Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie chce zapeszać ale tyle nerwów zjadłam przez te dwa tygodnie, że jak jutro wyjdzie , ze wszystko jest w porządku to chyba poryczę się ze szczęścia.. Najważniejsze, żeby już ta ciąża była, że nie doszło do ciąży biochemicznej.. Tak to mam leki, będę pod opieką dobrego lekarza non stop więc musi być dobrze.
-
nick nieaktualnySzarlotka123 wrote:Nie chce zapeszać ale tyle nerwów zjadłam przez te dwa tygodnie, że jak jutro wyjdzie , ze wszystko jest w porządku to chyba poryczę się ze szczęścia.. Najważniejsze, żeby już ta ciąża była, że nie doszło do ciąży biochemicznej.. Tak to mam leki, będę pod opieką dobrego lekarza non stop więc musi być dobrze.
Szarlotka123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Szrlotka spokojnie nerwy ci nie potrzebne wiem latwo powiedziec ale moze jednak postaraj sie uspokoic troszke bedzie wsystko dobrze.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny witam po Świętach. Evanlyn, Kat jak tam samopoczucie? Kat już nie mogę się doczekać, relacji z wizyty. A co w ogóle u Bobitty nic się nie odzywa?
Witam wszystkie nowe koleżanki
Co do poronienia to jest to żywa jasno czerwona krew i mnóstwo skrzepów, podkłady poporodowe czasem nie starczają, także spokojnie. A co do starań to nie ma co się poddawać. Wiem co mówię z mężem straciliśmy pierwsze dziecko w maju minął 2 lata. Później miałam histeroskopię bo źle mnie wyczyścili po poronieniu i od lutego tego jeszcze roku staramy się od nowa i nic a oboje jesteśmy zdrowi i nic nam nie dolega. Także głowa do góry nie ma co się załamywać po miesiącu dwóch czy pięciu że nie wychodzi. -
nick nieaktualnyMoja gin ostatnio opowiada mi historię jednej kobiety, która z mężem starała się prawie 10 lat byli zapisani na in vitro i na dwa tygodnie przed przyjechała do mojej gin bo coś ja niepokoiło i chciał sprawdzić czy wszystko jest dobrze no i okazało się, że zdarzył się cud była w ciąży i moje drogie to jest wzór do naśladowania, tyle lat i nie staciła nadziei i spotkała ją najlepsza nagroda za wytrwałość.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 22:23
-
Meg my z mezem juz 6 rok sie staramy a jednak ciagle nie trace nadzieji 7 walcae dalej i wiem ze sie docsekam tego malego cudu.
Meg0809, Jaguś_7810 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypotforzasta wrote:Meg my z mezem juz 6 rok sie staramy a jednak ciagle nie trace nadzieji 7 walcae dalej i wiem ze sie docsekam tego malego cudu.
Jaguś_7810 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja na poczatku staran tez myslalam ze jak si3 nie uda po roku to odpuszcze a tu juz walcze 6 i bede walczyc do konca i w koncu jestem pewna ze wywalcze ten maly cud.
Meg0809 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jasna cholera, jednak zarazilam sie.od męża, od wczorajszego wieczora bol gardła, rozkrecajacy sie katar i bol zatok. W nocy nie moglam spac prawie wcale. Plukalam gardlo szałwia, woda z cytryna i woda morska na katar. Ale widac średnio pomogło, bo dzisiaj mi gorzej. Udalo mi sie zarejestrować do lekarza na 12.30.Cholera dlaczego akurat teraz jak człowiek jeszcze nie wie co i jak i w ogóle. Jestem załamana. I jeszcze muszę iść do pracy, bo wszyscy na urlopach i nie ma zastępstwa żadnego
-
'Meg0809' jestem pełna podziwu :* Pełna podziwu za wytrwałość i że się nie poddajesz cały czas i walczycie z mężem. To jest poprostu wzór do naśladowania ogromny :* Cieszę, że są tutaj takie osoby, które wesprzą te dziewczyny, które tracą nadzieję. Nie możemy się kobietki poddawać ! Musimy walczyć Ja jestem pewna, że tego 2016 rok będzie dla nas najszczęśliwszy :**** Pozdrawiam wszystkie :* "martta" , "potforzasta" , "Szarlotka123", "marta95", "Ola85", "katsuyoshi" i oczywiście Ciebie też "Meg0809" 3majcie się cieplutko i informujcie co u was
martta, marta95, potforzasta, Meg0809 lubią tę wiadomość
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitajcie
U Bobitty chyba ok, nie odzywa sie na rózowej ale na fioletowej przed swietami się udzielała Chyba przedłużyła sobie święta. Tak czy siak napisze do niej i może odpisze jak bedzie .
Missy odpoczywa bo okazało sie ze ma krwiaka stad plamila,jest na lekach i lekarz kazal jej duzo lezec tak wiec to robi dla bezpieczenstwa swojej fasolki
A nasza Vesper jak wczesniej dała znac nie bedzie jej na forum do lutego bo musi sie leczyc i zrobiła sobie przerwe ale pisała że jak ktoś bedzie miał do niej ważną sprawe to ma pisac na priv a napewno odpisze
A ja czekam jak na szpilkach do 13stej aby isc na autobus i jechac do tego szpitala na usg .Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2015, 10:16
Szarlotka123, Meg0809, Ola_85 lubią tę wiadomość