Starania o maluszka, porady, - dla tych co dołączyli dopiero i jeszcze się nie znają
-
WIADOMOŚĆ
-
Ona przyłączam się...
Kochane... Mam dzisiaj tzw dzień świstaka... Pojechałam tylko na pocztę a wróciłam o 14 usiadłam zjadłam obiad i już w trasie do klienta... Mam jakiś dziwny stan zawieszenia... Zagubiona jestem normalnie...
A nawiązując do Waszego topiku... Współczuję tego co się wydarzyło i brak słów by to opisać. Moja siostra cioteczna w zeszłym roku straciła dzieciątko a 2 tygodnie wcześniej moja bratowa... Uwierzcie że mnie też było z tym ciężko bo człowiek zdaje sobie sprawę z tego dopiero jak spotka to bliskie osoby. Ale moja kuzynka cały czas mi wypomina że ja to już mam dziecko a ona chciałaby mieć chociaż jedno... To też boli ale co mam w takiej sytuacji powiedzieć?? No bo niby wg reszty świata jestem w tej lepszej sytuacji... Tylko nikt nie pomyśli że dziecko przychodzi do mnie i pyta kiedy będzie miało rodzeństwo... I co ja mam powiedzieć??
Sory musiałam się wygadać od tego Was mam... To tak w skrócie.Margaretka89 lubi tę wiadomość
31 lat, 8 cykl starań zakończony sukcesem, endometrioza, Antoś 5, 5 lat.
-
Hej dziewczyny!
odbiegnę trochę od Waszego tematu! Parę dni mnie nie było, ale wczoraj byłam u gin. Niestety było to już po owulacji, ale zapytałam czy jest szansa że będzie przynajmniej ślad po niej! Okazało się, że prawdopodobnie owu była. Wykres też na to wskazuje. Serduszko 5 i 2 dni przed owu oraz dzień po (według wyznaczonej kreski przez ovu, bo wiadomo, że u niektórych jest nawet w drugim dniu wyższej tempki).
Dzisiaj miałam skąpe brązowe plamienie, a raczej gęsty śluz zabarwiony na beżowo/brązowo. Zastanawiam się czy może to przez badanie gin. czy może w końcu się udało..? Jak myślicie? na test za wcześnie, jedynie mogę czekać i cierpliwie sprawdzać temp. a potem w końcu testować, ale wiecie kochane jak to jest z tą cierpliwością... -
nick nieaktualnyO.n.a. kochana jesteśmy z Tobą przytulam mocno.
Patkaaa wrote:Karolina u mnie było podobnie płacz dół bez przerwy użalanie się nad sobą że do niczego się nie nadaje że kariera mi nie wyszła że nawet nie mogę dziecka mieć i tak w kółko.
Długo byłam wściekła na siebie i czasem na partnera, gdybym nie odpuściła to by mogło się źle skończyć. Na serio jakbyś mnie wtedy widziała to byś pomyślała, że oszalałam tak mi było ciężko z tym ale trochę czasu minęło i jakoś poukładałam sobie wszystko chociaż wiadomo że dalej ma się to w sobie, ale mam Mojego faceta który mnie wspiera we wszystkim dlatego zawsze sobie mówię że czas pokaże jak będzie dalej -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ahh ależ jakie to miłe, jak wciąga się kogoś w swoje wariactwo hehe Zobaczymy jak będzie się zachowywać temperatura... Niestety dzisiejszy wynik mało wiarygodny bo miałam pobudkę w środku nocy a potem już wstawałam więc to bez sensu mierzyć! Oby jutro szła w górę...
A jeżeli mam za mało progesteronu i ciąża się nie utrzyma? tak, że nawet nie będę o niej wiedziała? jest to możliwe? Jak zapytałam wczoraj gin to powiedziała, że skoro temp. rośnie to progesteron się wytwarza i jak jestem w ciąży to będę, a póki co mam nic nie brać. -
nick nieaktualny
-
Sylwia my wszystkie wciągamy siebie nawzajem w swoje wariactwa, ale popieram Karolinke, musisz cierpliwie poczekać, bo martwienie się nic nie pomoże a jedynie zaszkodzi.
Ja też tęskniłam, ale nawet do was zajrzeć nie mogłam bo cały dzień miałam zawalony, i zaraz znowu lece, bo mi facet towar przywozi A tak bardzo bym chciała mieć już wolne i posiedzieć z wamiKarolina2787 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny