Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech... Wątek nam powoli umiera. Dziewczynki pozachodziły w ciążę i się rozluźniła trochę przyjaźń z OF. Jesteście tam jeszcze?
Jak tam zdrówko ciężarówki i nieciężarówki na razie?
U mnie totalna wariacja. Fiksuję przed badaniem USG które ma potwierdzić PCOS. Se nawet badania zrobiłam (LH i FSH), bo podobno już po nich widać, że coś może być na rzeczy. No ale po moich wynikach nie widać tego i znów jestem zielona, może nawet bardziej niż byłam. Czy ktoś tu ma PCOS? -
Hej Torunianko!Witamy!opowiedz nam swoja historie:)Tova-ja mam podejrzenie PCOS ktore wysnuto jedynie na podstawie badan hormonalnych-obraz usg tego nie potwierdza.LH i FSH nie wystarcza aby potwierdzic czy zaprzeczyc PCOS.ja mialam wyniki tych badan rewelacyjne.szkodnikiem okazal sie podwyzszony androstendion i tylko to.a potem insulinoopornosc.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Hej! Ostatnio mam szaleństwo w pracy, ale w końcu w tym tygodniu nieco się rozluźni.
Dziś lecę na USG i zobaczymy jak tam Bąbelek! Czuję się dobrze, ogólnie zmęczona, głodna, ale poza tym oki.
Tova, nie fiksuj, pójdziesz na USG i zobaczysz co tam wyjdzie. Moja kumpela miała stwierdzone PCOS i po miesiącu miała się zgłosić na leczenie, bo jechali na wakacje. Wróciła już zaciążona Więc uszy do góry! -
Witaj torunianko!
Czekamy na skrót o Tobie
A pozostałe dziewczynki chętnie dopisze na 1 stronie(przepraszam, ze jeszcze tego nie zrobiłam), tylko przypomnijcie prosze swoje imiona, dzielnice gdzie mieszkacie -
Pazyfae - tak to jest jak człowiek próbuje być mądrzejszym od lekarzy. Ale niestety, biorąc pod uwagę naszą służbę zdrowia, która się nami nie przejmuje, traktuje nas przedmiotowo, nie chce dawać skierowań na badania - człowiek musi sam wymyślać co mu może być. Więcej już nie robię żadnych badań na własną rękę bo to nie ma sensu. Czekam na wizytę w Poradni Rozrodczości na Bielanach. Tylko tam jedyna moja nadzieja, że się mną zajmą.
Rudziutka7 - pocieszające jest to co piszesz. Zresztą słyszałam, że PCOS to nie wyrok. Jednak oznacza to komplikacje, a z tego co wiem to leczenie tylko hormonami, od których chciałabym się trzymać z daleka. Czas pokaże. Mam nadzieję, że w miarę szybko, bo ja już za dużo czasu nie mam
Rah - jakby co jestem z bydgoskiego -
Troszkę z opóżnieniem ale tak w skrócie ; Z mężem staramy się o dzidziusia od czerwca 2014r. Około 2mies temu zrobiliśmy wszystkie badania i okazało się , że problem tkwi w nasieniu męża. Ma tylko pojedyncze plemniki.Androlog sam nie wie jaki jest tego powód. Co chwile daje na te same badania. Żadnych leków nie nic. Więc na własną ręke kupiliśmy 3mies kuracje Proxeed plus co niestety nie mało kosztowało. Musimy działać na własną ręke bo od niego chyba nic się nie dowiemy.. Najgorsze jest to, że mąż jezdzi w delegacje i 5dni w tyg nie ma go w domu, więc mamy mało czasu na serduszkowanie. Staram się z nim jezdzić kiedy tylko mogę. W Toruniu nikogo nie znam do tego nie pracuje gdyż mieszkamy tutaj od kilkunastu miesięcy ;( A jak można się domyślić to jak siedzi się całymi dniami w domu z myślami o dzidziusiu dostaje się doła.
Przepraszam za te smęty.. -
Hej Torunianko! Mąż koleżanki też wyjeżdża w trasę na 5 dni ale im się udało! Nie dołuj się, znajdź sobie jakieś zajęcie, kup sobie dobrą książkę i nie myśl za dużo o tym. Czasem potrzeba trochę odskoczni!
Ja siedzę w pracy i staram się pracować Póki co dobrze mi idzie!
Ciao -
Moj tez czesto wyjeżdzał!
A co do plemniorów, to oby kuracja pomogła. Czesto jednak szkoda tracić kase na drogie leki. U nas 4,5 roku temu lekarz zapowiedział bezpłodność. Po 3 miesiącach okazało sie to nie prawda.
Na poprawę nasienia (sprawdzone przez wiele osób, rownież na forum) Androvit, Salfazin, Maca, wit C porządne dawki, kwas foliowy, soki pomidorowe/pomidory/ketchup. I zel conceive plus zeby pomoc przetrwać i odżywić plemniczki, ktore żyją. -
I mój mąż często wyjeżdża. Czasami są miesiące, gdzie w domu jest 5 dni w miesiącu No tak to już jest. Torunianko! Wiem co czujesz, bo ja też mieszkam od niedawna w Piernikowie. Tez mi było ciężko. Na szczęście znalazłam w miarę szybko pracę i jakoś zajmuję sobie myśli.
Jutro mąż idzie do androloga. Wyniki nasienia ma dobre.
U mnie tylko terapia 4 miesiączna z duphastonkiem na wyregulowanie.
Ale 15 cykl bez fasolki ałłłł....i ja na złość każda dziewczyna dookoła mnie fasolkuje denerwuje mnie tu już! -
Sayuri a od kiedy sie staracie?Magda lena do jakiego lekarza idzie Twoj mezus? Moj byl u dr Sochy w Bydgoszczy (przypomne-mala ruchliwosc plemnikow) i lekarz mu powiedzial ze z racji ze u nas jest kumulacja bo ja mam problemy z owulacja prawdopodobnie (okaze sie po monitoringu) to mnie trzeba leczyc.mowil mu cos o jakims leku ktory sie bierze 3-6 mcy ale nie wiem co to.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
I to ma wywolac hiperowulacje u mnie wiec ruchliwosc nie bedzie przeszkadzac podobno.nie wiem wlasnie czy te suplementy cos daja?czy to chwyt marketingowyPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Mąż dziś był u Tomasza Dziewięckiego... Po komentarzach cholernie się bałam go tam posłać uuh. ale nie jest aż tak źle..... na razie .... dał skierowania na hormony, zrobił wywiad. Zobaczymy po badaniach. Jak wyjdą.
Pazyfae, kurczę! Co to za prochy o których piszesz?! WOW!