X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ach i jeszcze taka refleksja :)

    Dlaczego spoglądasz zawsze w tę drugą stronę?
    Dlaczego ciągle myślisz, że inni mają więcej szczęścia?
    Tak łatwo twierdzisz, że innym się powodzi o wiele lepiej...
    Ten drugi brzeg wydaje ci się zawsze piękniejszy.
    Może dlatego, że jest od ciebie oddalony,
    a ty patrzysz, jak skamieniały, zauroczony tym pięknym widokiem.
    Czy przyszło ci kiedyś na myśl,
    że na tym drugim brzegu inni także na ciebie patrzą i sądzą,
    że to ty masz więcej szczęścia?
    Oni też zauważają wyłącznie twoją lukrowaną stronę.
    Mniejszych i większych trosk, i kłopotów nie znają.
    Szczęście nie leży na drugim brzegu.
    Twoje szczęście znajduje się w Tobie.

    padington, Storczyk31, Moko, Jastin76, MoBo, Phyllis, Dani, Margaret.Se, Ania1602 lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • padington Autorytet
    Postów: 707 1732

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago bardzo cię rozumiem nawet nie uwierzysz jak bardzo, a refleksja piękna

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 09:21

    Saramago, Jastin76, MoBo, Margaret.Se lubią tę wiadomość

  • Margaret.Se Autorytet
    Postów: 2509 3608

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoBo wrote:
    Ej jak dzisiaj?
    Daj nam znac co postanowilas.

    Dziękuje moje kochane. Wczorajszy masaz mojego jednak pomogl bo o niebo lepiej jest i jak na razie malo boli kregoslup. No tak jade dzisiaj bo na co mam czekac? Przeciez to zwlekanie i czekanie doprowadzi mnie do szalenstwa i nerwicy, jak juz jej nie mam. Nie pojwchalam z rana bo tak jak wtedy sie zjawilam a przyjeli mnie o 15tej tzn jakos bylam po wszystkim. Tyle czekanua na usg, pobieranie krwi i do gabinetu lekarza gdzie kokejka ciezarnych na wizyte i ktg. Mam w planach byc jakos po 13tej i mysle ze okolo 16 do domu ale zobaczymy jak bedzie w praktyce...

    serce-ruchomy-obrazek-0551.gif Laura:****
    17u9io4p2dm1eqy5.png
    7tc9.9.15[*],9tc23.2.16[*],20.09.16[*],6tc9.05.18[*] <3 <3 <3 <3
  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    padington wrote:
    Saramago bardzo cię rozumiem nawet nie uwierzysz jak bardzo, a refleksja piękna


    to trochę jak zjeść ciastko i mieć ciastko
    jakby tak: być trochę w ciąży a trochę nie, prawda? :)

    Jastin76, MoBo lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Margaret.Se Autorytet
    Postów: 2509 3608

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago dziekuje kochana <3 piekny wierszyk i Twoje słowa, pieknie napisane :**** dziekuje :*

    Twoje przemyslenia sa mega prawdziwe i tez miewalam takie i podobne emocje, wiec nie mysl co z Toba jest nie tak. Teraz ich nie mam ale inne sie pojawily, albo pojawialy bo juz teraz nieaktualne. Jaka bede matka czy dobrze wychowam itp ehh zawsze jakies mysli beda nam krazyc po glowie i zawsze jakies obawy beda.

    Saramago, Jastin76, MoBo, Phyllis lubią tę wiadomość

    serce-ruchomy-obrazek-0551.gif Laura:****
    17u9io4p2dm1eqy5.png
    7tc9.9.15[*],9tc23.2.16[*],20.09.16[*],6tc9.05.18[*] <3 <3 <3 <3
  • padington Autorytet
    Postów: 707 1732

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:
    to trochę jak zjeść ciastko i mieć ciastko
    jakby tak: być trochę w ciąży a trochę nie, prawda? :)
    Dokładnie

    Jastin76, MoBo lubią tę wiadomość

  • Saramago Autorytet
    Postów: 2928 4013

    Wysłany: 16 lutego 2016, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margaret.Se wrote:
    Saramago dziekuje kochana <3 piekny wierszyk i Twoje słowa, pieknie napisane :**** dziekuje :*

    Twoje przemyslenia sa mega prawdziwe i tez miewalam takie i podobne emocje, wiec nie mysl co z Toba jest nie tak. Teraz ich nie mam ale inne sie pojawily, albo pojawialy bo juz teraz nieaktualne. Jaka bede matka czy dobrze wychowam itp ehh zawsze jakies mysli beda nam krazyc po glowie i zawsze jakies obawy beda.


    Właśnie tak sobie tłumaczę: że nigdy nie jest się na to tak w 100% gotowym i zawsze będą jakieś obawy. Chyba boimy się nieznanego. Pewnie tak jesteśmy skonstruowani. ale jednocześnie jest jakiś dreszczyk emocji, taki pozytywny.

    Nigdy nie byłam w ciąży ale pewnie mogłabym porównać to (no nie tak w 100% ale w jakimś ułamku) do mojej pierwszej dalekiej podróży. Bałam się ale jednocześnie byłam podekscytowana :)))))

    a tak na marginesie - jak ja marzę za jakimś urlopem w ciepłym kraju, jejku :(

    Margaret.Se, Storczyk31, Jastin76, MoBo, jusst, Dani, padington lubią tę wiadomość

    LUF, Hiperprolaktynemia, Endometrioza III stopnia,
    usunięty jajowód z wodniakiem
    Ciężka oligozoospermia
    ****************************7 lat walki.
    5 zarodków bardzo dobrej jakości.
    Pierwsze ICSI po dwóch latach przerwy.
    1 podana blastka
    Mamy dwie kreski <3
    CUDA się zdarzają :)
  • Margaret.Se Autorytet
    Postów: 2509 3608

    Wysłany: 16 lutego 2016, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:
    Właśnie tak sobie tłumaczę: że nigdy nie jest się na to tak w 100% gotowym i zawsze będą jakieś obawy. Chyba boimy się nieznanego. Pewnie tak jesteśmy skonstruowani. ale jednocześnie jest jakiś dreszczyk emocji, taki pozytywny.

    Nigdy nie byłam w ciąży ale pewnie mogłabym porównać to (no nie tak w 100% ale w jakimś ułamku) do mojej pierwszej dalekiej podróży. Bałam się ale jednocześnie byłam podekscytowana :)))))

    a tak na marginesie - jak ja marzę za jakimś urlopem w ciepłym kraju, jejku :(

    Wlasnie!

    Ja nie marze o cieplym kraju a o jakim kolwiek daleko stad gdzie teraz jestem. Uciec na dlugo albo na zawsze i zaczac od nowa wszystko...

    Storczyk31, Jastin76, MoBo, Dani, padington lubią tę wiadomość

    serce-ruchomy-obrazek-0551.gif Laura:****
    17u9io4p2dm1eqy5.png
    7tc9.9.15[*],9tc23.2.16[*],20.09.16[*],6tc9.05.18[*] <3 <3 <3 <3
  • Jastin76 Autorytet
    Postów: 614 798

    Wysłany: 16 lutego 2016, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jastin76 wrote:
    Saramago
    Nic dodać nic ująć , zastanawiałam się przez chwilę czy to aby nie moje słowa ... czuje dokładnie to samo i zawsze jest strach przed tym ze mój urlop w listopadzie był ostatnim :-D
    Choć z drugiej bardzo chce bo swoje zwiedziłam i polatalam ale czas skończyć z dotychczasowym życiem ... moze czas zacząć wlasnie ZYCIE ....
    Ale to jeszcze nie teraz a to za rok dwa a to nie ta osoba i tak przeleciało 20 lat :-(
    A tak swoją drogą na jaki kraj patrzysz ? Tez cos pokukam bo tęsknię za ciepłymi krajami every day. ...:-) ;-)

    No nic padington serwuje Coffee poczęstuje się i czas zacząć pracę , aby zarobić na ciepłe kraje :-D :-D ;-)

    Miłego dnia wszystkim ❤

    jusst, Dani, Saramago lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lutego 2016, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago wrote:

    Jusst
    3 lata temu wpadłam na pomysł (tak, wpadłam na pomysł), że chce uczynić go najszczęśliwszym facetem na ziemi. Odstawiłam pigułki. Myślałam wtedy że to będzie cyk bryk... pierwsze pół roku miesiąc w miesiąc miałam WSZYSTKIE objawy ciąży
    i tak to trwało: 30 miesiąc. w 31 czy 32 jakoś nie dawno w końcu poprosiłam o zrobienie badania nasienia. Poszedł bez gadania. Wynik: oligozoospermia, zylaki, zwapnienia. On załamany, ja zdruzgotana. Do tego w końcu mnie oświeciło: jego wcześniejszy związek 17letni!! tez nie zakończył się ciążą. czemu nie dodałam 2 do 2. ????

    Puenta: zawsze trzeba rozmawiać i mówić o wszystkim, o najbardziej niewygodnych tematach. Mój J nie jest skory do rozmów, on po prostu jest zadaniowiec, ale wiem, że gdybym przynajmniej po roku starań odezwała się coś, to być może bylibyśmy już rodzicami. Ale... nic nie dzieje się bez powodu, więc tak miało być.
    ......


    Ojacie!!!! Jakbym sama to pisała!.W sumie, dokładnie, bardzo bym chciała, bo już czas, ale z drugiej strony... cholera, już? i co dalej? zawsze jak sikam na test to bardzo byl chciała, żeby były dwie kreski, ale też tak samo bardzo boję się tych dwóch kresek, dokładnie szkoda obecnego luzu, wyjazdów itp... i chciałabym jedną. A jak jest jedna to żal, ale nie smutek za bardzo... I zrozum tu kobietę :)

    W sumie w pierwszym miesiącu bez krążka to od razu byłam pewna, że bęc będzie ciąża, bo jak to dlaczego ma nie być, więc w sumie i w pierwszym i drugim miałąm WSZYSTKIE objawy... no bo przecież musi być, a w trzeciem wyluzowałąm. Całkiem prawie, już nawet objawów wymyślonych nie mam :)
    Mój też jest zadaniowcem, pogadać na takie tematy ciężko, ale wiem, zę trzeba to zrobić szybciej niż później. W piatek idę do gina, a jego nakręcam na urologa czy tam tego androloga z tymi żylakami, jest prawie zdecydowany żeby iść. A jak już pójdzie, to go odpowiednio nastawię, żeby zrobił badanie nasienia. taki jest plan.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 10:47

    Jastin76, Saramago lubią tę wiadomość

  • MoBo Autorytet
    Postów: 3149 5879

    Wysłany: 16 lutego 2016, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahahhaha Saramago myslala, ja tu ukrzyzujemy a tu kazda ma podobne uczucia :P

    U mnie przychodzi falami wiesz, raz BARDZO chce, a pozniej odchodzi. Czasem mam takie samolubne mysli, ze hej. Np po moim ostatnim alkoholowym wyskoku to siem cieszylam, ze nie nie musze wstawac, bawic sie itd.
    Ale zaraz pamietam ten czas kiedy bylam w ciazy i nie bylo strachu, ani mysli ze jednak nie, to otalne podporzadkowanie kazdej mysli juz tylko temu istnieniu, ta chec zeby bylo wszystko dobrze.

    Ten urlop to ja bardzo polecam, bo resetuje mozg bardzo. Ja checi do podrozowania musialam sie nauczyc. Moi rodzice zawsze znalezli inny cel niz wspolne spedzenie czasu czy kasy (lepiej wydac na nowy plot, okna etc.) Moj sie troche nagimnastykowal zanim mnie zarazil :P
    Fakt to kosztuje, ale w sumie jestem najgorzej ubrana w porownaniu do moich kuzynek ktore wiecznie narzekaja, ze kasy brakuje :P
    Jest duzo sposobow zeby podrozowac niskim budzetem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 10:47

    Jastin76, Storczyk31, jusst, Margaret.Se, Saramago, Dani, Jot lubią tę wiadomość

    Keep calm you are a mummy! O.o
    l22ndf9her11uere.png
  • Jastin76 Autorytet
    Postów: 614 798

    Wysłany: 16 lutego 2016, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oooo uderz w stół a nożyce same się odezwa :-D
    Jest nas więcej strachliwych :-) ;-)

    Storczyk31, jusst, Saramago lubią tę wiadomość

  • Phyllis Autorytet
    Postów: 719 1438

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Saramago, mi też jest bliskie, co napisałaś. A refleksja - piękna.

    Jastin76, Storczyk31, MoBo, Margaret.Se, Saramago lubią tę wiadomość

    Wiktoria 2004, Adrian 2009, [*] 24.10.2014, Laura 2019

    "Nie rezygnuj na 5 minut przed cudem" ❤️
    km5sdf9hv11x35hq.png
  • loret1 Autorytet
    Postów: 715 1863

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O losie, ale tu pieknie popisane...
    Saramago <3 rozwalilas system... Czytalam to i za kazdym slowem szlo o to tak jak ja, o dokladnie mam tak samo...
    Zreszta podoba mi sie jak piszesz, az zapragnelam napic sie kawy teraz zaraz w Krakowie z Toba i z Wami wszystkimi:)

    Dzis cos mam mokre oczy, wyrzucam sobie od rana, ze moglam wczesniej i tu takie wpisy, ktore ratuja moja dusze przed zatraceniem...
    I tez mam ochote na wyjazd jakis w dalekie kraje, ale mam leki oczywiscie i musialabym sie pod czyjes skrzydlo wbic!:)
    Duzo wsparcia mozna tu otrzymac i dowiedziec sie prawdy o zyciu z innego punktu widzenia

    Dzieki dziewczyny!!!

    MoBo, Storczyk31, Moko, Margaret.Se, Saramago, Dani, Jastin76 lubią tę wiadomość

    loret1
  • Moko Autorytet
    Postów: 1045 2334

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny:)
    Ale napisałyście, hohoho:)

    Po pierwsze Margaret- mam nadzieję, że nie będą Cię długo trzymać w szpitalu i szybko wrócisz do domku, żeby nabierać sił i dojść do siebie. Trzymaj się cieplutko <3

    A po drugie Saramago, jak widzisz nikt Cię tu nie zamierza krytykować i dziękuję, że podzieliłaś się z nami osobistymi przemyśleniami. Masz jak najbardziej prawo mieć wątpliwości. Myślę, że taka pewność czy się chce czy nie może przyjść z czasem, albo przyjdzie jak już się stanie:) U mnie tak było kiedyś, że chciałam, ale właśnie nie umiałam ocenić na ile jest to moje pragnienie, a na ile presja społeczna i kwestia wieku.
    Jednak kilka lat temu w końcu dojrzałam do tej decyzji tak na 200% i myślę, że w dużej mierze przyczyniły się bardzo smutne historie w mojej rodzinie. Teraz żałuję, że bardziej nie napierałam na mojego, aby wziąć ślub trochę wcześniej i adekwatnie zacząć starania. Wówczas moja mama mogłaby być obecna przy tych wyjątkowych wydarzeniach życiowych, a tak nie było jej już na naszym ślubie nie pozna wnuków- o ile jest nam dane je posiadać... I tu kolejna sprawa, myślę, że byłoby mi łatwiej zajść kilka lat wcześniej. Na 100% oczywiście tego nie wiem, ale przynajmniej wyniki tarczycy miałam wzorowe, a teraz trzeba się nagle leczyć.
    Obecnie moje obawy nie są związane z chęcią posiadania dziecka, bo tego jestem pewna, ale z tym czy będzie zdrowe, czy uda mi się donosić ciążę... Tak więc to są moje aktualne dylematy. O to też się podzieliłam swoimi przemyśleniami:)

    Miłego dzionka:)

    Storczyk31, MoBo, Margaret.Se, loret1, Saramago, Jastin76, jusst lubią tę wiadomość



  • Moko Autorytet
    Postów: 1045 2334

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Storczyk31 wrote:
    to gdzie mamy być ;) ?
    wyobrażacie sobie, jakbyśmy się rzeczywiście spotkały w realu?
    Ja bym bardzo chciała:)

    Storczyk31, MoBo, Margaret.Se, loret1, Jastin76 lubią tę wiadomość



  • Storczyk31 Autorytet
    Postów: 2164 4014

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moko wrote:
    Obecnie moje obawy nie są związane z chęcią posiadania dziecka, bo tego jestem pewna, ale z tym czy będzie zdrowe, czy uda mi się donosić ciążę... Tak więc to są moje aktualne dylematy. O to też się podzieliłam swoimi przemyśleniami:)
    podpisuję się pod tymi dylematami obiema rękoma
    ale rozumiem tez innych obawy

    tylko
    niestety jesteśmy tym, co myślimy
    i, ponoć tez przyciągamy to, ech...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 11:29

    Margaret.Se, loret1, Moko, Jastin76 lubią tę wiadomość

    klz9bd3m0oj2oh7n.png

  • loret1 Autorytet
    Postów: 715 1863

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggi - powodzenia dzis!!!

    Margaret.Se, Jastin76 lubią tę wiadomość

    loret1
  • Margaret.Se Autorytet
    Postów: 2509 3608

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moko wrote:
    Witajcie Dziewczyny:)
    Ale napisałyście, hohoho:)

    Po pierwsze Margaret- mam nadzieję, że nie będą Cię długo trzymać w szpitalu i szybko wrócisz do domku, żeby nabierać sił i dojść do siebie. Trzymaj się cieplutko <3

    A po drugie Saramago, jak widzisz nikt Cię tu nie zamierza krytykować i dziękuję, że podzieliłaś się z nami osobistymi przemyśleniami. Masz jak najbardziej prawo mieć wątpliwości. Myślę, że taka pewność czy się chce czy nie może przyjść z czasem, albo przyjdzie jak już się stanie:) U mnie tak było kiedyś, że chciałam, ale właśnie nie umiałam ocenić na ile jest to moje pragnienie, a na ile presja społeczna i kwestia wieku.
    Jednak kilka lat temu w końcu dojrzałam do tej decyzji tak na 200% i myślę, że w dużej mierze przyczyniły się bardzo smutne historie w mojej rodzinie. Teraz żałuję, że bardziej nie napierałam na mojego, aby wziąć ślub trochę wcześniej i adekwatnie zacząć starania. Wówczas moja mama mogłaby być obecna przy tych wyjątkowych wydarzeniach życiowych, a tak nie było jej już na naszym ślubie nie pozna wnuków- o ile jest nam dane je posiadać... I tu kolejna sprawa, myślę, że byłoby mi łatwiej zajść kilka lat wcześniej. Na 100% oczywiście tego nie wiem, ale przynajmniej wyniki tarczycy miałam wzorowe, a teraz trzeba się nagle leczyć.
    Obecnie moje obawy nie są związane z chęcią posiadania dziecka, bo tego jestem pewna, ale z tym czy będzie zdrowe, czy uda mi się donosić ciążę... Tak więc to są moje aktualne dylematy. O to też się podzieliłam swoimi przemyśleniami:)

    Miłego dzionka:)

    To tez moje obawy o zdrowie dzieciatka i o donoszenie i to chyba moje najwieksze obawy!!! Zapomnialam je wczesniej napisac ale dzisiaj juz w ogole nie mysle racjonalnie i tak sie trzese ze serce nie nadaza za mna

    Kochana wypuscic mnie to oni wypuszcza i to szybko bo ronic to ja bede w domu jak wtedy....

    serce-ruchomy-obrazek-0551.gif Laura:****
    17u9io4p2dm1eqy5.png
    7tc9.9.15[*],9tc23.2.16[*],20.09.16[*],6tc9.05.18[*] <3 <3 <3 <3
  • loret1 Autorytet
    Postów: 715 1863

    Wysłany: 16 lutego 2016, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Storczyk31 wrote:
    to gdzie mamy być ;) ?
    wyobrażacie sobie, jakbyśmy się rzeczywiście spotkały w realu?

    Yyyy no to teraz zaraz-centrum Wawy np :)
    Ja sobie czasami wyobrazam jakby to bylo Was poznac...mogloby byc milo:)
    ale tez mam leki, ze ktoras znam np i sie wyda mon problem...
    Bo tak w realu to zawsze mozna zgrywac bohatera;)

    Storczyk31, Jastin76, MoBo lubią tę wiadomość

    loret1
‹‹ 545 546 547 548 549 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ