Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ev wrote:katsuyoshi plany hmmm zaraz zmykam pod prysznic , jak mężuś przyjedzie z pracy pewnie jakaś drobna kolacja , film i pewnie spać bo jutro ciezki dzien . Badania mnie czekaja ;( Glukoza i insulina po obciazeniu oraz test na insulinoodpość.
-
słońce82 wrote:Ja w 2013 roku też poroniłam w 9 tc, od tego czasu staramy się i nic. Z punktu medycznego wszytsko ok, mam drożne jajowody, owulacja występuje, hormony już ok, miałam podwyższone tsh, ale biorę euthyrox N25 i teraz jest na poziomie 1, mąż nasienie ma też dobre, a i miałam zrobiony test na wrogość śluzu, który wyszedł dobrze.
Aktualnie biorę kwas foliowy, inofen oraz od owulacji aspirin cardio.
A Ty missy83 z punktu medycznego wszytko dobrze?
ostatnią wizytę u gin miałam na przełomie lipiec/sierpień. Pokazałam lekarzowi wyniki badań, nie przyczepił się do nich, choć ja tam podejrzewałam,że mam coś za wysoko z hormonów, albo coś za nisko...Powiedział by się starać i tyle. By wyjechać gdzieś na wakacje, wyluzować się, he..No zobaczymy jak to będzie z tym cyklem, i w razie czego z następnymi, bo myślę, iż powinnam brać luteinę-z powodu dwóch bardzo wcześnie utraconych ciąż (ale lekarz powiedział,że jak będzie stwierdzona już ciąża,to wtedy jest sens brać).No to zależy wszystko od lekarza.Jak ten cykl nie zakończy się szczęśliwie,to pójdę do innego gin.
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
jeszcze tak z innej beczki: po dniach płodnych,pozwalacie sobie na alkohol? taki w niewielkich ilościach oczywiście, jakieś małe piwo 2%..albo mała lampka wina?
Czy alkohol ma wpływ na zagnieżdżanie zarodka ?
Ja, aktualnie - wypiłam kilka łyczków piwa i nie.....odstawię....poza tym odbija mi się nie dobrze troszkę. Jeszcze wesele w sobotę przede mną. Wiadomo, jestem po staraniach - po dniach potencjalnie płodnych, no i.... jak z tym alkoholem? wiadomo,że lepiej nie pić. Ale czy lampka wina na weselu zaszkodzi? Zaraz ludzie, rodzina mojego męża będą mysleć,że w ciąży. Zresztą,mogę powiedzieć,że antybiotyk biorę.....a to piwo (i tak nie dobre,jakieś owocowe 2%), wylewam . Bo dziś taki piwkowy domowy wieczór,jak to okazyjnie bywa. No w sumie, lepiej nie brać do koszyka i po sprawie.Albo mąż niech sobie pije sam (ogólnie to mało alkoholu pijemy, okazyjnie).Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2015, 22:51
katsuyoshi lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualnymissy83 wrote:jeszcze tak z innej beczki: po dniach płodnych,pozwalacie sobie na alkohol? taki w niewielkich ilościach oczywiście, jakieś małe piwo 2%..albo mała lampka wina?
Czy alkohol ma wpływ na zagnieżdżanie zarodka ?
Ja, aktualnie - wypiłam kilka łyczków piwa i nie.....odstawię....poza tym odbija mi się nie dobrze troszkę. Jeszcze wesele w sobotę przede mną. Wiadomo, jestem po staraniach - po dniach potencjalnie płodnych, no i.... jak z tym alkoholem? wiadomo,że lepiej nie pić. Ale czy lampka wina na weselu zaszkodzi? Zaraz ludzie, rodzina mojego męża będą mysleć,że w ciąży. Zresztą,mogę powiedzieć,że antybiotyk biorę.....a to piwo (i tak nie dobre,jakieś owocowe 2%), wylewam . Bo dziś taki piwkowy domowy wieczór,jak to okazyjnie bywa. No w sumie, lepiej nie brać do koszyka i po sprawie.Albo mąż niech sobie pije sam (ogólnie to mało alkoholu pijemy, okazyjnie).missy83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
smerfetka22 wrote:hej dziewczyny,nie mogłam się powstrzymać
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b75f66ce95ef.jpg
Katsuyoshi - to dobrze,że mi się zaczęło odbijać i odstawiłam to draństwo i nie wypiłam
a na weselu w sobotę, najwyżej lampkę wina będę sączyć....albo niech stoi koło mnie. Nawet mój m. powiedział,że jak Ty miałaś ostatnio problemy z utrzymaniem ciąży,to lepiej po staraniach nie pija alkoholu. I dobrze. Poza tym... znudził mi się alkohol...kiedyś to człowiek głupi,dopadał się do picia piwa + słone przekąski do domowego kina. Czytałam, że już wino lepsze... oczywiście w ciąży,to broń Boże, żadnego alkoholu.
Ja to jak byłam 6 lat temu w ciąży,to nawet zastanawiałam się, czy mogę cukierki z alkoholem na święta zjeść, ale moja mama mówiła: no ale ile w tym cukierku tego alkoholu jest. Zjadłam może jeden,góra dwa.A potem i tak żałowałam. Taka obronna natura matek. Choć niektóre matki...no niektóre matki sobie folgują, ale to już ich sprawa, inna historia. Należy zawsze patrzeć NA SIEBIE, nie na innych. Kierować się swoim rozumem, dbałością o własne zdrowiesynek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
Bobitta - no to super niespodzianka
a ja już tak myślę,by się wymigać od alkoholu na jutrzejszym weselu i mówić ludziom,że biorę tabletki , jakiś antybiotyk i nie mogę. Ale...ewentualne zapłodnienie i tak zależy od budowy komórek,i tylko zdrowy zarodek ma szansę na pozytywne zagnieżdżenie i utrzymanie się.A alkohol nie dociera jeszcze do zarodka, w okresie czasu: po dniach płodnych a przed spodziewaną miesiączką. Wiadomo,mogę sobie położyć lampkę wina, a niech stoi... i tyle.Potem zamiast wina,wleje sok .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 09:44
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
Ja na twoim miejscu bym nie piła. W pierwszej ciąży nie piłam i było wszystko dobrze, w drugiej się skusiłam bo nie wiedziałam, że jestem i niestety poroniłam, nie wiadomo co było przyczyną, ale lepiej dmuchać na zimne.
Ja od dzisiaj zaczynam akcje z testami owulacyjnymi, może tym razem się udamissy83, katsuyoshi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
słońce22 - normalnie bym nie piła, a jeszcze wczoraj odrzuciło mnie od piwa, bo zaczęło mnie mdlić,to w końcu się opamiętałam. Naleję coś tam do kieliszka wina,jakiś sok i tyle;albo po prostu ściemnię tabletkami,że biorę antybiotyk , tyle... kłamstwo dla dobra ewentualnej ciąży. Wypiję symbolicznie łyczka szampana za młodą parę. O tak, tak postanowiłam, a potem sok. .
słońce - a u Ciebie jak ze staraniami,kiedy ewentualne testowanie ?synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
nick nieaktualnysłońce82 wrote:Ja na twoim miejscu bym nie piła. W pierwszej ciąży nie piłam i było wszystko dobrze, w drugiej się skusiłam bo nie wiedziałam, że jestem i niestety poroniłam, nie wiadomo co było przyczyną, ale lepiej dmuchać na zimne.
Ja od dzisiaj zaczynam akcje z testami owulacyjnymi, może tym razem się uda
Nie warto ruszać alkoholu w trakcie starań bo nigdy nic nie wiadomo jak nasz organizm zareaguje i przez głupi nawet mały kieliszek wina może sprawi nam potem problemów a raczej nie sądze że któraś chciałaby aby coś stało się fasolce...tym bardziej że nie mamy pewnosci czy się udało czy też nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 10:46
missy83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysmerfetka22 wrote:co porabiacie dziewczyny??
kolo 5 poszłam spać dopiero ....
Teraz muszę się obudzić i wtedy cała trójka nasza idzie do miasta zrobić opłaty i zakupy .
My mamy co piątek wyłate....
A co tam u Ciebie?
Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 11:02