Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się i ja ;* my zaraz lecimy na pół maraton św. Mikołajów. Mąż wrócił ale jutro znowu jedzie. I tym sposobem ma wyjazdy do 22 grudnia czyli nici z kliniki w grudniu:/
misia79 lubi tę wiadomość
-
A ja wczoraj sie pięknie wyskakalam w 2 światach na drumowej imprezce!
Oj dawno na takiej imprezę nie byliśmy
Pozdrawiam niedzielnie!Iwka, toca81, misia79 lubią tę wiadomość
-
Mój nie lubi takich imprez, jak chce się wytańczyć to idziemy z dziewczynami. Rah ważne żeby sie zrestartować. Mój biegnie, mówil ze dwie godziny mu to zajmie wiec ja szybko do domu wróciłam obiadzik mu robić ale korki w mieście przez ten bieg. Buźka i do później:))
misia79 lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja!
Cieszę się niezmiernie, że u Was takie pozytywne "wibracje" U mnie od wczoraj dzieje się coś strasznego, gryze, drapie, płacze, krzycze, smuce się, złoszcze, opierniczam, a później się nie odzywam... Obrywa się wiadomo Komu. Nie pytajcie dlaczego. Nie wiem. Ten stan dalej trwa... Ogólne "rozmemłanie" i zwątpienie... Może pękłam od nadmiaru emocji i wrażeń i doświadczeń...
Życze Wam choć troche słoneczka, choć chyba marne dziś na nie szanse...
misia79 lubi tę wiadomość
-
Haha! A kiedy byłaś? I z kim? Gdzie? Ja tam w ogole mało dziewczyn widziałam ;p
Ale fajnie było
Do 4:30 jeszcze w domu skakałamWiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 18:12
Iwka lubi tę wiadomość
-
Ajj...moze na poczatku bylas? My beforek u znajomych i dopiero ok 23:30 byliśmy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 18:34
Iwka lubi tę wiadomość
-
hejka;)
my bylismy dzis na maratonie mikołajów;))) ekstra atmosfera normalnie nie ma siły wezmę udział kiedys. mielismy z M zaszczyt wręczania "medali" dzwoneczków slicznych maratończykom super atmosfera, nawet 2 panów mocno mnie przytuliło;))) cali mokrzy ale każdy miał ciepłe rączki. czad. Iwka zacznij z męzem biegać
dzis zrozumiałam , że nie ma co modlić się i prosić o dziecko Bóg ma dla na nas plan jak ma być to będzie.
Pułtawska pisze o małżenstwie które od 10 lat starało się o dziecko! i ona modliła się żarliwie o nie codziennie. wkońcu urodziła syna. był nadpobudliwy, jako starszy przysparzał problemów okropny był itd i ona chodziła z wielkim dołem zamiast radości macierzyństwa...pewnego dnia przyszła do dr Pułtawskiej radosna, z ulga...zapytana co się odmieniło powiedziała że zaczeła się modlić już: "jeśli ma dalej tak żyć to lepiej żeby umarł" ...zginął w wypadku.
prawdziwa historia.
polecam książki: "porażona piorunem" i "moc uwielbienia" i "z prądem i pod prąd"
miłego:)
misia79, rah, Kenya, Iwka lubią tę wiadomość
-
Hej! Witajcie z rana! Komunikuję, ze zostało mi 7 dni brania visanne! Tylko tydzień Dłużej bym nie wytrzymała, a raczej moje włosy!
Kaśka, idź na basen z tymi plecami! Mój znosił z bratem kaloryfer żeliwny i mu coś strzykło! Wyciągnęłam go wczoraj na basen, siłą i pomogło! No i maścią smarowałam i raz wymasowałam
Kenya, dr Ł jest małomówny i mi to też przeszkadza, bo ja też nie jestem taka odważna, żeby o wszystko pytać, więc wolałabym, żeby on był bardziej wylewny, ale nie miły nie jest, nie bagatelizuje niczego, więc pokładam w nom nadzieję. Ja niestety czy będę się starała o dzidzię czy nie muszę być pod stałą obserwacją, żeby nie skończyć znów w szpitalu na "R-ce".
Jeśli chodzi o Twój nastrój to chyba całkiem zrozumiałe. Porozmawiaj z mężem i wyajśnij, że jest to ciężka sytaucja dla Ciebie, musi być bardziej wyrozumiały, a WOjtynek miał rację - nie wolno się winić! Widocznie taki był plan Tego Na Górze, może bejbik urodziłby się chory. Trzeba tak na to spojrzeć.
Ślizgo było jak cholera, ja wpadłam w poślizg i wylądowałam na krawężniku na parkingu marketu... dobrze, że to nie był mur...
Fajnie dziewczyny, że byłyście na tym maratonie! Może za rok też mi się uda być chociaż widzem! Fajnie by było, spotkać się już brzuszkiem, ale już z dzidziusiem, całą ekipą z uvumisia79, Iwka, Kaśka, rah, Kenya lubią tę wiadomość