W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
~Agnieszka wrote:To się nie da nie nastawiac, przynajmniej u mnie ale pozytyw jest tego taki że przynajmniej jestem kompatybilna z moją tep dziś spadla i dziś okres będę ją teraz mierzyć od początku a nie od połowy cyklu
Hej Niusia -
Little Frog wrote:Masz rację! Wkurz się, zajdź w ciążę i wykop tego wrednego @ na wczasy na Syberii!!!! Pokaż mu gdzie jego miejsce
-
Ahhhh...ważne, żebyś czerpała z tego przyjemność No wiesz, ja to zasadniczo jeszcze się nie staram...bo mój mąż chce się troszkę wstrzymać...ale jak mu mówię, że chyba jestem w ciąży (tak, żeby go podpuścić i sprawdzić jego reakcję), to mówi, że by się strasznie cieszył i tak z jednej strony to chciałby już, ale jak ma możliwość wstrzymania się, to woli się wstrzymać. A mówią, że kobiety to takie skomplikowane...
rybka lubi tę wiadomość
-
No dokładnie ja chciałam podejść do tego na zasadzie odstawiamy zabezpieczenie i niech się dzieje, ale ja jakość coraz bardziej czuje chęć posiadania Maluszka i może datego, do tego moja przyjaciółka zaszła teraz w ciążę po roku starań więc to mnie przerazilo że tak długo trzeba czekać, muszę zrobić badania krwi bo w tym cyklu złe się czułam i boję się ze może moja tarczyca się znów obudziła a to nie będzie fajne
rybka lubi tę wiadomość
-
Aga a co mas z tarczyca ?? - bo ja mam niedoczynnosc - coprawda wyniki mam w normie ale tylko dlatego ze biore leki
-
JA jak czytam niektóre historie forumowiczek, to też się troszkę martwię. Zawsze to się wydawało takie proste. W zasadzie osobiście nie znałam nikogo, kto nie może mieć dzieci, albo miał problemy z zajściem w ciążę. A jak pojawiłam się tutaj, żeby mniej więcej coś poczytać o staraniach, to te historie mnie przytłoczyły. Faktycznie trzeba mieć sporo szczęścia, żeby zajść w ciążę w pierwszym cyklu... A wiek też robi swoje, chociaż ja mam dopiero 24 lata, ale czas tak szybko leci. Musiałam trochę nacisnąć na męża...nie chcę mieć później do nikogo żalu, jak będą problemy związane z wiekiem.
-
Hej dziewczynki. Jak mi sie nic dzisiaj nie chce. Czuje sie jak balon bez powietrza. Mialam dzisiaj w planach robienie faworkow, ale nie wiem czy mi sie bedzie chcialo.
Poza tym brzuch mnie boli i biegam co chwilke do toalety sprawdzić czy czasem @ nie przylazla, bo mi jakos dzisiaj "mokro".
Jutro mam zamiar powtorzyc sikacza, chociaz lekarka kazala czekac do srody. Mam stracha, ze tym razem wyjdzie negatywny i dostane @. A moj maz mnie wkurza, bo chcialam isc na bete, a on sie uparl i nie. Mowi, ze robimy co lekarka każe. Wymarudzilam jutrzejszy test, inaczej musialabym czekac do srody.rybka, iza30 lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:JA jak czytam niektóre historie forumowiczek, to też się troszkę martwię. Zawsze to się wydawało takie proste. W zasadzie osobiście nie znałam nikogo, kto nie może mieć dzieci, albo miał problemy z zajściem w ciążę. A jak pojawiłam się tutaj, żeby mniej więcej coś poczytać o staraniach, to te historie mnie przytłoczyły. Faktycznie trzeba mieć sporo szczęścia, żeby zajść w ciążę w pierwszym cyklu... A wiek też robi swoje, chociaż ja mam dopiero 24 lata, ale czas tak szybko leci. Musiałam trochę nacisnąć na męża...nie chcę mieć później do nikogo żalu, jak będą problemy związane z wiekiem.
-
lepiej zrob dla czystego spokoju i sumienia - ja lecze sie na niedoczynnoscod 4 lat - po dwoch latachh babka mi odstawila leki - bo mialam piekne wyniki - nawet wtedy schudnlam 20 kg - po odstawieniu - przez pol roku bylo ok- pozniej ... masakra- okres zatrzymał mi sie tak ze w ciagu roku mialam tylko w lutym i w pazdzierniku - wywolywany ...przytylam 25kg ..a ze wtedy mialismy przygotowania do slubu to nigdy nie mialam czasu - w koncu zrobilam badania poszlam doinnego lekarza i od maja okres wrocil ja schudnlam 15 kg i ogolnie lepiej sie czuje - no i TSH spadlo z 5,17 na 1,84 - wiec juz przy takim mozna spokojnie sie starc o dzidzie
Co do wieku to ja mam 29 lat ..no juz niedlugo 30 - mam nadzieje ze w koncu sie uda- bo troche mnie to przeraza ..tyl ze u nas dochodzi probblem meza- bo wyniki nasienia tez nie sa powalajace. wiec trzeba probowac
-
Ania_84 wrote:lepiej zrob dla czystego spokoju i sumienia - ja lecze sie na niedoczynnoscod 4 lat - po dwoch latachh babka mi odstawila leki - bo mialam piekne wyniki - nawet wtedy schudnlam 20 kg - po odstawieniu - przez pol roku bylo ok- pozniej ... masakra- okres zatrzymał mi sie tak ze w ciagu roku mialam tylko w lutym i w pazdzierniku - wywolywany ...przytylam 25kg ..a ze wtedy mialismy przygotowania do slubu to nigdy nie mialam czasu - w koncu zrobilam badania poszlam doinnego lekarza i od maja okres wrocil ja schudnlam 15 kg i ogolnie lepiej sie czuje - no i TSH spadlo z 5,17 na 1,84 - wiec juz przy takim mozna spokojnie sie starc o dzidzie
Co do wieku to ja mam 29 lat ..no juz niedlugo 30 - mam nadzieje ze w koncu sie uda- bo troche mnie to przeraza ..tyl ze u nas dochodzi probblem mez to będza- bo wyniki nasienia tez nie sa powalajace. wiec trzeba probowac
Ja chciałabym zrobić wszystkie badania u siebie i u męża, ale obawiam się ze jak powiem lekarzowi ze staramy się pierwszy cykl i nic ale że chcę badania to mnie wysmieje, zresztą najpierw to mój Mąż pewnie każe mi się popukac po czole jak walne mu hasłem zrób badanie nasienia. Ale siebie przebadam z ciekawości, raz na jakiś czas trzeba i teraz to zrobię.Ania_84 lubi tę wiadomość
-
hej dziewczynki!
nishi ja bym nie wytrzymała i codziennie test robiła, a mój mąż nie miał by w tej kwesti nic do powiedzenia
Ania już pisałam Ci na wątku grudniówek że mam nadzieje iż ten dzisiejszy test miał faktycznie za duża jeszcze czulość mi u ciebie wygląda na 28 dc na zagnieżdzenie więc tą 25czułościa jeszcze nie wyjdzie.
co do wieku to u mnie to napewno prawda w pierwsza ciążę jak miałam 20tat zaszłam w 2cyklu, w drugą w wieku 25lat zaszłam w pierwszym cyklu ( niestety nie była szczęśliwa ) a teraz już 7cykl leci, a lat mam 27...
Agnieszka przykro mi mam nadzieję że tym razem pójdzie lepiej!! trzymam kciuki!
little frog trzymam kciuki za Ciebie!!
mi ostatnio @ spóźniła się 3dni.. a takich mi nadziei skubana narobiła.. za to w tym cyklu napewno się na niej zemszczę i wykopię ją z roboty na 9miesięcy!Ania_84, iza30 lubią tę wiadomość
-
u mnie na szczescie nie bylo z tymproblemow- miesiac po slubie ( a do tej pory nie staralismy sie zreszta nawet stwierdzilismy ze damy sobie pol roku po slubie i dopieor zaczniemy ) ja poszlam do gin prywatnie bo zatrzymal mi sie wlasnie wtedy okres zrobila mi usg i poweidziala ze jajniki wygladaja na policystyczne i ze sa marne szanse na ciaze i jelsi zaczniemy planowac to musze zaczac odrazu leczene min pol roku przed planowana ciaza- oczywiscie ja w ryk w domu opowiedzialam to mezowi a ze w rodzinie meza szwagierka leczyla sie w klinice leczenia nieplodnosci to stwierdzlismy ze wcisniemy kit ze staramy sie od min pol roku i tak tez zrobilismy - w tym kraju niestety trzeba nie raz sklamac
ostrzeglam meza ze beda chcieli mu zrobic badanie nasienia - na co odp to dobrze zrobimy bo nawetjesli cos wyjdzie nie tak to bedziemy mieli czas na leczenie.
poszlismy maz dostal skierowanie na badania , ja zostalam polozona na 4 dni do szpitala na wszystkie badania bo lekarz stwierdzil ze skoro jest podejrzenie POCS , mam niedoczynnosc tarczycy plus epilepsje to niema co czeaj bo im szybciej tym lepiej
Co sie okazalo- mezow wyszly kiepskie wyniki- ale to podobno przez infekcje - leczenie infekcji bagatela 3 miechy plus 3miechy na regenracje kijanek poki co jestesmy na etapie czekania jeszcze miesiaca na to zeby sie zregenerowaly ...
Dwa okazalo sie ze moje pcos - jest lekkie i wystarczy podreperowac tarczyce ... wiec pol roku leczenia prawie za nami zarowno mojego jak i meza .. wiec teraz w sumie startujemy na czystko -
karmelek wrote:hej dziewczynki!
nishi ja bym nie wytrzymała i codziennie test robiła, a mój mąż nie miał by w tej kwesti nic do powiedzenia
Ania już pisałam Ci na wątku grudniówek że mam nadzieje iż ten dzisiejszy test miał faktycznie za duża jeszcze czulość mi u ciebie wygląda na 28 dc na zagnieżdzenie więc tą 25czułościa jeszcze nie wyjdzie.
co do wieku to u mnie to napewno prawda w pierwsza ciążę jak miałam 20tat zaszłam w 2cyklu, w drugą w wieku 25lat zaszłam w pierwszym cyklu ( niestety nie była szczęśliwa ) a teraz już 7cykl leci, a lat mam 27...
Agnieszka przykro mi mam nadzieję że tym razem pójdzie lepiej!! trzymam kciuki!
little frog trzymam kciuki za Ciebie!!
mi ostatnio @ spóźniła się 3dni.. a takich mi nadziei skubana narobiła.. za to w tym cyklu napewno się na niej zemszczę i wykopię ją z roboty na 9miesięcy!
A za wykopanie na 9 miesiecy @ trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2013, 10:05