Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?
Odpowiedz

Rocznik 1981. Jesteście Staraczki?

Oceń ten wątek:
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 11 sierpnia 2018, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolus jak Rita tak ciągle na cycku to Ty zaraz spadniesz do wagi wyjściowej:-)

    Krrropka- widzę nowy cykl, mam nadzieję,że wbijcie się z mężem w odpowiedni czas.

    U mnie raczej ten cykl też stracony, niestety brak serduszek. Już po śluzie płodnym więc i po zawodach.

    Bertha- kciuki

    krrropka lubi tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • bertha Autorytet
    Postów: 1630 1052

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki! Na razie biało na testach wiec nadzieje słabną.

    https://www.facebook.com/akupunkturaBertha/
    Rocznik 81, 0 dzieci, 1 aniołek, starania od 2014
    Immuno-agresywna, MTHFR A i C, pai1 - hetero, plemniki lepkość ++ i 0% msome w 1gr.
    2xiui, 3xivf (2 zarodki)
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ale zaraz zaczniesz działać z immunologią. I wtedy to już musi się udać!

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • krrropka Autorytet
    Postów: 999 566

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja, czekam na końcówkę @ i zaczynamy działać. A u Ciebie tak nic, nic czy może jednak warto trzymać kciuki? ;)
    Bertha, mimo wszystko kibicuję, sama wiesz jak jest, dopóki @ nie przyjdzie trzeba wierzyć :)

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic a nic. Trochę szkoda mi ale nic nie poradzę. Miałam robić proga, ale nie wiem kiedy.
    Krropka- działanie działajcie. Ktoś musi zająć brzuszek karoluś

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • krrropka Autorytet
    Postów: 999 566

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja, no i tak czasem bywa, my musieliśmy odpuścić dwa ostatnie cykle.
    Teraz niby zaczynamy, z jednej strony mocno się napalam, z drugiej mam ostatnio dużo stresów, pewne sprawy nie układają się tak jak powinny i boję się, że znowu nic z tego nie będzie.

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 12 sierpnia 2018, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No tak to jest, że rzadko w życiu wszystko się układa, zawsze coś...

    Ostatnio jedna z mieszkanek mojego miasteczka (z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności umysłowej) stwierdziła, że już nie ma ochoty zajmować się swoimi dziećmi, więc je spakowała i bez żadnego ale oddala dzieci opiece społecznej. Cóż jej się dziwić, z mężem się rozeszła dzień wcześniej a los chciał, że się zakochała w kolejnym a dzieci tylko przeszkadzały. Nie ma dzieci nie a sprawy, a nóż z nowym też coś się spłodzi i bejbi będzie.

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 14 sierpnia 2018, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam prośbę, powiedzcie, jak Wy czulyscie się podczas połogu? W pierwszym tygodniu wiadomo, głównie czułam się zmęczona i osłabiona. Krwawienie, skurcze macicy i potliwosc. W sumie tyle. Ale teraz czuję się gorzej choć to drugi tydzień. Krwawienie mniejsze, choć nadal krew niż plamienie. Skurcze macicy nie odczuwam, odczuwam skurcz całego brzucha, aż ciężko się wyprostować. Bolą jajniki, pęcherz, zwłaszcza jak sikam. Goraczki nie mam. Ogólnie czuję się silniejsza. Szew raczej nie boli tylko ten brzuch. Dzwoniłam do położnej, po krótkiej rozmowie wyszło na to, że to normalne dolegliwości. W przyszły czwartek umowilam się do ginekologa. Niestety w tym tygodniu nie przyjmuje. Czy ja niepotrzebnie panikuje? Wzięłam jedną nospe, ale nie bardzo działa. Mam nadzieję, że nic złego mi się tam w środku nie dzieje po tym łyżeczkowaniu i krwotoku. Ech.... zawsze coś musi być nie tak?

  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9306 8203

    Wysłany: 14 sierpnia 2018, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja, takie historie odbierają wiarę w ludzi...

    Karoluś, jak tam minął pierwszy tydzień? Szybko leci też czas, a zdjęcia ciągle nie było

    O, pisalysmy jednocześnie.

    Ja w połogu tylko czułam lekkie skurcze macicy. Krwawienia prawie wcale tylko ciągle wydzielina różowo beżowa. Cały połóg nosiłam podkłady, ewentualnie czasem nocne podpaski. Bolało mnie całe krocze jakby mnie ktoś tam skopał. Ale te dolegliwości były takie bardziej dyskomfortowe niż dokuczające. Jedynie co to od końcówki ciąży miałam jakiś ucisk na nerw od biodra przez pośladek, przez co nie mogłam normalnie chodzić czy stanąć na prawej nodze. Pod koniec połogu przeszło nawet nie wiem kiedy.

    Jeśli Cię coś niepokoi to nie jest to niepotrzebna panika. Warto sprawdzić, szczególnie właśnie po tym łyżeczkowaniu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 14:12

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 14 sierpnia 2018, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj ciężko znaleźć czas i włączyć komputer. Z telefonu nie bardzo umiem wrzucić fotkę.
    Ech, tak ciężko wybrać się do lekarza przy tym moim skrzacie.
    Jak mi się nie polepszy to pojadę na ip. Tym bardziej że jutro święto.

  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam w nocy w szpitalu bo bardziej bolało. Zrobili usg wewnątrz i zewnętrzne i stwierdzili, że wszystko wygląda dobrze. Mogę brać paracetamol, apap, nospe i jeszcze dostałam receptę na coś przeciwbolowego. Sprawdzili czy nie mam zastoju w nerkach i też ok.
    Cóż widocznie taka moja natura. Mam nadzieję że gorzej nie będzie. Za tydzień wizyta u gina.
    Jak pomyśle, że miałabym iść do szpitala i np zostawić Rite w domu to tragedia...
    Wcinam żurawinę i odpale tantum rosa. Może będzie lepiej.

  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola to dobrze, że nic się złego wewnątrz nie dzieje.

    Bertha widzę, że zaczęłaś nowy cykl, przypomnij roszę kiedy masz wizytę u immunologa??

    dziewczyny, jak myślicie czy jak zrobię proga w piątek to będzie wynik miarodajny, zastanawiam się czy rzeczywiście mam te owulacje.

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
  • stresant Autorytet
    Postów: 3555 2880

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolus ja z pecherzem meczylam sie miesiac po porodzie, miałam cc i cos mi porobili podczas naciecia powłok brzusznych ( mała miała przecieta glowke nad okiem do dzis ma blizne). Siku mogłam robic tylko pod prysznicem chwile wczesniej nagrzewajac brzuch a i tak piekło jak cholera....przebadali z kazdej strony, tak jak mowisz nerki pecherz macice wszystko i nic nie wyszlo....po miesiacu przeszlo jak reka odjal.....takze wytrzymaj i duzo pij niech sie filtruje i mocz nie jest taki ostry....

    Alicja niestety sie nie znam na badaniach....

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9306 8203

    Wysłany: 15 sierpnia 2018, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę, przypomniałam sobie że mnie też bolało, chyba cewka moczowa. Ale przeszło samo, dużo piłam i dużo sikałam, tantum rosa za każdą wizytą w toalecie (butelka po wodzie mineralnej z dziubkiem pod ręką) no i wietrzenie. Z tego względu też nie nosiłam podpasek tylko podkłady z belli, bo one nie mają klrju i żadnych powłok, najbardziej naturalne mi się wydawały. No i siateczkowe majtki poporodowe przez cały połóg ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 14:54

    Karoluś81 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • krrropka Autorytet
    Postów: 999 566

    Wysłany: 16 sierpnia 2018, 01:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alicja, w piątek powinno być ok. Sama jestem ciekawa, jak to u Ciebie wygląda przy tak wczesnym wzroście tempki.

    thumb.png
    My Ovulation Chart
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 16 sierpnia 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie lepiej. Cewka i pęcherz ok, za to hemoroidy się uaktywnily. Masakra. Poznaję nowe wymiary bólu.
    Dziewczyny długo plamilyscie w połogu? U mnie 11 dzień i prawie czysto. Zastanawiam się czy nie za szybko plamienie ustaje. Choć czytałam że po łyżeczkowaniu można plamic krócej.
    Wydaje mi się że Rita przez te 11 dni urosła o połowę. Jutro postaram się wrzucić fotkę :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 21:45

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolus. Ja krwawilam/plamilam jakieś 5-6 tygodni po porodzie. Może tak byc, że to zanika i powraca.

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Karoluś81 Autorytet
    Postów: 1633 1988

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Annie. No dzisiaj coś więcej leci.
    Ale poza tym jest ok. Okazuje się że winny całego zamieszania był lek tardyferon, na poprawę krwi. Odstawiłam wczoraj i wróciłam do mojego Szelaza Sr, które dobrze działało i szybko poprawiło mi hemoglobine w ciąży i nic mnie dzisiaj nie boli.
    Siedzimy z Ritką w ogrodzie. Spacery są możliwe tylko wtedy gdy śpi :-)

  • kattalinna Autorytet
    Postów: 9306 8203

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś, za każdym razem gdy stwierdziłam, że o, chyba się kończy to pojawiało się małe krwawienie i powrót plamienia ;-) jak już pisałam, bite 6 tygodni.

    preg.png
  • Alicja81 Autorytet
    Postów: 1302 857

    Wysłany: 17 sierpnia 2018, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karoluś a gdzie obiecane zdjęcia???

    Zrobiłam dzisiaj progesteron: 23.81 ng/ml- niestety nie podali normy więc nie wiem czy ok??

    kattalinna, Papierówka, bertha lubią tę wiadomość

    Alicja81
    mama 11- letniej Juleńki
    Ponowne starania od 2014r
    08.2020- beta 2,3
‹‹ 432 433 434 435 436 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ