Staramy się i wspieramy
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDemeter już sie na nie wypiełam na całe to forum belly,niby takie upragnione ciąże,a zero w nich radości,tylko kupe zgryzoty na wzajem,kazda cwaniakuje bo przez internet łatwo komuś nabluzgać....nie wyobrażam sobie takiego zachowania,kobieta ciężarna powinna być oazą spokoju,uśmiechu,zarażać pozytywną energią,a nie babskiem,któremu kolokwialnie mówiąc udało sie zaciążyć,a teraz noście mnie na rękach bo jestem w ciąży....;/ prowadze już tam tylko wykres (a jak sie wkurze to usune konto) mam dosyć tej ludzkiej obłudy po fioletowej stronie!!!) zamiast wymieniac sie pomyslami,to durne dyskusje,kiedy kupowac wyprawke i czy napewno donosisz ciąże....tak kurwa donosze ją (przepraszam za słownictwo) mój maluszek ma cudowne warunki do rozwoju,czekam tylko na potwierdzenie że wszystko jest dobrze i rozwija sie prawidłowo i w grudniu szykuje wyprawke,a teraz jak mi jakieś ciuszki wpadną w oko równie nie przejde obok nich obojętnie,moja ciąża,mój maluszek,moja sprawa kiedy,na co,po co i dlaczego
P.S.
ale mnie kochane podbudowałyście !! :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykatsuyoshi wrote:Demeter czy ja wiem czy tak tempka mi spada.. w sumie trzyma sie nadal w górze moje 37 stopni ciągle w sumie trwa
Ale ja już skresliłam ten cykl takze czekam tylko na @
nie pierdziel dyrdymałów zielononu Ciebie bedzie jak nic!
przegrałam walke z samą sobą,tak jakmnie nawidzilam kapusty kiszonej,tak dzisiaj poszła w ruch,przepyszna,ociekająca kwaśnym sokiem....niebo w gębie haha -
nick nieaktualnySmerfetko ??????????
przepraszam ,ale czy ty jesteś normalna???
dziewczyny--- zerknijcie na majówki ///
i same zobaczcie czy ktos ją tam straszył poronieniem - albo zazdrościł ???wózka ?????
ta kobieta ma jakiś problem ... z samą sobą ....
no nie mogę - co za ludzie co za świat ...
Was oczywiście przepraszam ,że weszłam tu tak znienacka ... ale ... zdenerwowałam się
Mysia 15, luna91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Smerfetko ja już nie raz słyszałam nie najlepiej o fioletowej dlatego mam mocne postanowienie że jak już kiedykolwiek się uda to tam nie wejdę wcale bo chyba żeby wykres prowadzić.
smerfetka22, Bobitta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypotforzasta wrote:Smerfetko ja już nie raz słyszałam nie najlepiej o fioletowej dlatego mam mocne postanowienie że jak już kiedykolwiek się uda to tam nie wejdę wcale bo chyba żeby wykres prowadzić.
i prawidłowo,żadnych miłych rozmów tam nie doświadczysz,nie dość że poziom zerowy w rozumowaniu,to jeszcze humor potrafią zepsuć....ale ja nie z tych,które się przejmują,nikt mnie nie zna w internecie i niktnnie ma pojęcia kim jestem,a jak sie mówi odrobine prawdy to kłuje w oczy wiadomo od zawsze prawda niewygodna -
NO prawde najgorzej przyjąć. A Ty niczym się nie przejmuj będzie wszystko dobrze i powoli rozglądaj się za wyprawką to akurat nikogo nie powinno interesować.
smerfetka22 lubi tę wiadomość
-
Tzn mnie interesuje jaki wózeczek wybraliście bo lubię je oglądać
-
Witam Was
No to jestem zaskoczona, że kobiety tam na fioletowej stronie zamiast się cieszyć, to wywołują wilka z lasu...
Są inne, odrębne wątki o "poronieniu" i tu na ovu lub innych serwisach.
Ja to przeniosłam się już z forum.poronienie.pl, bo wiadomo, też chciałam myśleć pozytywnie, choć jestem już po dwóch stratach. Forum typowo 'poronieniowe' to dla kobiet głównie takich, które mają trochę leczenie za sobą, dużo strat, mogą pisać dużo dużo na te tematy, nikt tam nie będzie się czuł przytłoczony smutkiem i obawami, związanymi z przyszłą ciążą..
Ale tutaj, na fioletowej części "belly" to myślę, że jest mieszanka wielu kobiet i takich, które są w ciąży po raz pierwszy, więc na samym starcie nawet NIE POWINNO się je za wczasu straszyć. Niech wszystkiego dowiadują się od lekarza prowadzącego, ba, niech nawet do niego dzwonią, jak się coś w razie czego by niepokojącego działo. Od tego lekarze przecież są, a nie kobiety, które są po przejściach i od razu piszą o najgorszym.
Racja, nie każde plamienie jest zagrażające, jednak zawsze trzeba zgłosić to swojemu lekarzowi i jego zdanie się liczy, a nie zdanie kobiety, która też plamiła i chce ostrzec,bo u niej się to źle skończyło.
Smerfetka22 - życzę samych sukcesów w ciąży. Zdrowia przede wszystkim, nie podłamywania się czytaniem różnych strasznych historii, cieszeniem się z ciąży, radością zakupową; bądźcie pozytywnie nastawieni. A męża to masz naprawdę skarba - i gratuluję wsparcia
U nas też masz wsparcie.
Pozdrawiam
Kobietki, życzę miłego dnia :-*smerfetka22 lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016
-
Jest mi bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Po wielu wahaniach, czy to aby nie za wcześnie, dopisałam się do majowych ciężarówek. Dzisiejszą rozmowę tylko śledziłam i nie zamierzałam w niej uczestniczyć, ale gdy czytam tutaj, jak oceniane są dziewczyny, które nic złego smerfetce nie zrobiły, to jest mi po prostu przykro
Chciałabym wierzyć, że to nieporozumienie jest wynikiem braków w komunikacji niewerbalnej. Że z języka pisanego, pozbawionego gestykulacji, mimiki, tonu głosu można coś źle zrozumieć. Ale czytam relację smerfetki tutaj raz po raz i nijak nie zgadza mi się z tym, co się stało na majówkach ( Nikt nie pisał ani o zazdroszczeniu wózka, ani o tym, że nie powinna myśleć o wyprawce, bo nie wiadomo, czy donosi ciążę. Ani razu nie padły takie słowa. Pojawiały się natomiast wypowiedzi, że dziewczyny, które są po przejściach, nie myślą tak szybko o wyprawce, bo się boją. Czy to takie dziwne, ze każdy ma inne podejście, inne uczucia i inne emocje nim rządzą?
Rano było mi przykro na tamtym wątku, teraz jest mi przykro na tym. Internet to złoAgnieszka0812, Alicce, klaudia1534, Mysia 15, xpatiiix3, monik, mejbi, Ev, Bobitta, luna91 lubią tę wiadomość
-
hmm, smerfetko, wywołałaś wilka z lasu...
wiesz, zerknęłam na majówki i nie widzę jakiegoś dramatu. dziewczyny po prostu piszą, co myślą, ale nie zauważyłam wrogości wobec Ciebie - po prostu każda ma inne doświadczenia. To moje zdanie, podkreślam. Myślę, że afera jest niepotrzebna...
edit: niemniej, zgadzam się, że warto wykazać się empatią wobec innych doświadczeń.
Wszystkim zaciążonym życzę zdrowej, dobrze rozwijającej się ciąży i uśmiechu na twarzy przez 9 miesięcy jeszcze raz gratulacje, sylwiakWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2015, 12:22
CassieMK, Agnieszka0812, Alicce, monilia84, xpatiiix3, Mysia 15, hiacynta99, Wiaterek, Tyśkaa, Ev, Bobitta lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Ja dodam do posta Cassie tylko tyle, że Smerfetko jakoś nie narzekałaś na nas do tej pory. Jak jeździłaś do szpitala to dziewczyny Cię pocieszały, kazały odpoczywac. Jak trafiłaś na lekarza idiotę ile dostałaś wiadomości ze wsparciem? Przypomnij sobie, mnóstwo! Dziewczyny się oburzyły jak wyjechałaś z tym że w przychodni chcesz mieć spokój i ciszę a przeszkadzają Ci "roztrzęsione pańcie po poronieniach". Zastanów się co piszesz, naprawdę...
Alicce, CassieMK, monilia84, xpatiiix3, konwalijka, monik, Agnieszka0812, Mysia 15, ilonia1984, Wiaterek, kasius lubią tę wiadomość
-
Vesper, ja Ci bardzo dziękuję za obiektywną ocenę sytuacji - nie lubię niesprawiedliwego oceniania innych, zawsze w takich sytuacjach staram się nie dać się wciągnąć w dyskusję, ale...emocje w ciąży jakoś inaczej działają Ja uważam, że ani Smerfetka, ani dziewczyny nie chciały źle, tylko właśnie komunikacja zawiodła, o co w sieci nie jest trudno...
Agnieszka0812, Mysia 15, Vesper, Bobitta lubią tę wiadomość
-
Ale to że na fioletowej nie raz jest siana panika nie potrzebnie to fakt nie wiem czy akurat tutaj ale wiem że jedna moja koleżanka z innego forum była tam na maksa straszona i wyśmiewana jak chciała tylko zacząć coś kupować albo wcześniej niż to inne dziewczyny miały w planach powiadomić rodzinę.
Agnieszka0812, Wiaterek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCassieMK wrote:Jest mi bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Po wielu wahaniach, czy to aby nie za wcześnie, dopisałam się do majowych ciężarówek. Dzisiejszą rozmowę tylko śledziłam i nie zamierzałam w niej uczestniczyć, ale gdy czytam tutaj, jak oceniane są dziewczyny, które nic złego smerfetce nie zrobiły, to jest mi po prostu przykro
Chciałabym wierzyć, że to nieporozumienie jest wynikiem braków w komunikacji niewerbalnej. Że z języka pisanego, pozbawionego gestykulacji, mimiki, tonu głosu można coś źle zrozumieć. Ale czytam relację smerfetki tutaj raz po raz i nijak nie zgadza mi się z tym, co się stało na majówkach ( Nikt nie pisał ani o zazdroszczeniu wózka, ani o tym, że nie powinna myśleć o wyprawce, bo nie wiadomo, czy donosi ciążę. Ani razu nie padły takie słowa. Pojawiały się natomiast wypowiedzi, że dziewczyny, które są po przejściach, nie myślą tak szybko o wyprawce, bo się boją. Czy to takie dziwne, ze każdy ma inne podejście, inne uczucia i inne emocje nim rządzą?
Rano było mi przykro na tamtym wątku, teraz jest mi przykro na tym. Internet to zło
to jak Ci tu źle to uciekaj na tamtą strone,nie jestem ofiarą szykanowania w necie,zostałam zmiażdżona za prawde,za to co powiedziałam o tych co straciły ciąże,to jest moja pierwsza ciąża i powatarzam poraz kolejny,jeśli ide jako pacjentka do lekarza i czekam w poczekalni i slucham lamentu drugiej ciężarówki że ona sie boi,że ona już raz poroniła itp to wybacz ale irytuje mnie to,bo gdzies w glowie sie tli strach przed takim doswiadczeniem i wspolczuje bardzo tym ktore poronily,ale nic nie da sie z tym zrobic,życie toczy sie dalej to jest przykre,ale taki los dla niektorych podly,dla niektorych nie ,a majówki zamiast to zrozumieć zaczely mnie wyzywac,wiec dajmy juz spokoj kurwa to jest forum w ktorym mamy sie wspierac,a nie robic awantury!! a to że ktos ma inne poglady to nalezy to uszanowac,a nie objeżdżac i wyzywac mnie ze skoro ja jestem lekarzem to napewno patologiem bo mam takie podejscie....zakonczylam dyskusje z dzisiejszego dnia AMEN -
nick nieaktualny
-
CassieMK - no ... w Internecie można różne rzeczy różnie odebrać.
Ale wiadomo, że niektóre kobiety, które już miały do czynienia z poronieniem, po prostu inaczej patrzą na słowo: "wyprawka", kiedy jest okres wczesnej ciąży. Nawet może nie chciały "skrzywdzić" Smerfetki, pisząc,że one nie myślą jeszcze o zakupach i cieszeniu się pełną radością... Jednak, nie powinny tego oficjalnie pisać. Zwłaszcza jak któraś jest w ciąży po raz pierwszy i nie przeżyła traumy poronienia (i przecież nie musi!).
Po co ma się bać? Powinna się cieszyć z ciąży. Nie musi się przecież nic złego stać.
Od kontrolowania tego wszystkiego jest lekarz. Dziewczyny , z tematu majowego, zamiast straszyć Smerfetkę, powinny napisać coś mniej więcej tak: myślimy,że jesteś pod opieką lekarską. A jak jest wszystko dobrze z dzidzią i nic jej nie zagraża, to ciesz się ciążą. Planuj zakupy, rób swoje, i bądź szczęśliwa. Bo szczęście dociera do brzuszka... "Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2015, 12:27
smerfetka22 lubi tę wiadomość
synek 6 lat 2010 r. [ 2011-[*],marzec 2015-[*].. ]
synek ur. 18.08.2016