Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj agatag2908 co do ziół to zapraszam na wątek, podaje linka:
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-z-pomoca-medyczna/ziola-ojca-sroki-nr-3,1008,1.html
Na mnie osobiście nie podziałały. Ale jak poczytasz to wszystkiego na temat ziół się dowiesz.Demeter -
nick nieaktualnyagatag2908 wrote:Witam. Jestem na tym forum nowa. Pomyślałam sobie, że się przywitam i będzie mi ''raźniej'' , gdy dołączę do grupki starających się o dziecko.
Jestem z rocznika 91.
Staramy się z mężem o dziecko od około 1,5 roku, a bez zabezpieczenia współżyjemy od 3 lat, dlatego coraz bardziej zaczynam się martwić.
Od półtora roku nie mogę zajść w ciążę. Byłam u ginekologa, jajniki czyste, wszystko ok, przepisał Duphaston na regulację okresu oraz Inofolic do picia.
I tak przez jakieś 3 miesiące brałam Duphaston i piłam ten Inofolic i dalej nic. Stwierdziliśmy, że po prostu damy sobie spokój z takim podejściem, że '' ma się udać i koniec'' i po prostu przez kilka miesięcy aż tak o tym nie myśleliśmy, choć nie powiem, gdzieś tam w środku nadzieja była. Jednakże niecały miesiąc temu podjęliśmy decyzję, że trzeba w końcu zacząć działać poważniej.
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Zamierzam porozmawiać z nim i poprosić o ewentualne pokierowanie mnie, co mogę dalej zrobić.
Na poprzedniej wizycie miałam badania krwi, hormony itp i było ok, poza zbyt niskim progesteronem, na co również był Duphaston.
Prawda jest taka, że już naprawdę z całego serca marzę o dziecku, że zaczęło mnie boleć, kiedy widzę przechodzące obok mnie kobiety w ciąży, z wózkami itd.
Boję się też kosztów związanych z ewentualnym leczeniem. Mamy oszczędności, ale wiem, że zostałyby przeznaczone właśnie na wyprawkę i remont pokoju dla dziecka, a tymczasem z kim nie porozmawiam to każdy narzeka, że leczenie niepłodności i ogólnie pomoc medyczna w zajściu w ciążę są po prostu kosztowne.
Słyszałam także o ziołach Ojca Sroki, czy któraś z Was może miała z tym do czynienia? Co sądzicie o wspomaganiu ziołami?
Współżyjecie 3 lata bez zabezpieczenia wiec to nie ma znaczenia czy się staraliscie wtedy czy też nie bo przecież wiadomo ze zajsc mogłas w tym czasie wiec mozna uznac ze te starania trwaja o wiele dluzej tylko poprostu teraz bardziej sie w tej kwesti staracie.
Fakt badania itp są kosztowne , niestety nie ma nic za darmo i bedziecie musieli troche wydać.
Byłas może na jakimś monitoringu owulacji?
Może u Ciebie jest problem z owulacją, moze nie występuje.
Oczywiscie możesz sie wspomóc ziołami to ci napewno nie zaszkodzi.
Mąż się badał? Bo moze to u niego jest jakiś problem, słaba ruchliwosc plemników itp
Przydałoby się abyscie poszli oboje sie przebadac aby sprawdzic w czym jest konkretnie problem.
Jednak 3 lata bez zabezpieczen nie zakonczylo się ciąża plus wasze 1.5 staran..
Ogólnie lekarze dają czas do roku na zajscie w ciaze a jesli się nie uda trzeba sprawdzic co jest przyczyna bo jest ich zdaniem to niepokojące jesli trwa to dluzej niż rok.missy83 lubi tę wiadomość
-
Na wstępie witam agatag2908, z tego co opisujesz to jest szmat czasu. Ja na Twoim miejscu poszłabym do gina (może innego niż dotychczas ) i opowiedziała o wszystkim, bo nie wydaje mi się, że dla dobrego Gina Twoja historia będzie obojętna. Myślę, że on zadecyduje jakie badania zrobić w pierwszej kolejności i z odpowiednim leczeniem i diagnostyką, może uda się nie wydawać na wszystkie badania tylko na te najbardziej potrzebne dla Ciebie i Twojego męża.
BTW widzę i słyszę, że NASZA Vesper jest niezastąpiona w pocieszaniu i dodawaniu otuchy (a mnie naprawdę głupio, że ją tak zaniedbałam przez długi czas )
EV czekam na wieści!
Ola_85 po to są te ciężkie dni, żebyśmy podczas tych zwyczajnych cieszyły się dwukrotnie będzie tylko lepiej !!!
Selja życzę Ci tego prezentu pod choinkę :*missy83 lubi tę wiadomość
Bobitta
-
agatag2908 wrote:Witam. Jestem na tym forum nowa. Pomyślałam sobie, że się przywitam i będzie mi ''raźniej'' , gdy dołączę do grupki starających się o dziecko.
Jestem z rocznika 91.
Staramy się z mężem o dziecko od około 1,5 roku, a bez zabezpieczenia współżyjemy od 3 lat, dlatego coraz bardziej zaczynam się martwić.
Od półtora roku nie mogę zajść w ciążę. Byłam u ginekologa, jajniki czyste, wszystko ok, przepisał Duphaston na regulację okresu oraz Inofolic do picia.
I tak przez jakieś 3 miesiące brałam Duphaston i piłam ten Inofolic i dalej nic. Stwierdziliśmy, że po prostu damy sobie spokój z takim podejściem, że '' ma się udać i koniec'' i po prostu przez kilka miesięcy aż tak o tym nie myśleliśmy, choć nie powiem, gdzieś tam w środku nadzieja była. Jednakże niecały miesiąc temu podjęliśmy decyzję, że trzeba w końcu zacząć działać poważniej.
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Zamierzam porozmawiać z nim i poprosić o ewentualne pokierowanie mnie, co mogę dalej zrobić.
Na poprzedniej wizycie miałam badania krwi, hormony itp i było ok, poza zbyt niskim progesteronem, na co również był Duphaston.
Prawda jest taka, że już naprawdę z całego serca marzę o dziecku, że zaczęło mnie boleć, kiedy widzę przechodzące obok mnie kobiety w ciąży, z wózkami itd.
Boję się też kosztów związanych z ewentualnym leczeniem. Mamy oszczędności, ale wiem, że zostałyby przeznaczone właśnie na wyprawkę i remont pokoju dla dziecka, a tymczasem z kim nie porozmawiam to każdy narzeka, że leczenie niepłodności i ogólnie pomoc medyczna w zajściu w ciążę są po prostu kosztowne.
Słyszałam także o ziołach Ojca Sroki, czy któraś z Was może miała z tym do czynienia? Co sądzicie o wspomaganiu ziołami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 08:56
-
katsuyoshi wrote:Ev
Obiecałam Ci dostarczyc dowód ze bez owulacyjne wykresy nie musza konczyc sie @
Tak wiec prosze specjalnie dla Ciebie
https://ovufriend.pl/wykres,fb3cb8466d52b79a52eee82157d5bc59.html
Dzień doberek
Powracając do tematu tego wykresu, wyglądającego na bezowulacyjny, to ja jeszcze muszę sobie wyszukać wykresy z niskimi temperaturami, bo u mnie coś w tym cyklu takie niziny..
Wg mnie, dobrze by było sprawdzić na monitoringu,czy pęcherzyk pękł.
Nie miałam za wiele serduszkowania , tak więc - aż tak napalać się,to się na ten cykl nie napalam . Chcę się dowiedzieć, czy w ogóle ta owulka była i kiedy mniej więcej.
Lekarz mi zaproponował,bym dziś lub jutro wybrała się na sprawdzenie .
To zależy ode mnie. I powiedział - że sama mniej więcej wyczuję, czy pęcherzyk pękł czy nie pękł... 8-/ ? ? ?
A czy Wy czułyście kiedy pęcherzyk pękł? Dla mnie to trochę abstrakcja.
Ale chyba na dziś się zapiszę na to sprawdzenie na monitoring.
PozdrawiamEvanlyn, Ola_85, Demeter lubią tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
missy83 wrote:Dzień doberek
Powracając do tematu tego wykresu, wyglądającego na bezowulacyjny, to ja jeszcze muszę sobie wyszukać wykresy z niskimi temperaturami, bo u mnie coś w tym cyklu takie niziny..
Wg mnie, dobrze by było sprawdzić na monitoringu,czy pęcherzyk pękł.
Nie miałam za wiele serduszkowania , tak więc - aż tak napalać się,to się na ten cykl nie napalam . Chcę się dowiedzieć, czy w ogóle ta owulka była i kiedy mniej więcej.
Lekarz mi zaproponował,bym dziś lub jutro wybrała się na sprawdzenie .
To zależy ode mnie. I powiedział - że sama mniej więcej wyczuję, czy pęcherzyk pękł czy nie pękł... 8-/ ? ? ?
A czy Wy czułyście kiedy pęcherzyk pękł? Dla mnie to trochę abstrakcja.
Ale chyba na dziś się zapiszę na to sprawdzenie na monitoring.
Pozdrawiam
-
Ola_85 wrote:ja dzis mam ciezki dzien straciłam nadzieje na wszystko...ogolny dół i energia zerowa.
Mija mi ten dół,jak już zaczyna mi się normalna @ i po kilku dniach kończy i pozytywne nastawienie wraca - bo przecież nadchodzą dni płodne . U Ciebie też zaświeci słońce - jeżeli chodzi o samopoczucie, bo przecież mamy ten CEL , by nie poddawać się.
Apropo mych plamień nieszczęsnych,to tak sobie myślę,że zagadam z lekarzem gin.,czy nie mogłabym, właśnie jak stwierdzi że już po owulce jest, brać już teraz na dniach luteinę - właśnie w tym celu,by pozbyć się tych uporczywych plamień.
Już nawet mnie korci, czy mam sama ich nie wziąć, gdy lekarz powie znów tą swoją śpiewkę: "suplementację progesteronu zacząć brać dopiero,jak już Pani będzie wiedzieć,że jest w ciąży"... W domu w szafce luteina leży...
Evanlyn lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
missy83 wrote:Ja tak miewam właśnie właśnie w trakcie początków @, tyle że u mnie plamienia z 4 dni przed @, toż to zwariować jeszcze bardziej można.
Mija mi ten dół,jak już zaczyna mi się normalna @ i po kilku dniach kończy i pozytywne nastawienie wraca - bo przecież nadchodzą dni płodne . U Ciebie też zaświeci słońce - jeżeli chodzi o samopoczucie, bo przecież mamy ten CEL , by nie poddawać się.
Apropo mych plamień nieszczęsnych,to tak sobie myślę,że zagadam z lekarzem gin.,czy nie mogłabym, właśnie jak stwierdzi że już po owulce jest, brać już teraz na dniach luteinę - właśnie w tym celu,by pozbyć się tych uporczywych plamień.
Już nawet mnie korci, czy mam sama ich nie wziąć, gdy lekarz powie znów tą swoją śpiewkę: "suplementację progesteronu zacząć brać dopiero,jak już Pani będzie wiedzieć,że jest w ciąży"... W domu w szafce luteina leży...Evanlyn lubi tę wiadomość
-
Evanlyn wrote:To chodzi może o ten ból owulacyjny? to to? może się czuje jakiś dyskomfort tam czy coś?
No pewnie o to chodzi.
Ale mnie boli tak z trzy dni, to ... nie wiem który to dzień jest dokładnie. Może to ten, w którym zanika śluz płodny? nie wiem. Ale chyba coś czuję,że jestem po, bo już śluzu płodnego ni ma praktycznie. Najwyższy jego szczyt to miałam sobota/niedziela w nocy.
Tak w ogóle to w ten weekend te moje mierzenia tempki to tez śmieszne były. Nastawiałam budzik,ale raz się obudziłam przed budzikiem i wstałam,potem zmierzyłam tempkę - a powinno się nie wstawać, a tez któregoś razu też pobudkę miałam znacznie wcześnie nad ranem, usnęłam, a po godzinie mierzenie, a nie po trzech... Na tym moim wykresie na razie taki szlaczek,bez wyznaczonej owu...Evanlyn lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualnyagatag2908 wrote:Witam. Jestem na tym forum nowa. Pomyślałam sobie, że się przywitam i będzie mi ''raźniej'' , gdy dołączę do grupki starających się o dziecko.
Jestem z rocznika 91.
Staramy się z mężem o dziecko od około 1,5 roku, a bez zabezpieczenia współżyjemy od 3 lat, dlatego coraz bardziej zaczynam się martwić.
Od półtora roku nie mogę zajść w ciążę. Byłam u ginekologa, jajniki czyste, wszystko ok, przepisał Duphaston na regulację okresu oraz Inofolic do picia.
I tak przez jakieś 3 miesiące brałam Duphaston i piłam ten Inofolic i dalej nic. Stwierdziliśmy, że po prostu damy sobie spokój z takim podejściem, że '' ma się udać i koniec'' i po prostu przez kilka miesięcy aż tak o tym nie myśleliśmy, choć nie powiem, gdzieś tam w środku nadzieja była. Jednakże niecały miesiąc temu podjęliśmy decyzję, że trzeba w końcu zacząć działać poważniej.
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa. Zamierzam porozmawiać z nim i poprosić o ewentualne pokierowanie mnie, co mogę dalej zrobić.
Na poprzedniej wizycie miałam badania krwi, hormony itp i było ok, poza zbyt niskim progesteronem, na co również był Duphaston.
Prawda jest taka, że już naprawdę z całego serca marzę o dziecku, że zaczęło mnie boleć, kiedy widzę przechodzące obok mnie kobiety w ciąży, z wózkami itd.
Boję się też kosztów związanych z ewentualnym leczeniem. Mamy oszczędności, ale wiem, że zostałyby przeznaczone właśnie na wyprawkę i remont pokoju dla dziecka, a tymczasem z kim nie porozmawiam to każdy narzeka, że leczenie niepłodności i ogólnie pomoc medyczna w zajściu w ciążę są po prostu kosztowne.
Słyszałam także o ziołach Ojca Sroki, czy któraś z Was może miała z tym do czynienia? Co sądzicie o wspomaganiu ziołami?
Evanlyn lubi tę wiadomość
-
missy83 wrote:No pewnie o to chodzi.
Ale mnie boli tak z trzy dni, to ... nie wiem który to dzień jest dokładnie. Może to ten, w którym zanika śluz płodny? nie wiem. Ale chyba coś czuję,że jestem po, bo już śluzu płodnego ni ma praktycznie. Najwyższy jego szczyt to miałam sobota/niedziela w nocy.
Tak w ogóle to w ten weekend te moje mierzenia tempki to tez śmieszne były. Nastawiałam budzik,ale raz się obudziłam przed budzikiem i wstałam,potem zmierzyłam tempkę - a powinno się nie wstawać, a tez któregoś razu też pobudkę miałam znacznie wcześnie nad ranem, usnęłam, a po godzinie mierzenie, a nie po trzech... Na tym moim wykresie na razie taki szlaczek,bez wyznaczonej owu...
Mam wrażenie że plote trzy po trzy, ale nie chce mi się już tego czytać co napisałam i poprawiaćmissy83 lubi tę wiadomość
-
Evanlyn wrote:Cześć dziewczyny miłego dnia
Mój będzie okropny, wstałam lewą nogą i głowa mi pęka
Co by nie było...pomyśl sobie o swoim Błogosławieństwie...
Przyszłe matki wszystko znoszą . Bo mają taką WIELKĄ RADOŚĆ pod serduszkiem
Agatag - witaj na forum! No już kawał czasu się staracie - także... na pewno poradzę - to co napisały Kat i Bobitta, monitoring cyklu, konsultacja u innego lekarza... i inne.
Od siebie dorzucę, że warto zrobić specjalistyczne badania własnie - które wykluczają/potwierdzają problemy z niepłodnością. Ja sama część takich badań robiłam we wrześniu, są kosztowne, ale warto zrobić,by wiedzieć czy jest problem. Gin Tobie może dać spis takich badań specjalistycznych.
Są też kliniki leczenia niepłodności. Myślę,że warto tam się zgłosić - chociaż by się skonsultować. Taki pospolity gin, czasem nawet może być mniej doświadczony.
A ile przecież i konowałów-lekarzy mijających się ze swoim powołaniem , po świecie niestety chodzi...
Podobnie jak Evanlyn sądzę, że także i można by spróbować ziół...takich o których wspomniałaś, lecz tak jak napisała Demeter - jednej pomogą, drugiej nie. Bo wiadomo - zióła to łagodniejszy wspomagacz aniżeli lek. Choć czasem i niektóre leki na jednych działają więcej,na drugich mniej... Ale wiadomo, zawsze można zwiększać dawkę.
Skonsultuj się także z innym lekarzem gin - taka moja rada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 10:11
Evanlyn lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
Evanlyn wrote:Ja podejrzewam że mam te bóle. Mam też wrażenie że w lewego jajnika nie mam owulacji bo co drugi miesiąc bolał mnie w połowie cyklu prawy - więc to chyba to w tym cyklu jak próbowałam to wyczaić to się nie dało bo ta cysta pokrzyżowała mi plany, cały cykl mnie bolał ten prawy jajnik i później się okazało ze z niego właśnie owulacja była
Mam wrażenie że plote trzy po trzy, ale nie chce mi się już tego czytać co napisałam i poprawiać
Spoko , pisz co myślisz, poza tym zrozumiałe jest wszystko .
Tak, mi się też tak wydaje, ze chyba wtedy kiedy boli jajnik,to jest to pęknięcie. A kiedy już przestaje,to znaczy że już pewnie po owu.
OK, ja zadryndam zaraz do rejestracji się spytać w jakich godzinach ginek dziś jest by podjechać na sprawdzenie.Evanlyn lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualnycześć dziewczęta..
ja zaliczyłam weekend bez-forumowy, w domu laptop z zepsutą matrycą a na telefonie kiepsko mi się klika.. (off-topic - czemu nikt nie pomyślał o zrobieniu dedykowanej strony na smartfony i jakiejś aplikacji, gdzie można uzupełniać temperatury? )
wczoraj byłam kompletnie bez sił.. jakiś spadek formy chyba przez tę pogodę ale dzisiaj już lepiej, z rana gorąca czekolada i można działać
zastanawiam się nad sensem zaznaczania na wykresie "zwiększone libido", bo chyba cały cykl byłby na żółto...Evanlyn, Vesper lubią tę wiadomość
-
owu wrote:cześć dziewczęta..
ja zaliczyłam weekend bez-forumowy, w domu laptop z zepsutą matrycą a na telefonie kiepsko mi się klika.. (off-topic - czemu nikt nie pomyślał o zrobieniu dedykowanej strony na smartfony i jakiejś aplikacji, gdzie można uzupełniać temperatury? )
wczoraj byłam kompletnie bez sił.. jakiś spadek formy chyba przez tę pogodę ale dzisiaj już lepiej, z rana gorąca czekolada i można działać
zastanawiam się nad sensem zaznaczania na wykresie "zwiększone libido", bo chyba cały cykl byłby na żółto...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitajcie.
Co do sluzu to ja wam powiem ze z nim to nie tak do konca jest jak powinno ja w pierwszym cyklu mialam go bardzo duzo i nie zaciazylam.
Za to w drugim cyklu mialam raz bardzo duzo ale to bylo zaraz po @ a w dni rzekomo plodne i owulacja bylo bardzo slucho a niby plodne itp Wiec ja tak do konca nie kierowalabym sie tylko sluzem bo u mnie go nie bylo w dni plodne i w dniu owulacji a mimo to zaciążylammissy83, owu, Ola_85, Vesper, Meg0809 lubią tę wiadomość