35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Storczyk31 wrote:Tu Cię zaskoczę
moja znajoma z pracy w zeszłym roku w lutym, będąc na urlopowe wypoczynkowym w górach wpadła w szóstym dniu cyklu przy swoich trzydziestu parudniowych cyklach
musiała chyba trafić na swój księżycowy dzień.
Dziś ma 2,5 miesięcznego chłopca
P.S. Przez nią ponownie obudził się we mnie instynkt macierzyński
u mnie ponowny instynkt pojawił się po poronieniu - to była ciąża nieplanowana i cały czas zachodzę w głowę, jak mogłam w nią zajść, skoro się pilnowaliśmywtedy byłam przerażona, a teraz wiele bym dała za taką wpadkę
MoBo, padington lubią tę wiadomość
-
Storczyk31 wrote:to dowodzi chyba istnienia jakiś sił, które są poza nami
bo, jak to rozumieć?
albo
na swoim przykładzie myślę, skoro bez problemu zaszłam przy pierwszym miesiącu starań, kiedy jeszcze nie stosowałam żadnych suplementów, nie piłam hektolitrów wody na przyjazny śluz, kiedy jeszcze nie było stresu, który przyszedł wraz z następującymi po sobie niepowodzeniami, że to właśnie zmiana stylu życia musi być powodem tego stanu, bo co innego?
albo
juz coś sie zmieniło, rezerwa sie wyczerpała
albo
nie wiem o co kaman
wychodzi na to, że często nasz umysł jest winny tych wszystkich niepowodzeń, ale jak wyłączyć myślenie?
Storczyk31 lubi tę wiadomość
-
jedna moja znajoma o pierwsze dziecko walczyła ponad rok a po urodzeniu zrezygnowała z pracy, została w domu i pomimo ogromu obowiązków bo malutkie dziecko i własna firma w drugą ciążę zaszła w 3 cyklu starań co oznaczało niezabezpieczanie się a nie te wszystkie suplementy, leki, oleje, hektolitry wody itp itd
druga znajoma po roku prawie się poddała ale pogadali z mężem i postanowili razem pójść do lekarza czego wynikiem było 3 miesiące antyków na wyciszenie, kolejne 3 mce badań połączone z leczeniem a potem stymulacje z monitoringiem i mąz dojeżdzał po 300-400 km bo akurat w delegacji był, śmiali się że starania w trójkącie były ale im sie udało chyba w 2gim cyklu
dla każdego skuteczne jest co innego ale często problem zaczyna się w głowie bo albo stres, albo strach, albo brak determinacji albo za duzy naciska albo jeszcze milion innych powodów więc o głowę przy staraniach trzeba dbać
albo starania robić z głowąStorczyk31 lubi tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
Ja mysle ze czesciowo problem lezy w glowie, czesciowo to napewno wiek (jajka gorszej jakosci) a czesciowo jakies medyczne problemy ktore albo da sie rozwiazac, albo i nie bo przeciez wspolczesna medycyna zachodnia to nie jest jakas magia, i nie zna odpowiedzi na wszystkie problemy, to oczywiste.
Napewno trzeba sie starac sobie pomoc zmiana odzywiania i stylu zycia na bardziej zdrowy i stosowac madra suplementacje witaminami i ziolami - to moze zarowno poprawic jakos naszych jajek jak i potencjalnie wyleczyc problemy na ktore medycyna nie ma odpowiedzi, albo chociazby pomoc medycynie...Co z tego ze inne chleja, cpaja i zachodza - one najwyrazniej jeszcze maja jakies "rezerwy" (nie mowie o rezerwie jajnikowej) ktore my moze kiedys w duzym stopniu wypstrykalysmy...Albo dostalysmy gorsze zasoby genetyczne lub zdrowotne w dziecinstwie. Nie mozna sie na nikogo ogladac. Napewno jak nam sie nie udaje to my musimy sie bardziej starac, lepiej prowadzic, lepiej odzywiac itd itp. Niesprawiedliwosc? Takie jest zycie, jedni sie rodza bogatsi, inni biedni, inni zdrowsi a inni mniej. Trzeba byc wdziecznym za to co mamy i co dostalysmy od losu, i jednoczesnie zyc w taki sposob zeby pomoc losowi w realizacji naszego marzenia o bejbikuMoko, pierwiastka, MoBo, padington, Storczyk31 lubią tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Dziewczyny, mądrze prawicie:)
Apropos suplementacji, to co sądzicie o witaminie C? Ja oprócz tego, że mam ją w codziennej diecie, to zaczęłam się wspierać tą C1000, ale moja była;p gin powiedziała mi na ostatniej wizycie, żeby jej nie brać, bo nie ma żadnych medycznych dowodów, że ona w czymś pomaga, a w ciąży może być wręcz szkodliwa. Może nie do końca wyraziła to tymi słowami i ja miałam już wtedy na nią wk...wa, ale taki był sens.
Natomiast jak szukałam wczoraj info nt. naturalnego zwiększenia progesteronu, natknęłam się na taki fragment:
"Po co witamina C? Ponieważ to silny antyoksydant, substancja chroniąca komórki przed rozpadem i uszkodzeniem. Jest coś jeszcze, badania pokazały, że przyjmowanie 750 mg witaminy C codziennie przez sześć miesięcy może znacznie zwiększyć produkcję progesteronu i korzystnie wpłynąć na pracę układu hormonalnego".
Czytaj więcej http://kobietapo30.pl/jak-podniesc-poziom-progesteronu-naturalnie/#ixzz3yBCfaarIMoBo, Dani lubią tę wiadomość
-
Ja nie wiem w jaki sposob witamina C moglaby byc szkodliwa w ciazy, przeciez wit C nie odklada sie w ciele, nadmiar wit C sie cialo pozbywa razem z moczem...Poprostu sie ja wysikuje. Spokojnie mozesz brac teraz 1000 a jak dowiesz sie ze jestes w ciazy to bierz mniej, np polowe mniej.
Moko, MoBo lubią tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Moko, ja bym brała jakieś suplementy na lepszą owu (dziewczyny biorą donga czy mace albo jakieś zioła) a poza tym magnez, vit d i ewentualnie żelazo bo nie możesz garści tabsów do śniadania łykać przecież, lepiej jest diete urozmaicić i jeść 3 różne kolory warzyw dziennie codziennie
Dani, Storczyk31, padington lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
Moko, ja przez jakiś czas brałam witaminę C1000 - problem w tym, ze taka witamina jest syntetyczna i wchłanianie jej przez organizm niemal zerowe. Takie witaminy zawierają dodatkowo jeszcze jakieś szkodliwe substancje, np. Aspartam
Przerzuciłam się na zdrowsza suplementację - preparat z wysoka zawartością naturalnej witaminy c - Acerole.
Ja dodatkowo biorę jeszcze magnez, witaminę D 3, no i Acard muszę. Niedługo dołącze jeszcze lek na moja kolagenoze. -
Phyllis wrote:Moko, ja przez jakiś czas brałam witaminę C1000 - problem w tym, ze taka witamina jest syntetyczna i wchłanianie jej przez organizm niemal zerowe. Takie witaminy zawierają dodatkowo jeszcze jakieś szkodliwe substancje, np. Aspartam
Przerzuciłam się na zdrowsza suplementację - preparat z wysoka zawartością naturalnej witaminy c - Acerole.
Ja dodatkowo biorę jeszcze magnez, witaminę D 3, no i Acard muszę. Niedługo dołącze jeszcze lek na moja kolagenoze.Phyllis, Dani, Storczyk31 lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
Wiadomo, że suplementy nie zastąpią witamin w naturalnej postaci;) Odżywiam się zdrowo i jem dużo warzyw, chodziło mi tylko o to czy słyszałyście, żeby taka witamina miała szkodliwy wpływ na ciążę. Ja z suplementów biorę magnez, b6 i pregna plus, a z c1000 miałam zagwozdkę po wizycie u gin. Chyba po prostu będę ją brała od czasu do czasu i dam spokój jak się skończy opakowanie, bo rzeczywiście nie ma co się tak faszerować;pppp
-
Storczyk31 wrote:MoBo, ale w takiej dużej dawce od kiedy do kiedy brać ?
To nie przeleci, jak przez sito przez organizm?
Caly cykl mozna. Zeby nie przelecialalo to najlepiej podzielic na mniejszce dawki w ciagi dnia e.g. rano 500mg i wieczorem 500mg
Tylko zaraz prosze nie wyskakiwac, ze C bedzie zakwaszac sluzbo nie bedzie!
Mojej kolezankce na wczesne komorki rakowe zalecili wit C w duzych dawkach i co miesiac PH wychodzilo pieknie w normie.aszka, Storczyk31 lubią tę wiadomość
-
bry dziewczyny, kawa! wreszcie!
byłam dziś na tych badaniach a raczej na spacerze bo w piątek babka gadała że leki mają a dziś młoda siksa ze zdziwieniem że przecież pacjent ma mieć swoje bo ona tylko pobieramiałam jeszcze zrobić żelazo bo skończyłam suple, vit D3 i magnez ale olałam temat ciepłym siurem, poczekam co gin powie w piatek
kupiłam vit d3 2000 (6zł/30szt) i jakiś test bo 1go lutego by wypadało sikać a w domu żadnego patyka
do tego warzywa i owoce na przytachałam do domu a że ciepło jest a ja w zimowej kurtce to spłynełam wchodząc po schodach z siatami, ale za to złość mi przeszła
a na śniadanie zaraz robię pastę z awokado z pomidorem, jajkiem i cebulą doprawiana cytryną i czosnkiem i duuużą ilością pieprzu
powiem wam że jakoś nie nastawiam się na nic w tym cyklu ale sam fakt że się jednak krechy skrzyżowały i że tempy by się zgadzały z objawami wywołuje u mnie uśmiechMoBo, Dani, aszka, Storczyk31, padington lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
nick nieaktualny
-
aszka wrote:Właśnie w dzien dobry tvn mowił ten gin Południewski to samo co moja kolezanka na temat płci.
Aszka rozwin troszke temat bo nie kumam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2016, 10:50
Storczyk31 lubi tę wiadomość
-
aszka wrote:W sumie progesteronu sie nie da przedawkowac,
Aszka som przypadki, ze siem da. Mnie dawka 2x Utrogestan 200 polozyla na 2 dni do lozka. Migrene mialam taka ze glowy nie moglam podniesc i dusznosci w klatce piersiowej. Lekarz kazal natychmiast odstawic.
aszka lubi tę wiadomość
-
MoBo wrote:Caly cykl mozna. Zeby nie przelecialalo to najlepiej podzielic na mniejszce dawki w ciagi dnia e.g. rano 500mg i wieczorem 500mg
Tylko zaraz prosze nie wyskakiwac, ze C bedzie zakwaszac sluzbo nie bedzie!
Mojej kolezankce na wczesne komorki rakowe zalecili wit C w duzych dawkach i co miesiac PH wychodzilo pieknie w normie.aszka, Storczyk31, MoBo lubią tę wiadomość
-
pierwiastka wrote:bry dziewczyny, kawa! wreszcie!
byłam dziś na tych badaniach a raczej na spacerze bo w piątek babka gadała że leki mają a dziś młoda siksa ze zdziwieniem że przecież pacjent ma mieć swoje bo ona tylko pobieramiałam jeszcze zrobić żelazo bo skończyłam suple, vit D3 i magnez ale olałam temat ciepłym siurem, poczekam co gin powie w piatek
kupiłam vit d3 2000 (6zł/30szt) i jakiś test bo 1go lutego by wypadało sikać a w domu żadnego patyka
do tego warzywa i owoce na przytachałam do domu a że ciepło jest a ja w zimowej kurtce to spłynełam wchodząc po schodach z siatami, ale za to złość mi przeszła
a na śniadanie zaraz robię pastę z awokado z pomidorem, jajkiem i cebulą doprawiana cytryną i czosnkiem i duuużą ilością pieprzu
powiem wam że jakoś nie nastawiam się na nic w tym cyklu ale sam fakt że się jednak krechy skrzyżowały i że tempy by się zgadzały z objawami wywołuje u mnie uśmiech
Dobrze, że piszesz o tej prolaktynie, bo nie wiedziałam, że trzeba mieć ze sobą tabsy jak się robi z obciążeniem. Jak będę w pt. u rodzinnego, to podpytam o to. Drogie to w ogóle?
Ja mam 2 testy w domu, ale testować nie będę, choć jeszcze 2 dni temu kusiło mnie mocno. Teraz to już nie ma sensu i szkoda testu;( Ale Tobie życzę powodzenia!!!!!!
Nie znoszę avocado, ale kurcze ta Twoja pasta brzmi pysznie:) To smacznego!A ja na drugie śniadanko wtrząchnęłam jogurt naturalny z muesli własnej mieszanki, do tego trochę żurawinki i banan:)
aszka, pierwiastka, Storczyk31, Dani lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoBo wrote:Aszka som przypadki, ze siem da. Mnie dawka 2x Utrogestan 200 polozyla na 2 dni do lozka. Migrene mialam taka ze glowy nie moglam podniesc i dusznosci w klatce piersiowej. Lekarz kazal natychmiast odstawic.
MoBo lubi tę wiadomość