start 6.10 jeden cel --->zielona kropa na koncu :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Przecież jaja sobie robimyNusia1989 wrote:dziewczyny, nie gadajcie głupot

Mungo się na mnie obraziła, albo stwierdziła, że już ma mnie dość
Chyba, że sprząta siuśki, bo faktycznie nie zdążyła do kibelka!
Munguś - ja za Ciebie poszłam, teraz Ty za mnie
Zrobiłam krok w przód, już nie leżę, teraz siedzę na łóżku. Jak dobrze pójdzie to za 30 sekund wstanę i schowam pranie
Nusia1989, mungo, iza30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymyszkaazi wrote:Przecież jaja sobie robimy
Mungo się na mnie obraziła, albo stwierdziła, że już ma mnie dość
Chyba, że sprząta siuśki, bo faktycznie nie zdążyła do kibelka!
Munguś - ja za Ciebie poszłam, teraz Ty za mnie
Zrobiłam krok w przód, już nie leżę, teraz siedzę na łóżku. Jak dobrze pójdzie to za 30 sekund wstanę i schowam pranie
hahahah
siusiumajtek 
nie noo ja to chyba mam coś z głową najpierw się wzruszyłam bo przypomniała mi się piosenka którą śpiewałam w gimnazjum, a teraz patrząc na wasze komentarze potrafię płakać ze śmiechu
dziewczyny kocham was
!!
myszkaazi, mungo, iza30 lubią tę wiadomość
-
Też Cię kochamyNusia1989 wrote:hahahah
siusiumajtek 
nie noo ja to chyba mam coś z głową najpierw się wzruszyłam bo przypomniała mi się piosenka którą śpiewałam w gimnazjum, a teraz patrząc na wasze komentarze potrafię płakać ze śmiechu
dziewczyny kocham was
!!
Połowę prania schowałam! Bijcie mi brawo
Na wieszaki już wszystko powieszone, teraz tylko do szafeczek i już!
mungo, iza30, Nusia1989 lubią tę wiadomość
-
myszkaazi ja się nie obraziłam

poszłam pranie schować
zawsze w sobotę robię ze 3-4 prania i czasami ono do piątku wisi, ale jak już wstałam to je ogarnęłam
jak ja się cieszę, że mam w pralce niegniotący program
a poza tym dużo rzeczy susze na wieszakach- przede wszystkim koszule
dzięki temu wiosną, zimą i jesienią przed samym założeniem prasuje tylko przód i jest elegancko, bo latem to trzeba jednak całość wygładzić- ale w z reguły mężusia do tego zatrudniam
grunt to się ustawić
myszkaazi, iza30 lubią tę wiadomość
-
Co, głupio Ci się zrobiło, że ja chowam pranie a u Ciebie zostanie, co?mungo wrote:myszkaazi ja się nie obraziłam

poszłam pranie schować
zawsze w sobotę robię ze 3-4 prania i czasami ono do piątku wisi, ale jak już wstałam to je ogarnęłam
jak ja się cieszę, że mam w pralce niegniotący program
a poza tym dużo rzeczy susze na wieszakach- przede wszystkim koszule
dzięki temu wiosną, zimą i jesienią przed samym założeniem prasuje tylko przód i jest elegancko, bo latem to trzeba jednak całość wygładzić- ale w z reguły mężusia do tego zatrudniam
grunt to się ustawić 
Majtki mi tylko zostały i skarpetki
Dzisiaj tak poleciałam, ze nawet swoje gatki prasowałam (nigdy tego nie robiłam, żebyście nie pomyślały, że jakaś nawiedzona jestem
)
Też mam niegniotący, tylko ja prasowaniem zabijam bakterie
:D:D:D:D
-
Przyznaj się, że myłaś podłogę koło kanapymungo wrote:i plotek mi tu nie rozsiewać
mungo się nie zsikało
tylko grzecznie olało muszelkę 
No nie wstydź się, przecież nikt tu nikomu nie powie 
Co do męża - mój i żelazko to taka sama abstrakcja jak mój i mycie naczyń. wszystko inne robi, jedne rzeczy z własnej inicjatywy, inne po przymuszeniu, ale robi, ale kurde przy żelazku i zlewie to rzadki widok
Za to w każdy weekend robi mi śniadania!
iza30 lubi tę wiadomość
-
mi kiedyś jak mnie infekcje łapały to ginekolog faktycznie kazał majtki prasować, ale przed samiutkim założeniem, żeby ugotowac bakteriemyszkaazi wrote:Co, głupio Ci się zrobiło, że ja chowam pranie a u Ciebie zostanie, co?
Majtki mi tylko zostały i skarpetki
Dzisiaj tak poleciałam, ze nawet swoje gatki prasowałam (nigdy tego nie robiłam, żebyście nie pomyślały, że jakaś nawiedzona jestem
)
Też mam niegniotący, tylko ja prasowaniem zabijam bakterie
:D:D:D:D
-
raczej:myszkaazi wrote:https://www.google.pl/#q=mungo
http://1.bp.blogspot.com/-ve_EkbqWfwA/Ta9HXF1tnLI/AAAAAAAAAGs/h3p4sWcuEek/s1600/catco1.png
kiedyś była taka bajka i tam na tej fotce jest taka kotka jasna- blondynka i ja kiedyś miałam podobnie włosy ścięte i tak na mnie zaczęli mówić, tylko nie pamiętam tytułu tej bajki i nie pamiętam, który kot jak się nazywał
myszkaazi, iza30 lubią tę wiadomość
-
mój do kuchni ma zakaz wstępumyszkaazi wrote:Przyznaj się, że myłaś podłogę koło kanapy
No nie wstydź się, przecież nikt tu nikomu nie powie 
Co do męża - mój i żelazko to taka sama abstrakcja jak mój i mycie naczyń. wszystko inne robi, jedne rzeczy z własnej inicjatywy, inne po przymuszeniu, ale robi, ale kurde przy żelazku i zlewie to rzadki widok
Za to w każdy weekend robi mi śniadania!
tzn wróć- on gotuje tylko moim koleżankom
ale raczej poprzestaje na jajecznicy i daniach typu parówka + ser + oregano + miklofala zalane ketchpem 
zresztą on prawie wszystko zalewa ketchupem
ale że codziennie chodzi do pracy w koszuli, to sobe je prasuje- od zawsze tak było- nigdy mnie nawet nie prosił, żebym zrobiła to za niego- ja wiem, że on tak nie ugotuje jak ja, a on wie, że ja tak nie uprasuję jak on
i wszystko gra i tańczy
myszkaazi, iza30 lubią tę wiadomość
-
Mój bez keczupu to większości dań nawet nie rozpoczyna, a ja się denerwuje, że zabija smak. Czasami mówi: "Pewnie jak dodam keczup to już nie będzie to samo, co?"mungo wrote:mój do kuchni ma zakaz wstępu
tzn wróć- on gotuje tylko moim koleżankom
ale raczej poprzestaje na jajecznicy i daniach typu parówka + ser + oregano + miklofala zalane ketchpem 
zresztą on prawie wszystko zalewa ketchupem
ale że codziennie chodzi do pracy w koszuli, to sobe je prasuje- od zawsze tak było- nigdy mnie nawet nie prosił, żebym zrobiła to za niego- ja wiem, że on tak nie ugotuje jak ja, a on wie, że ja tak nie uprasuję jak on
i wszystko gra i tańczy






