W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczynki, cisza na tym forum..
Mika super, że malutka dobrze się rozwija
Ja miałam ciężkie dwa tygodnie, ale już jest ok. Tylko mały odkrył w sobie nieskończone pokłady energii i kopie non stop, w dzień i w nocy. Na tyle mocno, że jak się źle ułoży to potrafi mi nieźle uprzykrzyć życie Super uczucie o ile nie trwa cały czas i nie bolizizia_a lubi tę wiadomość
-
Mandi nie obraź się ale ja czekałam prawie 3 lata i nie zaszłam w najmniej oczekiwanym momencie, tylko w ostatnim miesiącu po którym miałam ruszyć z in vitro. Po drodze miałam wycinanie endometriozy i dopiero to dało pozytywny skutek Po 8 cyklach jeszcze nie byłam taka załamana.. Każdy ma swoją drogę. Jestem na tym forum półtora roku i wiem, że o wiele cięższe przypadki ode mnie w końcu zachodziły, więc mam do przekazania tylko tyle, żeby się nie poddawać, bo statystyki są po naszej stronie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 10:59
zizia_a lubi tę wiadomość
-
Polać Oli wie co mówi
My czekamy do wiosny i ruszamy na podbój klinik..bójcie sie
dzis mam 10dpo....zastanawialam sie czy testować...czy nie....ale moze poczekam...w sobote teoretycznie powinna przyjsc....zadnych objawow wielkich nie mam..tylko tyle ze dziwnie mokro jest...juz jestem umówiona do Dr C. na 29.12:)olka30 lubi tę wiadomość
-
iza30 wrote:W tym watku piszemy o wszystkim.
Bedziemy sie tu wspierac w ciezkich i trudnych chwilach.
Zapraszam wszystkich chetnych do pogadania o wszystkim i niczym.
Zapraszamy takze do naszego forum dziewczyny ktore juz czekaja na maluszki oby znami pogadaly czasem cos doradzily, aby powiedzialy jak sie czuja.
To forum jest dla wszystkich
Kazdej zycze takiego maluszka
Na tym forum nie klocimy sieolka30 lubi tę wiadomość
Anna25 -
Mandi :) wrote:Ale u mnie wszystko jest wporzadku z płodnościa i u narzeczonego również bo byliśmy się badać, ale gdzieś musi tkwić przyczyna skoro jak do tej.pory się nie udało...
u mnie i u meza tez ok a staramy sie trzy latka prawie:)
Czesc Anna:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 11:44
-
U nas też niby wszystko było ok.. Minimalne odchyły, ale wszystko było regulowane lekami, albo naturalnie i też nie było wiadomo o co kaman, ani z której str. się za to zabrać.. Ta moja endometrioza nigdzie nie była widoczna, mimo że już lata temu ją podejrzewałam. Gdyby nie doktorek to pewnie dalej by się to wszystko ciągło, ale i tak można to było stwierdzić już lata temu, tyle że po małych miasteczkach trafić na dobrego lekarza graniczy z cudem Konowały wiele mojego czasu zmarnowały, a już mogłam mieć kilkuletnie dziecko Ale może tak miało być Podobno wszystko ma swój cel i myślę, że ta trudna droga zostanie nam wynagrodzona
Ja znowu na L-4 siedzę w pracy, przyszłam w zasadzie posprzątać biurko, a siedzę i robię. Roboty masa, zrobić kto nie ma, bo idioci nikogo nie przyjęli. Szefowa wczoraj przyszła pomóc jak nikogo nie było i spieprzyła cały miesiąc Już mi się nawet nie chce denerwować. A druga szefowa przyszła dziś, że gadała z szefem i w styczniu - lutym są pity i moja koleżanka sobie nie poradzi, więc wymyślili, że mi dadzą kierowcę i mnie będzie przywoził do pracy i odwoził (na L-4). Zdenerwowałam się ale tylko na chwilkę, a tak siedzę i się sama do siebie śmieję. Oni wszyscy ocipieli. Chyba nawet nie będę nic mówić M, bo się w ogóle przestanie do mnie odzywać. Ostatnio mi nawet zabrał prawo jazdy, ale że musiałam obskoczyć paru lekarzy to oddał
A dzidzior szalej w brzuchu I ma gdzieś dylematy mamusi. Chciałam dorobić do końca grudnia, żeby mieć większy zasiłek, ale to wszystko mnie dobija i chyba nie jest warte tej całej kasy.. Masakra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2014, 12:35
zizia_a lubi tę wiadomość
-
Tak Mandi każda z nas ma takie przemyślenia jak ty.. Czasem jest tak, że tak na prawdę nic nam nie jest, ani naszym partnerom, a udaje się po roku-dwóch starań, a nawet więcej i w zasadzie nie wiadomo co w danym cyklu było inaczej, że się udało Stety, niestety zbliżają się święta i z własnego doświadczenia wiem, że to najtrudniejszy okres dla staraczek. Te wszystkie życzenia dziecka, pytania czemu wy jeszcze nie.. W zeszłym roku zapowiedziałam mojemu M, że następna Wigilia tylko we dwoje, jeżeli nam się nie uda, bo moja psychika nie wytrzymywała tego okresu. Całe szczęście nie będzie obrazy całej rodziny
zizia_a lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Olka30 ja juz mam psychikę zryta przez to wszystko staram się zająć praca cieszyć z sexu i nie myśleć o staraniu się. Tak jak mówisz święta to ciężki okres dla nas a dla mnie tym bardziej bo nie wiem jak wypadnie mi ovu i juz zaczynam się smucic bo jak mi wypadnie 20,21,albo 22 to mogę się pożegnać z jaką kolwiek szansą w tym miesiącu
Miley24 to dopiero początek starań u ciebie jeśli by ci się nie udało to nie masz co się Załamywać.
Kukulka92 to może się udało kochana -
nick nieaktualny