Pomagamy,wspieramy i czekamy na dzidziusia
-
WIADOMOŚĆ
-
a wybawiłam się świetnie, wyhasałam się za wszystkie czasy i wytrzymałam do piątej nad ranem, wszyyyyyyyyyyystko jadłam bez oporów
omijanie alko się udało ale duża część rodziny widziała brzuszek a jest dość spory... i się lekko rozniosło choć zaprzeczałam....
jedna ciotka: 3 razy byłam w ciązy, mnie nie oszukasz
no i pocapałam się z moim.. jak zwykle nie potrafi się zachować na weselu, troche wódki i się we łbie popier... wstyd. ale co, już opier.. dostał. i ja mu wyrzygam przy następnej okazji... aby niech bd kolejne wesele, NIGDZIE NIE IDZIEMY.
twardo trzeba...
a i od kilku dni serio jest o niebo lepiej, aż się boję że coś nie tak
stoi mi czasami coś na żołądku... zgaga.
i mam w lewej łopatce takie dziwne mrowienie od wczoraj
a tak to jest ok.. dziś na czczo sobie zrobiłam "próbę" i wytrzymalam do godz 8, więc nie jest źle, wcześniej już był odruch wymiotny, dobrze że poczekałam tyle i juz sie tak tych badan nie boje
Rudasku biedaku :* i lepiej ci juz? ciekawe od czego, moze puls ci sie podwyzszył....
Groszku... ehh wiadomo jak już raz się zraziłaś to prędko nie wrócisz i to zawsze będą obcy ludzie.. moj non stop zazdrosny jest o mamę o siostrę, nie wiem o co mu chodzi.. chyba szuka zaczepki... tylko on ma rodziców na codzien.. a on mi broni jechac raz na tydzien do domu ;/ ja mu kuźwa dam... -
pirelka wrote:mizzelka jeśli masz pewność, że uda Ci się załatwić za jednym zapachem wszystko to próbuj bo bez sensu jeździć dwa razy, zwłaszcza jak masz daleko.
Ja sikam rano, z pierwszego moczu i normalnie zanoszę, nic nie mrożę, nie trzymam w lodówceod 8 do 16..
-
nick nieaktualny
-
no to nie bd śmigać specjalnie
powiem że mam wizytę tym bardziej to powinny się wyrobić.. byłabym max o 8:30... więc tyle h... dziękuję Pirelko :*
Przedszkolanko ja bylam wkurzona caly czas bo kto by nie przechodzil to kazdy pytał.. a jeszcze specjalnie takie kiecki wybrałam żeby nie było widać, więc się wcale nie dziwie..
a mozesz jej deliktanie powiedzieć.. nie to że człowiek sie wstydzi tej ciąży broń boże.. ale wkurzające jest to że człowiek się martwi 24h na dobę czy aby ciąża przetrwa aby się nie rozczarować a tu nowina idzie dalej..
a jakby co? coś się stało? wielkie rozczarowanie ;/
choć ja i tak nie ukryje bo bodzio jest konkretne ;/
ehhh chyba za ostro po nim pojechałam bo poszedł do drugiego pokoju.. i chyba nie ma zamiaru przyjść, jak nigdy... ale należało mu się.
sorki, ale na moim miejscu też byście sie wkurzyly niesamowicie, a najgorsze jest to że on nie rozumie.. a jeszcze zszedł na dół bo mamusia (przy której była rozmowa by mu powiedziała że on się tak czy tak zachował i że mu nic nie mówiła że własnie jeszcze specjalnie dobrze że się nie wypaplał..) już mam kurwiki w oczach i huk... nie odzywam się. Swoje wiem bo wszystko widzialam i slyszałam.. a odwracanie kota ogonem to nie do mnie...pirelka lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki... tak z innej beki, sory ze tak wypalam...
Ale....
Chyba poczulam dzis ruchy! !! Takie laskotanie piorkiem wewnatrz brzuszka i... ktosik mi kopie w lewy jajnik:-/ yhh.. nieprzyjemne to bardzo, ale daje rade wytrzymac:-)
Chyba to ruchy? Pierwszy raz czuje:-p wiec ciezko okreslic...m mam nadzieje ze to nie baczki me :-pmizzelka lubi tę wiadomość
-
Mizzelka, super ze zabawa sie udała
a ludziami sie nie przejmuj, tacy sa poprostu;/ jedni na spokojnie a drudzy dogaduja..
yhh...
dobrze ze chłopa ochrzaniłas, a co, przyda sie mu
a wczoraj wyszło, ze moj małż powiedział swojej babci ze jestem na zwolnieniu, a druga babcia tez wie :] i ciekawe co kto jeszcze wie...
kurrr....
juz widze to wtracanie sie, ze ile dziecko ma zjesc i jak sie ma zachowywac i jak mamy wychowywac, niech spier..ode mnie
ja go urodze, ja karmie i wychowuje
ojj... bedzie sie działo.
odnosnie mojego jedzenia wczoraj byl temat, oczywiscie tesc sie musiał wtracic ;]
ze jem malo, ze szczupła... ;] jem tyle, ile mi potrzeba, a wynikow badan nie jeden by mi pozazdroscił... wrrr, oj jak mnie to irytuje! -
odnosnie moczu, to ja normalnie sikam i nie mroze, bo wtedy moze sie pozabijać niektore składniki...
Przedszkolanko, jak to wszystkim wygadała? co ta babcia porobiła??
Livia, widze ze pracowity sierpień bedziecały czas sie cos dzieje
fajniemacie czas dla siebie i gratuluje rowerka!
Pirelka, jeszcze troche i czekamy ..." II "
-
wszyscy lepiej wiedzą ;/
pieprzyć to
za nas nikt życia nie przeżyje, najelpeij napaść się i mieć potem dużo kg na zbyciu choć czasami pewnie i wody dużo ważą jak jest ich dość sporo... albo po prostu nie mamy na to wpływu... to tym bardziej jak ja np mam skłonność powinnam się ograniczać, no ale aby na weselu sobie pozwoliłam tak mi smakowała sałatka grecka
ja tam nie żałuję, choć troszkę mi go szkoda..
ale momentami mam wrażenie że jak z dzieckiem.
Że nie rozumie błędu... i zamiast powiedzieć no sory.. nie chcialem palnąć przy młodych itp to mi wymienia że już mu dupę obrobiłam u mamusi... a sam przed chwilą co zrobił? ja ta zła i nie dobra...
no ale szczegół szkoda nerwów na to :<
fajnie groszku że się udało z tą babką. były czarne chmury ale i z nią się udałoi z USG wszystko ok, aby ta wycieczka zeby nie przepadłą to bd super
kurde mi to non stop ten brzuszek pulsujejak się położę to najbardziej widać
mama mnie dziś po nim pogłaskała... nawet ciotka co mi powiedziała że jej nie oszukam (moja chrzestna taka śmieszna babka, choć pyskata)
a mój mąż? wcale..nawet nie pogłaskał ani razu od początku ciąży i jak sobie potem pomyślałam to przykro mi sie zrobiło... ale chyba kobiety zawsze będą bardziej uczuciowe... -
Groszek wrote:odnosnie moczu, to ja normalnie sikam i nie mroze, bo wtedy moze sie pozabijać niektore składniki...
Przedszkolanko, jak to wszystkim wygadała? co ta babcia porobiła??
Livia, widze ze pracowity sierpień bedziecały czas sie cos dzieje
fajniemacie czas dla siebie i gratuluje rowerka!
Pirelka, jeszcze troche i czekamy ..." II "
tylko że u mnie jest na górze serio gorąco od upałów i np to by godzinę stało i pomyślałam żeby na 8 stopni do lodówki... w folię owinąć... ale jak mówicie że nic sie nie stanie to nie stanie, żeby głupoty nie wyszły jeszcze heheh
a pro po... np jak wstane o 2 to nie zaważy na wyniku? ostatnio częśćiej siusiam ;/
-
no, odezwał sie ten co pije kawe i alkohol i na tym cały dzień jedzie ;] a potem nadrabia kuujac zdrowa zywnosc ha ha ;/
załosne to dla mnie.
a z babcia sobie wczoraj porozmawialam, bo sie pyta czemu nei przyjezdzamy, bo przeciez na zwolnieniu jestem... mowie ze ja? ja na zwolnieniu? ja pracje od 3 lat stale... ;] i waliłam scieme w oczy, a co !
pff... i jeszcze małz mnie wczoraj wkurzył, bo mowil ze nic nie mowil..a jednak, dzis sie przyznał.
on to ma długi jezyk kurde !!!
moj troche czulosci okazuje, ale nie za duzo.
Ide z nim do skzoly rodzenia jak ma byc przy porodzie, tylko ze wzgledu na niego to robie. Niech wie, co sie dzieje, jaka ma role itd.
Sałatka grecka super, od warzywek przeciez nie przytyjesz
z wycieczki Mizzelko czesc odzyskana, mam nadzieje ze reszte z zakładu pracy odzyskamy, bo małzowi zmienili termin urlopu ;] kiedy pracownik ma zaplanowany urlop i wszystko ;] to tez miłe, no ale co.
W ogole widze ze w dzisiejszym swiecie, jeden człowiek dla drugiego jest po prostu czesto smieciem ! Po co sie z nim liczyc, prawda??
Mizzy, nie martw sie, mam nadzieje, ze małz wszystko zrozumie, predzej czy pozniej... a do okazywania uczuc "dojrzeje". Oni niestety nie wszyscy sa tak wrazliwi jak my, niechetnie okazuja uczucia, raczej chowaja je tam w srodku głeboko, co nie oznacza ze nie przezywaja... -
mysle ze z tego najbardziej porannego po prostu... rzed samym wyjazdem najlepiej jakbys zrobiła... w sumie tam jedynie moze sie wiecej bakteriii namnozyc, nic wiecej nie powinno sie zmienic w składzie..
poloz do jakiegos chlodniejszego pomieszczenia, do cienia np. piwnica?
Tylko, zeby ktos przez omyłke nie wypił :p
kurde, nieprzyjemne to w brzuchu...;/ tak dziwnie sie czuje, wiem ze moze grzesze, głupio gadam.... -
ehh aby zawracam wam tyłek tymi swoimi "problemami" uczuciowymi
ale nie potrafię tego zrozumieć.. a sam brnął z całej siły w dziecko
chyba że mu zalezalo tylko na tym żeby było? następca?
co bd jeżeli córka a nie syn? nie po jego mysli? przykre...
no sałatek dlatego sobie nie żałowałam
ehh ci mężowie... od groma. a teściowie to juz nie mówie.
przytacza ten co najwięcej właśnie ma z złymi rzeczami styczności, norma ;/
to cieszę się że chociaż część i sobie dużo zaoszczędziliście
a z pracą niestety... do zajebutania najlepiej... jak maszyny i potem sie dziwic ze czlowiekowi sie nie chce do pracy iść.
moj jak podobnie odpieprzył na poprzednim weselu to sie wkur.. na niego caly czas i mu rzygnęłam.. a potem sie przyznał że pamiętał co robił (mówił)....
więc nie wierzę w to że nie pamięta... w ogóle to mu skończę te alko. nie ma do tego głowy ani rozumu ani zdrowia.... wypije raz na rok i odpierdziela szopkę słowną ;/
wlasnie nad szkołą rodzenia sie zastanawiam czy iść... ale kiedyś gin gadał że warto choćby na odstresowanie... poznanie wszystkich położnych.. że będę mniej zaskoczona, więc rozważam tą opcję :)odłożę sobie pieniążki na spokojnie
a co do czułości to okazuje mąż jaksię przypomni.. ;/
-
Groszek wrote:mysle ze z tego najbardziej porannego po prostu... rzed samym wyjazdem najlepiej jakbys zrobiła... w sumie tam jedynie moze sie wiecej bakteriii namnozyc, nic wiecej nie powinno sie zmienic w składzie..
poloz do jakiegos chlodniejszego pomieszczenia, do cienia np. piwnica?
Tylko, zeby ktos przez omyłke nie wypił :p
kurde, nieprzyjemne to w brzuchu...;/ tak dziwnie sie czuje, wiem ze moze grzesze, głupio gadam....a potem bd stękać jak nas kopnie w coś
to zniosę od razu w zamkniętym pudełku itp do auta. tam w garażu jest najchłodnieji nikt nie wypije
dzięki, co dwie głowy to nie jedna
a planuje z tamponem spr.. bo ktoś pisał że jak się założy to bd mniej sfałszowany wynik z tymi bakteriamino nie zaszkodzi a może pomoże
no i tradycyjnie? "środkowy" strumień? jeny żebym nic nie porąbała
zapakuje sobie żarcie i pochłonę po badaniach... i wodę chyba można w trakcie nawet? przed pobraniem krwi? jakby w razie mi sie niedobrze zrobiło? -
wode mozna, luzik blusik
zarełko pod reka najlepiej od razu po badaniach
moczyk ze srodkowego strumienia:)
ja tez sie wybieram niedługo, az sei boje czy dotrwam...;p
chcialam to tsh sobie zrobic, a pozniej jeszcze przed sama wizyta koło 26 zrobic wyniki...
Mizzeleczko, nam tez hormonki walą ostro, dlatego tez tak wszystko odczuwamy, choc ja zawsze taki wrazliwiec...
moj tez nie ma glowy do picia, a jak wypije 3 kieliszki, to głupa struga;/
musiałam kiedys go spod stołu zbierać ;]
innych to nie denerwuje, ale mnie tak ;]
potem sie jeszcze "otwiera" i wszystko by kazdemu powiedział ;] on nie rozumie, ze pewne rzeczy trzeba zachowac dla siebie, ze nie mowi sie wszystkiego ;]
a i trzeba pamietac, ze to nie on gada tylko wódkano tak to facetom odbija, i to bynajmniej nie kryzys wieku sredniego ;p a co potem bedzie ;p
nie mysl tak, ze Twój małż chciał nastepce i dziecko na siłe, oni sa po prostu inni. czasem tez ciezko im sie oswoic z nowa sytuacja, z tym ze sie zmieniami..nie tylko nasze ciała, ale rowniez charaktery (na bardziej wredne i dokuczne- przynajmniej ja)
musza sie odnalezc w nowym swiecie i nowej sytuacji
a ja bym na Twoim miejscu nie szla do pracy w pole, ajk tylko bedziesz sie zle czuła... zreszta teraz, rosniecie oboje z Maleństwem, wiec moze mozesz sobie odpuscic? moze jakies zastepstwo za Ciebie? szwagierka któras wskoczy?
ps.. juz widze moja na tym miejscu;] napewno leci w podskokach -
nick nieaktualnyWitam się rano !
Dzisiaj mam wolne, a pogoda pięknawstałam już bo szkoda mi czasu na sen, coś porobię w domu, trzeba posprzątać itd.
Od kilku dni non stop chodzę sikać w nocyboli mnie wieczorami i rankiem brzuch jak na @
a dopiero 3 dni z dupkiem minęły, dzisiaj czwarty..
Piersi gdzieś tam w środku też już boleć zaczynają. I czasem towarzyszy mi ból, kłucie i wrażliwość podbrzusza.
Wczoraj miałam też śluz taki biały jak serek.. zazwyczaj miało mało śluzu, ostatnio częściej mi wilgotno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 08:04
-
Groszek wrote:wode mozna, luzik blusik
zarełko pod reka najlepiej od razu po badaniach
moczyk ze srodkowego strumienia:)
ja tez sie wybieram niedługo, az sei boje czy dotrwam...;p
chcialam to tsh sobie zrobic, a pozniej jeszcze przed sama wizyta koło 26 zrobic wyniki...
Mizzeleczko, nam tez hormonki walą ostro, dlatego tez tak wszystko odczuwamy, choc ja zawsze taki wrazliwiec...
moj tez nie ma glowy do picia, a jak wypije 3 kieliszki, to głupa struga;/
musiałam kiedys go spod stołu zbierać ;]
innych to nie denerwuje, ale mnie tak ;]
potem sie jeszcze "otwiera" i wszystko by kazdemu powiedział ;] on nie rozumie, ze pewne rzeczy trzeba zachowac dla siebie, ze nie mowi sie wszystkiego ;]
a i trzeba pamietac, ze to nie on gada tylko wódkano tak to facetom odbija, i to bynajmniej nie kryzys wieku sredniego ;p a co potem bedzie ;p
nie mysl tak, ze Twój małż chciał nastepce i dziecko na siłe, oni sa po prostu inni. czasem tez ciezko im sie oswoic z nowa sytuacja, z tym ze sie zmieniami..nie tylko nasze ciała, ale rowniez charaktery (na bardziej wredne i dokuczne- przynajmniej ja)
musza sie odnalezc w nowym swiecie i nowej sytuacji
a ja bym na Twoim miejscu nie szla do pracy w pole, ajk tylko bedziesz sie zle czuła... zreszta teraz, rosniecie oboje z Maleństwem, wiec moze mozesz sobie odpuscic? moze jakies zastepstwo za Ciebie? szwagierka któras wskoczy?
ps.. juz widze moja na tym miejscu;] napewno leci w podskokach
a z pracą luzuje od dawna a on i tak mi rzyga że mało robię, choć jak mojej mamie gadałam że co na codzien robię to oczy wytrzeszcyzyła i że po co tyle.
no ale... najlepiej do zajebutania, nie daję sięw koncu jak nie zawalcze o swoje to kto zawalczy?
dzisiaj zimno jakoś i lekko gardlo mnie szczypie, oby nie choroba jakaś...
ehh a ja tsh nie badam.. inni wcale tego nie robią i też dobrze
ehhh masz racje Groszku... cieżko pewnie im się oswoić z tym. Ale czemu on wymaga czułości itp skoro tak mi podnosi ciśnienie to raz a drugie że nie liczy się ze słowami.. na co on liczy? że bd mówil i robil co chce a po mnie spłynie jak po kaczce? ooo nie. chodzę cały czas nabuzowana... ;/
ale mam nadzieje że z czasem do niego dotrze wszystko ;/
dziś znów byłam na "czczo" i mało się nie zbełtałam... już kilka razy był odruch... cienko to widzę ;/ no trudno się mówi... jakoś przetrwam
Maruda albo mnie zawiezie albo sama pojadę bez niego... ale najgorsze jest to że zanim sie zbierze itp... to juz bd 8:30 a do lab pewnie 9... a ja chce być już tam o 8.. -
pirelka wrote:Witam się rano !
Dzisiaj mam wolne, a pogoda pięknawstałam już bo szkoda mi czasu na sen, coś porobię w domu, trzeba posprzątać itd.
Od kilku dni non stop chodzę sikać w nocyboli mnie wieczorami i rankiem brzuch jak na @
a dopiero 3 dni z dupkiem minęły, dzisiaj czwarty..
Piersi gdzieś tam w środku też już boleć zaczynają. I czasem towarzyszy mi ból, kłucie i wrażliwość podbrzusza.
Wczoraj miałam też śluz taki biały jak serek.. zazwyczaj miało mało śluzu, ostatnio częściej mi wilgotno.że kilka dni po owulce i jak nigdy bóle na @ a pojawialy się już max tydzien przed terminem a nie kilka dni po owu.. dziwna sprawa dla mnie byla
Miłego dnia ci życzę
ja też muszę dziś posprzątać ale mam lenia... i mi zimno jakoś
brr.. chętnie bym sobie zrobiła herbatę
więc mam nadzieje że to dobre znakiachh
nie lubię nakręcać ale jak się czyta to aż serce się raduje