TSH-z jakim wynikiem udało się wam zajść w ciążę?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Ja będę badać się pod kątem zespołu antyfosfolipidowego w sobotę, jestem ciekawa, czy potwierdzi się przyczyna moich notorycznych ciąż biochemicznych. Progesteron zrób 7 dni po skoku temperatury, jeśli ją mierzysz. Masz pewność, że w 25dc będziesz już 7 dni po owulacji?
Co do wyników hormonów, to masz ładne: 59% FT3 i 51%FT4. Jeśli nie masz żadnych objawów niedoczynności to raczej nie masz się co stresować, możesz sobie powtórzyć badania znowu za kilka tygodni.
Zwei zdaje mi się,że mignęło mi w którymś wątku, że jesteś z Trójmasta. Powiedz, gdzie robisz badania na zespół? Mam podobną sytuację jak Ty, też jestem po dwóch poronieniach, wizytę u immunologa mam za miesiąca i myślę, że pójdę z gotowymi wynikami. Co się bada - antygen tocznia, przeciwaciała antykardiolipinowe i beta-2 p.glikoproteinie tak? -
Amelia San- to najprawdopodobniej Hashimoto, trzeba jeszcze potwierdzić na USG, czy tarczyca jest faktycznie zwapniona. Te przeciwciała oznaczają, że stan zapalny jest bardzo mocny, trzeba szybko wdrożyć suplementację hormonu tarczycy.
Tej choroby nie da się cofnąć, można tylko maskować jej skutki poprzez branie leku oraz próbować obniżyć przeciwciała. Poczytaj o diecie bezglutenowej i bezmlecznej oraz o protokole autoimmunologicznym. Ja w tej chwili jestem na bazglucie i bezmleczu, wykluczyłam też kilka produktów, po których czułam się wzdęta. Miałam przeciwciała 3 razy większe niż, Ty, po 7 miesiącach diety miałam już lekko ponad 700, po półtora roku- już niecałe 200. Wierzę, że mogę zejść z nimi do normy, natomiast tego, co zrobiły one mojej tarczycy już się cofnąć nie da, więc czeka mnie leczenie do końca życia.
Tak jeszcze tylko w skrócie powiem, dlaczego taki sposób odżywiania pomaga- współczesny gluten jest bardzo drażniący dla naszych jelit. Są osoby mniej wrażliwe, i są bardziej wrażliwe. Jeśli masz grupę krwi 0 to masz mniejsza tolerancję glutenu, laktozy i kazeiny- te dwie ostatnie cząsteczki pochodzą z mleka. masz też większą podatność na choroby autoimmunologiczne, Hashimoto jest tylko jedną z nich. Podrażnione jelita zaczynają przeciekać, mojawiają się mikroperforacje, przez które cząstki jedzenia przedostają się do krwiobiegu, gdzie są utylizowane przez nasze przeciwciała. Niestety cząstki glutenu przypominają komórki naszej tarczycy, więc nakręcone stanem zapalnym przeciwciała niszczą wszystkie podobne cząsteczki i komórki, również te znajdujące się w tarczycy. Tarczyca broni się poprzez wapnienie i twardnienie, jednak zwapnione tkanki nie są zdolne do pracy. Taka tarczyca jest mniejsza i ma takie nacieki- lekarz pokaże Ci to na USG.
W przejściu na bezgluten i bezmlecz potrzebna jest konsekwencja, pierwsze pół roku jest kluczowe, musisz być stanowcza, po pôł roku jelita będą już w lepszej kondycji i będziesz mogła od czasu do czasu pozwolić sobie na coś zakazanego, ale myślę, że dobre samopoczucie Ci to wynagrodzi
Maleficent Będę robić dokładnie te badania w Diagnostyce, jeszcze nie wiem, ile to będzie kosztować. Gin powiedział, że na szukaniu przyczyn poronień można spędzić grube tysiące, kolejną ciążę, bez względu na wynik badań, będę miała na heparynie. Nawet gdybym wszystkie miliony przeciwciał miała w normie, on i tak zarządziłby Clexane, bo takie ma doświadczenie zawodowe- heparyna ratowała nawet ciąże, które czysto teoretycznie tego leku nie potrzebowały. Robię te badania tylko po to, żeby, jeśli wynik wyjdzie jednoznaczny, iść do hematologa i mieć tą heparynę refundowaną. W tej chwili gin musi mi ją wypisywać ze 100% odpłatnością, bo zmieniły się zasady refundacji. Kilka lat temu brałabym ją za 10% tej cenyAmelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZwei_kresken dzięki za odpowiedź, widać, że znasz temat. Masz dużą wiedzę na ten temat. Podłamałam się tym wynikiem ale nic innego nie poradzę tylko muszę lecieć szybko do endo i wdrożyć leczenie. Poczytam o tej diecie. Co do grupy krwi mam B+ więc nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Boże.. zanim ja to unormuję to monie kolejny rok
-
Witam,
Wczoraj miałam robione usg lekarz mówi że jest płyn w zatoce dauglasa co oznacza że owulacja była.
Powiedział również że mam pogrubione endometrium ale co to oznacza? Wie któraś z Was może ?po 5 latach- sukces!
oby się udało tym razem ....
-
Lucyna wrote:Witam,
Wczoraj miałam robione usg lekarz mówi że jest płyn w zatoce dauglasa co oznacza że owulacja była.
Powiedział również że mam pogrubione endometrium ale co to oznacza? Wie któraś z Was może ? -
Amelia San wrote:Zwei_kresken dzięki za odpowiedź, widać, że znasz temat. Masz dużą wiedzę na ten temat. Podłamałam się tym wynikiem ale nic innego nie poradzę tylko muszę lecieć szybko do endo i wdrożyć leczenie. Poczytam o tej diecie. Co do grupy krwi mam B+ więc nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Boże.. zanim ja to unormuję to monie kolejny rok
Także dostaniesz leki i będzie dobrze
Pomyśl o bezglutenie- mój lekarz nie dowierzał, musiał zobaczyć moje wyniki i stwierdził, że jeśli jestem już jego trzecią pacjentką, która tak zbiła przeciwciała zmianą sposobu odżywiania, to czuje, że będzie musiał zalecać to kolejnym.Amelia San lubi tę wiadomość
-
Lucyna wrote:Witam,
Wczoraj miałam robione usg lekarz mówi że jest płyn w zatoce dauglasa co oznacza że owulacja była.
Powiedział również że mam pogrubione endometrium ale co to oznacza? Wie któraś z Was może ?
Obecność śladu płynu w zatoce Douglasa może świadczyć o dopiero co przebytym jajeczkowaniu (owulacji) i zazwyczaj w takim przypadku również nie ma powodu do niepokoju. Większa objętość płynu w zagłębieniu odbytniczo-macicznym może być uwidoczniona w trakcie USG przezpochwowego (transwaginalnego). Zawsze należy ustalić, jaki rodzaj wydzieliny znajduje się w zatoce Douglasa – krwisty płyn, płyn otrzewnowy (puchlinowy), ropa itp. W tym celu często wykonuje się diagnostyczne nakłucie zachyłka odbytniczo-macicznego w celu uzyskania materiału do badania i określenia prawdopodobnej przyczyny gromadzenia płynu w zatoce Douglasa.
Od zakończenia miesiączki, endometrium (błona śluzowa macicy) „rośnie”, stając się coraz grubsze. W okolicy owulacji ma średnio 8 mm, a w połowie drugiej fazy cyklu osiąga grubość maksymalną, tj. ok. 16 mm.
-
Zwei a powiedź mi jeszcze - może nie w tym temacie powinnam, ale Magneficent pytała o zespół antyfosfolipidowy - ja jestem po 2 poronieniach i jednej biochemicznej - po pierwszym, poronieniu badałam przeciwciała antykardiolipinowe i tyle, później zaszłam w ciążę z której mam synka, a potem było znowu poronienie i biochemiczna - czy warto zrobić jeszcze te dwa badania o których piszecie? Czy jeżeli donosiłam ciążę, to raczej nie mam problemu z zespołem antyfosfolipidowym? bo myślę, że mi lekarka tak jak Ty piszesz heparyny nie przepisze.
W ogóle chciałam Ci podziękować za tą wiedzę, którą się z nami dzielisz - bezcenna -
nick nieaktualnyZwei kresken napisałam rok bo z moim szczęściem tak będzie. Ty też pisałaś coś, że przy diecie spadło z 700 na 200 w półtora roku. Ciekawe co mi powie lekarz, najchętniej poszłabym już jutro. Muszę poszukać bo niektórzy przyjmują tylko pon i śr po południu, a ja wtedy do pracy. A o diecie poczytam poczytam Jeśli działa to warto zastosować.
Powiedz mi kochana jeszcze jakie dawki przyjmujesz? -
ewelinka2210 wrote:Zwei a powiedź mi jeszcze - może nie w tym temacie powinnam, ale Magneficent pytała o zespół antyfosfolipidowy - ja jestem po 2 poronieniach i jednej biochemicznej - po pierwszym, poronieniu badałam przeciwciała antykardiolipinowe i tyle, później zaszłam w ciążę z której mam synka, a potem było znowu poronienie i biochemiczna - czy warto zrobić jeszcze te dwa badania o których piszecie? Czy jeżeli donosiłam ciążę, to raczej nie mam problemu z zespołem antyfosfolipidowym? bo myślę, że mi lekarka tak jak Ty piszesz heparyny nie przepisze.
W ogóle chciałam Ci podziękować za tą wiedzę, którą się z nami dzielisz - bezcenna -
Amelia San wrote:Zwei kresken napisałam rok bo z moim szczęściem tak będzie. Ty też pisałaś coś, że przy diecie spadło z 700 na 200 w półtora roku. Ciekawe co mi powie lekarz, najchętniej poszłabym już jutro. Muszę poszukać bo niektórzy przyjmują tylko pon i śr po południu, a ja wtedy do pracy. A o diecie poczytam poczytam Jeśli działa to warto zastosować.
Powiedz mi kochana jeszcze jakie dawki przyjmujesz?
Z ponad 3000 do 180 w półtora roku. Poczytaj o diecie, tylko nie kupuj chemicznych bezglutenowych syfnych chlebów i innych sztucznych produktów. Może wieczorem podeślę Ci jakieś stronki.Amelia San lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Ja będę badać się pod kątem zespołu antyfosfolipidowego w sobotę, jestem ciekawa, czy potwierdzi się przyczyna moich notorycznych ciąż biochemicznych. Progesteron zrób 7 dni po skoku temperatury, jeśli ją mierzysz. Masz pewność, że w 25dc będziesz już 7 dni po owulacji?
Co do wyników hormonów, to masz ładne: 59% FT3 i 51%FT4. Jeśli nie masz żadnych objawów niedoczynności to raczej nie masz się co stresować, możesz sobie powtórzyć badania znowu za kilka tygodni.
Dziękuje Zwei kresken, co do przeciwciał antyfosfolipidowych, zrobiłam szybko, bo się naczytałam i nasłuchałam, super, że mam je w normie. Dziwi mnie trochę fakt, ze Tobie lekarz nie zlecił ich szybciej.
Dziś zrobiłam progesteron, testosteron i antyTPO. We will see:)
-
zwei_kresken wrote:Czytałam o wielu dziewczynach, które urodziły jedno dziecko, a kolejne ciąże traciły wielokrotnie- przeciwciała uaktywniły się dopiero przy tej pierwszej ciąży. Trudno mi powiedzieć, czy zrobienie tych dodatkowych badań coś Ci wykaże, dopiero zaczynam studiować ten temat. Mój gin powiedział, że jest wiele przeciwciał, które mogą wskazywać na to, że krew krzepnie zbyt szybko i zarodek jest odcinany od zasilania. Lekiem jest zawsze heparyna, więc nie ma co się spalać na szukaniu przyczyny i w międzyczasie tracić kolejne ciąże. Ja powiedziałam sobie, że trzeci raz już tego nie chcę i podchodzę do ciąży po raz ostatni- jeśli heparyna mi nie pomoże to znaczy, że to kwestia genetyczna i nie powinnam takich popsutych genów przekazywać dalej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 10:19
-
josephinka84 wrote:Dziękuje Zwei kresken, co do przeciwciał antyfosfolipidowych, zrobiłam szybko, bo się naczytałam i nasłuchałam, super, że mam je w normie. Dziwi mnie trochę fakt, ze Tobie lekarz nie zlecił ich szybciej.
Ale ale, to wątek o tarczycy, nie śmiećmy.josephinka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Mi spadło z ponad 3000 do 700 w 7 miesięcy.
Z ponad 3000 do 180 w półtora roku. Poczytaj o diecie, tylko nie kupuj chemicznych bezglutenowych syfnych chlebów i innych sztucznych produktów. Może wieczorem podeślę Ci jakieś stronki.
Będę wdzięczna -
josephinka84 wrote:Obecność śladu płynu w zatoce Douglasa może świadczyć o dopiero co przebytym jajeczkowaniu (owulacji) i zazwyczaj w takim przypadku również nie ma powodu do niepokoju. Większa objętość płynu w zagłębieniu odbytniczo-macicznym może być uwidoczniona w trakcie USG przezpochwowego (transwaginalnego). Zawsze należy ustalić, jaki rodzaj wydzieliny znajduje się w zatoce Douglasa – krwisty płyn, płyn otrzewnowy (puchlinowy), ropa itp. W tym celu często wykonuje się diagnostyczne nakłucie zachyłka odbytniczo-macicznego w celu uzyskania materiału do badania i określenia prawdopodobnej przyczyny gromadzenia płynu w zatoce Douglasa.
Od zakończenia miesiączki, endometrium (błona śluzowa macicy) „rośnie”, stając się coraz grubsze. W okolicy owulacji ma średnio 8 mm, a w połowie drugiej fazy cyklu osiąga grubość maksymalną, tj. ok. 16 mm.
Czyli to że jest pogrubione po owulacji wcale nie oznacza ciąży ?po 5 latach- sukces!
oby się udało tym razem ....
-
W zeszłym roku w lipcu robilam przeciwciała i wyszło antyTPO 17,60 (norma do 33) i antyTG 471 dużo ponad normę. Dopiero od lipca tego roku biorę euthyrox kiedy najlepiej powtórzyć przeciwciała? I czy wogóle jest potrzeba?