Staramy się i wspieramy
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        
                        Pietruszkanatki sama kiedyś właśnie w identyczny sposób odwlekałam starania o dziecko, a bo praca, a bo później przynajmniej na L4 z umową dostanę jakieś pieniążki na dziecko,a to chciałam być lojalna wobec szefa i przepracować chociaż pół roku,a potem zajść w ciąże... A teraz sobie pluję w brodę, gdy kolejny miesiąc okazuje się, że nie jestem w ciąży, że może gdyby wcześniej, że może wtedy by się udało, że tyle czasu zaprzepaściłam... A teraz rok się kończy, prawdopodobnie stracę pracę w styczniu, bo moja firma upada i jestem w czarnej dupie, ale mam inne priorytety. Broń Boże nie mówię tego z przekąsem w Twoją stronę, tylko po prostu po kilkunastu miesiącach starań bezowocnych człowiek przewartościowuje swoje życie.
Ufff, witam po nieobecności
 Czytam Was, czytam 
                                
                                    Vesper lubi tę wiadomość
                                Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie - 
                        
                        agape wrote:Pietruszkanatki sama kiedyś właśnie w identyczny sposób odwlekałam starania o dziecko, a bo praca, a bo później przynajmniej na L4 z umową dostanę jakieś pieniążki na dziecko,a to chciałam być lojalna wobec szefa i przepracować chociaż pół roku,a potem zajść w ciąże... A teraz sobie pluję w brodę, gdy kolejny miesiąc okazuje się, że nie jestem w ciąży, że może gdyby wcześniej, że może wtedy by się udało, że tyle czasu zaprzepaściłam... A teraz rok się kończy, prawdopodobnie stracę pracę w styczniu, bo moja firma upada i jestem w czarnej dupie, ale mam inne priorytety. Broń Boże nie mówię tego z przekąsem w Twoją stronę, tylko po prostu po kilkunastu miesiącach starań bezowocnych człowiek przewartościowuje swoje życie.
Ufff, witam po nieobecności
 Czytam Was, czytam 
Dziękuję za wypowiedź Agape, nie odebrałam tego złośliwie, nie jestem przewrażliwiona , a nawet powiem, że masz rację! Wiem to wszystko, ale sama wiesz, że to musi być decyzja obojga partnerów. Co z tego, że ja chcę, nie ważne, czy mam pracę czy nie, jak mój mąż się boi, dmucha na zimne i chce, bym była chociaż w ten sposób zabezpieczona (bo nigdy nie wiadomo). W moim przypadku jestem po studiach, od 6 miesięcy szukam pracy (człowiek strasznie na głowę w domu dostaje:/ zwłaszcza, że w trakcie studiów pracowałam ale na umowy o dzieło), wreszcie coś tam się pojawiło na horyzoncie, więc mam nadzieję w końcu i mieć pracę i móc się starać. - 
                        
                        Rozumiem Cię doskonale,bo sama po studiach szukałam ponad pól roku jakiejś konkretniejszej pracy na umowę. Życzę Ci,żeby wszystko poszło po Waszej myśli!
                                
                                    pietruszkanatki lubi tę wiadomość
                                Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie - 
                        
                        Pietruszka natki ja miałam dokładnie tak jak Ty z moim mężulkiem... Miało być najpierw praca ja i on - ja 3 miesiące żeby tylko na L4 iść i kasiurkę łupać
 na szczęście w czerwcu M dostał tak dobrą pracę że całkiem zmienił zdanie i stwierdził że sam da radę utrzymać rodzinkę i teraz uważa że ja będę tylko rodzić i chować dzieci 
 mężczyźni się boją tej odpowiedzialności za rodzinę, mam wrażenie że stresują się że wszystko spadnie na ich barki i będzie im ciężko 
I Twój dojrzeje do tej decyzji
 ja mojego też nie naciskałam i dobrze bo teraz złe bym się z tym czuła i miałabym wrażenie że zostałam z tym sama i tylko ja się z tego cieszę a to nie byłoby za fajne. Cierpliwość się opłaca i trzymam kciuki żeby wszystkie wasze plany się zrealizowały 
 
                                
                                    pietruszkanatki lubi tę wiadomość
                                

 - 
                        
                        Evanlyn
 mój też ma dobrą pracę, spokojnie zarabia na nas dwoje i na dzidzie ze 2 by wystarczyło 
 ale się tak uparł, że muszę mieć pracę i koniec! A ja się teraz biedna stresuję, że tę pracę mam już prawie, a tu może ciąża? 
 co on powie wtedy? Bo jutro idę na badania medycyny pracy i pewnie coś wyjdzie (np OB). A wtedy logiczne, że mnie nie zatrudnią 
No i czy ta nieszczęsna depilacja laserowa mogła jakby co źle wpłynąć...
 tym się martwię...
Tak w ogóle, dziwna rzecz u mnie, może któraś tak miała:
rano po przebudzeniu tempka wyższa, (36,7) a później cały dzień 36,4-36,5?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2015, 16:58
                                    Evanlyn lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        A jesteś pewna że we wszystkie płodne dni się zabezpieczaliście? Mało prawdopodobne żeby Durex przepuścił...pietruszkanatki wrote:Evanlyn
 mój też ma dobrą pracę, spokojnie zarabia na nas dwoje i na dzidzie ze 2 by wystarczyło 
 ale się tak uparł, że muszę mieć pracę i koniec! A ja się teraz biedna stresuję, że tę pracę mam już prawie, a tu może ciąża? 
 co on powie wtedy? Bo jutro idę na badania medycyny pracy i pewnie coś wyjdzie (np OB). A wtedy logiczne, że mnie nie zatrudnią 
No i czy ta nieszczęsna depilacja laserowa mogła jakby co źle wpłynąć...
 tym się martwię...
Tak w ogóle, dziwna rzecz u mnie, może któraś tak miała:
rano po przebudzeniu tempka wyższa, (36,7) a później cały dzień 36,4-36,5?

 - 
                        
                        Tak, we wszystkie na 100%. Generalnie podchodzimy do tego bez spiny, bo jesteśmy małżeństwem, ale wiem, że mąż byłby "zdziwiony"

W sumie II faza może trwać nawet 16 dni, więc na dniach coś będę wiedziała
                                
                                    Evanlyn, Vesper lubią tę wiadomość
                                 - 
                        
                        No ja swojego na początku na NPR namówiłam żeby mi zaufał bardziej
 do dziecka w sumie sam już doszedł jak zobaczył jaka jestem odpowiedzialna 
 Twierdził że nie pasuję do dziecka jeszcze bo sama tak wyglądam 
  Jak on się zdecydował w lipcu to ja się przestraszyłam i stchórzyłam 
 ale teraz wrócił instynkt i niespodzianka 
                                
                                    pietruszkanatki lubi tę wiadomość
                                

 - 
                        
                        No ja Cię rozumiempietruszkanatki wrote:haha
 coś w tym jest! A jak już samo wyjdzie, to się człowiek na pewno cieszy 
 też bym się cieszyła, ale póki co zachowam zdrowy rozsądek 
 wszystko po kolei i w swoim czasie. Ja 3 lata słuchałam od rodziny kiedy i kiedy że przecież można studiować i mieć dziecko ale ja wiedziałam swoje 
 Moja babcia nawet wysyłała mnie na badania żeby sprawdzić dlaczego nie mogę mieć dzieci...starszym ludziom do głowy nie przychodzi że można używać zabezpieczeń 
                                
                                    pietruszkanatki, Vesper lubią tę wiadomość
                                

 - 
                        
                        To mnie rozbawiłaś z tą babcią

Powiem Ci więcej, to pokolenie, a także pokolenie starszych rodziców (po50) nie rozumie, że jest coś takiego jak dni płodne i niepłodne
 i z nimi się możesz kłócić, a część z nich uważa, że dzidzię możesz zrobić codziennie 
To tak zapytam z ciekawości, pracujesz teraz? Czy też kisisz się w domku bez umowy o pracę?
                                
                                    Evanlyn lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Studiujepietruszkanatki wrote:To mnie rozbawiłaś z tą babcią

Powiem Ci więcej, to pokolenie, a także pokolenie starszych rodziców (po50) nie rozumie, że jest coś takiego jak dni płodne i niepłodne
 i z nimi się możesz kłócić, a część z nich uważa, że dzidzię możesz zrobić codziennie 
To tak zapytam z ciekawości, pracujesz teraz? Czy też kisisz się w domku bez umowy o pracę?
 ostatni semestr inżynierki 
 miałam skończyć w marcu, znaleźć pracę, pracować 3 mies i dopiero się starać o dzidzię ale na szczęście zmienił zdanie 
A z tamtym przyznam Ci rację
                                
                                    pietruszkanatki lubi tę wiadomość
                                

 - 
                        
                        O to młodziutka musisz być
 jestem pełna podziwu, że tak odpowiedzialnie podchodzisz do roli macierzyństwa 
 w sumie dobrze, bo szybko odchowasz sobie dzidzię i potem śmiało bardzo młoda możesz wracać czy to na studia, czy rozpocząć pracę 
To tak, internetu wtedy nie było, nie wiedzą
                                
                                    Evanlyn lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Olu, wiem, że łatwo mi mówić, bo nie mam pojęcia jak to jest długo się starać, ale musisz być silna. Staraj się czerpać jak najwięcej radości z przebywania ze swoim synkiem i bliskimi, skup się na małych szczęściach dnia codziennego. Ja wierzę, że Nowy Rok zawsze dodaje nam energii i wiele zmienia, więc pewnie i w Twoim wypadku tak będzie
                                
                                    Ola_85 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        
                        Cześć dziewczyny
 wiem że cisza, ale potrzebuję konstruktywnej opinii.
Otóż chciałam zrobić betę hcg, zadzwoniłam do laboratorium czy coś wykaże 2tyg po owulacji, a pani powiedziała, że nie, najwcześniej 3tyg po owulacji może być słabo dodatki
 sama nie wiem co myśleć, bo w internecie aż roi się od informacji, że dziewczyny robią betę już 10dpo. Muszę zrobić tę betę jak najszybciej, gdyż mam skierowanie na rtg klatki piersiowej do nowej pracy, a przecież za żadne skarby nie chcę zaszkodzić maluszkowi, jeśli tam jest.
Proszę o jakieś informacje
                                 
				
								
				
				
			


        
