Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
-
WIADOMOŚĆ
-
Karoluś bardzo dobre wiadomości. Do dzieła! Kurcze przydałaby się jakaś ciąża na wątku....
Karoluś81, Alicja81 lubią tę wiadomość
-
Czesc Dziewczyny..
dziekuje za wsparcie. no i u mnie kolejna porażka..
juz powiem wam ze jakos mocno tego nie przezywam.. chyba sie troche przyzwyczailam.. ale dopadla mnie troche bezsilnosc zamiast tego...
Na razie przenioslam mysli na kwestie zawodowe. w weekend zlych wiesci in vitrowych, dostalam zaproszenie na rekrutacje, takze moze swiat chce mi dac szanse zawodowa kolejny raz, a nie dziecko
zobaczymy.. przynajmniej na czyms skupiam mysli.
pewnie bedziemy jeszcze raz podchodzic do ivf, ale na cyklu naturalnym. M na razie wiecej podejsc nie chce.https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Bertha Twój Mąż też potrzebuje odpoczynku. Z czasem mam nadzieję że wrócicie do starań. Nie myślałas o naprotechnologii? Są pary, które po nieudanym in vitro z powodzeniem korzystają z tej metody. Z tego co się orientuję we Wrocławiu nie ma problemu z instruktorami i lekarzami. To na pewno skomplikowane i czasochłonne ale może tchnie w Was nową nadzieję i wolę działania.
U mnie jeszcze nie zadziałało napro, są na ovufriend dziewczyny które dłuższy czas leczą się napro i nic. Ale przynajmniej udało się organizm podleczyc a to coś.
Myślę że ten cykl u mnie będzie bezowulacyjny mimo dużych pęcherzyków w sobotę. Jajniki bolą, śluzu zero, temperatura niska. Albo będzie owu ale bez śluzu znowu. Muszę to rozwiązać jakoś. Zarejestrowalam nas na tę konferencję 2 grudnia. Cały dzień trwa, może coś mnie oświeci i wpadnę na jakiś skuteczny pomysł.
Ogólnie luz i bez spinki. Czekam. Skoro mam ładną rezerwę jajnikowa to nie muszę się spieszyć
Idę na basen, czas na sporcik. -
Hej, ja dziś miałam tą rozmowę. No i powiem Wam że trochę trudno było sama rozmowa miła ale na koniec rekruterka uraczyła mnie testem wiedzy....50 pytań no i tu mi chyba najlepiej nie poszło ale zobaczymy. Powiedziała że jak przejdę do drugiego etapu to zadzwonią a jak nie to wyślą maila.
Spodobało mi się tam i trochę się nakręciłamAlicja81, Karoluś81 lubią tę wiadomość
-
Bertha tulę mocno i dobrze że starasz się skupić na innych aspektach życia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 14:17
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Bertha może tak jak radzi karoluś pomyślcie o napro.
MamaLili- nadal trzymam kciuki.
U mnie 20 dc, mam całą szafkę testów owulacyjnych z allegro ale jakoś nie chciało mi się ich robić- zresztą owu może była a może i nie, śluz w tymcyklu to cienizna- ale też nie piłam wiesiołka, z temperaturą nijak. Jakoś tak też nie liczę na cokolwiek pozytywnego. Raczej mam ogromnąnadzieję, że @ przyjdzie w piatek tak aby jakoś przez weekend ją przetrwać.
Dziewczyny kurcze wypadałoby aby któraś z nas na termin lipcowy się załapała.Karoluś81 lubi tę wiadomość
Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Co ma być z ciążą to będzie. Najgorsze pierwsze dni po @, później udaje się jakoś odzyskać radość życia.
Ech, fajnie macie z tymi rozmowami, perspektywami odnośnie pracy. Ja 10 lat w jednym miejscu pracuję. Nie jest źle ale nie jest to praca moich marzeń. A odwagi na zmiany nie mam w tym temacie. Za dużo było rewolucji w moim życiu, przynajmniej z pracą spokój i stabilizacja. Choć super byłoby mieć pracę, która jest pasją, zwłaszcza jak się jest bezdzietnym.
Wypływałam się, super było. Teraz muszę zmolestowac Męża bo a nuż widelec.
A na przyszły cykl spróbuję z tym magicznym żelem conceive plusWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2017, 20:35
-
Karoluś a może warto spróbować poszukać pracy marzeń?
Ja zawsze chciałam pracować tu gdzie pracuję, co prawda zanim podjełam pracę myślałam, że będzie inaczej, życie zweryfikowało to wszytsko- ale i tak jest fajnie(chociaż bardzo stresująco).Alicja81
mama 11- letniej Juleńki
Ponowne starania od 2014r
08.2020- beta 2,3 -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2018, 14:17
bertha lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jestem trochę zmartwiona. Dalej zero śluzu, temperatura niska, jajniki bolały, dzisiaj 10 dc a 6dc na usg moje pęcherzyki wskazywały że owulacja będzie w ciągu dwóch dni. O co chodzi? Czy możliwe że się wstrzyma i będzie później? Czy jednak coś poszło nie tak, np przez stresy i w ogóle jej nie będzie? A co z tymi pęcherzykami? Jak urosły i nie pękną to co? Torbiel?
Miałam na wizytę jechać za trzy miesiące bo wszystko dobrze, ale czuję że nie jest dobrze...
Za tydzień mam endokrynologa. Popytam o co chodzi, on też jest napro więc spojrzy na wykresy.
Ech, muszę wyluzować, tylko wiecie co? Bardzo mnie zmartwila perspektywa prawdopodobnej laparoskopii za pół roku.
Kurczę, dzisiaj robię włoską kolację, otwieram wino i relaksuje się z Mężem. Za dużo myślę
P.S. Nie wiecie czy wysoki progesteron zawsze potwierdza że była owulacja? Jeśli jednak temperatura mi skoczy to pójdę zbadać proga żeby coś wiedzieć. Najlepiej byłoby zrobić znowu usg, tylko mój stary gin bierze za usg tyle co napro za całą wizytę z usg w pakiecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 08:00
-
Karolus, jak mialas w 6dc 17mm, a pecherzyki moga rosnac np 1,5mm na dzien, to masz tak:
6dc - 17mm
7dc - 18,5mm
8dc - 20mm
9dc - 21,5mm
10dc - 23mm
oczywiscie moga tez rosnac 2mm na dzien i wtedy dzisiaj mialyby 25mm i mysle, ze to tez nie jest zle i mozesz miec wlasnie dzisiaj owu! Mysle, ze z tymi dwoma dniami sie gin pospieszył..Karoluś81 lubi tę wiadomość
https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
2xiui, 3xivf (2 zarodki) -
Karoluś81 wrote:A na przyszły cykl spróbuję z tym magicznym żelem conceive plus
Karoluś81 lubi tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny
Doczytałam później na innym wątku, jakie jest tempo wzrostu pęcherzyków więc faktycznie jeszcze wszystko możliwe.
Co do żelu to widziałam go w sobotę w recepcji jak placilam za wizytę. Stało opakowanie na biurku i pomyślałam że może warto kupić. U nas nie ma problemu suchości i "tarć" przy współżyciu, ale mało tego płodnego śluzu. Więc zamówie i w następnym cyklu spróbuję. A co, może to będzie właśnie strzał w dziesiątkę -
mam takie wewnętrzne wrażenie, że bardziej skuteczny jest ten w aplikatorach (ale może to oddziaływanie marketingu tylko)jednak ja kupowałam tubki te 30 ml - ze względu właśnie na problem z suchością, to aplikujemy zewnętrznie tylko. Przyznam, że mi było szkoda kasy na te aplikatory bo i tak nie wierzyłam w cud... Z drugiej strony - gdyby miał działać tylko ten w aplikatorach, to nie sprzedawaliby chyba tubek. No i tak czy siak - w końcu trafi tam gdzie trzeba przecież
-
Hmmm. Myślę że jeden i drugi działa, ale ważne jest żeby tam środku plemniczki miały ulatwiona drogę wezmę na początek zestaw aplikatorow, będę miała pewność że żel dotarł gdzie trzeba w odpowiedniej ilości.
Dzięki za szybką odpowiedź KattalinnaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 12:36
kattalinna lubi tę wiadomość