Wielkie plany na 2018 rok
-
WIADOMOŚĆ
-
Anet_86 bądź dobrej myśli, będę Tobie kibicować!!! Halszka Ty też się tak nie łam, in vitro może akurat, obie porozmawiacie ze specjalistami to wtedy oni na pewno powiedzą jakie widzą szanse powodzenia u Was, osobiście znam dwie pary które mają dziecko dzięki tej metodzie, specjalistką nie jestem więc nie będę robić fałszywej nadzieji ale mocno wierzę że tak czy inaczej Wam się uda.
Mati1, jest cisza bo Ciebie nie maHalszka112, Anet_86 lubią tę wiadomość
-
U mnie poszła bokiem, chwilowo tylko lał deszcz i po sprawie. Mam taki zapierdziel ostatnio, że czytam Was ale nie mogę na bieżąco odpisywać'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Mati1 ja też nad dołkiem, ale się nie daję, pracuje nad planem aby ten dołek ominąćHalszka do kąd nie ma @ szansa zawsze jest, nasz organizm jest nieprzewidywalny.
U mnie np dziś ta temperatura coraz niższa śluz znow lekko ciągnący a ból jajników i podbrzusza miałam w sobotę.
I jestem w punkcie wyjścia, nic nie kumam
Słoneczka Wam życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2017, 09:08
-
Też się staram nie dawać ale życie bywa przewrotne i często my mozemy sobie planować a i tak dzieje sie coś co nas zaskakuje
Mamusia ja już odpuściłam obserwacje bo niby owulke miałam potwierdzoną u gina ale tempka różnie się zachowywała - zbyt wiele czynników jednak wpływa. A co do śluzu to u gina dowiedziałam sie że mam a nigdy nie potrafiłam tego zaobserwować. Po tej wizycie postawiliśmy z mężusiem na spontaniczność bo tak to burza w mózgu była.
Cierpliwość jest gorzka, a jej owoce słodkie... -
Mati1 wrote:Halszka dopóki nie ma @ nadzieja pozostaje.
Kiedy testujesz?
Ja to nie testuje, cierpliwie czekam na @, może w życiu to zrobiłam że dwa testy i bardzo boli widok jednej kreseczki i nie chce na to patrzeć... A bety też nie robiłam w czasie starań raz kiedyś robiłam dawno jak lekarz zobaczył coś na jajniku i myślał że to ciąża pozamaciczna-dziwny był -
U mnie nikt nie wie zupełnie i całe szczęście
Dziewczyny mam zagwozdkę. Dzisiaj przyszły wyniki cytologii i wszystko ok oprócz "zapalenia i infekcji". Dokładniej dowiem się przy odbiorze wyników i recepty. Teraz sie zastanawiam, czy te leki, antybiotyki czy co się tam przy tym przepisuje, nie będą groźne dla ewentualnej ciąży (jestem w 7dpo, więc niedługo testowanie). Co myślicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2017, 15:37
'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
nick nieaktualny
-
Tak co do antybiotyków to najlepiej zapytać lekarza, mi w ciąży gin przepisał leki na nadciśnienie bo miałam ciążowe, więc mu mówię że tam jest napisane nie stosować w czasie ciąży o on ze na wielu lekach które stosuje się w ciąży tak pisze. U mnie o tym że chcę mieć trzecie wiecie tylko Wy i moj nowy lekarz, od męża to w zasadzie jest przyzwolenie, tzn jak już odchodzi do czegoś to idzie na całego natomiast nie rozmawiam z nim o tym prawie nic. Jak się spóźnia @ to jedynie pyta czy nie jestem w ciąży to wszystko.
Moim zdaniem najlepiej nie mówić nikomu bo właśnie potem są denerwujące pytania o czym pisze Anet_86
Letitbe, moja znajoma w ciąży też miała infekcje i czymś się leczyła, tak że na pewno lekarz coś doradzi aby nie zaszkodzić ewentalnej ciąży za którą trzymam kciuki!!! -
To zobaczę co i jak. Najgorzej, że receptę odbieram u sekretarki i nijak nie idzie się dopytać lekarki o szczegóły'Nie zatrzymamy się prędko, ale mądre dziewczyny bolą czasem stopy, głupie - tyłek'
My Ovulation Chart -
Ale mnie znikło dziś, tak mnie łeb bolał, że się położyłam no i dopiero się obudziłam.
Letitbe ja niestety też nie pomoge.
Anet w sierpniu idę do lekarza pogadać i inseminacji, Wcale bym jej nie robiła bo mało komu się udaję ale spróbuję pewnie ze dwa razy i podejdę do in vitro. Nie chce się starać długie lata a juz tyle czadu nie zachodzę do tego te moje choroby to nic nie ułatwia...