Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • Destiny80 Autorytet
    Postów: 310 134

    Wysłany: 20 grudnia 2018, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety mi wciąż się nie udało pomimo 2 procedur in vitro ...

    Konktretne starania od 2015
    2 wczesne straty
    2017 In Vitro -niestety bez skutku
    AMH -1
    2018 In Vitro KD klapa:(
    2019 Badanie gdzie leży problem..
    Kir AA totalny brak kirów implantacyjnych
    Komórki nk
    Mąż Hla C C1
  • Margaret.Se Autorytet
    Postów: 2509 3608

    Wysłany: 21 grudnia 2018, 01:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago Gratki kochana!:)

    Ana przykro mi kochana ale najważniejsze ze masz już tego małego czorcika:)

    Dani kciukam cały czas a wiekiem się nie martw ja miałam 42 jak urodziłam:*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 01:13

    Dani, ana167, Jot, Saramago lubią tę wiadomość

    serce-ruchomy-obrazek-0551.gif Laura:****
    17u9io4p2dm1eqy5.png
    7tc9.9.15[*],9tc23.2.16[*],20.09.16[*],6tc9.05.18[*] <3 <3 <3 <3
  • Tele...79 Ekspertka
    Postów: 205 429

    Wysłany: 21 grudnia 2018, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    julka_kulka wrote:
    Ale ten dział 35+ trochę podupada... Czy większosc dziewczyna, która była tutaj aktyna, zaszła w ciążę?

    Witajcie. Masz rację dużo dziewczyn opuściło ten wątek bo im się udało zajść w ciążę. Może to taki szczęśliwy wątek.
    Katrinn bardzo mi przykro i Ci współczuję.
    Od dłuższego czasu czytam ten wątek bo w jakimś sensie też tu pasuję. Napiszę coś o sobie. Mam 39lat,ale już za niecały miesiąc będę miała 40-stkę! Mam już dorosłego syna z pierwszego małżeństwa,a teraz prawie od dwóch lat staramy się z obecnym mężem o nasze pierwsze dzieciątko. Rok temu nam się udało,ale niestety nasze szczęście trwało tylko tydzień i poroniłam, 2 miesiące póżniej znowu nam się udało, jednak i tym razem po kilku tygodniach okazało się że nie ma zarodka,czyli mam puste jajo płodowe, musiałam poronić i bardzo,bardzo zle to przeżyłam. Po poronieniach zrobiliśmy mnóstwo badań,kariotypy ok.badanie nasienia ok.Ja miałam w sierpniu laparoskopię i histeroskopię,wycięli polipa i mięśniaka, drożność ok. i inne badania ok a ciąży nadal brak. Jedno co wyszło zle to moje AMH-0,26. Lekarz z kliniki niepłodności zasugerował InVitro ale Nas na to nie stać,dał nam czas do końca roku,bo stwierdził że pózniej już raczej szans nie będę miała z moją rezerwą jajnikową. Mam obecnie cykle stymulowane Aromkiem i nadal czekam na CUD!!!

    31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
    HBS+ Niskie AMH
    Krótkie cykle ok.24-26dni.
    w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
    Wiek 40lat.
  • Katrinn00 Koleżanka
    Postów: 43 14

    Wysłany: 22 grudnia 2018, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tele..79 bardzo dziękuję.

    Dziewczyny właśnie1 Wcale nie jesteśmy stare! Uda nam się na pewno :) ja pozytywnie staram się myśleć bo złe mysli przyciągają zło .

    U nas też w badaniach wszystko jest ok i tylko to moje AMH 0.81 trochę mnie zastanawia, ale.. to nie jest przeszkodą. Lekarz w klinice niepłodności namawial nas na invitro i prawie juz się zgodziliśmy ale te koszty... no tak naprawdę są ogromne i nie wiem czy się zdecydujemy... W sumie on zwrócił uwagę tylko na moje AMH , że niskie ale chyba jednak odczuliśmy ten argument jako trochę taką "nagonkę" na procedurę invitro, bo to dla kogoś kasa...
    Zanjoma endokrynolog ( u ktorej leczę hashimoto ) powiedziała, żeby nie ulegać, wyluzowac się i myśleć poztywnie, bo miała u siebie pacjentki , ktore z dużo niższym AMH zaszły w ciążę i żeby się tym, aż tak nie przejmować. i chyba na razie się posłuchamy. Trudno - co będzie to będzie!!

    PS. Muszę Wam opiwedzieć śmieszny przypadek - wczoraj wybrałam się na wizytę pociągiem do tego lekarza z kliniki ( wizytę przełożylam z 31.12 ) w celu oznajmienia , że zdecyzdowaliśmy się na invitro i po dalsze wskazówki. Mój w tym czasie udal się do miejscowego laboratorium aby zroobić brakujące badanie do invitro. No i tak : ja nie dojechałam- pociąg zepsuł się po 15 km od ruszenia z mojej miejscowości, staliśmy w szczerym polu ponad godzinę czekając na inny skład. Na wizytę nie zdążyłam. A mój też ie zrobił tego badania bo lekarz nie napisał dokladnie o jakie badanie chodzi.

    Może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - czasami trzeba ochłonąć :)


    Pozdrawiam wszystkie dziewczyny ! :*

    Tele...79, Alstro38 lubią tę wiadomość

  • Tele...79 Ekspertka
    Postów: 205 429

    Wysłany: 22 grudnia 2018, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katrinn może to znak żebyście jeszcze poczekali i spróbowali naturalnie.
    No i bardzo dobre zdanie napisałaś że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Pozdrawiam.

    31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
    HBS+ Niskie AMH
    Krótkie cykle ok.24-26dni.
    w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
    Wiek 40lat.
  • Katrinn00 Koleżanka
    Postów: 43 14

    Wysłany: 23 grudnia 2018, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tele...79 uda się tylko spokojnie kochana. Wiem, że czas działa na niekorzyść ale im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi. Dużo kobiet zaszło w ciąży i w późniejszym wieku o podejrzewam że gdyby zbadaly wtedy swoje amh to nie byloby wesoło a jednak im się udalo. Sama tez mam w gronie znajomych takie koleżanki. Jedna ma 16 latka w domu, nowy związek i pragnęli dziecka, ona wtedy prawie 40 lat. Dwa poronienia ale w końcu jej się udało na dzidziusia, zdrowego, wszystko w porządku. Także nam się też uda- jestem przekonana na 100 procent. Myśl o samych przyjemnych rzeczach i nie skupiaj się tylko na ciąży. Co ma być to będzie. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy i co nam pisane się zrealizuje :*

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 819 1190

    Wysłany: 23 grudnia 2018, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie, że się uda, moja babcia urodziła moją mamę w wieku 45 lat i jakoś nic jej nie brakuje, choć wiadomo na tamte czasy nie to nie była pierwsza ciąża, niemniej jednak świadczy o tym, że ciąża po 40 to nic dziwnego :)

    ja miałam zacząc pierwszą procedurę ivf, a tu klops pierwszy raz mi zrobiono badanie na ureoplasma i pozytywne, wiec znów leczenie i się odwlecze a czasu ucieka. a czy u Was w klinikach to badanie na ureoplasma to standard, bo mi dopiero teraz inny lekarz zbadał ? i czy faktycznie ta bakteria taka szkodliwa ?

    miłej niedzieli Wszystkim :)

    Saramago lubi tę wiadomość

    👶
  • Katrinn00 Koleżanka
    Postów: 43 14

    Wysłany: 23 grudnia 2018, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megi_81 nie mam pojęcia tak naprawdę bo ja jestem na zupełnym początku ale na liście badań przygotowujących do in vitro nie było takiego badania wymienionego. Myślę że to badanie ponad standard.

    Jutro mamy święta więc Wszystkiego najlepszego. Niech św Mikołaj przyniesie nam wszystkim wspaniały prezent, prędzej czy później ale dla wszystkich czekających na ten jedyny wymarzony

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 819 1190

    Wysłany: 23 grudnia 2018, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkim Wesołych Świąt i oby to były ostatnie w takim składzie, za rok wszystkim życzę w powiększonym :)

    👶
  • Destiny80 Autorytet
    Postów: 310 134

    Wysłany: 24 grudnia 2018, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wesołych Świąt kochane:)

    Megii_81 lubi tę wiadomość

    Konktretne starania od 2015
    2 wczesne straty
    2017 In Vitro -niestety bez skutku
    AMH -1
    2018 In Vitro KD klapa:(
    2019 Badanie gdzie leży problem..
    Kir AA totalny brak kirów implantacyjnych
    Komórki nk
    Mąż Hla C C1
  • Kd_eye Nowa
    Postów: 4 2

    Wysłany: 28 grudnia 2018, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam 35 lst staramy sie od roku bezskutecznie. Zaczynamy sie badac, zaczynam panikowac niby po sobie nie poznaje ale w srodku mysle o tym caly czas. Nigdy nie mialam nawet podejrzenia ze jestem w ciazy, wtedy bylam dumna ze nad wszystkim panowalam. Dzisiaj mysle, ze moze wtedy moglam myslec dlaczego tak sie dzieje.

    Alstro38 lubi tę wiadomość

  • Alstro38 Ekspertka
    Postów: 217 160

    Wysłany: 30 grudnia 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, jak czytam mam 35 lat i to ostatnia prosta po dzidziutka to się uśmiecham. Dziś mam 39, za 4 miesiące 40 i nikt żaden lekarz nie powiedział mi że jestem za stara (może dlatego że zachowuje się jak gowniara :-) i nie czuje swojego wieku). A tak o mnie, pierwsze poronienie 2006 rok, nie kazali się przejmować, ale zawirowania w moim życiu spowodowały że dokładnie 10lat później poronilam 2 raz. Wtedy miła Pani doktor dała mi namiary na inną doktor która zajmuje się takimi przypadkami. Poszłam ale jak zobaczyłam koszty badań załamałam się i powiedziałam nie. 3 ciąża poronienie, 4 ciąża pozamaciczna i strata jedynego jajowodu. "Nie ma Pani szans na naturalne zajście w ciążę". Płacz, psycholog aż sama sobie powiedziałam biorę kredyt i idę po niechciane In vitro. Rok czasu robiłam badania i myślałam nad tym wszystkim i tak będzie in vitro, gwarancji nie mam ale też nie chce za kilka lat stwierdzić że nie spróbowałam. Wiek mnie nie przeraża ja mocno stoję na nogach po 4 razach nie boję się straty bo wiem jak to boli ale i nie myślę o niej. W Novum gdzie się "lecze" jest tak dużo pacjentów że to przeraża mnie bardziej jak wielu ludzi, młodszych ode mnie ma problem. Wszystkim się uda tylko trzeba przebadać się dokładnie bo tak wiele czynników ma wpływ by posiadać dziecko :-)

    Megii_81, Hope113, fiorella82, Saramago lubią tę wiadomość

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 819 1190

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 00:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alstro 38, wreszcie ktoś dobrze napisał, wcale nie jesteśmy stare :) też tak uważam jak Ty, choć z uporem maniaka słyszę od lekarzy, co innego. trzeba walczyć i szukać, to jak z totolotkiem, jak sie nie bedzie grało to sie nie wygra :) współczuje przejścia tylu smutnych chwil, może kolejny raz fasolka zostanie już na zawsze i tego Ci życzę.

    Kd_eye, moim skromnym zdaniem skoro dzidzia sie nie pojawia idz do dobrej kliniki, przebadajcie sie, też nigdy nawet nie byłam na chwilę w ciąży, gdy skończyłam 35 lat stwierdziłam, trzeba na serio sie zabrać, wyniki miałam bardzo dobre, teraz po 2,5 latach tragiczne. Rezerwa amh spadła z 2,4 do 0,94, prawdopodobnie winna endometrioza. szkoda tylko, że nikt nigdy wcześniej nie wpadł na to, że ją mogę mieć i zamiast się łudzić, że jestem zdrowa i czekać na fasolkę traciłam cenny czas. Dlatego o ile mogę podpowiedzieć, nie trać czasu i działaj :)


    Alstro38 lubi tę wiadomość

    👶
  • Katrinn00 Koleżanka
    Postów: 43 14

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!

    Alstro38 fajnie to napisałaś i dobrze, że jestes pozytywnie nastawiona. My tutaj to wszystkie jedziemy na tym samym wózku :) Pewnie , ze nie jesteśmy stare aczkolwiek zegar biologiczny mówi coś innego ale cóż, każda z nas z jakichś powodów nie myślała wcześniej o ciąży. teraz to juz ostatni dzwonek ale musi się jakoś udać...
    My zdecydowaliśmy się na Invimed i dr Dworniaka, który sugeruje invitro, żadnej innej metody, bo mówi że szkoda czasu o mojej rezerwy jajnikowej - stymulacje lekami też nie pomogą bo po co marnowac jajeczka i czekać na ślepy los... Jeszcze myślimy co zrobić..

    Najgorsze jest to , że prawie wszystkie badania które wykonaliśmy mają ważność do 26 stycznia ( tylko pół roku), robiliśmy je na NFZ i teraz jak wygasną, a się w styczniu nie zdecydujemy na invitro, to za powtórzenie badań będziemy płacic i to wiadomo niemało w prywatnej klinice.

    Już sama nie wiem co robić ??

  • Alstro38 Ekspertka
    Postów: 217 160

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kd_eye wrote:
    Mam 35 lst staramy sie od roku bezskutecznie. Zaczynamy sie badac, zaczynam panikowac niby po sobie nie poznaje ale w srodku mysle o tym caly czas. Nigdy nie mialam nawet podejrzenia ze jestem w ciazy, wtedy bylam dumna ze nad wszystkim panowalam. Dzisiaj mysle, ze moze wtedy moglam myslec dlaczego tak sie dzieje.
    Moja droga bardzo długo słyszałam od lekarzy jest Pani zdrowa, ma Pani regularne cykle, badania ok, nic nie boli nic nie strzyka i ja wierzyłam, że trzeba próbować. Ale podam inny przykład jak to w wieku 35 lat przez przypadek (wnikliwyc h badań) okazało się że nie mam jednej nerki ... Nie lubię lekarzy bo uważam że zawsze coś znajdą :-) ale w "naszych" przypadkach to poprostu niezbędne, bo lepiej się przebadać niż stracić ciąże.

  • Alstro38 Ekspertka
    Postów: 217 160

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katrinn00 wrote:
    Hej!

    Alstro38 fajnie to napisałaś i dobrze, że jestes pozytywnie nastawiona. My tutaj to wszystkie jedziemy na tym samym wózku :) Pewnie , ze nie jesteśmy stare aczkolwiek zegar biologiczny mówi coś innego ale cóż, każda z nas z jakichś powodów nie myślała wcześniej o ciąży. teraz to juz ostatni dzwonek ale musi się jakoś udać...
    My zdecydowaliśmy się na Invimed i dr Dworniaka, który sugeruje invitro, żadnej innej metody, bo mówi że szkoda czasu o mojej rezerwy jajnikowej - stymulacje lekami też nie pomogą bo po co marnowac jajeczka i czekać na ślepy los... Jeszcze myślimy co zrobić..

    Najgorsze jest to , że prawie wszystkie badania które wykonaliśmy mają ważność do 26 stycznia ( tylko pół roku), robiliśmy je na NFZ i teraz jak wygasną, a się w styczniu nie zdecydujemy na invitro, to za powtórzenie badań będziemy płacic i to wiadomo niemało w prywatnej klinice.

    Już sama nie wiem co robić ??

    Wiesz nikt bardziej niż Ty sama nie będzie wiedział czy to jest ten moment, ja też miałam chwilę zwątpienia i badania muszę powtórzyć, ale dziś jestem pewna że chce spróbować bo dobry moment nie nastąpi zawsze będzie coś...

  • Megii_81 Autorytet
    Postów: 819 1190

    Wysłany: 31 grudnia 2018, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alstro38,
    skąd ja to znam, hehe,
    ja też byłam zdrowa cały czas, na bank z mężem coś nie tak, musi sie przebadać itp, dopiero jak ruszyłam po specjalistach po zbadaniu męża, którego wyniki okazały się bardzo dobre, to stopniowo się pojawiały niespodzianki endometrioza, teraz to już niskie amh, a w 2016 było 2,4, a i jeszcze ureoplasma, której nikt nigdy nie zbadał choć badali wszystko.

    teraz leczenie, next cykl zaczynam protokół, w międzyczasie jeszcze sie skonsultuję w Warszawie z tą endometriozą,

    póki co wszystkim w Nowym Roku spełnienia marzeń :)





    Alstro38 lubi tę wiadomość

    👶
  • aszencja Autorytet
    Postów: 348 318

    Wysłany: 3 stycznia 2019, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    julka_kulka wrote:
    Ale ten dział 35+ trochę podupada... Czy większosc dziewczyna, która była tutaj aktyna, zaszła w ciążę?
    zaszła i ma inne sprawy na głowie :) U mnie dziecko dorasta, mam prace super wiec jest i co robic.

    Saramago gratulacje :) moja tez przedwcześnie urodzona i jest ok.


    A tak apropo wczesniakow. Wczesniaki tez maja palce i nie jest to powod do prymitywnych zartów. A jeżeli dla kogos to takie smieszne to radze posmiac się z własnego niskiego IQ, że się ma takie zdanie.

    Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki.
  • aszencja Autorytet
    Postów: 348 318

    Wysłany: 3 stycznia 2019, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dani wrote:
    Ana przykro mi kochana, ale ostateczne wspomnienie kliniki bedziesz miec po latach pozytywne. Bo masz coreczke. Szkoda ze rodzenstwa nie bedzie dla malej, z tych zarodkow. Ale moze naturals sie trafi jakis? Czy u Was nie ma szans na naturals? Juz nie pamietam.

    Ja nadal w grze, choc nie sadzilam ze zmiana kliniki, te wszystkie badania to tyle potrwa...Ale co zrobic. Moj maz mial problem z zebem jednym i przez to poszedl na badania pozno, dopiero odebralismy jego wyniki w zeszlym tygodniu. Poniewaz badania nasienia pelne robil ostatnio 4 lata temu to nowa klinika chciala zeby zrobil. Wszystkie wyniki w normie mu wyszly. Wiec ide z wszystkimi wynikami w poniedzialek na spotkanie z lekarzem prowadzacym i ustalimy date startu procedury i obgadamy jeszcze raz caly plan. A wiec jakos pod koniec grudnia/poczatek stycznia powinnam zaczac stymulke. Wiec niedlugo. Ciesze sie ze nowa klinika, fajny lekarz nowy itp. Ale czas leci, no nie wiem czy mam szanse, mam juz 40 lat...
    nie chcesz sprobwac w Novum w Pl?

    Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki.
  • aszencja Autorytet
    Postów: 348 318

    Wysłany: 3 stycznia 2019, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni wrote:
    Prawda jest taka, że ivf nie jest lekiem na całe zło, a lekarze nie są cudotworcami. Tylko, że my "desperatki" zapominamy o tym i jak nie wyjdzie boli jeszcze bardziej.
    Tak czy inaczej ostatnie słowo ma natura. Jak nie ma chęci na ciążę to nawet milion transferów nic nie da.
    w którym szpitalu rodzisz?

    Na gorze róże na dole fiolki a my sie trykamy jak dwa poznańskie koziołki.
‹‹ 1167 1168 1169 1170 1171 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ