Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziuuuula wrote:Vesper ja biore tyko euthyrox z leków na tarczycę. Oprócz tego bromergon i castagnus. No i oczywiście suplementy.
Na tarczycę też biorę tylko euthyrox. moja endo jest przeciwniczką bromergonu, ponoć obniża rezerwę jajnikową (nie wiem, jak inne leki np dostinex, nie pytałam). prl miałam powyżej połowy normy ostatnio, powiedziała, żeby się tym nie przejmować. niepokalanek też mi pomagastaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
donia 90 wrote:to dobrze to kiedy moge isc na usg? monitoring to usg?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 21:58
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
Nadrabiając:
Kat tego gościa szybko bym rzuciła w pierony i jak najszybciej chciała zapomnieć i wychowywać sama dziecko, no ale ja jestem konsekwentna i silna, ona może tęsknić u mnie miłość by się bardzo szybko zmieniła na to drugie gorące uczucie
Od kilku tygodni odkąd się staram jak tylko mnie łapie przeziębienie piję herbatę właśnie z miodem pszczelim i sokiem malonowym i szybko mi przechodzi zwłaszcza gardło
A o OF powiedziała mi koleżanka która urodziła w tym roku, a ona sama znalazła przez przypadekanusia24 lubi tę wiadomość
-
donia 90 wrote:a mozna zrobic usg na brzuchu czy musi byc podochwowe? to gdzies pojde, bo do mojego nie pojde bo mnie zabije jak mnie znowu zobaczystaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Evanlyn wrote:Nadrabiając:
Kat tego gościa szybko bym rzuciła w pierony i jak najszybciej chciała zapomnieć i wychowywać sama dziecko, no ale ja jestem konsekwentna i silna, ona może tęsknić u mnie miłość by się bardzo szybko zmieniła na to drugie gorące uczucie
Od kilku tygodni odkąd się staram jak tylko mnie łapie przeziębienie piję herbatę właśnie z miodem pszczelim i sokiem malonowym i szybko mi przechodzi zwłaszcza gardło
A o OF powiedziała mi koleżanka która urodziła w tym roku, a ona sama znalazła przez przypadek
aaa, no właśnie, jestem tego samego zdania!
Evanlyn, może za dużo wrażeń na jeden dzień, odpocznij terazstaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
Vesper no to teraz mnie zastrzeliłaś, moja rezerwa jajnikowa i tak nie jest super, chociaż w normie, a ja daję sobie ten bromergon w organizm (ja przyjmuje dopochowowo, bo doustnie było mi po nim źle), a prolaktyna wcale nie blokuje mi jajeczkowania, bo mam owulację, więc po co mi to....
Donia90 to chyba raczej gin nie robiła Ci monitoringu, bo nawet dokładnie pęcherzyka nie zmierzyła. Jak mozna powiedzieć, że ma 2-2,5 cm, przeciez to się dokładnie podaje - mój gin podaje w mm i do drugiego miejsca po przecinku.
A co do ceny za monitoring to roznie bywa. Moja popzrednia lekarka brała za kazdą wizytę, uwaga, uwaga 200 zł, niestety szybko ja z tego powodu zmieniłam, bo według mnie trochę to było drogo. A obecny ginekolog za pełen monitoring,a byłam u niego 3 razy na usg i raz z wynikami po recepty i wziął na sam koniec jak za jedna wizytę: 130 zł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 23:13
Evanlyn lubi tę wiadomość
-
Madziuuuula wrote:Vesper no to teraz mnie zastrzeliłaś, moja rezerwa jajnikowa i tak nie jest super, chociaż w normie, a ja daję sobie ten bromergon w organizm (ja przyjmuje dopochowowo, bo doustnie było mi po nim źle), a prolaktyna wcale nie blokuje mi jajeczkowania, bo mam owulację, więc po co mi to....
Donia90 to chyba raczej gin nie robiła Ci monitoringu, bo nawet dokładnie pęcherzyka nie zmierzyła. Jak mozna powiedzieć, że ma 2-2,5 cm, przeciez to się dokładnie podaje - mój gin podaje w mm i do drugiego miejsca po przecinku.
A co do ceny za monitoring to roznie bywa. Moja popzrednia lekarka brała za kazdą wizytę, uwaga, uwaga 200 zł, niestety szybko ja z tego powodu zmieniłam, bo według mnie trochę to było drogo. A obecny ginekolog za pełen monitoring,a byłam u niego 3 razy na usg i raz z wynikami po recepty i wziął na sam koniec jak za jedna wizytę: 130 zł.
-
nick nieaktualny
-
ale żeby było jasne ta lekarka za każdą wizytę w cyklu w celu monitorowania owulacji brała 200 zł, czyli jak bym poszła do niej tyle samo razy, co do mojego aktualnego ginekologa, to jeden cykl 200 zł x4............. bez komentarza.
Ale ona pracowała w klinice i była rozliczana z kazdego pecjenta, który był do niej zarejestrowany.
A teraz chodzę do takiego, co ma swój własny gabinet, więc sam decyduje.
130 złx1 w miesiącu to jeszcze jest do przeżycia, szczególnie, że teraz na razie 3 miesiące mam się starać na luzie bez monitorowania - takie dostałam zalecenie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 23:21
Evanlyn, Vesper lubią tę wiadomość
-
Madziuuuula wrote:ale żeby było jasne ta lekarka za każdą wizytę w cyklu w celu monitorowania owulacji brała 200 zł, czyli jak bym poszła do niej tyle samo razy, co do mojego aktualnego ginekologa, to jeden cykl 200 zł x4............. bez komentarza.
Ale ona pracowała w klinice i była rozliczana z kazdego pecjenta, który był do niej zarejestrowany.
A teraz chodzę do takiego, co ma swój własny gabinet, więc sam decyduje.
130 złx1 w miesiącu to jeszcze jest do przeżycia, szczególnie, że teraz na razie 3 miesiące mam się starać na luzie bez monitorowania - takie dostałam zalecenie:)
chyba dobrze zrozumiałamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 23:23
-
No wlasnie tu mowimy o jednym miesiacu, no a jak wiemy za pierwszym razem nie zawsze sie udaje. Wiec jak tak kilka miesiecy pochodzic... Nie wiem czy na dluzsza mete ktos by sie zdecydowal na monitoring za taka cene Tym bardziej ze jak widac mozna znalezc o WIELE taniej.