Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie też zapowiada się piekny dzień
to prawda, najważniejsza rodzina. Ja mam wszystkich "pod ręką", rodzina męża 40 min od nas mieszka. Do Olsztyna mamy 55km (powiedzmy, że większe miasto).
Mieszkałam 9 lat w Olsztynie, 9 lat w Dąbrowie Górniczej (tam to dopiero aglomeracja), ale tu nam najlepiej
W prawdzie M dojeżdża 60km dziennie do pracy, ale takie rzycie, szybciej mu to schodzi, niż w Olsztynie rano na 2 koniec miasta dojechać.
Moja miejscowośc ma ~20tys. mieszkańców. Wiele osob się tu zna. Fachowców można znaleźć
A lekarzy, no cóż, myśmy jeździli do Białegostoku 200km w 1 stronę. Ale znam dziewczyny, które jeździły z Lublina do Białego, albo z jeszcze dalszych zakątków, więc nie taki diabeł straszny
Kattalinna najważniejsze, że samopoczucie powraca szybko zapomnisz o tym badaniu, jak ja o hsgstarania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
Cieszę się Kattalinna, że wracasz do formy po badaniu, ale podejrzałam, że wredota Cię nawiedziła Tuli, tuli
TULIPANKA, jak tam ta Twoja beta??
A któraś jeszcze będzie testować może jakoś niebawem, bo nie wszystkie można podglądać -
Cześć dziewczynki miłego dnia życzę
Ja z kolei mieszkam między Łodzią a Wawą, co do atrakcyjności miejsca to tchu w piersi nie zapiera ale tak jak piszecie tam dom mój gdzie serce moje
Do stolicy 60km i można w 30min dojechać więc nie ma co narzekać.
Wróciłam z usg piersi i zadowolona jestem bo pan doktor dokładnie zbadał, zrobił usg i oznajmił że jest wszystko ok. Torbiel się wchłonęła
U mnie również piękna pogoda i weekend już się nam zaczyna a więc również miłego weekendu życzę
Ps. Tulipanka podziel się wiadomościami jak beta się prezentujehewa81, Nanatasza lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Ja niestety nic nie testuję w najbliższym czasie bo infekcja i bez gumki ani rusz dopiero 18 luty się dowiem czy dalej nie muszę czegoś leczyć ;/
Jeśli chodzi o wykres to go nie ujawniam bo chyba bzdury w nim wypisuje, dopiero uczę się go prowadzić więc wstyd pokazać
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Cieszę się GREETTA, że torbiel się wchłonęła, SUPER!!!!
A z tą infekcją to wiem co czujesz - w grudniu miałam to samo. A teraz póki co czekam na wynik posiewu, więc też się okaże czy i ten cykl nie będzie do dupy
Buziaczki :-*
Greetta lubi tę wiadomość
-
Dzięki HEWA życzę dobrych wyników ja dziś już dobre przyniosłam to tak na początek czekamy na Tulipankę jak beta i zapowiadam Wam dziewczyny że to dopiero początek dobrych wieści zielony "wirus" krąży po wątku a jak wirus to wiadomo zaraz i nas dopadnie
hewa81 lubi tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
O tak, tak, Gretta, takiemu wirusowi nie odmówię niech nas dopada
DziękiWiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 13:06
Greetta lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki, beta zrobiona, ale wynik wieczorem (niestety). Pielęgniarka przy pobieraniu krwi zawsze do mnie z optymizmem, ze trzeba byc dobrej myśli. A dzis juz nawet nic nie mowila, chyba uznala,, ze to frazesy i sprawa nie taka prosta, jak wygląda z boku.
Kattalina, zdrowka, Gretta- dobrze, ze wszystko ok na usg, a infekcja sie wyleczy. Choć za to czekanie to sie mozna w tylek ugryźć ze zlosci.
Greetta, ktosiowa lubią tę wiadomość
Tuli
Synuś ur 08.2017 - 3 lata starań
Córcia ur 11.2019
PCO, Hashimoto, hiperprolaktyn., celiakia. -
Greetta, super z tą torbielą
Kattalinna, cieszę się, że lepiej się czujesz!
Hewa, oby wyniki już pozwoliły na działanie
Tulipanka, trzymam kciuki
Nanatasza, jak tam postępują prace?
Byłam dziś na kolejnym pobieraniu krwi (pomyśleć, że kiedyś po tym mdlałam ) wyniki dopiero za trzy tygodnie. Wizyta u ginekologa też wtedy.
W klinice był taki tłum, ludzie w bardzo różnym wieku... Eh.
Gdzie ten zielony wirus???Greetta lubi tę wiadomość
-
TULIPANKA,
czekamy na wynik bety - kibicujemy mocno
LIANNA,
a co za badanie robiłaś, że aż 3 tyg. trzeba czekać?? kciukam mocno, żeby wynik wyszedł pomyślny:)
Niestety, aż strach pomyśleć ile jest par z takimi problemami A ile takich klinik w Polsce jest .....
Ja podejmując decyzję o wznowieniu starań w życiu bym nie pomyślała, że tak to się wszystko potoczy - tym bardziej, że przy pierwszej (straconej) ciąży udało się nam za 3 razem. Pewnie żadna z nas nie zakładała takiego scenariusza. Ależ to życie jest niesprawiedliwe .....Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 13:53
Greetta lubi tę wiadomość
-
No dokładnie - nie miałam pojęcia, że to aż na taką skalę...
Hewa, na wyniki przeciwciał tyle się czeka. Tym razem przeciw antygenom jajnika i Beta-2 glikoproteinowe, cokolwiek to jest...
Okazało się, że wyniki nasienia wciąż pozostawiają sporo do życzenia, więc raczej inseminacja nas nie ominie.
Oficjalnie dołączam, Hewa - hsg zaczyna mi się śnić po nocach -
No więc moje miłe Panie - mam wyniki posiewów. I co .... ? Wyszło, że nie mam żadnej infekcji!!! Szok ... Ciekawe, co. Owszem jakies tam bakteria są, ale w ilościach nie dających podstaw wykonania antybiogramów. Więc wszystko jest ok.
I teraz jest pytanie: co to było? Czyżbym się aż tak przestraszyła HSG,że sobie wmówiłam infekcję? Czy luteina dowcipna wysuszyła mi śluzowkę na tyle ze poczulam dyskomfort? Oczywiscie ciesze sie, ale zachodze w głowę czy przypadkiem nie jestem świrniętaLianna, Greetta lubią tę wiadomość
-
KTOSIOWA,
zdrówka Ci życzę, tym niedobrym wirusom się nie daj.
No i oczywiście 3mam kciuki bo zblizasz się chyba do testowania.
Podglądam i kibicuję
POWODZENIAktosiowa lubi tę wiadomość
-
Hewa, super, że wyniki dobre i nie musisz się męczyć z kuracją. A jak teraz wygląda kwestia hsg? Dasz radę jeszcze w tym cyklu?
Ktosiowa, w takim razie zdrowiej i niech to będzie mimo wszystko szczęśliwy cykl
Tulipanka... czy już jest wieczór...?hewa81, ktosiowa lubią tę wiadomość
-
Hewa, szok, że nic tam nie ma .. kurczę, nie wiem, może do urologa z tym?
Lianna - teraz cierpliwie trzeba czekać na wyniki..
Ktosiowa, zdrówka, u nas wirus krąży ale chyba grypa jakaś okrutna, bo ludzie po 39 stopni i po 3-4 dni w łóżkach leżą, gorączki zbić nie mogą
u mnie mega syf.. kilka godzin tłuczenia cykliniarki, a teraz śmierdzi akier.. jutro od 8 poprawka lakierowania.. no ale cóż
w końcu będę miała 1 porządnie zrobiony pokój, a nie wszystko "na sztukę".. ale wiadomo, szewc bez butów..
ja oczywiście czerwone winko i szykuję się na dorwanie M
nie sprawdzam kiedy mamy płodne, kiedy nie, bo to za bardzo stresuje
wykresu w sumie nie prowadzę, bo jak mierzyłam, to tylko na tym się fokusowałam
miłego wieczoru!!
hewa81, Greetta, ktosiowa lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*]