Zostańmy mamami 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzobacze jak bedzie z plamieniami......jesli nie bedzie gorzej to zatestuje.... tylko jesli dzis byloby ewentualne zagniezdzenie to czy jutro czule testy (10) cos wogole pokaza?
straszna zgaga mnie meczy... od czego to nie wiem -__- nie lubie tak....
Kalitria juz prawie 5 lat... juz tak nie boli chociasz w glowie siedzi i zawsze tam bedzie... co do głowy, mojego chłopa wczoraj strasznie bolala głowa... moze pogoda sie zmienia? u nas takie upały...
-
nick nieaktualny
-
Puszysta wrote:zobacze jak bedzie z plamieniami......jesli nie bedzie gorzej to zatestuje.... tylko jesli dzis byloby ewentualne zagniezdzenie to czy jutro czule testy (10) cos wogole pokaza?
straszna zgaga mnie meczy... od czego to nie wiem -__- nie lubie tak....
Kalitria juz prawie 5 lat... juz tak nie boli chociasz w glowie siedzi i zawsze tam bedzie... co do głowy, mojego chłopa wczoraj strasznie bolala głowa... moze pogoda sie zmienia? u nas takie upały...Puszysta lubi tę wiadomość
-
Aga_Andzia wrote:Czy mnie się wydaje, czy tylko ja tak panikuje a Wy takie spokojne jesteście i cierpliwie czekacie na testy...ja już mam dosyć tego łykania "prochów" i wiecznego liczenia dni i czekania na zrobienie testu. Jak Wy to wytrzymujecie??
Jak po roku czaasu juz przestaje sie schizowac... nie kazdy ma na tyle silnej woli by odciac sie psychicznie od tego , ale polecam to szczerze wszytskim długodystnsowym.
Ja nakrecałam sie przez pierwsze 3 mieisiace pozniej udało sie , na krótko bo w 9 tyg ciaza obumarła.. kolejene mieisace po czyli od stycznia do kwietnia na spince co mieisac dzis sie smieje z sibie samej jaka głupia byłam doszukujac sie wszytskiego wszedzie ... i tak stopniowo az w tym momencie nie ma we mnie tego ...i zyje sie naprawde lepiej. polecam normalnie współzyc nie liczyc nie mierzyc .. na dłuższa mete i tak kazda sama po sobie zrezygnuje z tego bo psychicznie nie da rady tak zyć..aniołek 13.11.2012 r.
GUSTAW 15.04.2014 r. Godz..10.12 waga 3730 miara 56 cc-39 tydzien.
Ciąża trwała od 15.07.2013 do 15.04.2014. 274 dni. -
Aga_Andzia wrote:Czy mnie się wydaje, czy tylko ja tak panikuje a Wy takie spokojne jesteście i cierpliwie czekacie na testy...ja już mam dosyć tego łykania "prochów" i wiecznego liczenia dni i czekania na zrobienie testu. Jak Wy to wytrzymujecie??
tylko Ty? nie żartuj.. ja mimo, że jestem kilka dni po owulacji co drugi dzień robię test ciążowy! głupieję i wariuję strasznie!
-
nick nieaktualnyAga_Andzia wrote:Czy mnie się wydaje, czy tylko ja tak panikuje a Wy takie spokojne jesteście i cierpliwie czekacie na testy...ja już mam dosyć tego łykania "prochów" i wiecznego liczenia dni i czekania na zrobienie testu. Jak Wy to wytrzymujecie??
Plamien juz praktycznie nie ma znowu jest uczucie suchosci
myslicie ze test jutro cos pokaze? -
Aga_Andzia wrote:Czy mnie się wydaje, czy tylko ja tak panikuje a Wy takie spokojne jesteście i cierpliwie czekacie na testy...ja już mam dosyć tego łykania "prochów" i wiecznego liczenia dni i czekania na zrobienie testu. Jak Wy to wytrzymujecie??
wydaje ci sie Aga bo mimo ze po jakims czasie wszystkie chyba zwalniamy, kazdy cykl staramy sie mniej przezywac nauczone doswiadczeniami z poprzedniego, to i tak w jakims stopniu kazda z nas ma nadzieje gdzies "a może jednak??" ja w zeszlym miesiacu zrobilam chyba ze 4 testy ciazowe i juz mnie przygotowaly na @, w tym cyklu nie robie bo szkoda... co ma byc to bedzie...
"a może jednak???" ha ha -
nick nieaktualnyPrzynajmniej już wiem, że nie jestem sama z tym panikowaniem, choć staram się już 3 lata.
MariaAntonina - miałam tak samo jak Ty...starania, starania i jeszcze raz starania, aż wreszcie się udało. Jednak wytrwałam jedynie do 9tc, jak się później okazało przez chorobę krwi. Okazało się, że tworzą mi się jakieś zakrzepy przez co nie dożywiam płodu i już teraz starając się biorę na tą cholerną krew dodatkowe leki, które niezbyt działają Ponoć mój organizm się już uodpornił więc jeśli tylko okaże się, że jestem w ciąży to przechodzę na zastrzyki i kroplówki. -
nick nieaktualnyPuszysta i Kalitria - dziewczyny, ja już staram się od 3 lat i co miesiąc się stresuję najpierw tym żebym łaskawie wogóle okresu dostała, później tym żebym miała owulację. Jak narazie to drugie udaje mi się jedynie raz w roku i teraz właśnie tak było...Za każdym razem mam takie same straszliwe lęki i obawy. Do tego dziś temp 37,1 nie wiem czy mnie przeziębienie rozkłada czy co...bo ból gardła jest ostry od kilku dni. Boje się strasznie po ostatniej stracie, ale też już nie mogę się doczekać, aż będę mogła zrobić test.
-
Aga_Andzia wrote:Puszysta i Kalitria - dziewczyny, ja już staram się od 3 lat i co miesiąc się stresuję najpierw tym żebym łaskawie wogóle okresu dostała, później tym żebym miała owulację. Jak narazie to drugie udaje mi się jedynie raz w roku i teraz właśnie tak było...
Jak to raz w roku? Jak to sprawdzasz? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalxa wrote:puszysta oczywiście musi pokazać 2 kreseczki inaczej przyślij mi go pocztą a zabiję
Aga_Andzia raz w roku? co na to lekarz?
Plamienia juz brak nic wogole... ciesze sie strasznie... eh znowu sie nakrecam.... ale coz.... jak pisała Kalitria... jest tak co miesiac moze jednak?
Zobaczymy jak bedzie jutro oby oby.....
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
O psia mać, a wiecie ja mam w pazdzierniku 32 lata i w sumie nie wiem czy ze mna wszystko ok. niby testy owu robie i niby mam owulke, niby bóle owulacyjne też są, ale nic poza tym nie robiłam. Wszystkie te prolaktyny, pco, tsh, progesterowny są mi zupełnie obce... u lekarza jak bylam tu na cyprze to mnie placem zbadal, powiedzial ze wszystko ok i ze jestem zestresowana. ha ha. moje zycie zawsze jest zestresowane...
Aga - kurcze za Ciebie najmocniej w tym cyklu będę trzymać kciuki, nawet mocniej niż za siebie!!! -
nick nieaktualnykalitria wrote:
Aga - kurcze za Ciebie najmocniej w tym cyklu będę trzymać kciuki, nawet mocniej niż za siebie!!!
Dziękuję Kochana, mam nadzieję że się uda i zajdę i donoszę szczęsliwie zdrowego dzidziusia....ale powiem Wam szczerze że chyba najbardziej się boję tego czy donoszę. Rok temu poroniłam w 9tc przez tą krew i tego się strasznie boję...ta świadomość że nie jesteś w stanie "wykarmić" własnego dziecka... -
nick nieaktualnykalitria wrote:O psia mać, a wiecie ja mam w pazdzierniku 32 lata i w sumie nie wiem czy ze mna wszystko ok. niby testy owu robie i niby mam owulke, niby bóle owulacyjne też są, ale nic poza tym nie robiłam. Wszystkie te prolaktyny, pco, tsh, progesterowny są mi zupełnie obce... u lekarza jak bylam tu na cyprze to mnie placem zbadal, powiedzial ze wszystko ok i ze jestem zestresowana. ha ha. moje zycie zawsze jest zestresowane...
Przy następnej wizycie, poproś swojego gina aby dał CI skierowania na wszystkie najpotrzebniejsze badania, zrób cały wykaz hormonów, zawsze to pomoże i będzie wiadomo w co uderzyć z odpowiednimi lekami. Będę baaardzo mocno trzymała za Ciebie kciuki.
Andzia33 lubi tę wiadomość