35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Margaret, Jagna gratulacje!
Dobrze, ze piszecie, dajecie nadzieje...Znowu.ta.kryska, MoBo, Margaret.Se lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
Jagna super ze sie odezwalas bo myslalam ostatnio o Tobie, dawno Cie tu nie bylo. Wielkie gratulacje, synus piekny!!! Pamietam ze Ty mialas IVF i tylko chyba dwa jajeczka, a mimo tego, prosze, jest baby, Twoj przyklad daje nadzieje dziewczynom ktore sie slabo stymuluja. Duzo zdrowia dla Was!!!
Margo - Tobie na priv gratulowalam, ale publicznie jeszcze raz, co za radosc, tak sie ciesze, gratulacje kochana! Ty z kolei dajesz nadzieje na naturalna, zdrowa ciaza, po czterdziestce i na zdrowa ciaza po dwoch poronieniach. Badzce zdrowe na lata z Laurunia!
Jusst pozatym jeszcze SheWolf, MoBo i Moko urodzily w ostatnim roku
Aniu kciukam mocno za szczescliwe rozwiazanie w poniedzialek!!!MisiaABC, MoBo, Ania1602, Margaret.Se lubią tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Gratulacje.
A do reszty pytanie, jak sobie radzicie z kolejnymi porażkami ? nie wiem czy taka słaba jestem psychicznie , każdy nieudany cykl to łapię takiego doła,że sobie nie radzę. Coraz też trudniej jest mieć nadzieję, za chwilkę skończę 40 lat i chyba powoli trzeba się pogodzić z faktem, że rodziny mieć nie będę.MisiaABC, Goya77, Fiona 30, Aqu, Nusieńka, Margaret.Se lubią tę wiadomość
Nowa -
nick nieaktualnyjustyna7811 wrote:Gratulacje.
A do reszty pytanie, jak sobie radzicie z kolejnymi porażkami ? nie wiem czy taka słaba jestem psychicznie , każdy nieudany cykl to łapię takiego doła,że sobie nie radzę. Coraz też trudniej jest mieć nadzieję, za chwilkę skończę 40 lat i chyba powoli trzeba się pogodzić z faktem, że rodziny mieć nie będę.
Zupełnie jakbym to ja pisała.Goya77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
justyna7811 wrote:Gratulacje.
A do reszty pytanie, jak sobie radzicie z kolejnymi porażkami ? nie wiem czy taka słaba jestem psychicznie , każdy nieudany cykl to łapię takiego doła,że sobie nie radzę. Coraz też trudniej jest mieć nadzieję, za chwilkę skończę 40 lat i chyba powoli trzeba się pogodzić z faktem, że rodziny mieć nie będę.
Nie gniewaj się ale cieszę że to napisałaś. Ja w sierpniu skończyłam 40 lat i myślę podobnie jak Ty. Jak nie wychodzi to może tak ma być. Muszę poszukać siebie jakiejś pasji coś co zajmie mi czas. Jeszcze trochę i chyba nie będzie mojego małżeństwa. Justyna 7811 skąd jesteś?Goya77 -
Do staraczek: Fiona dziekuje za pytanie, kochana, ja mam dopiero 4 dpo wiec objawow ciazowych doszukiwac sie nie bede ... Czuje sie bardzo dobrze psychicznie,i ogolnie, tylko cos gardlo mnie boli mocno, co jest dziwne bo w kraju w ktorym mieszkam "ochlodzilo sie" ostatnio z 35 na 32 na plusie. Ale spotkalam sie kilkakrotnie w ostatnich dniach z kolezanka ktora z Polski przyjechala na wakacje i ona strasznie kaszle, jak gruzlik.
Niezapominajka - ciesze sie bardzo ze u Ciebie calkiem dobrze, bo dawno nic nie pisalas. Scratching pomaga podobno wiec kciukam mocno, kiedy kolejny transfer? Dalej sie leczysz immunologicznie?
Destiny - przykro mi bardzo Jaki plan na nowy cykl?
Goya- no to dobra wrozba! Tego sie trzymajmy.
Co do radzenia sobie z kolejnymi porazkami - mi pomaga perspektywa ze nie wykorzystalam jeszcze wszystkich opcji. Zaakceptowalam ze musze korzystac z pomocy medycznej i jeszcze nie korzystalam ze wszystkich metod/lekow. Pozatym zapisalam sie na taki program u takiej coucherki od natural fertility. Ten program trwa 3 miesiace i podobno ma super skutecznosc. Mi sie podoba bo jest zindywidualizowany, w sensie ze mam sesje z nia indywidualne. Indywidualnie ustalana dieta, suplementacji witamin itp, cwiczen i zmian w stylu zycia/w domu/ detox itp.
Justyna Ty starasz sie tylko naturalnie? Jesli masz 39 lat to masz jeszcze kilka dobrych miesiecy do czterdziestki i wykorzystaj ten czas na dzialanie. Jestes w kontakcie z jakas klinika?
MisiaABC, niezapominajka2017, Fiona 30 lubią tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Jagna i Magi gratulacje!
Nasza storczyk jeszcze jest w ciąży bądź już właśnie urodzila może też w końcu wyjdzie z krzaków się pochwalić
Co do staraczek to ja zawsze powtarzam, że trzeba mieć plan i wybrać sobie sposób działania wtedy idzie łatwiej.MisiaABC, Znowu.ta.kryska, Jusst1, Dani, Margaret.Se lubią tę wiadomość
-
Jusst1 wrote:Wiem, chodziłaś wcześniej do lekarza w Poznaniu ( z Phylis, co u niej?). Chyba, ze mi się pomyliło. Wiec myslaam, ze może w Poznaniu będziesz rodzic
Koleżanka od doktorka dawno się nie odzywała i nie wiadomo co u niej.
Jagna masz słodkiego synka, gratulacje
Margaret gratulacje Twoja córeczka na pewno też słodka.
Margaret.Se lubi tę wiadomość
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
Dani wrote:Aniu kciukam mocno za szczescliwe rozwiazanie w poniedzialek!!!
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
nick nieaktualnyDani wrote:Do staraczek: Fiona dziekuje za pytanie, kochana, ja mam dopiero 4 dpo wiec objawow ciazowych doszukiwac sie nie bede ... Czuje sie bardzo dobrze psychicznie,i ogolnie, tylko cos gardlo mnie boli mocno, co jest dziwne bo w kraju w ktorym mieszkam "ochlodzilo sie" ostatnio z 35 na 32 na plusie. Ale spotkalam sie kilkakrotnie w ostatnich dniach z kolezanka ktora z Polski przyjechala na wakacje i ona strasznie kaszle, jak gruzlik.
Niezapominajka - ciesze sie bardzo ze u Ciebie calkiem dobrze, bo dawno nic nie pisalas. Scratching pomaga podobno wiec kciukam mocno, kiedy kolejny transfer? Dalej sie leczysz immunologicznie?
Destiny - przykro mi bardzo Jaki plan na nowy cykl?
Goya- no to dobra wrozba! Tego sie trzymajmy.
Co do radzenia sobie z kolejnymi porazkami - mi pomaga perspektywa ze nie wykorzystalam jeszcze wszystkich opcji. Zaakceptowalam ze musze korzystac z pomocy medycznej i jeszcze nie korzystalam ze wszystkich metod/lekow. Pozatym zapisalam sie na taki program u takiej coucherki od natural fertility. Ten program trwa 3 miesiace i podobno ma super skutecznosc. Mi sie podoba bo jest zindywidualizowany, w sensie ze mam sesje z nia indywidualne. Indywidualnie ustalana dieta, suplementacji witamin itp, cwiczen i zmian w stylu zycia/w domu/ detox itp.
Justyna Ty starasz sie tylko naturalnie? Jesli masz 39 lat to masz jeszcze kilka dobrych miesiecy do czterdziestki i wykorzystaj ten czas na dzialanie. Jestes w kontakcie z jakas klinika?
Dani, tutaj jedna i druga jak je bolało gardło, to okazywało się, że w ciąży są. Także trzymam kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2017, 17:55
Dani lubi tę wiadomość
-
Chwilę mnie nie było i od razu tyle się dzieje!
Margaret, ogromne gratulacje! Czytałam Twoją historię i kibicowałam Ci od początku. Dajesz nadzieję kobietom w naszym wieku, to dowód że 40 lat nie jest żadną magiczną granicą, po przekroczeniu której nagle zamykają się możliwości
zajścia w ciążę. W dodatku Tobie się chyba udało zupełnie naturalnie, nawet bez stymulacji?
Wiele dobrego dla Was
Jusst, Jagna, gratuluję Wam maluszków i fajnie że się odzywacie po długiej przerwie. Pamiętam że chyba pojawiłam się na ovu w czasie, kiedy wy odzywałyście się już rzadko a potem zniknęłyście.
Dani, mocne kciuki!Dani, Jusst1, Margaret.Se lubią tę wiadomość
-
justyna7811 wrote:nie wiem czy taka słaba jestem psychicznie , każdy nieudany cykl to łapię takiego doła,że sobie nie radzę. Coraz też trudniej jest mieć nadzieję, za chwilkę skończę 40 lat i chyba powoli trzeba się pogodzić z faktem, że rodziny mieć nie będę.
Dobrze to rozumiem, bo miałam tak samo. To co piszesz o partnerze też znam. Kiedy ja byłam załamana bo znowu się nie udało, to mąż zdawał się być zupełnie spokojny. Był po prostu pewien, że kiedyś się uda. Ciekawe tylko skąd miał tę pewność bo tego przecież nikt nie jest w stanie nam zagwarantować. Strasznie mnie takim podejściem wkurzał. Choć z drugiej strony - czy byłoby mi łatwiej gdyby płakał i dołował się razem ze mną? Przecież wiem że nie... -
justyna7811 wrote:Gratulacje.
A do reszty pytanie, jak sobie radzicie z kolejnymi porażkami ? nie wiem czy taka słaba jestem psychicznie , każdy nieudany cykl to łapię takiego doła,że sobie nie radzę. Coraz też trudniej jest mieć nadzieję, za chwilkę skończę 40 lat i chyba powoli trzeba się pogodzić z faktem, że rodziny mieć nie będę.
Ja zyje z miesiaca na miesiac.
Najpierw @ i zalamka, potem zaczynam sie podnosic, kolo ovu jestem juz pelna nadziei, a potem oczekiwanie do @ i tak co miesiac taka sinusoida. Ciezko jest, maz mnie wspiera, chodzilam na terapie do psychologa, zajelam sie praca (choc ostatnio tez juz mnie mniej intersuje), a teraz maz mnie namowil na psa i jestem mu wdzieczna, bo sie czyms zajelam, a mozecie wierzyc lub nie jest przy szczeniaku duzo roboty
Dodatkowo zbieranie informacji o szczepieniach, wychowaniu, dokumentach, pielegnacji, karmieniu jest czasochlonne. Obecnie jestem sama, bo maz na tydzien wyjechal i jestem wykonczona, bo wychodze z sunia tez w nocy, dzieki temu rzadko siusia w domu. Ach mowie Wam zaprawa przed dzieckiem
Ja wierze, ze bede mama, moj maz tez. Nie wiem tylko czy z wlasnych komorek, po tylu nieudanych transferach, ale mam nadzieje, ze tak. Dokad bede miala sile i motywacje bede probowac
Fiona 30, Dani, Liuliu79 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI 2.06.2017 crio 26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI 26.09.2017 crio [*] 8tc 14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSI brak mrozakow
22.03.2019 IMSI 13.07.2019 -
nick nieaktualnyniezapominajka2017 wrote:Ja zyje z miesiaca na miesiac.
Najpierw @ i zalamka, potem zaczynam sie podnosic, kolo ovu jestem juz pelna nadziei, a potem oczekiwanie do @ i tak co miesiac taka sinusoida. Ciezko jest, maz mnie wspiera, chodzilam na terapie do psychologa, zajelam sie praca (choc ostatnio tez juz mnie mniej intersuje), a teraz maz mnie namowil na psa i jestem mu wdzieczna, bo sie czyms zajelam, a mozecie wierzyc lub nie jest przy szczeniaku duzo roboty
Dodatkowo zbieranie informacji o szczepieniach, wychowaniu, dokumentach, pielegnacji, karmieniu jest czasochlonne. Obecnie jestem sama, bo maz na tydzien wyjechal i jestem wykonczona, bo wychodze z sunia tez w nocy, dzieki temu rzadko siusia w domu. Ach mowie Wam zaprawa przed dzieckiem
Ja wierze, ze bede mama, moj maz tez. Nie wiem tylko czy z wlasnych komorek, po tylu nieudanych transferach, ale mam nadzieje, ze tak. Dokad bede miala sile i motywacje bede probowac
Niezapominajka doskonale Cię rozumiem. Ja mam dwa psy. Nie szczeniaki, tylko już dorosłe i gdyby nie one, to chyba bym zwariowałaNusieńka, Dani, niezapominajka2017 lubią tę wiadomość