Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny! Ja jak Wam mija poniedziałek? Ja trochę zerkalam na forum ale w pracy ciężko było cokolwiek napisać! Pochwalę się moimi nowymi doświadczeniami, a więc dzisiaj temperatura znowu wyższa i nawet teraz mam ponad 37, co dla mnie jest już bardzo dużo! Staram się nie nakrecac...
W dodatku podskoczyło mi ciśnienie. Widzicie związek? HihiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 17:36
-
Sylwia91 wrote:Cześć dziewczyny! Ja jak Wam mija poniedziałek? Ja trochę zerkalam na forum ale w pracy ciężko było cokolwiek napisać! Pochwalę się moimi nowymi doświadczeniami, a więc dzisiaj temperatura znowu wyższa i nawet teraz mam ponad 37, co dla mnie jest już bardzo dużo! Staram się nie nakrecac...
oby taka już Ci została )))Sylwia91 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
Gaduaaa, Napro, czyli Naprotechnologia
Zacytuję: "Naprotechnologia (z ang. Natural Procreative Technology) to inaczej metoda naturalnej prokreacji. Została stworzona przez amerykańskiego ginekologa, profesora Thomasa W. Hilgersa z Omaha (USA) i zajmuje się diagnostyką i leczeniem niepłodności oraz innych problemów ginekologicznych.
Leczenie według naprotechnologii to leczenie oparte na najnowocześniejszych osiągnięciach współczesnej medycyny (m.in ginekologii, endokrynologii, chirurgii), które jest stale rozwijane i udoskonalane oraz współpracuje z naturalnym cyklem płodności kobiety. Naprotechnologia jest skuteczna w diagnozowaniu i leczeniu niepłodności oraz tzw. nawykowych poronień, przedwczesnych porodów, zaburzeń cyklu miesiączkowego, zaburzeń osi przysadka-jajnik, torbieli jajników, zespołu napięcia przedmiesiączkowego, endometriozy, zespołu policystycznych jajników, bólów menstruacyjnych, stałej wydzieliny śluzowej oraz wielu innych kobiecych problemów zdrowotnych." ... -
o.n.a. wrote:Gaduaaa, Napro, czyli Naprotechnologia
Zacytuję: "Naprotechnologia (z ang. Natural Procreative Technology) to inaczej metoda naturalnej prokreacji. Została stworzona przez amerykańskiego ginekologa, profesora Thomasa W. Hilgersa z Omaha (USA) i zajmuje się diagnostyką i leczeniem niepłodności oraz innych problemów ginekologicznych.
Leczenie według naprotechnologii to leczenie oparte na najnowocześniejszych osiągnięciach współczesnej medycyny (m.in ginekologii, endokrynologii, chirurgii), które jest stale rozwijane i udoskonalane oraz współpracuje z naturalnym cyklem płodności kobiety. Naprotechnologia jest skuteczna w diagnozowaniu i leczeniu niepłodności oraz tzw. nawykowych poronień, przedwczesnych porodów, zaburzeń cyklu miesiączkowego, zaburzeń osi przysadka-jajnik, torbieli jajników, zespołu napięcia przedmiesiączkowego, endometriozy, zespołu policystycznych jajników, bólów menstruacyjnych, stałej wydzieliny śluzowej oraz wielu innych kobiecych problemów zdrowotnych." ...
z czym to się je?Fabian Cyprian Tymuś -
Powiem tak... Słyszałam o tym dużo dobrego, więc chcemy spróbować...
Jak na razie dopiero zaczęliśmy. Byliśmy na 1wszym spotkaniu, bezpłatnym. Teraz czeka nas kolejne:) Generalnie to wygląda tak, ze przez jakiś czas spotykasz się co 2 tyg. z osobą, która uczynnego modelu. Wypełniasz przez swój cykl specjalną kartę (gł chodzi o obserwację śluzu, ale jest to dość skomplikowane). Dostaliśmy książkę i powiem szczerze, że ten rozdział o zaznaczania przeczytałam kilka razy i jeszcze nie do końca wiem z czym to się je;) Ale myślę, że wizyta nam pomoże.
A po tych kilku spotkaniach, masz wizytę u lekarza. On opiera się właśnie na Twojej wypełnionej karcie. I dobiera leczenie do tego, co jest nie tak.
To tak w wielkim skrócie:). Zawsze można się przejść na pierwsze spotkanie i o tym posłuchać.
Fajne jest to, że wizyty (choć nie są tanie ) nie trwają 15 min, jak u niektórych specjalistów. Tutaj zajmują się Twoim przypadkiem:)
I chodzi też o to, żeby zrekompensować ewentualną mniejszą płodność mężczyzny (np mniejsza ruchliwość itp.),wyższą płodniścią kobiety.
Tutaj też wchodzą w grę zabiegi hirurgiczne... Ale to zupełnie co innego niż in vitro.
Tak bardzo pokrótce I nie dość dokładnie.Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Karolina2787 wrote:Kochane ja dziś dostałam plamienia. Dosłownie przed chwilą. @ mam termin na środę myślicie że się przesunęła na dziś? Nigdy nie miałam wcześniej @ jak coś to się spóźniała ale nigdy wcześniej. Co myślicie?
moja kuzynka też miała dostać jutro a dostała wczoraj...
zwariować można...
tak czy inaczej trzymam kciuki żeby to było tylko plamienie i na tym się skończyłoKarolina2787 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
o.n.a. wrote:Powiem tak... Słyszałam o tym dużo dobrego, więc chcemy spróbować...
Jak na razie dopiero zaczęliśmy. Byliśmy na 1wszym spotkaniu, bezpłatnym. Teraz czeka nas kolejne:) Generalnie to wygląda tak, ze przez jakiś czas spotykasz się co 2 tyg. z osobą, która uczynnego modelu. Wypełniasz przez swój cykl specjalną kartę (gł chodzi o obserwację śluzu, ale jest to dość skomplikowane). Dostaliśmy książkę i powiem szczerze, że ten rozdział o zaznaczania przeczytałam kilka razy i jeszcze nie do końca wiem z czym to się je;) Ale myślę, że wizyta nam pomoże.
A po tych kilku spotkaniach, masz wizytę u lekarza. On opiera się właśnie na Twojej wypełnionej karcie. I dobiera leczenie do tego, co jest nie tak.
To tak w wielkim skrócie:). Zawsze można się przejść na pierwsze spotkanie i o tym posłuchać.
Fajne jest to, że wizyty (choć nie są tanie ) nie trwają 15 min, jak u niektórych specjalistów. Tutaj zajmują się Twoim przypadkiem:)
I chodzi też o to, żeby zrekompensować ewentualną mniejszą płodność mężczyzny (np mniejsza ruchliwość itp.),wyższą płodniścią kobiety.
Tutaj też wchodzą w grę zabiegi hirurgiczne... Ale to zupełnie co innego niż in vitro.
Tak bardzo pokrótce I nie dość dokładnie.
to jest ta metoda o której było głośno za sprawą Kożuchowskiej?Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualny
-
Gaduaaa wrote:no to będziemy Ciebie obserwować pisz nam na bierząco hehe
to jest ta metoda o której było głośno za sprawą Kożuchowskiej?
Więc to chyba o to chodziGaduaaa lubi tę wiadomość
-
Karolina a ile dni po owu jesteś? ja też jutro testuję! ale im bliżej tym bardziej się boję porażki... Najpierw byłam nakręcona, bo na 99% pewna że się udało, ale teraz zaczynam myśleć, że cień kreski to była moja fanaberia i wszystkie objawy pewnie też, a w dodatku baaardzo się boję, że jutro tempka spadnie
Karolina2787 lubi tę wiadomość
-
Karolina2787 wrote:Zatestuję jutro i się wyspowiadam Wam od razu. Na razie poczekam do jutra bo nie mam wyjścia, ale mam nadzieję że to nie @
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 18:50
Karolina2787 lubi tę wiadomość
Fabian Cyprian Tymuś -
nick nieaktualnySyliwa to 12dpo na środę wypada mi @ i dziś jest plamienie, nie miałam wcześniej tak dlatego nie wiem co myśleć. Pewnie się cieszę na próżno bo @ wcześniej przyszła ale nie mam w ogóle bólu piersi ani brzucha a to mnie zastanawia... jutro kupuję test
O.n.a. na familie.pl pisze o Kożuchowskiej jakiś czas temu czytałam o tym
Gaduaaa Dzieki kochana hehe Ty to jesteś udana z tymi swoimi fotkami uśmiałam się kochana jesteś hahaGaduaaa lubi tę wiadomość
-
Ja miałam nie tyle plamienie co najpierw lekko beżowo/brązowy śluz, drugiego dnia ślad krwi w śluzie i trzeciego dnia znowu zabarwiony... to było od 5 dpo, nigdy tak nie miałam, więc się mega cieszyłam.
W poprzednim miesiącu miałam w dzień @, a ta spózniała się 3 dni więc testy robiłam jak oszalała, aż w końcu polazłam na betę i niestetyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 19:29
-
nick nieaktualny
-
Karolinka musimy sobie przesłać jakieś pozytywne fluidy na jutro hihi łączmy się duchowo w testowaniu! Mój też pobladł jak mu powiedziałam i wytłumaczyłam co to może oznaczać, a codziennie rano zanim wyjdę (bo wychodzę pierwsza) to go budzę i się chwalę, że tempka w górę poszła! Aż dzisiaj biedny dzwonił jak wstał, bo mu się wydawało, że test pozytywny wyszedł, chyba się nie obudził do końca jak mu mówiłam
A jak temp. u Ciebie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 19:39
-
Cześć Dziewczyny! Tak Wam powiem, że przy tym poniedziałku mam taką niespodziewajke, że szook. Ovufriend wyznaczył mi owu na środę, więc sobie myślę spoko, jeszcze kilka dni, no ale wczoraj coś mnie tknęło i zrobiłam test owu, niby ta druga kreska trochę mocniejsza niż zwykle, ale myślę sobie, pewnie mam zwidy Dzisiaj od rana czuję, że "coś" się zbliża, wracam z pracy, robię test owu, a tu meeega czerwone dwie krechy! Małż się kąpie, ale zaraz go zaciągam na serduszkowanie Może coś tam się uda zmajstrować
I POWODZENIA dla testujących jutro, bo wyczytałam, że kilka z Was ma taki zamiar! TRZYMAM KCIUKASY!
Sylwia91 lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm)