Przedciążowe rozmowy Gabi i Paulette
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyto zapraszam kochana do siebie ja to lubię tak pielić do 2 godz nie dłużej ale racja najfajniejsze jest to w tym, że można myśleć o czym się chce i nikt w tym nie przeszkadza, albo skupić się na chwastach i zapomnieć o świecie
gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej Kochana co slychac?
przepraszam za wczorajsza nieobecnosc, ale dostalam wyniki i musialam je przejrzec, skonultowac z wujkiem google
wyniki nasienia ok - tyle tylko, ze maz ma JEDynie 6% prawidlowych plemnikow -
ale juz posiew nie robi wielkiego wrazenia - ma dwie bakterie w nasieniu, wiec to one moga uszkadzac pozostale 94% .Pisalam na forum i Ani_84 (moze wiesz ktora to ) polecila mi, ze jak mam tak odlegly termin do gina, to moge udac sie do internisty, bo mamy zrobione tez badanie, na jakie antybiotyki sa wrazliwe wiec ide w piatek po leki dla nas na sczescie podobno leczenie trwa do 14 dni tylko takze to taka mala "niedogodnosc" po 2 tygodniach robi sie kolejny wymaz i sprawdza czy zadzialalo. A ja akurat 19 mam do gina, wiec zalatwilabym wszystko na raz
ale maz znow bedzie musial "zrobic swoje" - biedny juz zestresowany chodzi
No i ten cykl musimy odpuscic, bo jakby sie udalo, to te bakterie moga zahamowac rozwoj zarodka i doprowadzic do jego obumarcia, a powtorki z rozrywki nie chce miec..Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej kochana nic nie szkodzi najważniejsze, że już wszystko wiecie i gdzie jest pies zagrzebany. dobrze, że leczenie tak szybko trwa. Z jednej strony szkoda, że nie wyszło wszystko ok ale przynajmniej wiesz, że skoro Ty masz badania dobre to musisz męża podleczyć . I jednak dobrze, że tak do gina jesteś zapisana to przynajmniej już pójdziesz do niego z czymś konkretnym
W takim razie trzymam kciuki za to, żeby jak najszybciej ten czas Ci upłynął i żebyście dopiero wtedy mogli zacząć się staraćgabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya u mnie kochana humor nadal dopisuje no i wczoraj Ci się śniło, a w nocy śniło mi się, że byłam juz w takiej zaawansowanej ciąży i się po brzuszku głaskałam (tylko tyle pamiętam)
My chyba w tym wątku nazwe powinnyśmy zmienić nie testujące tylko : Tajne Rozmowy Gabi i Paulette
bo praktycznie tylko my piszemy i nikt się nie chce zapisać na testowanie wrześniowegabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno tak - tylko, ze ja tez bede musiala sie pewnie podleczyc, bo skoro wspolzylismy to na mnie sie moglo przeniesc
ale sie ciesze, ze wyszlo, co jest nie tak, bo przynajmniej wiem co teraz robic, a nie bladze po omacku. I ciesze sie, ze nie czekalam na badania do roku czasu. a odpuszczony cykl poswiece na poprawienie kondycji i figury, bo troszke przybylo tu i tam
I mi humor dzis dopisuje tylko jest taki gorac i zaduch, ze ledwo chodze. glowa mi peka i momentami slabo sie robi no i w glowie mi sie kreci naprawde ciezko wytrzymac - na termometrach juz 38 stopni. masakra.
Mowie Ci, te sny sa prorocze jak bum cyk cyk ( moj tata tak zawsze mowi )
Wiec szykuj juz ten swoj wyjatkowy tescik, ktory dostalas z termomerem i chce zobaczyc na nim 2 grube, sliczne kreseczki
No wlasnie - to sa tylko naasze prywatnew rozmowy, nikt nie zaglada, nie dopisuje sie A jak Ty zaciazysz w tym cyklu to sama na wrzesniowe testowanie zostane i temat umrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 12:45
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo tak, ale lepiej wiedzieć i się badać tak jak mówisz.
To dobrze, że Ci humor dopisuje przynajmniej nie jesteś przygnębiona
Może i prorocze może i przyniesie mi sie szczęście
Najważniejsze, że w tym cyklu jestem taka dziwnie spokojna. Może dlatego, że i tak nastawiłam się na wrzesień i że nie musiałam czekać tak długo na owulkę jak myślałam. A w poprzednich cyklach to w głębi serca chciałam, żeby się udało, ale jakiś głos mi podpowiadał, że jednak nic z tego. A teraz brak tego "złego" głosu
Poczekamy jeszcze trochę i najwyżej napiszę tam do Adminów, żeby zmienili nam nazwęgabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhehe z ta nazwa to faktycznie racja
kurde ale mnie ten internet wkur***a. zeby przeczytac Twoja wiadomosc, odswiezylam strone i czekalam 7 minut, zeby sie strona wyswietlila. malo szalu nie dostalam. moze to dlatego, ze to internet z telefonu sobieprzesylam na tablet, co nie zmienia faktu, ze i tak mnie to wkurza
ja uwlebiam byc tak spokojna.. to taki mily stan. A w tyym cyklu pierwszy raz czuje, ze odpuscilam tak naprawde, tak na powaznie. i teraz to nie moge sie doczekac wyjazdu nad morze, do ktorego zostalo 52 dni , mimo, ze bede miec wtedy @
jakie plany na dzis?Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypowiem Ci kochana, że mnie też szlak trafia z internetem ciagle musze go ręcznie połączać
tak spokój to na prawdę super stan. zobaczysz niby daleko jeszcze, ale moment zleci i za moment będziesz mi tu pisać, że się pakujesz
A ja planów zbytnich nie mam najchętniej bym spać teraz poszła
obiad zrobiony. sprzątać dziś nie będę bo mój brat ma remont. trochę zła jestem na niego... ale to dłuższa i dość skomplikowana historia..gabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjesli chcesz, to mozesz mi ja opowiedziec chetnie wyslucham, choc nie chce naciskac
ja mam idealny plan - wracam do domu i ide spac nie gotuje obiadu, bo mam ze wczoraj ( nie wiem po co robilam, skoro ani ja ani on nie jedlismy) ale w takie upaly to sie nie chce nawet jesc..
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej Kochana - przepraszam, ze zniknelam, ale dzialo sie u mnie. wrocilam ze szpitala i zasnelam - obudzilam sie teraz dopeiro. Jakies pol godziny przed piątą tak mi sie w glowie zakrecilo strasznie, zamroczylo i buch. Obudzilam sie na zapleczu, jak mnie szefowa budzila. Musialo mi sie slabo zrobic. Mimo, ze protestowalam, narobila szumu i pojechalysmy na izbe przyjec (szpital jedna ulice od mojego bloku. ). A tak mnie glowa dalej bolala, ze myslalam, ze zwariuje zaraz. W szpitalu mnie polozyli na kozetke, podlaczyli kroplowke (najpierw jedna ze srodkiem przeciwbolowym, pozniej druga z elektrolitami i mineralalmi jakimis). I sobie tak polezalam chyba z 1,5 godziny Moglam nawet spac, ale ciezko z igla w rece
Lekarz mi powiedzial, ze to pewnie przez te upaly i ze teraz duzo maja takich przypadkow.
przyszlam do domu i nawet nie wiem, kiedy zasnelam no a teraz sie obudzilam i calkiem inaczej sie czuje tylko głód mnie dopadł wilczy
a co u Ciebie? jak wieczorek mija?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 20:29
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjej kochana to miałaś przeżycia ... najważniejsze, że apetyt Ci wrócił to wracasz do siebie. a ja czekam właśnie na wrzącą wodę i z mamą będziemy podłogę na kolanach szorować. Bo sam wiesz kto położył gładź i właśnie się prysznicuje, żeby jechać wiesz sama do kogo. a poza tym czekam na swojego bo już dawno miał być w domu i nie odbiera telefonu ode mnie
-
nick nieaktualnyMasakra ja bym jego i tą jego wzięła i kazała samym szorować - sorry, przecież Wy nie jestescie jakaś firma sprzatajacA
moze nie moze gadac i zaraz oddzwoni
Ide zaraz cos zjeść a Ty tam Kochana się nie daj wykorzystywać, kopa w tyłek mu i niech też się biorą za szmatki z WamiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 20:45
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyoj kochana, żeby to było takie proste.. Jeszcze wczoraj to i mnie mama zostawiła wytarła u siebie w pokoju i ja w reszcie musiałam wycierać powiedziałam jej, że dziś ona będzie wycierać. a akurat zamierza on malować to będzie miała więcej roboty. ja już palcem nie tknę nic. jak ja miałam remont to wszystkie podłogi ja musiałam myć, bo przecież to była moja wina
A co tam u Ciebie kochana dziś słychać?? ja wróciłam niedawno ze szczepienia swojego chrześniaka, bo siotrę nie miał kto zawieźć i mnie poprosiła. A powiem Ci, że jakaś taka wyjątkowo zmęczona jestem, nic mi się nie chce i na nic nie mam ochoty i te samopoczucie pozytywne też jakoś gdzieś odchodzi... ehhh -
nick nieaktualnyHej Kochana - przepraszam, że nie pisalam caly dzien, ale taki byl zaduch ze masakra. a poza tym internet calkiem mi sie zepsuł, bo w pracy z telefonu internetu w ogóle nie miałam, a do innego też tam nie mam dostępu.
Kochana nie ma co sie przejmować, naprawdę. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale naprawdę nie można się tak dołować, bo to nic dobrego nie niesie :*
choc powiem Ci, że ja też miałam dziś dobry humor od rana, ale jak zadzwoniła moja siostra i powiedziała mi, co moja bratowa do niej mówi na mój temat, to straciłam i humor i ochotę na cokolwiek.Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykochana nic się nie stało, bo mnie też prawie przez cały czas nie było. tak jakoś mnie zmogło, że gdzieś około 3 godz spałam
i widzisz kochana z tymi bratowymi to tak jest.. no chociaż u Ciebie to brat rodzony i już są po ślubie, a u mnie brat cioteczny i w sierpniu ma się dopiero oświadczać ale widzę, że na podobnym wózku jedziemy jeśli o to chodzigabi544 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypowiem Ci, że ja tej kobiety za rodzinę nie uważam, bo tak członkowie rodziny się wobec siebie nie zachowują
Ale bajka z tym.
kurcze mojego jeszcze nie ma ostatnio to się nawet w nocy rzadko widujemy, bo wraca czasem, jak ja juz spie, wiec mam go chwile dla siebie tylko rano - powiedzmy od 6 do 9 ( i on się dziwi, czemu ja się tak szybko budzę i chce z nim rozmawiać, skoro jego wiecznie nie ma ). A dzis dowiedziałam się, że jedzie w przyszlym tygodniu w delegację 2-dniową do Warszawy (mieszkamy na podkrpaciu). Wyjeżdża ok 1 w nocy z poniedziałku na wtorek a wraca dopiero koło 4 nad ranem w czwartek nawet jakbyśmy chcieli i mogli to nie ma jak się starać, bo albo wraca tak zmęczony, że od razu zasypia, albo całkiem wyjedzie bez sensu. Mam już powoli tego dośc wszystkiego -
nick nieaktualnyoj kochana tak mi przykro no faktycznie to kiepsko z tymi delegacjami mój na szczęście był raz tylko z szefem nad morzem i jeden weekend. ale znowu jak miałam niby owulacje (patrząc na program) to on wrócił pijany i spał w garażu a później jak sie kochamy to on mówi, że chce do środka a ja i po co ?? a on bo chce dzidzi a ja do niego to trzeba bylo się wcześniej obudzić, a nie ja zawsze ci mówię a kiedy a ty swoje i tak robisz. Oni myślą, że my całym rokiem płodne. Każdego dnia. Bo inna to wpadła za pierwszym razem. Ja to uważam, że te co wpadły tak to nawet nie wiedzą jakie mają szczęście i jak powinny się cieszyć, a nie myślą o aborcji ... yhh ciężki temat poruszylam. już kończę, bo znowu mi chyba ciśnienie skacze. przepraszam kochana
gabi544 lubi tę wiadomość