Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Muszę Wam powiedzieć że jestem mega zadowolona z mojego lekarza dr Zmudzińskiego.
Leże tu na oddziale i kompletnie nic tu się nie dzieje. Obchód lekarski trwa kilka sekund a z tego co zaobserwowałam to lekarze w większości nie mają pojęcia o sytuacji konkretnej pacjentki.
W niedzielę na obchodzie trafił się mój gin choć jest z innego oddziału. Miał prawo nie wiedzieć tego czy tamtego o pacjentach ale z każdą porozmawiał, odpowiadał na pytania o dalszym postępowaniu. Mnie w końcu zalecil leki ba nbadcusnienie, ktirych nie wkaczyl mi zaden kekarz mimo ze od 3 dni bylam juz w szpitalu a cusnienie powyzej 160! Lekarz opiekun naszej sali, nie wymienienie nazwiska, choć pytakam go co że mną będzie nic nie umiał mi powiedzieć - pewnie mnie nawet nie kojarzył. Dzisiaj mój gin po południu specjalnie podszedł do mnie na oddział by porozmawiać o tym jakie plany co do mnie choć go wcale nie prosilam.
Wyjaśnił mi na czym stoję, do porodu nie wyjde, od przyszłego tygodnia indukcja porodu - tak on by zrobił. Decyzją należy do lekarzy urzędujących na pat2 ale znając schematy postępowania w konkretnych przypadkach tak właśnie będzie.
Nie wiem jakby Zmudziński poradził sobie przy leczeniu niepłodności ale ją lepszego lekarza do prowadzenia ciąży sobie znaleźć nie mogłam.
Całkiem możliwe że będzie też przy porodzie i jestem pewną że wszystko będzie dobrze... ☺ -
Tova to super lekarz tez zdecydowalam,ze jak zajde to do niego pojde jakbys mogla mi na priv napisac namiary na niego bede wdzieczna.
Czyli,ze w przyszlm tygodniu Michalek bedzie z nami juz? Trzymam kciuki za Was :*
Pola dziekujemy :*Tova33 lubi tę wiadomość
-
polly8725 wrote:Tova to super lekarz tez zdecydowalam,ze jak zajde to do niego pojde jakbys mogla mi na priv napisac namiary na niego bede wdzieczna.
Czyli,ze w przyszlm tygodniu Michalek bedzie z nami juz? Trzymam kciuki za Was :*
Pola dziekujemy :*
Bardzo bym chciała by Michałek w przyszłym tygodniu był już z nami ale to niestety nie jest takie proste. Lekarze z oddziału powoli myślą i nie wiem czy zechcą indukować ten poród tak od razu choć przecież już tydzień tu leże bezproduktywnie. Żałuje że Zmudziński na stałe nie pracuje na patologii bo nie musiałaby się martwić.
Po drugie nawet jeśli zaczną coś działać to nie wiadomo jak ją szybko na to ich działanie zareaguje. Balonik niewielu pomaga zresztą ją nie mam rozwarcia a z tego co wiem oxy dają w maleńkich dawkach. Nastawiam się więc jeszcze na dłuższe czekanie, ale będę szczęśliwa jak w ogóle zaczną coś robić. -
Madzia!!!super! Gratulacje ogromne! Czekalam na te wiesci teraz duuuuzo sil Ci zyczę i jak najszybszej ulgi od bólu:*PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Tova33 wrote:Bardzo bym chciała by Michałek w przyszłym tygodniu był już z nami ale to niestety nie jest takie proste. Lekarze z oddziału powoli myślą i nie wiem czy zechcą indukować ten poród tak od razu choć przecież już tydzień tu leże bezproduktywnie. Żałuje że Zmudziński na stałe nie pracuje na patologii bo nie musiałaby się martwić.
Po drugie nawet jeśli zaczną coś działać to nie wiadomo jak ją szybko na to ich działanie zareaguje. Balonik niewielu pomaga zresztą ją nie mam rozwarcia a z tego co wiem oxy dają w maleńkich dawkach. Nastawiam się więc jeszcze na dłuższe czekanie, ale będę szczęśliwa jak w ogóle zaczną coś robić. -
Pamiętam 15 lat temu dostawałam całą kroplowke oxy. Podczas przyjmowania nic się nie wydarzyło ale urodziłam następnego dnia. Raz a dobrze. A nie takie tam zabawy, obserwację, to jeszcze poczekamy... Irytujące to. Oszczędzają oxy, by było taniej bo może samo się rozkreci? Ciekawe jak się ma do tego ciągle zajmowanie łóżek na oddziale przez pacjentki, które dawno mogłyby już urodzic...
-
Pazyfae wrote:Ooo Platku ale to dobrze ze dali Wam kolejny cel. A jakie to badania?my mamy wizyte rowno za tydzien. Tez jestem przygotowana na to ze kaza nam zrobic badania kolejne.. My juz rozwazamy wszystko,In Vitro za kilka miesiecy jak uzbieramy kase jesli inseminacja nie wyjdzie. Coraz wiecej mysle o adopcji. Moj maz juz dawno powiedzial ze chcialby adoptowac. Ja bylam przeciwna,caly czas mowilam ze na pewno zrobie wszystko zeby byc w ciazy. Ale coraz bardziej mysle o adopcji,na zasadzie ze moze bysmy zaadoptowali jakiegos maluszka a nadal starali sie o "swoje"
doszedł mi jeszcze jeden problem. Dostałam okres, który trwał 1 dzień i był bardzo skąpy. Nie wiem co sie znów dzieje i już po prostu siły nie mam na te wszystkie problemy.
A gdzie macie wizytę za tydzień? U Sochy?
Mój M raczej nie zgodzi się na adopcję. W sumie to chybabym sie bala nawet go zapytać. -
Magda lena wrote:Kochane Ciocie. Staś jest juz z nami. Urodził sie przez cc o 0:58. Miał owinięta pępowinę wokół szyjki i zaczelo spadać mu tętno. Decyzje o cc podjęli lekarze w 2min. Moj przystojniak wazy 3850g i mierzy 59cm. Dostał 10\10. Jest zdrowiuteńki!!!!! ból po cc okrutny.... Brak słów.....ściskam
Tylko sie teraz nacierpisz biedna. Wszystkie ciocie jesteśmy z Tobą i ze Stasiem! -
polly8725 wrote:HEJ Dziewuszki mój ostatni tydzień był okropnie stresujący. Dostałam na stymulacje jajników gonalf i nigdzie go dostać nie mogłam Tyle nerwów i stresu,że szok. Spać nie mogłam,brak słow. Dzwoniłam do mnóstwa aptek i nigdzie nic nie było,ani nie ,mieli w planie zamówić. Poszperałam w necie i wyszukałam,że inna dawka tez jest refundowana. Zadzwoniłam do kliniki i udało nam się zmienić receptę. i nawet zaoszczędziłam przy tym kasę Od niedzieli biorę gonal i już czuję jego skutki-bolą mnie jajniki bardzoooo. Ale mam ładną cere i włosy lśnią . Tylko brzuch mi urósł o 2 cm. Jednak jestem w stanie znieść to wszystko dla fasolki . W piątek jedziemy na usg i zobaczę jaką dawkę dadzą mi teraz i ile rośnie jajeczek. Staram sie nie nakręcac. Wiem,że teraz to łatwe-najgorzej to te 2 tygodnie po transferze.
Powodzenia Dziewczynki
Ps. mój mąż dostał nową,lepiej płatną pracę . Wszyscy zadowoleni
Madzia gratuluję Stasia :*:*:*polly8725 lubi tę wiadomość
-
Platku my mamy wizyte w Gdyni,w Gamecie. Uznalismy ze nadszedl juz moment kiedy trzeba przejsc pod skrzydla kliniki.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Magda gratuluję urodzenia zdrowego dzidziusia
Wszystkie ciotki mocno go ściskają.
Żebyśmy się znały osobiście, niechybnie otrzymałabyś skromny prezencik dla Waszego malucha. A tak to mogę tylko powymyślać, co podarowałabym.
Tak już mam, nie mam swoich dzieci, to obdarowuję inne. Buziak!
PS. Moje jajniki się produkują po CLO. Raz boli jeden, raz drugi. A bez tabletek anty od razu odzyskałam wigor i atakuję swojego małża niby mam świadomość, że niekoniecznie musi się udać, ale mam ogromną nadzieję... -
Hej Dziewczynki
Sayuri liczymy,ze tak zadzialaja te jajniczki,ze będziemy się cieszyć z Twoich || kresek ☺
A ja od wczoraj robię zastrzyki z ceteotide- aby za szybko nie pekly jajoki a,ze to jest zwykla strzykawka,to sobie zrobiłam siniaka Ale juz dzis poszlo spoko he. Mam nadzieje,ze jutro mi powiedzą kiedy będzie punkcja. Na pewno w tym tygodniu -
Pazyfae, Platku powodzenia i wytrwałości Dziewuszki moje