przeszkoda w zajsciu-słabe nasienie, babeczki łączmy sie i wspierajmy!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nie marudzcie, ja za miesiac 36 kobiety wiosna idzie!! Nie lamcie sie, ja tez jestem zmeczona staraniami, tym ze tyle kasy idzie na badania, leczenie a to i tak nie przynosi efektu w postaci ciazy. Ale doczekamy sie, wierze w to ze kazda z nas bedzie mama!! A teraz glowa do gory, cycki do przodu i walczymy!!
U mnie to ogolnie nie czaje o co chodzi, jestem po clo, mialsm miec monitoring ale moj doktorek zaniemogl i nic nie wiem. Jajnik popikal wczoraj, szyjka wysoko i miekka ale sahara ze sluzem. Jak mnie zawsze zalewalo tak teraz nic. Nie wiem czy ovu bedzie, byla czy hoduje torbiel. Do dupy z tym...
Mati 16.07.2009
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie w kwietniu 31.. tak sobie dziś też o tym myślałam.. antykoncepcję odstawiliśmy jak nie miałam jeszcze 30! Na początku nie stresowaliśmy się tym... to miało być piękne poczęcie żebyśmy mieli co kiedyś wspominać.. że zrobiliśmy go właśnie w ten cudowny weekend nad jeziorem.. itd. a teraz myślimy o AID.. jak to się pozmieniało.. ciekawe co będzie za kolejny rok..
-
Ja w kwietniu 25 będę mieć. Też myślałam że "zrobienie" dziecka to takie proste, w końcu moja siostra zachodziła w ciąże niemal na zawołanie. Zaczęłyśmy sie starać prawie w tym samym czasie ja o pierwszą ciąże siostra o drugą, ja walcze do dziś a jej Kubuś w niedziele będzie miał już 5 miesięcy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykita wrote:U mnie w kwietniu 31.. tak sobie dziś też o tym myślałam.. antykoncepcję odstawiliśmy jak nie miałam jeszcze 30! Na początku nie stresowaliśmy się tym... to miało być piękne poczęcie żebyśmy mieli co kiedyś wspominać.. że zrobiliśmy go właśnie w ten cudowny weekend nad jeziorem.. itd. a teraz myślimy o AID.. jak to się pozmieniało.. ciekawe co będzie za kolejny rok..
Kita a dlaczego myslicie o dawcy? Twoj emek nie ma wogole plemnikow? Jesli o tym pisalas to przepraszam ale nie bylam w stanie przesledzic calosci watku.
Ma, tylko mało, a na in vitro nie pójdziemy.. nawet nie ze względów religijnych tylko racjonalnych.. za 1 razem prawie nikomu się nie udaje.. każda próba to koszty.. a co jak nigdy się nie uda..? Zadłużymy się na pół życia albo i więcej..?? Wiem, że ludzie tak robią, ale my się nie zdecydujemy, tym bardziej że zdarzają się koszmarne pomyłki przez zaniedbania lekarzy... kto wie co zaniedbują? Może dlatego właśnie tyle prób kończy się niepowodzeniem..? A kasa idzie... W naszym kraju to nawet ludzi pawulonem usypiali w karetkach żeby zarobić.. kto wie co jeszcze robią.. nie pójdę na to, nie wierzę ludziom.. a lekarzom to już zupełnie.. zbyt wiele miałam z nimi do czynienia.. a nam nie chodzi o plemnik, taki czy siaki tylko o to żeby być rodzicamiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 07:09
agjot1979, zoe31, Evaa lubią tę wiadomość
-
Rozumiem kochana, jezeli tak czujecie to pewnie nie ma sie nad czym zastanawiac. My kiedys tez nie bralismy pod uwage in vitro, ale w tej chwili jest to coraz bardziej realna opcja. Choc mam nadzieje ze obu nam uda sie bez pomocy i zaskocza nas naturalne ciaze Moj maz mysli tez o adopcji, ale dla mnie jest jeszdze za wczesnie na takie decyzje, moze kiedys, nie wykluczam, ale dopuki mam sile i szanse na ciaze to walcze.
Evaa, Nadira lubią tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
hej dziewczyny! nadrobilam Was nie bylo mnie dwa dni, my mamy caly czas ze naturalnie zajdziemy w ciaze, invitro nie wchodzi w gre, poczekamy, zobaczymy ... ale tez mam ogromne wzloty i upadki jeszcze wieksze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 08:17
Evaa lubi tę wiadomość
-
Magdalena83 wrote:Jeny dziewczyny widzę, że coś wisi w powietrzu bo i my mamy już dosyć tych badań wizyt i wyczekiwania na wyniki:( w pon byliśmy u innej androlog ktora zleciła badania do pełnej diagnostyki P - sukces bo poprzednia to olała , ale też wprost powiedziała, że nie mamy co czekać na cud i jak będą wyniki to szykować się na in vitro bo szkoda czasu....tyle tylko, że ja się boję in vitro tych znieczuleń ogólnych, hormonów i że się nie uda ....i zastanawiam się czy aż tak pragnę dziecka żeby wszystko poświęcać wiem, że to okrutne ale mam mieszane uczucia jutro @ powinna być ...póki co objawów oprócz rozdrażnienia brak ...zawsze sobie robię nadzieję ale ona i tak przychodzi .. taka małpa )
A odnośnie androloga w łodzi to polecam prof Hilczer , chociaż i tak wizyta nie wyglądała tak jak bym tego chciała może dlatego, że państwowo .....
Hania ♥♥♥3470g 56cm
-
Dla mnie to też ciężki temat, boję sie niepowodzenia. Wiem jednak że jeśli będzie taka metoda, która da nam chociaż cień nadziei, chociaż ten jedyny 1% szansy na to że się uda to muszę wykorzystać wszystkie szanse, bo jak tego nie zrobię to sobie poprostu nie daruję. Ja niestety albo stety wierzę w medycynę i lekarzy, bo dzięki niej jestem tu dziś, żyję i mam się dobrze.
aipoite, Evaa, aszka lubią tę wiadomość
-
Nadira masz racje nie można generalizować! Też spotkałam w życiu cudownych lekarzy którym będę wdzięczna za pomoc do końca życia. Ale ginekologow dobieram chyba pechowo. Przerobilam już 4 i bywało tak że nawet nie czytali wynikow z którymi przyszłam. Może po prostu mam pecha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 08:58
Evaa, Nadira lubią tę wiadomość
Hania ♥♥♥3470g 56cm