STARACZKI 2026
-
WIADOMOŚĆ
-
pysiula wrote:Tak też zdaje sobie z tego sprawę że wcale nie musi się odrazu udać. Właśnie taką opcję żeby poczekać ze staraniami styczeń/luty wybiorę chociaż baaardzo korci zacząć odrazu :p
No i wkręciłam sobie ze teraz to napewno będzie dziewczynka.. i wcale a wcale nie mogę tego wytępić z głowy.
Mój mąż to już nawet "dostał przepis" jak się robi dziewczynki 🤣🙈
Ja z początku też chciałam celować w dziewczynkę, ogólnie nie ukrywam, że od zawsze marzyła mi się dziewczynka, ale teraz jest mi wszystko jedno, byle bym tylko zaszła w zdrową ciąże... Mogą być nawet bliźnięta i dwóch chłopców 😁 a w poprzednie ciążę nie miałaś problemu z zajściem ?Witynja lubi tę wiadomość
-
Paula-1407 wrote:No mówię ci masakra 🤣,ale też jednej dziewczynie oznaczyli proga na 0.1 a była w ciąży odzywała się już do mnie na innym wątku 🤣🤣 ,także póki okresu nie ma jest nadzieja no ale dziś 11 dpo i biel biel
Życzę Ci ⏸️🤞 Ja sobie myślę, dlaczego kiedyś nasze babcie nie miały problemów z zajściem w ciążę, wszędzie było minimum 3 dzieci. Moja babcia ma 4, moja mama 4, a nigdy pewnie żadnych badań progesteronów i tego tyłu rzeczy nie robiły 🙈 moja mama mi kiedyś powiedziała, że ona stosowała kalendarzyk i zachodziła zawsze w ciążę w okresie niby niepłodnym 🤣 a my tu testy owu, tu monitoringi, temperatury, śluzy 🤯 moim zdaniem, to wszystko jest przez tą wszechobecną chemię we wszystkim...Paula-1407, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Nutka15 wrote:Ja z początku też chciałam celować w dziewczynkę, ogólnie nie ukrywam, że od zawsze marzyła mi się dziewczynka, ale teraz jest mi wszystko jedno, byle bym tylko zaszła w zdrową ciąże... Mogą być nawet bliźnięta i dwóch chłopców 😁 a w poprzednie ciążę nie miałaś problemu z zajściem ?
O druga ciążę jak się staraliśmy to też miałam nadzieję że dziewczynka ale jak już zaszłam to czułam że to chłopak. Ale cieszyłam się bo to było po poronieniu i modliłam się tylko żeby to był zdrowy chłopczyk.
Teraz maz wymarzył sobie mała księżniczkę ale oboje dobrze wiemy jak to jest ☺️
Przed pierwszą ciaza obniżałam prolaktyne i zaszłam odrazu. W druga ta stracona też jakoś odrazu i pamiętam jaką byłam zdziwiona... potem była przerwa i w trzeciej z drugim synem bodajże w drugim cyklu. Dodam że mam cykle takie po 34 dni nawet..11.2015 - cc syn
10.2018 - ⛪🤵👰
03.2020 - aniołek/ 9tc
10.2020 - II ❤❤🤰
02.2021 - połówkowe, Jaś 430g szczęścia ❤👶 -
Nutka15 wrote:Życzę Ci ⏸️🤞 Ja sobie myślę, dlaczego kiedyś nasze babcie nie miały problemów z zajściem w ciążę, wszędzie było minimum 3 dzieci. Moja babcia ma 4, moja mama 4, a nigdy pewnie żadnych badań progesteronów i tego tyłu rzeczy nie robiły 🙈 moja mama mi kiedyś powiedziała, że ona stosowała kalendarzyk i zachodziła zawsze w ciążę w okresie niby niepłodnym 🤣 a my tu testy owu, tu monitoringi, temperatury, śluzy 🤯 moim zdaniem, to wszystko jest przez tą wszechobecną chemię we wszystkim...
Przyjmuje 🤞🏻🤞🏻🩵🩷
Noo to mnie szokuje moja teściowa i mama też ponoć zaszły w ciążę w dni niepłodne,jestem ciekawa jak ,ja bym chciała w końcu zajść tak po prostu normalnie 🤣 -
Ja próbowałam dać na luz, ale nic to nie dało. W tym cyklu zaś tak bardzo chcę zajść, bo to jest idealny cykl, nie stresowałam się niczym, włączyłam progesteron na własną rękę, ale inny jest ten cykl, niż zwykle, wątpię że była owu i pewnie znowu nic z tego. Nie wiem gdzie może leżeć u mnie problem. Ogarnęłam proklatyne i TSH, tarczyca na USG ok, nie mam żadnego Hashimoto, pcos, insulinoopornosci, mam zdrowa wagę, jestem stosunkowo młoda, bo mam 29lat. Syn nam wyszedł w 1cs 5 lat temu, gdzie byłam w złym stanie zdrowotnym, miałam multum stresów. Jedynie co to może być mój stres, bo jestem osobą wysokowrażliwą, albo czynnik męski. Mój mąż jest chętny na badanie jak do końca roku nam nie wyjdzie... Boje się, że tam może leżeć przyczyna, bo on bardzo dużo pracuje, widać, że jest zmęczony itd. bierze już drugie opakowanie suplementów, więc może to coś pomoże.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września, 20:53
-
pysiula wrote:O druga ciążę jak się staraliśmy to też miałam nadzieję że dziewczynka ale jak już zaszłam to czułam że to chłopak. Ale cieszyłam się bo to było po poronieniu i modliłam się tylko żeby to był zdrowy chłopczyk.
Teraz maz wymarzył sobie mała księżniczkę ale oboje dobrze wiemy jak to jest ☺️
Przed pierwszą ciaza obniżałam prolaktyne i zaszłam odrazu. W druga ta stracona też jakoś odrazu i pamiętam jaką byłam zdziwiona... potem była przerwa i w trzeciej z drugim synem bodajże w drugim cyklu. Dodam że mam cykle takie po 34 dni nawet..
Łoo no to problemów z zajściem nie miałaś. Tule za aniołka😞 ja też miałam lekko podwyższona proklatyne, ale ją zbiłam dosyć szybko niepokalankiem. Właśnie w tym cyklu badałam powtórnie i jest już bardzo ładna w połowie normy laboratoryjnej 😊 przez to liczę, że może w końcu się uda 😞 to już 6cs... Wiem, że to nie tak dużo w przypadku innych dziewczyn, ale każda z nas przeżywa starania na swój sposób. Mi nie pomaga to, że syn nam wyszedł w pierwszym cyklu, a teraz 6 cykli i nic. -
Nutka15 wrote:Ja próbowałam dać na luz, ale nic to nie dało. W tym cyklu zaś tak bardzo chcę zajść, bo to jest idealny cykl, nie stresowałam się niczym, włączyłam progesteron na własną rękę, ale inny jest ten cykl, niż zwykle, wątpię że była owu i pewnie znowu nic z tego. Nie wiem gdzie może leżeć u mnie problem. Ogarnęłam proklatyne i TSH, tarczyca na USG ok, nie mam żadnego Hashimoto, pcos, insulinoopornosci, mam zdrowa wagę, jestem stosunkowo młoda, bo mam 29lat. Syn nam wyszedł w 1cs 5 lat temu, gdzie byłam w złym stanie zdrowotnym, miałam multum stresów. Jedynie co to może być mój stres, bo jestem osobą wysokowrażliwą, albo czynnik męski. Mój mąż jest chętny na badanie jak do końca roku nam nie wyjdzie... Boje się, że tam może leżeć przyczyna, bo on bardzo dużo pracuje, widać, że jest zmęczony itd. bierze już drugie opakowanie suplementów, więc może to coś pomoże.
Ja też właśnie nie mam żadnego pcos,
Na tarczyce robiłam wyniki razem z progesteronem
I wyszło wszytsko idealnie ,chce jeszcze zbadać żelazo ,ale zamówiłam sobie FertiStim ponoć jest świetny,będę testować ,jest do picia więc super .
No a wracając tak samo nie mam insulinoodporności ,ani innych takich ,tak samo dajemy sobie czas do grudnia ,jak nie wyjdzie wtedy mąż na badanie nasienia ,ale zastanawia mnie ten mój aktualny cykl ,być może pęcherzyk był przerośnięty i się po prostu zapadł ,ale było ciałko żółte więc nie wiem,czekam na małpę bo pewnie przyjdzie -
Ogólnie miałam pęcherzyk 33mm i był w nim wzgórek jajonośny'' ale nie wiem czy nie przedojrzały dlatego jak pęknął to nie stworzyła się z tego ciąża...
Teraz chce żeby zbadała mnie inna pani doktor która się specjalizuje w ciążach być może da mi zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka wcześniej -
Nutka15 wrote:Łoo no to problemów z zajściem nie miałaś. Tule za aniołka😞 ja też miałam lekko podwyższona proklatyne, ale ją zbiłam dosyć szybko niepokalankiem. Właśnie w tym cyklu badałam powtórnie i jest już bardzo ładna w połowie normy laboratoryjnej 😊 przez to liczę, że może w końcu się uda 😞 to już 6cs... Wiem, że to nie tak dużo w przypadku innych dziewczyn, ale każda z nas przeżywa starania na swój sposób. Mi nie pomaga to, że syn nam wyszedł w pierwszym cyklu, a teraz 6 cykli i nic.
Właśnie straszne to wszystko pogmatwane .. jedni nie chcą i mają a inni starają się i nie wychodzi. Wierzę że każda z nas która pragnie dziecka wkoncu doczeka się tego szczęśliwego cyklu i ujrzy dwie kreski. Nie ma jakiejś złotej rady a gadanie żeby odpuścić albo wyłączyć głowę wgl nie pomagają.
Ja pomimo tego że narazie jeszcze się nie staramy to też już nie mogę przestać myśleć o tym.. Już patrzę jakie testu owulacyjne kupić, że np w jakim miesiącu byłby poród. A najlepsze jest czytanie metod na dziewczynke 🤣11.2015 - cc syn
10.2018 - ⛪🤵👰
03.2020 - aniołek/ 9tc
10.2020 - II ❤❤🤰
02.2021 - połówkowe, Jaś 430g szczęścia ❤👶 -
Nutka15 wrote:Życzę Ci ⏸️🤞 Ja sobie myślę, dlaczego kiedyś nasze babcie nie miały problemów z zajściem w ciążę, wszędzie było minimum 3 dzieci. Moja babcia ma 4, moja mama 4, a nigdy pewnie żadnych badań progesteronów i tego tyłu rzeczy nie robiły 🙈 moja mama mi kiedyś powiedziała, że ona stosowała kalendarzyk i zachodziła zawsze w ciążę w okresie niby niepłodnym 🤣 a my tu testy owu, tu monitoringi, temperatury, śluzy 🤯 moim zdaniem, to wszystko jest przez tą wszechobecną chemię we wszystkim...
Niestety, jedni są bardziej a inni mniej odporni.
Jeśli nie ma większych problemów z płodnością to czasem powyższe blokują po prostu hormony i “energię” ciała.#1 2024 – PCO i 2cs z inozytolem, który aktywował owulację (+9cs bezowulacyjnych)
Starania o #2 – 07.25 - 2. cykl po powrocie @ po porodzie
❌ B9: niedobór 2,21 ng/ml
✅ B12 586, witD 59,3, enzymy, białka, glukoza
⚠️ ferr 37 nisko, lipidogram niski, 🔎HCY 8,51 do zbicia
08.2025 – testy ovu, długie cykle, PCO?
❌nadczynność tarczycy: TSH 0,01 -> 0,047, Ft4 2,4 -> 1,32 -> 0,82✅; OB 16 -> 14; testo 0,58 ng/ml
Przeciwciała i TRAB ok ✅
B9 2,21 -> 3,8
‼️hiperkalcemia; PTH 118 -> 89,7, wapń 11,7 -> 11,6, niskie fosforany, -> ok✅, kryształy w moczu
🔎USG tarczycy: mała objętość (8ml), obniżona echogeniczność, wzmożone unaczynienie → obraz zapalny
🛑 STOP 08.25 - pierwotne zapalenie przytarczyc
💊kora wierzby białej 2x400mg, ALC 1g, witC 1g
Wstrzymujemy się na pół roku, aby zadbać o organizm.
1.09 Oddział Endokrynologiczny
02.2026…⏳
#2026jestmój -
Mnie dzisiaj dziewczyny śniło się że urodziłam maleństwo. Bylo to w grudniu przyszłego roku, w salonie stała już choinka, była godzina przedpołudniowa. Wyciągnęłam dzieciątko z wody tak spokojnie i powoli mówiąc “udalo się, mam cię” i je przytuliłam i się obudziłam. Musiałam trochę przetworzyć ten sen bo był ogromnie realistyczny.
Wiem że jest proroczy i nie mogę w takim razie doczekać się grudnia 2026🥹stokroteczka25, Witynja lubią tę wiadomość
#1 2024 – PCO i 2cs z inozytolem, który aktywował owulację (+9cs bezowulacyjnych)
Starania o #2 – 07.25 - 2. cykl po powrocie @ po porodzie
❌ B9: niedobór 2,21 ng/ml
✅ B12 586, witD 59,3, enzymy, białka, glukoza
⚠️ ferr 37 nisko, lipidogram niski, 🔎HCY 8,51 do zbicia
08.2025 – testy ovu, długie cykle, PCO?
❌nadczynność tarczycy: TSH 0,01 -> 0,047, Ft4 2,4 -> 1,32 -> 0,82✅; OB 16 -> 14; testo 0,58 ng/ml
Przeciwciała i TRAB ok ✅
B9 2,21 -> 3,8
‼️hiperkalcemia; PTH 118 -> 89,7, wapń 11,7 -> 11,6, niskie fosforany, -> ok✅, kryształy w moczu
🔎USG tarczycy: mała objętość (8ml), obniżona echogeniczność, wzmożone unaczynienie → obraz zapalny
🛑 STOP 08.25 - pierwotne zapalenie przytarczyc
💊kora wierzby białej 2x400mg, ALC 1g, witC 1g
Wstrzymujemy się na pół roku, aby zadbać o organizm.
1.09 Oddział Endokrynologiczny
02.2026…⏳
#2026jestmój -
Nutka15 wrote:Łoo no to problemów z zajściem nie miałaś. Tule za aniołka😞 ja też miałam lekko podwyższona proklatyne, ale ją zbiłam dosyć szybko niepokalankiem. Właśnie w tym cyklu badałam powtórnie i jest już bardzo ładna w połowie normy laboratoryjnej 😊 przez to liczę, że może w końcu się uda 😞 to już 6cs... Wiem, że to nie tak dużo w przypadku innych dziewczyn, ale każda z nas przeżywa starania na swój sposób. Mi nie pomaga to, że syn nam wyszedł w pierwszym cyklu, a teraz 6 cykli i nic.
Czy możesz zdradzić z jakim poziomem prolaktyny startowałaś i do jakiego poziomu udało Ci się ją zbić? No i w jakim czasie. 😀 Czy niepokalanek łykałaś przez cały cykl? Czy przed ponownym badaniem prolaktyny odstawiłaś go na jakiś czas?♀️30, ♂️34
Bez zabezpieczeń od 01.2025
Starania rozpoczęte 08.2025
06.2025: TSH 1,694
09.2025: Prolaktyna 48,48 ng/ml (max 26,53 ng/ml)
💊 Pueria Pre, Magnez, Aliness B50, Omega 3, D3, Niepokalanek
🌱 Wege od 2015 -
Nutka15 wrote:Łoo no to problemów z zajściem nie miałaś. Tule za aniołka😞 ja też miałam lekko podwyższona proklatyne, ale ją zbiłam dosyć szybko niepokalankiem. Właśnie w tym cyklu badałam powtórnie i jest już bardzo ładna w połowie normy laboratoryjnej 😊 przez to liczę, że może w końcu się uda 😞 to już 6cs... Wiem, że to nie tak dużo w przypadku innych dziewczyn, ale każda z nas przeżywa starania na swój sposób. Mi nie pomaga to, że syn nam wyszedł w pierwszym cyklu, a teraz 6 cykli i nic.
U mnie podobnie bo mam 7 letniego z 1cs, a teraz za nami 5cs i nic. Dlugo zwlekałam z decyzją o drugim dziecku i teraz tego żałuję, no ale czasu nie cofnę👩❤️👨 33&34
⏳ starania od 04.2025
PCOS
🔜 październik 2025 - aromek
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
pysiula wrote:Cześć kobitki
podczytuje już was od jakiegoś czasu.
U mnie co prawda już dwóch chłopaków na pokładzie ale maz ostatnio często wspomina o tym że przydałaby się jakaś dziewczynka w domu jeszcze. Jestem już po dwóch cc i jednym poronieniu. Trochę się boję bo wiem że teraz też skończyło by się cc.. Ale do brzegu, piszę bo chciałabym poznać wasze zdanie..
Ja chyba mogłabym zacząć starać się nawet i w następnym cyklu ale moja przyjaciółka bierze ślub w maju i obiecałam świadkować, gdy powiedziałam jej o swoich rozterkach o trzeciej ciąży to powiedziała żebym dala jej tylko wcześniej znać to znajdzie kogoś na moje miejscu.. szczerze zrobiło mi się trochę przykro a trochę ja rozumiem. Dodam że przyjaźnimy się prawie 20lat i to nie jest jakaś tam znajoma...
A i tak pozatym , przyjmiecie mnie do swojego grona? ☺️
Witaj, rozgość sie 😊
Ja bym sie starała, bo nigdy nie wiadomo ile potrwa zanim zajdziesz w ciaze. Trzymam kciuki aby wam sie udalo 🍀👩❤️👨 33&34
⏳ starania od 04.2025
PCOS
🔜 październik 2025 - aromek
Suple 💊
prenacaps multi, DHA, inozytol, ubichinol, witamina D -
Melle🧜🏼♀️ wrote:Czy możesz zdradzić z jakim poziomem prolaktyny startowałaś i do jakiego poziomu udało Ci się ją zbić? No i w jakim czasie. 😀 Czy niepokalanek łykałaś przez cały cykl? Czy przed ponownym badaniem prolaktyny odstawiłaś go na jakiś czas?
W moim laboratorium normy są od 4.80-23.30.
Ja za pierwszym razem mialam 23.80
Aktualnie mam 10.87.
Łykam go przez cały cykl i będę stosować 90dni. Teraz już drugi cykl go biorę i zauważyłam mniejszy pms, bo mnie wcześniej np piersi bolały od samej owulacji, ale to tak, że nie mogłam ich dotknąć, a teraz zaczęły 4dpo i ból jest mniejszy. Jak szłam na badanie, to po prostu w dzień badania wzięłam go dopiero po pobraniu krwi.
Ja nie miałam dużo ponad normę, więc dał radę sam niepokalanek.
Melle🧜🏼♀️ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny tule za biel na testach 😞 wiem jakie to jest przykre... Ja jestem 6dpo. Ciągnie mnie jajnik na którym miałam w tamtym cyklu torbiel. Myślę, że albo się nie wchłonęła, albo pęcherzyk zaś nie pękł i znowu zrobiła się torbiel. Nie wiem, czemu mi te pęcherzyki nie pękają... Choć miałam wrażenie, że owu miałam z prawego. W październiku lekarz i zobaczymy co powie. Jutro pojade na progesteron. Do tego jestem mega przeziębiona i zostały mi ostatnie dni urlopu... Humor mi się popsuł.