TSH-z jakim wynikiem udało się wam zajść w ciążę?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej dziewczynki moje TSH wyszło we wrześniu 3,19 lekarz powiedział że prawidłowe.. ale wyczytałam ze powinno się mieć od 1-2 ... teraz nie kontrolowała ... co radzicie???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2013, 19:07
Strażaczka90 lubi tę wiadomość
-
może zaznacz przy kolejnej wizycie,że chcesz zajść w ciążę?
TSH 3,19 faktycznie mieści się w normie,ale powinno być niższe przy staraniach o dziecko i aby dopomóc w tych staraniach lekarz może przepisać leki na zbicie TSHweronika86 lubi tę wiadomość
-
Nazja wrote:może zaznacz przy kolejnej wizycie,że chcesz zajść w ciążę?
TSH 3,19 faktycznie mieści się w normie,ale powinno być niższe przy staraniach o dziecko i aby dopomóc w tych staraniach lekarz może przepisać leki na zbicie TSH -
Wicky wrote:Hej dziewczyny, z tego co tu czytam to ja chyba pobije rekord Waszych wysokich TSH. U mnie TSH wynosi aż 5,95 przy normie 0,27-4,20 a FT3 4,47, FT4 15,34. Aż się boję jutrzejszej wizyty... Jestem jedyna która ma aż takie wysokie TSH? Czy któraś z Was może mi polecić dobrego endokrynologa we Wrocławiu?
-
aga.just wrote:Dziewczyny moje TSH 0,65. Chyba za niskie jak na starania? Pomocy!
Aga jesli jest za niskie moze swiadczyc o nadczynnosci tarczycy. Jesli wystepuja u ciebie jakiekolwiek objawy tego schorzenia to zbadaj sie dokladniej. W roznych laboratoriach so inne normy...jaka jest w twoim laboratorium? lekarz widzial juz wyniki?aga.just lubi tę wiadomość
-
Moim zdaniem badania sa bardzo dobre dla fazy folikularnej, czyli do owulacji. Stosunek t3 do t4 powiniem wyniesc 3:1 a u ciebie jest 3:2,26, czyli ciut rozchwiane. Tsh wg tabeli prawidlowe, ale blizej dolenj granicy. Ja mam tsh 3.5 ( tez miesci sie w granicy) ale mam objawy niedoczynnosci. Unikaj jodu. U jednej osoby 0.65 bedzie wporzdku, dla innej za nisko. Ponizej objawy nadczynnosci, jesli ktores wystepuja lub kilka to wspomnij lekarzowi i objawach. On na pewno lepiej zweryfikuje zaleznosc pomiedzy hormonami tarczycy. Nie martw sie na zapas.
to masz ciekawgo linka:
http://www.endokrynologia.net/tarczyca/zale%C5%BCno%C5%9Bci-pomi%C4%99dzy-tsh-ft4-ft3
wg tego jesli jest blizej dolnej granicy to nie koniecznie sa to problemy z tarczyca. Poczytaj dokladnie.
objawy nadczynnosci:
http://www.endokrynologia.net/tarczyca/objawy
choc wydaje mi sie, ze lekkie rozbieznosci w hormonach tarczycy moga sygnalizowac, ze cos sie dzieje w organizmie, ale niekoniecznie ma to cos wspolnego z tarczyca, wiec nie martw sie na zapas. Nie wyglada zle.aga.just lubi tę wiadomość
-
Witam wszystkie "staraczki". Podczytuję ten wątek już od jakiegoś czasu i muszę Wam podziękować, gdyż dzięki Wam choć o krok zbliżyłam się do zajścia w ciążę. Zanim trafiłam na ten wątek starałam się z mężem zajść w ciążę od kilku miesięcy. Nie widząc żadnych rezultatów postanowiłam zrobić podstawowe badania. Lekarz rodzinny, poinformowany o naszych staraniach wypisał skierowanie również na TSH. Wynik TSH wyszedł 3,98 a norma do 4,90. Jeszcze przed wizytą u rodzinnego prześledziłam (sprawdziłam) swoje wyniki w necie. Wiem, że to może nie do końca super pomysł, bo normy są przecież podane ale już taki mam charakter, że trzy razy muszę się upewnić. I tak trafiłam na informację, że normy dla starających się są ponoć inne. Pełna obaw udałam się z wynikami do rodzinnego, który szybko skwitował moje obawy mówiąc, że w necie jest cały śmietnik i skoro normy są na wyniku a ja się w nich mieszczę to wszystko jest ok. Po kilku dniach miałam umówioną wizytę u Pani ginekolog, która potwierdziła to, co powiedział mi rodzinny! Jednak mi nie dawało to spokoju, gdyż oprócz forów internetowych takie informacje, że TSH dla staraczek powinno być poniżej 2,5 znalazłam również w artykułach medycznych i wypowiedziach lekarzy. Postanowiłam więc umówić się na wizytę do endokrynologa, prywatną oczywiście bo na kasę chorych czekałabym do maja 2014 roku. Otóż dziewczynki lekarz endokrynolog bez żadnych wątpliwości na podstawie TSH stwierdził u mnie subkliniczną niedoczynność tarczycy. Z całą pewnoscią stwierdził też, że TSH dla starających się zajść w ciążę powinno być maksymalnie do 2,5!!!! Powiedział też, że moje TSH jest znacznie za wysokie i że nawet gdyby z takim poziomem udało mi się zajść w ciąże to ryzyko poronienia, wczesnego porodu lub innych komplikacji jest bardzo duże. A ze względu na to, że starałam się już od kilku miesięcy zajść w ciążę to bez żadnego powtarzania badania przepisał mi od razu docelową dawkę leku - LETROX 50 oraz wskazania do zwiększenia dawki gdyby udało mi się zajść w ciążę! I tak biorę sobie te leki od kilku tygodni i właśnie w zeszłym tygodniu odebrałam wynik (po 6 tygodniach brania leku) i moje TSH wynosi uwaga..... 0,850!!!!! Bardzo się z tego powodu cieszę i mam nadzieję, że już lada "cykl" uda mi się zajść w ciążę. Podsumowując tą dość długą wypowiedź chciałam Wam jeszcze raz podziękować za dzielenie się doświadczeniami i swoimi problemami z innymi właśnie w takich wątkach oraz postawić siebie jako przykład dodający otuchy tym, które sądzą tak jak ja sądziłam, że zbijanie TSH potrwa wieki!!!!! Otóz nic bardziej mylnego - wystarczy wizyta u dobrego specjalisty i odpowiednio dobrane leki i proszę - cel osiągnięty w 6 tygodni!!! Mam też nadzieję, że udało mi się przekonać dziewczyny, które nie są pewne, czy wynik TSH powyżej 2,5 nie jest za wysoki do wizyty w endokrynologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach.
mycha28, Nazja, weronika86, KisSzilva lubią tę wiadomość
-
ja robiłam w tym cyklu THS i miałam 2.54. I zaszłam. A w poprzednią ciążę zaszłam z THS 2.56. Podobno przy takim wysokim TSH są problemy z zajściem, ale w pierwszą ciążę zaszłam w 1 cyklu starań, a teraz w 4 cyklu.
Podobno przy takim TSH jak moje mogą pojawić się problemy z utrzymaniem ciąży (chociaż poprzedniej nie poroniłam - to było puste jajo, które trzeba było usunąć). Zapytam lekarza przy następnej wizycie, ale na temat mojego TSH przy poprzedniej ciąży nic nie mówił.. -
Paula,ja miałam TSH 7,01 w lipcu,ale w ciągu kolejnych miesięcy udało się je zbić do poziomu 1,6. Starań nie musiałam przerywać,tylko lekarz powiedział,że z takim tsh na pewno nie zajdę w ciążę i to była prawda
Oby i Tobie udało się szybko osiągnąć dogodny dla zajścia w ciążę poziomPaula55 lubi tę wiadomość
-
Izunka wrote:Witam wszystkie "staraczki". Podczytuję ten wątek już od jakiegoś czasu i muszę Wam podziękować, gdyż dzięki Wam choć o krok zbliżyłam się do zajścia w ciążę. Zanim trafiłam na ten wątek starałam się z mężem zajść w ciążę od kilku miesięcy. Nie widząc żadnych rezultatów postanowiłam zrobić podstawowe badania. Lekarz rodzinny, poinformowany o naszych staraniach wypisał skierowanie również na TSH. Wynik TSH wyszedł 3,98 a norma do 4,90. Jeszcze przed wizytą u rodzinnego prześledziłam (sprawdziłam) swoje wyniki w necie. Wiem, że to może nie do końca super pomysł, bo normy są przecież podane ale już taki mam charakter, że trzy razy muszę się upewnić. I tak trafiłam na informację, że normy dla starających się są ponoć inne. Pełna obaw udałam się z wynikami do rodzinnego, który szybko skwitował moje obawy mówiąc, że w necie jest cały śmietnik i skoro normy są na wyniku a ja się w nich mieszczę to wszystko jest ok. Po kilku dniach miałam umówioną wizytę u Pani ginekolog, która potwierdziła to, co powiedział mi rodzinny! Jednak mi nie dawało to spokoju, gdyż oprócz forów internetowych takie informacje, że TSH dla staraczek powinno być poniżej 2,5 znalazłam również w artykułach medycznych i wypowiedziach lekarzy. Postanowiłam więc umówić się na wizytę do endokrynologa, prywatną oczywiście bo na kasę chorych czekałabym do maja 2014 roku. Otóż dziewczynki lekarz endokrynolog bez żadnych wątpliwości na podstawie TSH stwierdził u mnie subkliniczną niedoczynność tarczycy. Z całą pewnoscią stwierdził też, że TSH dla starających się zajść w ciążę powinno być maksymalnie do 2,5!!!! Powiedział też, że moje TSH jest znacznie za wysokie i że nawet gdyby z takim poziomem udało mi się zajść w ciąże to ryzyko poronienia, wczesnego porodu lub innych komplikacji jest bardzo duże. A ze względu na to, że starałam się już od kilku miesięcy zajść w ciążę to bez żadnego powtarzania badania przepisał mi od razu docelową dawkę leku - LETROX 50 oraz wskazania do zwiększenia dawki gdyby udało mi się zajść w ciążę! I tak biorę sobie te leki od kilku tygodni i właśnie w zeszłym tygodniu odebrałam wynik (po 6 tygodniach brania leku) i moje TSH wynosi uwaga..... 0,850!!!!! Bardzo się z tego powodu cieszę i mam nadzieję, że już lada "cykl" uda mi się zajść w ciążę. Podsumowując tą dość długą wypowiedź chciałam Wam jeszcze raz podziękować za dzielenie się doświadczeniami i swoimi problemami z innymi właśnie w takich wątkach oraz postawić siebie jako przykład dodający otuchy tym, które sądzą tak jak ja sądziłam, że zbijanie TSH potrwa wieki!!!!! Otóz nic bardziej mylnego - wystarczy wizyta u dobrego specjalisty i odpowiednio dobrane leki i proszę - cel osiągnięty w 6 tygodni!!! Mam też nadzieję, że udało mi się przekonać dziewczyny, które nie są pewne, czy wynik TSH powyżej 2,5 nie jest za wysoki do wizyty w endokrynologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach.
super ze bylas tak zawzieta...i bardzo dobrze, ze sprawdzalas, lekarze nie sa nie omylni a i wiekszosc ginekologow nie ma specjalizacji endo!!! i zamiast taki jeden duren z drugim zamiast gadac banialuki powinien wyslac do endo! bo normy sa rozne, u mnie norma byla 3.9 wlasnie a mialam 3.5 i tez endo powiedzial o subklinicznej niedoczynnosci...tym bardziej, ze bylam pewna swojego...moja mama ma niedoczynnosc a ja mam wszelkie objawy niedoczynnosci jakie tylko mozliwe! mi ginekolog tez trul, ze mieszcze sie w normie! idioci! dlaczego wyksztalcony czlowiek jest takim oportunista, dlaczego nie przyzna sie, ze po prostu nie wie ani nie poradzi sie endo...oczywiscie lepiej poeiwedziec ze wszytsko w porzadku i niech sie baba stara nadal przez 4 lata nastepne...ile kasiory by wpadlo przez 4 lat wizyt nie? skurczybyki! -
Paula55 wrote:Ehh to ja chyba bede przodujaca z moim wynikiem 7.02
Powiedcie mi dziewczyny czy jesli teaz przerywam starania to tez powinnam jak najszybciej zbijac tsh?
Zadnych innych badan nie robilam bo mieszkam za granica. Zrobie je w pl dopiero w maju. -
Wercia dzieki za wszystko naprawde
Uwiezcie mi ze zrobila bym od razu wszystko gsybym byla w polsce.... W uk jest mi ciezko bo jestem tu niedlugo i nie jestem na tyle dobra w ang zeby sobie poradzic. Tak mi sie przynajmniej wydaje.
Starania i tak wstrzymujemy (nie tylko z tego powodu) wiec nie boje sie o ciaze.
Mysle ze wstrzymam sie do tego maja.... Skoro nie bede sie starac o dziecko to nic mi chyba nie grozi..