Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Dawno mnie tu nie było. Musiałam odpocząć od ovu, wyluzować trochę (choć było to mega trudne), już nie wierzyłam że się może udać po tylu miesiącach nieudanych prób. Mam oczywiście trochę stracha przez pierwsze poronienie. Opiszę co mi pomogło, może którejś z Was się przyda.
Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo więc u mnie niby też za bardzo lekarze nie widzieli przyczyny. Chodziłam kilka lat do Gbiorczyka (po poronieniu zrezygnowałam jak mnie potraktował nieciekawie), później błądziłam po różnych lekarzach aż w końcu trafiłam do Łojko. Po pierwszym cyklu zauważył, że mam trochę cech PCO ale pęcherzyk jakiś zawsze rośnie więc nie trzeba nic na wspomaganie. Tylk, że u mnie był problem tego typu, że pęcherzyki przerastały i robiły się torbiele (więc owulki nie miałam pomimo całkiem niezłych wykresów). Zastosował sam pregnyl bez clo no i dupka bo mam trochę za niski progesteron. I takim to sposobem w drugim cyklu z pregnylem w 17 ms w końcu zobaczyłam II.
Mam ogromny szacunek do Ł ponieważ w ciągu tych trzech cykli zrobił mi kilkanaście razy USG i zawsze był pod telefonem. Nie zależy mu w ogóle na pieniądzach, jego jedynym celem było pomóc zrobić mi ciąże
Magda lena, rah lubią tę wiadomość
-
Ja mam ten sam problem co Ty emka@. Po 1 cyklu z pregnylem niestety nic. Nie dostalam ani Clo aji dupka ale u mnie progesteron wyszedl wysoki,az za...Fajnie ze napisalas do nas,juz mowilam kiedys ze kazda rada dla nas cenna a kazda taka informacja budujaca:)
Ogromne gratulacje:*spokojnej ciazy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 08:50
emka@ lubi tę wiadomość
PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
sayuri wrote:Ja namawiam mojego małża na wakacje, bo akurat urlop mam w "tym" czasie... i chcę jechać jak najdalej od Polski. A ten nic nie rozumie i wymyśla... a że bramę można za te pieniądze wymienić, a węgiel na zimę kupić, dach też można zreperować... no niby też chce wypocząć, ale dla niego i Mazury dobre i to na trzy dni.
Cudowny pomysł. Kochana, ciśnij swojego o to! Brama może jeszcze rok poczekać!!!!
Sama coś już wymyśl, zaplanuj, wyszukaj i postaw go przed faktem dokonanym. Koniec kropka. Jedziecie. Później będzie Ci dziękował -
emka@ wrote:Cześć dziewczyny. Dawno mnie tu nie było. Musiałam odpocząć od ovu, wyluzować trochę (choć było to mega trudne), już nie wierzyłam że się może udać po tylu miesiącach nieudanych prób. Mam oczywiście trochę stracha przez pierwsze poronienie. Opiszę co mi pomogło, może którejś z Was się przyda.
Ściskam mocno kciuki, żeby teraz wszystko dobrze się zakończyło! Niech fasolka rozgości się w brzuszku -
magdalena kciuki mocne! jak się czujesz ogólnie?
emka gratulacje i niech maluszek się rozgości w brzuszku
sayuri jedźcie na wakacje, choćby na kilka dni, taki reset jest potrzebny. Bardzo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 09:29
emka@ lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,umowilam sie na hsg ale akurat na oddziale byl dr Kaatz i to on mi bedzie robil HSG. Strasznie sie boje jakos bylam nastawiona Kozankiewicza nie wien czemu i jestem przerazona jakims innym,obcym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 11:16
PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
magdalena czuję się w sumie ok, te początkowe dolegliwości ciążowe chyba zaczynają mijać. Ale raczej mnie nie oszczędza i miałam już kilka przygód gdzie leciałam do lekarza w trybie dosłownie natychmiastowym i niestety na razie ciążę muszę spędzać w trybie biernym. Ale trzeba to trzeba. Termin mam na 8 stycznia. A Ty jak się czujesz? Masz już jakieś dolegliwości? Ciekawe co się uda u Ciebie już dzisiaj zobaczyć na usg
pazyfae kiedy masz badanie? powodzenia! -
Pola, to Ci powiem, że wycelowałaś z terminem....
8 stycznia rodzą się bardzo fajne i mądre dzieci ja się urodziłam 8 stycznia hahaha Ale fajnie Znam bardzo dużo osób, które urodziły się 8.01.
Na razie żadnych dolegliwości... No oprócz coraz bardziej bolących piersi. A jak wieczorem zdejmuję stanik to aż syknę z bólu.
-
Magda lena wrote:Pola, to Ci powiem, że wycelowałaś z terminem....
8 stycznia rodzą się bardzo fajne i mądre dzieci ja się urodziłam 8 stycznia hahaha Ale fajnie Znam bardzo dużo osób, które urodziły się 8.01.
Na razie żadnych dolegliwości... No oprócz coraz bardziej bolących piersi. A jak wieczorem zdejmuję stanik to aż syknę z bólu.
haha super ciekawe kiedy będzie chciał/chciała wyjść
Oj pamiętam to. Życzę Ci bezproblemowej i spokojnej ciąży -
Pazyfae wrote:Dziewczyny,umowilam sie na hsg ale akurat na oddziale byl dr Kaatz i to on mi bedzie robil HSG. Strasznie sie boje jakos bylam nastawiona Kozankiewicza nie wien czemu i jestem przerazona jakims innym,obcym
Może spróbuj jutro zadzwonić i zobaczysz, który odbierze telefon, powiedz, że wolałabyś, aby on Tobie robił.. Ja do Kaatza nie poszłabym drugi raz. Nie chcę Ciebie straszyć.. -
Pazyfae spróbuj zmienic lekarza-jesli temu nie ufasz to czemu nie.
Magda trzymam kciuki mocno
Sayuri raczej alko nie wchodzi w grę,bo przecież Twój jak z moim się spotkaja to niestety jestem kierowcą ale będzie i tak fajnie
Płatku jak tam samopoczucie?
Pola duzo spokoju i zdrówka dla Was
Tova jak u Ciebie?
Ana super,że już widać serducho-spokojności i niech maluch rośnie -
Sayuri nie pamietasz w jaki dzien dzwonilas do szpitala?wieksze prawdopodobienstwo ze trafie na Kozank.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Już po wizycie. Nawet nie musiałam czekac i weszłam przed czasem. U Gbiorczyka pustki jak nigdy szok.
Fasolka ma 5 mm. Wygląda to dobrze. No oczywiście serduszka jeszcze nie widać. Za 2 tyg kolejna wizyta, żeby zobaczyć serducho
Polip jest i to bardzo duży... i on mi prawdopodobnie tarasował drogę przez 18 miesięcy... A ja tą borowiną i herbatkami wkurzyłam go i przesunął się tym samym odsłaniając wejście do jajowodu i przy okazji pokazując się, bo nie był widoczny. A teraz jest duży i krwawi
Będzie krwawił , niestety. Nic z nim nie zrobimy teraz. Czekamy i działamy po porodzie.
Ciąży nie zagraża. Ale oczywiście luteina dopochwowo do końca ciąży. Ahhh.
Kamień z serca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 19:04
rah, Pola_x, Płatek szkarłatny, polly8725 lubią tę wiadomość
-
Madzia no to piekne wiesci. Polipa sie wytnie i z glowy. Kto by pomyslal ze jednak na obrazie usg moze byc cos niewidocznego..jakie szczescie z ta borowina.czyli jednak cos dziala;) Madziu a jakie ziola pilas i od ktorego dnia cyklu stosowalas borowine?PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
No powiem Wam, że wierzyć sie nie chce. Pytam się Gbiorczyka, czy ten polip już jest od stycznia (wtedy zaczęłam przygody u ginekologów). On powiedział, że tak! Na pewno. Jest tak duży, że nawet nie wie gdzie się kończy, bo wchodzi do jajowodów. Dlatego go nie ruszamy!
Pytam się : jak to możliwe, że żaden lekarz go nie widział. A on na to, że jest to możliwe, bo polipy lubią się chować i nie pokazują się długo... a ja go "wkurzyłam" i się pokazał. Gbiorczyk jako pierwszy go dostrzegł, nie przez badanie , a przez usg, ale też nie był pewny. Mówił, że przy SIS się potwierdzi lub nie. ale teraz już podczas badania na fotelu był duży i krwawiący. Ble.
Pracować mogę, także popracuje tak długo jak dobrze będę się czuć. Ale myślę, że z początkiem sierpnia pójdę już na L4.
Piłam zioła Ojca Klimuszki na zrosty (kupione na allegro) parzyłam je w termos i piłam cały dzień. Nie są smaczne
A borowinę stosowałam od 4 dc. Zaraz o krwawieniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 18:26
-
magdalena pustki? toż to nie możliwe prawie haha
super wieści tylko ten polip, nie znam się na tym, ale skoro nie zagraża i będzie coś można z tym zrobić po ciąży, to jest ok. Jak to przez przypadek można odkryć swój problem...
Ja to też zdążyłam wypróbować te wszystkie ziółka, wiesiołki itd. O borowince dopiero u was przeczytałam.