Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dostałam kilogramowa paczkę. Miałam ja "wypić" bez żadnej długiej przerwy, tylko 3 dni na początku każdego cyklu przerwa. Później, jeśli się nie uda, znowu jechać do lekarza. A gdyby się udało całkowicie odstawić zioła.
Zioła pije trzeci tykl, z czego pierwszy dopiero od 9dc piłam.
Dzięki za info Kajka. Jakoś to ogarne. Zobaczymy jak będzie faktycznie w tym cyklu, co pokaże usg.
To faza lutealna była o Ciebie przy ziołach mega długa? U mnie w pierwszym cuklu chyba 11 dni, więc krócej niż zwykle, w drugim 14. -
Ja fazę lutealną i tak regulowałam luteiną - a to był czas, gdy jeszcze częściowo słuchałam zaleceń "standardowej" lekarki i brałam ją od 16 dc (tylko, że zamiast zalecanych dwóch tabletek 2x dziennie brałam jedną wieczorem, bo się po niej kiepsko czułam). Cykle z ziołami trwały 25 dni (więc jakaś prawidłowość w tym była, fl nie powinna trwać więcej niż 18 dni), potem pojawiała się @.
Generalnie zioła sprawdzają się przy pcos, długich cyklach i - ale to już tylko moje podejrzenie - niskim estradiolu.
-
Ale podgoniłyście temat dziewczyny
Kajka, wiem o co Ci chodzi w moim przypadku, nie poczułam się urażona absolutnie, masz racje z tym kopniakiem i tyle. Po to właśnie dołączyłam do forum,żeby się czegoś więcej dowiedzieć, być może podświadome potrzebowałam jakiejś mobilizacji do działania .
Znajdę w takim razie jakiegoś naprotechnologa po badaniu HSG bo teraz i tak ono będzie najważniejsze. Byłam 2 razy z mężem w klinice leczenia niepłodności w dwóch różnych i nie podeszli mi ci lekarze jakoś. Więc może pójdę w Twoje ślady.
Odstawię chyba tez zioła, bo w sumie ja mam regularne cykle, faza lutealna 14 dni więc może lepiej tego niepotrzebnie nie zaburzać. Chyba, że ten wiesiołek do owulacji zostawię, już sama nie wiem.
Enigma Twoje wskazówki też bardzo cenne, dzięki i mobilizujące
Bertha poczytam o tych badaniach.
A ty Karoluś odstawiasz wszystkie zioła?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2017, 17:33
Kajka81 lubi tę wiadomość
Dakota -
Maaggi ja jeszcze nie kupiłam koenzymu, muszę zamówić przez Internet bo w stacjonarnej nie ma tego który chcę, ale czytałam że to się bierze tak jak kwas foliowy np. Codziennie tabletkę.
U mnie temperatura dzisiaj w normie, czyli owulacja jeszcze na szczęście poczeka.
Bertha jak po zabiegu? Doszłas do siebie? Jakie kolejne kroki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 08:23
-
Maaggi ja mam zamiar kupić firmy Swanson, taki polecala Annie. Z kolei Kajka radziła, żeby wybrać koenzym Q10 ubichinol. To bardziej aktywna forma. Firma Swanson ma taki rodzaj koenzymu, więc u nich zamowie. Czekam tylko na wypłatę bo chce zrobić większe zakupy:-)
Dakota Ty mowilas że rezygnujesz z basenu przed badaniem czystości pochwy. Ja mam jutro badanie, a dzisiaj basen i nie wiem co robić. Całe życie chodzę na basen i nigdy nie miałam przez to problemów. Wolałabym nie rezygnować. Dziewczyny macie swoje zdanie na ten temat?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 09:39
-
Dzięki Karolus. Co do basenu to czytałam gdzieś, ze tylko osoby podatne na infekcje powinny zrezygnować z basenu. Logicznie rozumując-skoro nigdy nie miałaś z tego tytułu problemów to nie powinnaś rezygnować.
Karoluś81 lubi tę wiadomość
IMSI 26.06.2018
Beta 10dpt 157.7 12dpt 278.7 -
Hej dziewczyny
Magi ja kupiłam koenzym q10 ubichinol właśnie bo podobno lepiej się wchłania, miesięczna kuracja 120 zł, 2 kapsułki dziennie. Nie wiem jakiej firmy ale na pewno nie Svanson, sprawdzę jak wrócę do domu.
Karoluś ja z tym basenem tak pomyślałam sobie bo jak byłam z mężem kiedyś w tej klinice leczenia niepłodności to tam lekarz odradził mojemu mężowi basen bo powiedział, że czystość basenów pozostawia wiele do życzenia i żeby lepiej niepotrzebnie nie narażał się na jakieś infekcje. Mowa wtedy była o tym, że powinien się więcej ruszać. Więc pomyślałam, że zrezygnuję na czas do HSG, tak na wszelki wypadek co nie znaczy, że nie wolno, ale mi to jakoś utkwiło w pamięci.
Karoluś a jak ćwiczenia twarzy?
Annie przypomnij mi proszę, Ty brałaś ten q10?
Ja od jutra zaczynam starania a jak u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2017, 11:53
Dakota -
Karoluś81 wrote:Maaggi ja jeszcze nie kupiłam koenzymu, muszę zamówić przez Internet bo w stacjonarnej nie ma tego który chcę, ale czytałam że to się bierze tak jak kwas foliowy np. Codziennie tabletkę.
U mnie temperatura dzisiaj w normie, czyli owulacja jeszcze na szczęście poczeka.
Bertha jak po zabiegu? Doszłas do siebie? Jakie kolejne kroki?
Po zabiegu bylam na wizycie w klinice, niestety to moje endometrium polipowate musze podleczyc antybiotykami różnej maści, bedzie to trwalo jakies 1,5 miesiaca, potem wymaz i jesli bedzie wszystko ok, to rozpoczynam stymulacje. jesli nic nie stanie juz na przeszkodzie, to cała procedura bedzie w maju.
W miedzyczasie oczywiscie dzialamy.. tzn M nie mowie juz o owulacji, wiec nie ma tego stresu, choc ja oczywiscie mam w glowie ze to teraz, ze to juz i inicjuje wtedy przytulanki
Takze owu mamy obstawione, mysle, ze dzisiaj byla. Nie wiem czy moge z tymi lekami sie starac, ale skoro gin wprost nie zabronił, to nie bede przeciez unikac przytulanek..
Nie licze na cud, bo dlaczego teraz akurat mialoby sie udac, ale oczywiscie moja naiwnosc i tak liczy na to, ze a nuż bedzie cud.
Temp pomierze do 3 wyzszych temperatur i odstawiam termometr, bo i tak najpiekniejszy wykres w drugiej fazie, nic nie mówi.
Alicja81, Karoluś81, Dakota lubią tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
A ja czekam na @. Jutro lub pojutrze powinna przyjść. I znów jestem chora, znowu siadają mi zatoki a miesiąc temu byłam tak chora że skończyło się na antybiotyku. Mam nadzieję, że teraz wyleczę się mniej inwazyjnymi sposobami. Kurcze... za jakiś tydzień mieliśmy zacząć staranka. Nie chcę tracić kolejnego cyklu
-
MamaLili na zatoki polecam codziennie wieczorem okłady z soli podgrzanej na patelni. Dla mnie tylko to a w tym roku dokuczaly kilka miesięcy.
Bertha świetnie rozumiem Twoją nadzieję. Też nią żyję, choć czasem jest wszystko na przekór. Nie poddawaj się
Wypływałam się na basenie, rozładowałam złe emocje i cały wieczór mam dobry humor. Oby został na dłużej. W sumie to już od popołudnia czuję przypływ nowej energii Wiosna przecieżKajka81, MamaLili lubią tę wiadomość