WIARA CZYNI CUDA
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam kilka pytań o nowennę pompejańską:
1. Wiem, że można dzielić modlitę na części i odmówić np jedną część rano. 2 w drodze do pracy a 3 wieczorem ale jak to wygląda w praktyce? czy trzeba za każdym razem odmówić jakiś wstęp czy wystraczy kontynuować kolejny różaniec? Czy jezeli wiemy że będziemy dzielić modlitwę na części to czy po odmówieniu 1 różańca trzeba go jakoś specjalne zakończyć?
2. Jak najlepiej sformułować intencję?
3. W jakiej pozycji w domu odmawiacie nowenne? czy może być na siedząco? Niby nic mi nie dolega ale jak pomyślę, że mam 1h lub 1,5h klęczęć i nie skupiać się przez to na modlitwie bo a to kolana zaczną boleć a to plecy sztywnieć to - napewno będzie mnie to rozpraszać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2014, 16:37
-
Kiniejka wrote:Dziewczyny mam kilka pytań o nowennę pompejańską:
1. Wiem, że można dzielić modlitę na części i odmówić np jedną część rano. 2 w drodze do pracy a 3 wieczorem ale jak to wygląda w praktyce? czy trzeba za każdym razem odmówić jakiś wstęp czy wystraczy kontynuować kolejny różaniec? Czy jezeli wiemy że będziemy dzielić modlitwę na części to czy po odmówieniu 1 różańca trzeba go jakoś specjalne zakończyć?
2. Jak najlepiej sformułować intencję?
Czeka mnie laparoskopia (jeszcze nie wiem kiedy, bo to zależy od tego, w którym szpitalu mnie najszybciej przyjmą na operację) i muszę mieć to na uwadzę ponieważ moje wyniki w ciągu pół roku zmieniły się z CA125 = 95 na CA125 = 131.
Chciałabym zajść w ciążę jak najszybciej ale może się okazać, że laparoskopia zyska większy priorytet. Jak sformułować intencję?
Może sie okazać, że na laparoskopie będę musiała poczekać kilka mies i nie chce przerywać strań o dzidzie nawe na miesiąc.
3. W jakiej pozycji w domu odmawiacie nowenne? czy może być na siedząco? Niby nic mi nie dolega ale jak pomyślę, że mam 1h lub 1,5h klęczęć i nie skupiać się przez to na modlitwie bo a to kolana zaczną boleć a to plecy sztywnieć to - napewno będzie mnie to rozpraszać.
Kiniejka, już Ci odpowiadam
1) Modlitwę możesz dzielić na części, nawet na poszczególne dziesiątki. Początek mówisz tylko raz każdego dnia(Wierzę w Boga, Ojcze nasz, 3 Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu). Potem, przed każdą częścią, radosną, bolesna i chwalebną (czyli przed 5 dziesiątkami)podajesz intencję. Czyli przed rozpoczęciem każdego "koła" a takich okrążeń masz trzy w dziennie.
Po każdej części różańca, czyli po każdym kole, odmawiasz modlitwę błagalną lub dziękczynną. Na sam koniec odmawiania wszystkich części modlimy się modlitwą „Pod Twoją obronę” oraz trzy razy z ufnością i wiarą mówimy: „Królowo Różańca świętego, módl się za nami!”
2) Musisz wiedzieć, o co się modlisz. Intencja zawsze jest konkretna i tylko jedna. Może to być nowenna w intencji powrotu do zdrowia LUB zajścia w ciążę.
3) Jeśli jest taka możliwość, dobrze jest klęczeć. Ale tak naprawdę ciężko z tym. Ja odmawiałam nowennę na siedząco i stojąco, w drodze do pracy, robiąc zakupy, prasując itp.
Polecam stronę www http://pompejanska.rosemaria.pl/2011/06/jak-odmawiac-nowenne-pompejanska-krok-po-kroku/
POWODZENIA!
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
nick nieaktualnyPodpisuje sie pod Felice, dokladnie tak ja odmawiam
Zaczelam druga nowenne w tej samej intencji i od razu czuje sie psychicznie lepiej, to niesamowite, jak to na mnie dziala.
Ja rowniez dziele sobie cala nowenne, jesli odmawiam w domu to staram sie kleczec chociaz przez jedna czesc.
U mnie najwiekszy problem jest ze skupieniem sie i podtrzymaniem takiej niezachwianej wiary, chociaz pracuje nad tymFeliceGatto lubi tę wiadomość
-
Don Dolindo Ruotolo, neapolitański kapłan, który żył i zmarł w opinii świętości, spisał niżej przedstawioną, a zainspirowaną przez samego Pana Jezusa, naukę o oddaniu się Panu Bogu.
„Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie Mi troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę powiadam wam, że każdy akt prawdziwego, ślepego i całkowitego oddania się Mnie rozwiązuje trudne sytuacje. Oddanie się Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, abym podążał za wami. Oddanie się, oznacza zamianę niepokoju na modlitwę. Oddanie się oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i poddanie się Mnie, bo tylko dzięki Mnie poczujecie się jak dziecko uśpione w objęciach matki, gdy pozwolicie, abym mógł przenieść was na drugi brzeg.
To co wami wstrząsa, co was boli bezgranicznie te wasze wątpliwości, wasze przemyślenia, wasze niepokoje i chęć przedsięwzięcia odpowiednich kroków za wszelką cenę, aby zapobiec temu, co was trapi.
Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do Mnie, patrzy na Mnie mówiąc: „TROSZCZ SIĘ TY”, zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy się męczycie i dręczycie, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy modlitwa jest pełnym oddaniem się Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym oddalił je od was, ale w taki sposób, jaki wy sobie tego życzycie…
Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się do waszych planów. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają.
Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie „Ojcze nasz”: „Święć się imię Twoje”, to znaczy bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; „Przyjdź Królestwo Twoje”, to znaczy niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twojego w nas i na świecie; „Bądź wola Twoja” to znaczy Ty decyduj. Ja wkroczę z całą Moją wszechmocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje. Czy widzisz, że nieszczęścia następują jedne po drugich, że sytuacja wciąż się pogarsza, zamiast się poprawiać? Nie przejmuj się, zamknij oczy i powiedz Mi z ufnością: „Bądź wola Twoja, troszcz się Ty”. Powiadam ci, że się zatroszczę, że interweniuję jak lekarz, a nawet uczynię cud, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dostrzegasz, że stan chorego się pogarsza? Nie przerażaj się, ale zamknij oczy i powiedz: „Troszcz się Ty”. Zapewniam cię, że się zatroszczę.
Sprzeczne z oddaniem się Mnie jest zamartwianie się, niepokój, chęć rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Przypomina to zamieszanie spowodowane przez dzieci, które domagają się, aby mama troszczyła się o ich potrzeby, a jednocześnie wszystko chcą zrobić samodzielnie, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie się ponieść nurtowi Mojej Łaski, zamknijcie oczy i pozwólcie Mi działać, zamknijcie oczy i nie myślcie o chwili obecnej, odwróćcie myśli od przyszłości jako od pokusy.
Oddajcie się Mnie, uwierzcie w Moją dobroć, a przysięgam wam na Moją Miłość, że kiedy z takim zamiłowaniem mówicie: „Troszcz się Ty”, Ja w pełni się zatroszczę, pocieszę was, wyzwolę i poprowadzę. A gdy zmuszony jestem poprowadzić was drogą odmienną od tej, jaką widzielibyście dla siebie, wówczas pouczam was, noszę w moich ramionach, bo nie istnieje skuteczniejsze lekarstwo nad interwencję Moją Miłością. Jednak troszczę się tylko wtedy, kiedy zamkniecie oczy.
Jesteście bezsenni, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim, albo jeszcze gorzej – ludziom, pokładając zaufanie w ich interwencję. A to właśnie stoi na przeszkodzie Moim słowom i Moim zamiarom. O! Jak bardzo pragnę tego waszego całkowitego oddania się Mnie, abym mógł was obdarować i jakże smucę się widząc, że jesteście niespokojni!
Szatan do tego właśnie zmierza: aby was podburzyć, by oddzielić was ode Mnie i od Mojego działania i rzucić na pastwę ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, spocznijcie we Mnie, oddajcie Mi się we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego pełnego oddania się Mnie, a nie do waszego zaufania w was samych. Wylewam na was skarby łask, kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie!
Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, który jest często utrudniany przez szatana. Żaden człowiek rozumujący i rozważający tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów, nawet spośród Świętych.
Na sposób Boski działa ten, kto odda się Bogu. Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: „Jezu, troszcz się Ty!”. I odwróć swoją uwagę w inną stronę, bo dociekliwość twego umysłu utrudnia ci dostrzeżenie zła. Zawierzaj Mi często nie skupiając uwagi na samym sobie. Czyń tak we wszystkich swoich potrzebach. Czyńcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na Moją miłość. Zapewniam was, że Ja się zatroszczę.
Módlcie się zawsze z tą gotowością do oddania się Mnie, a zawsze będziecie odczuwać wielki spokój ducha i osiągać znaczne korzyści, również wtedy, gdy udzielam wam łaski ofiary, zadośćuczynienia i miłości, która nakłada na was cierpienie. Wydaje to ci się niemożliwe? A zatem zamknij oczy i powiedz całą swoją duszą: „Jezu, troszcz się Ty!”. Nie lękaj się, ja się zatroszczę.
A ty błogosławić będziesz Imię Moje, nie dbając o siebie samego. Twoje modlitwy nie mają takiej wagi, jak ten akt pełnego ufności oddania się Mnie; zapamiętaj to sobie dobrze. Nie ma skuteczniejszej Nowenny od tej: „Och Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się Ty”.
„Oddaj się Mojemu Sercu… a zobaczysz”.
Chcę, żebyś wierzył w Moją wszechmoc, a nie w twoje poczynania, żebyś pozwolił działać Mnie, a nie innym. Szukaj Mojej bliskości, spełń Moje pragnienie posiadania cię, wzbogacenia i kochania tak, jak tego chcę. Zapomnij się, pozwól, abym spoczął w tobie, pozwól, aby Moja wszechmoc nieustannie znajdowała w tobie ujście.
Jeśli pozostaniesz blisko Mnie, nie będziesz się martwił, że działasz samodzielnie, że żyjesz w ciągłym pośpiechu po to, żeby ci się udało, żeby stwierdzić, że coś zrobiłeś, udowodnisz Mi, iż wierzysz, że jestem wszechmogący, a Ja intensywnie będę pracować z tobą: kiedy będziesz mówił, chodził, pracował, modlił się lub spał, bo „moim umiłowanym dam to, czego potrzebują nawet gdyby byli jak we śnie” (Psalm 12-6). Jeśli będziesz ze Mną i nie będziesz się chciał spieszyć, ani nie będziesz się martwił o nic dla siebie, a zwrócisz się do Mnie z bezgranicznym zaufaniem, dam ci wszystko, czego będziesz potrzebował, zgodnie z Moim zamysłem wiecznym. Dam ci uczucia, których wymagam od ciebie, dam ci ogromne współczucie dla bliźniego i spowoduję, że będziesz mówił i czynił to, co Ja będę chciał. Wówczas twoje działanie pochodzić będzie z Mojej Miłości. Tylko Ja, a nie ty wraz ze wszystkimi twoimi poczynaniami stworzę nowe dzieci, które zrodzą się ze Mnie. Stworzę ich tym więcej, im bardziej będziesz chciał się stać moim prawdziwym synem, jak mój Jednorodzony. Albowiem wiesz, że „jeśli wypełnisz Moją wolę, będziesz Mi bratem, siostrą i matką”, pozwalając mi, abym zrodził się w innych, bo Ja stworzę nowe dzieci, posługując się prawdziwymi dziećmi. Twoje poczynania dążące do osiągnięcia celu to tylko pozory w stosunku do tego, czego Ja dokonuję w tajemnicy serc tych, którzy kochają. „Trwajcie w Miłości Mojej… jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan 15).
Z: „Nazwałem się Dolindo, to znaczy boleść”. Autobiografia kapł. Dolindo Ruotolo, (1882-1970) tercjarza franciszkańskiego, który został przeniesiony i pochowany w parafii MB Niepokalanej z Lourdes i św. Jana dei Vecchi w Neapolu.maximka84, agm, frutka lubią tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
witam dziewuszki ja noszę św pasek od 11 lub wcześnijej pasek Sw Dominika wiara mnie zmieniła uspokoiłam sie nie myśle tak czesto i się załamuje jak kiedysz bo wiem że bóg jest ze mna i modlitwy zmasniją człowieka zzakładając pasek czuje jakby bóg ,/sw dominik i wszyscy świeci matka Jezus itd że są ze mna i wspieraja mnie noszac pasek czuje miłe uczucie ze nie jestem sama a modlać sie odmawiam paŚw Rity Matki Boskiej Boga i wszystkich aniołow świętych i wam bracia o modlitwe do pana Boga naszego o DFar Boży dziecko bym mogła nosićdzuiecko pod sercem i kochać je i by było zdrowe i Matko ty wiesz jakie to uczucie mieć dziecko dar boży sprawdz abym ja też tego doznała i wysłuchaj me modlitwy i wstaw się u pana Boga naszymi prośbami o dar boży bym mogła nosić je pod sercem i je kochać
maximka84, Kasiula09 lubią tę wiadomość
-
Fajnie, ze masz taka głęboką wiare, moja niestety az taka nie jest.Choc wydaje mi sie, ze rzeczywiscie sw Rita wysluchala moje modlitwy w pewnej beznadziejnej sprawie. Myslalam o pasku Sw Dominika, tylko nie wiem, czy dalabym rade modlic sie z takim rozrzewnieniem.Fajnie, ze powstał takim temat.
Oby wszystko skonczylo sie tak, jak tegi sobie życzysz. -
Dziewczyny, jutro godzina miłosierdzia. Jedna godzina, jeden dzień w roku, kiedy niebo jest bliżej, niż kiedykolwiek. Kiedy Bóg jest tak nisko, że można Go złapać za rękę.
http://www.pijarzy.pl/?strona%2Cdoc%2Cpol%2Cglowna%2C221%2C0%2C5429%2C1%2C221%2Cant.html
"8 GRUDNIA
od godziny 12.00 do godziny 13.00
Godzina Łaski dla całego świata
Jest taka jedna godzina w roku, gdy Niebo pochyla się tak nisko nad ziemią, że Bóg jest na wyciągnięcie ręki. I Jego odwieczne skarby miłości. Jest taka jedna godzina w roku, gdy wszystko jest możliwe. Obietnica z nią związana jest naprawdę wielka! Oto Matka Najświętsza ogłasza, że przez sześćdziesiąt minut w roku Niebo staje nad nami otworem, że każdy, kto w tym czasie zamknie trzymany nad głową parasol niewiary, otrzyma od Boga to, co mu najbardziej potrzebne.
Matka Boża, objawiając się pielęgniarce Pierinie Gilli we Włoszech, w Montichiari, w święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r. powiedziała:
"Życzę sobie, aby mnie czczono jako Maryję Róże Mistyczną, Matkę Kościoła. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe miała miejsce Godzina Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie zanoszonej w tej godzinie ześlę niezliczone łaski dla duszy i ciała. Będą liczne nawrócenia.
Pan Mój, Boski Syn Jezus okaże wielkie miłosierdzie jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za swych grzesznych braci.
Ci, którzy nie mogą przyjść do Kościoła, niech modlą się w domu. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina Łaski była praktykowana na całym świecie. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski".
To moment, w którym wybłagamy wszystko.Drzwiona, agm lubią tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
Dziewczyny,
dla mieszkanek Warszawy i okolic bardzo polecam msze św odbywające się w każdą drugą niedzielę miesiąca o godz. 15:00 w kościele księży Marianów p. w. Matki Bożej z Lourdes w Warszawie przy ul. Wileńskiej 69 (wejście od ul. Równej.
http://adonai.pl/nieplodnosc/
My tam chodzimy i nie tylko ta msza, ale i spotkanie, które odbywa się po niej dają bardzo dużo sił i wiary.
To tam pierwszy raz mogłam z kimś bez wstydu i zażenowania porozmawiać o dręczących mnie problemach, o niechęci do znajomych, którzy są w ciąży.
Kto inny lepiej jest w stanie zrozumieć jak nie małżeństwo, które ma taki sam problem?
-
Ja jutro kończę moją pierwszą nowennę pompejańską. Modlę się również modlitwą do Świętego Dominika i noszę przy sobie bądź na sobie pasek.
Łaską, którą otrzymałam przez cały czas odmawiania był przeogromny jak na mnie spokój i przekonanie, że będzie dobrze.
Nie wiem w jaki sposób, ale od wczoraj utraciłam nadzieję i mam jakiś kryzys. Jestem niespokojna i wydaje mi się, że mi się nie uda mieć tego wymarzonego dzidziusia.
Nie potrafię sobie z tym kryzysem poradzić
Oczywiście z modlitwy nie zrezygnuję.rybka lubi tę wiadomość
-
Obiecałam kiedyś córeczce (nie wiem z resztą po co), że siostrzyczka będzie w mamy brzuszku zimą. Pytała mnie, to się w końcu określiłam.
Wczoraj strasznie płakałam, a córeczka mówi do mnie (wzruszenie): Mamo, czym Ty się martwisz, przecież dzidziuś w brzuszku miał być zimą, a jest jeszcze jesień!
Tak, będę się modlić dalej.rybka lubi tę wiadomość
-
Iownka wrote:Ja jutro kończę moją pierwszą nowennę pompejańską. Modlę się również modlitwą do Świętego Dominika i noszę przy sobie bądź na sobie pasek.
Łaską, którą otrzymałam przez cały czas odmawiania był przeogromny jak na mnie spokój i przekonanie, że będzie dobrze.
Nie wiem w jaki sposób, ale od wczoraj utraciłam nadzieję i mam jakiś kryzys. Jestem niespokojna i wydaje mi się, że mi się nie uda mieć tego wymarzonego dzidziusia.
Nie potrafię sobie z tym kryzysem poradzić
Oczywiście z modlitwy nie zrezygnuję.FeliceGatto lubi tę wiadomość
-
Fasolkowa duszyczka wrote:Polecam modlić się do św. Rity. Ta święta naprawdę działa cuda
Fasolkowa duszyczka lubi tę wiadomość