Staraczki z woj. świętokrzyskiego :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ja tez.. mimo iz biuro miesci sie w pokoju obok sypialni heheh kocica mi sie tu wygrzewa na parapecie
a ja probuje pracowac.. a tak mi sie niechce ze sozk..Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ehh sa plusy i minusy własnej dzialnosci ..
ale ostatnio widze wiecej plusow i gdyby nie zus.. to bym byla happySabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wróciłam Po 12 godzinach... miałam naprawdę zakręcony dzień Więc teraz relaksik z winkiem i pakowanko a jutro już o niczym nie myślę tylko o pięknych Sudetach Tak do Niedzieli. A później znów do kieratu hehehe
Ania ja też myślałam o działalności, ale chyba jeszcze nie jestem gotowaSabina, Ania_84 lubią tę wiadomość
Już razem
-
nick nieaktualnyCordy wrote:Wróciłam Po 12 godzinach... miałam naprawdę zakręcony dzień Więc teraz relaksik z winkiem i pakowanko a jutro już o niczym nie myślę tylko o pięknych Sudetach Tak do Niedzieli. A później znów do kieratu hehehe
Ania ja też myślałam o działalności, ale chyba jeszcze nie jestem gotowaCordy lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny!
Mam dzisiaj dzień świstaka... Wiem, że rzadko tutaj bywam, ale im więcej bywałam na forum to bardziej nakręcałam się, że nam się uda. Dlatego miałam przerwę, czytam Was ale mało piszę.
Muszę się z Wami podzielić, w zasadzie bardziej chcę po prostu. Wiem, że doskonale rozumiecie to co czuje bo przechodzicie przez to samo.
Starań u nas ciag dalszy. Mąż bierze Fertilman, ja Dupka no i tak jeszcze miesiąc, a jak się nie uda to idziemy na wizytę do naszego lekarza.
Wszyscy dookoła zachodzą w ciążę, koleżanki, znajome, na piętrze mam dwie sąsiadki i one są OBIE w ciąży obecnie, jakby się umówiły A do tego dzisiaj dowiedziałam się, że moja szwagierka jest w ciąży! Oczywiście bardzo się cieszę bo ich kocham, to moja rodzina, ale wiecie jakie to uczucie...
Znowu KOMUŚ się udało a my czekamy...
Momentami to można ześwirować....
Najgorszy jest dla mnie strach i odpowiedź na pytanie: a co jeśli nie będziemy mogli mieć dzieci? Coś okropnego. Czasami patrzę na ludzi, którzy mają dzieci a ich wcale nie pragnęli, wręcz dziecko które się pojawiło jest dla takich osób udręką. Zastanawiam się jak Bóg stworzył ten świat i dlaczego niektórzy muszą przechodzić przez takie rzeczy jak my, jak nasze forumowiczki...
Ehh, dziękuję że jesteście! Mimo, że nie jestem regularnie, to czuję z Wami więź, bo wiem że tylko osoba, która przechodzi przez podobne problemy może mnie zrozumieć. Inni mówią, że tak wiedzą, że to jest trudne...ale skąd mogą wiedzieć skoro mają np. dwoje czy troje dzieci i patrzą na ich rozwój.
Dzięki, że jesteście!
Bądźmy dzielne, ładujmy się wzajemnie w pozytywną energię.
Pozdrawiam Was!Cordy lubi tę wiadomość
Starajcie się naprzód o królestwo Boże i o jego
sprawiedliwość, a wszystko będzie wam dodane.
(Mt 6,33) -
nick nieaktualny
-
Przychodnia jest kolo Zusu na piotrkowskiej mEDIS MED
wejdz w wujka gogle maps i ci pokieruje zalezy od ktorej str wjezdzasz do kielc
http://www.medis-med.pl/Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 12:32
Sabina, Landryneczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sabina wrote:Niech Ci Bozia wynagrodzi w dzieciach tłustych i rumianych mam się wcześniej rejestrować czy jechać na palę?
Sabina, fablous lubią tę wiadomość
-
Ania_84 nie wiedziałam, że Rutkowski na NFZ przyjmuje. Zdejmował mi szwy w szpitalu po laparoskopii. Fajny lekarz, rzeczywiście taki młodzieniaszek, szczupły, wątły i sprawia wrażenie nieco zawstydzonego . Ale może będzie miał jakieś świeże spojrzenie.
Też myślę o zmianie lekarza bo dr Lepiarczyk do którego chodzę od roku też chyba nie ma już na nas pomysłu... Póki co zrobiliśmy sobie przerwę od świadomych starań i odpoczywamy psychicznie. Myślałam, żeby dla odmiany wybrać się do kogoś kto nie pracuje na Kościuszki i nie będzie się w razie czego bał podważyć diagnoz dr Lepiarczyka, który jest tam dyrektorem. Koleżanka polecała dr Woldera - znacie go? Też młody, pracuje na CzarnowieAnia_84, Sabina lubią tę wiadomość
-
fablous wrote:Ania_84 nie wiedziałam, że Rutkowski na NFZ przyjmuje. Zdejmował mi szwy w szpitalu po laparoskopii. Fajny lekarz, rzeczywiście taki młodzieniaszek, szczupły, wątły i sprawia wrażenie nieco zawstydzonego . Ale może będzie miał jakieś świeże spojrzenie.
Też myślę o zmianie lekarza bo dr Lepiarczyk do którego chodzę od roku też chyba nie ma już na nas pomysłu... Póki co zrobiliśmy sobie przerwę od świadomych starań i odpoczywamy psychicznie. Myślałam, żeby dla odmiany wybrać się do kogoś kto nie pracuje na Kościuszki i nie będzie się w razie czego bał podważyć diagnoz dr Lepiarczyka, który jest tam dyrektorem. Koleżanka polecała dr Woldera - znacie go? Też młody, pracuje na Czarnowie
Hej ja zaczęłam chodzić do Lepiarczyka, do poradni niepłodności na Kościuszki. Nie jest tani niestety. Mamy mieć jeszcze 1 cykl stymulwany z clarzole a jak to nie da rady to wtedy inseminacja. Nie wiecie może ile wynosi u niego prywatnie.
Co do dr. Woldera to ja miałam z nim styczność właśnie na Czarnowie. Jak dla mnie super lekarz młody, ale dorze rokujący -
fablous bo on na NFZ przyjmuje od niedawna jakies 2 miesiace ale ma tyle pacjentek ze sozk
Sabina lubi tę wiadomość
-
Moni wrote:Hej ja zaczęłam chodzić do Lepiarczyka, do poradni niepłodności na Kościuszki. Nie jest tani niestety. Mamy mieć jeszcze 1 cykl stymulwany z clarzole a jak to nie da rady to wtedy inseminacja. Nie wiecie może ile wynosi u niego prywatnie.
Co do dr. Woldera to ja miałam z nim styczność właśnie na Czarnowie. Jak dla mnie super lekarz młody, ale dorze rokujący
Ja też chodziłam do Lepiarczyka do poradni na Kościuszki.
Nas też chciał już na inseminację kierować, nie wiem czy wiesz, ale wysyła do Krakowa do swojego przyjaciela ze studiów. W Kielcach nie robi inseminacji, a nawet zasugerował że nie ma co w ogóle podchodzić w Kielcach gdziekolwiek...
Długo się u niego leczysz? Co jest u Was przyczyną niepłodności?
Fajnie, że Wolder zbiera pozytywne opinie . Może wybiorę się do niego. A pamiętasz czy był kontaktowy? Bo Lepiarczyk to sama pewnie wiesz - słowo droższe niż pieniądz...