35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Adelajda wrote:Cześć.
MoBo dzięki Jutro wdepnę do apteki.
Chruszczow, witaj w drużynie
Dziś dzwonię o wyniki z ureaplazmy, ale się boję. Jestem złej myśli. Nienawidzę tej swojej intuicji,która prawie zawsze się sprawdza.
Koleżanka dziś mi powiedziała "ależ mamy szczęście do dzieci" bo 3 kobity w pracy są w ciąży. Ja mam cholerne szczęście do dzieci, naprawdę
Jak przechodzę obok którejś z nich to nawet nie mogę patrzyć w te stronę, mnie po prostu wręcz ich widok boli.
Margaret.Se nie liczmy tych lat bo zwariujemy. Na dłuższą metę tak nie da się żyć. Pytałaś o coś na poprawę śluzu płodnego, ja stosuję siemie lniane: mielone (2 łyżeczki zalewam przegotowaną wodą i wypijam kubeczek nawet co dwa dni) - u mnie wyniki były szybko i efekt widzę. Gdy przestaję pić, śluz niestety zanika. Ogólnie to biologia mnie zaskakuje, przed poronieniem nie miałam ze śluzem kłopotów, a teraz?
Nadzieja umiera ostatnia.
Całusy
Ten śluz to pewnie tez z wiekiem się zmienia, cóż... to jutro kupię tez to siemię lniane może i na mnie zadziała szybko, bo nie lubię czekać długo na efekty. Ten syropek też zakupie sobie -
Adelajda wrote:Cześć.
MoBo dzięki Jutro wdepnę do apteki.
Chruszczow, witaj w drużynie
Dziś dzwonię o wyniki z ureaplazmy, ale się boję. Jestem złej myśli. Nienawidzę tej swojej intuicji,która prawie zawsze się sprawdza.
Koleżanka dziś mi powiedziała "ależ mamy szczęście do dzieci" bo 3 kobity w pracy są w ciąży. Ja mam cholerne szczęście do dzieci, naprawdę
Jak przechodzę obok którejś z nich to nawet nie mogę patrzyć w te stronę, mnie po prostu wręcz ich widok boli.
Margaret.Se nie liczmy tych lat bo zwariujemy. Na dłuższą metę tak nie da się żyć. Pytałaś o coś na poprawę śluzu płodnego, ja stosuję siemie lniane: mielone (2 łyżeczki zalewam przegotowaną wodą i wypijam kubeczek nawet co dwa dni) - u mnie wyniki były szybko i efekt widzę. Gdy przestaję pić, śluz niestety zanika. Ogólnie to biologia mnie zaskakuje, przed poronieniem nie miałam ze śluzem kłopotów, a teraz?
Nadzieja umiera ostatnia.
Całusy
Adelajda, pijesz siemię lniane tylko przed ovu czy przez cały cykl? -
Z tego co czytałam, można pić cały czas i naprawdę polecam. Szczerze mówiąc smak nie jest zły, konsystencja kisielu. Ja piję co drugi dzień i jest wyraźna poprawa. O provag już gdzieś czytałam, chyba na bocianie w kontekście bakterii, więc myślę, że suplement jest sprawdzony. Ogólnie to te bakterie to jakieś przekleństwo.
Ile powinno się brać dupka po przerwanej stymulacji clo? Ja mam przez lekarza napisane, że "10 dw", ale już nie wiem czy to miało znaczyć 10 dni wieczorem ?!? Po ostatnich wizytowych nerwach, już nic nie wiem.Margaret.Se lubi tę wiadomość
Adelajda -
Adelajda wrote:Z tego co czytałam, można pić cały czas i naprawdę polecam. Szczerze mówiąc smak nie jest zły, konsystencja kisielu. Ja piję co drugi dzień i jest wyraźna poprawa. O provag już gdzieś czytałam, chyba na bocianie w kontekście bakterii, więc myślę, że suplement jest sprawdzony. Ogólnie to te bakterie to jakieś przekleństwo.
Ile powinno się brać dupka po przerwanej stymulacji clo? Ja mam przez lekarza napisane, że "10 dw", ale już nie wiem czy to miało znaczyć 10 dni wieczorem ?!? Po ostatnich wizytowych nerwach, już nic nie wiem.
Kiedyś słyszałam już o tym produkcie. Właśnie czytam że rewelacyjne właściwości, witaminy mikroelementy, kwasy omega, działa rewelacyjnie na różne dolegliwości, odchudza spala tłuszcz... jutro zaczynam pic ten kisielek -
Margaret.Se wrote:Kiedyś słyszałam już o tym produkcie. Właśnie czytam że rewelacyjne właściwości, witaminy mikroelementy, kwasy omega, działa rewelacyjnie na różne dolegliwości, odchudza spala tłuszcz... jutro zaczynam pic ten kisielek
Właśnie popijam
Margaret.Se lubi tę wiadomość
Adelajda -
Wpływ diety na płodność. Wywiad na naszym OvuFriend z dietetykiem:
https://ovufriend.pl/wywiad/wplyw-diety-na-plodnosc-prawda-czy-mit-rozmowa-z-dietetykiem-klinicznym-sylwia-leszczynska,3.html
Zwiększyłam już kwas foliowy na 2tab dziennie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAdelajda wrote:Z tego co czytałam, można pić cały czas i naprawdę polecam. Szczerze mówiąc smak nie jest zły, konsystencja kisielu. Ja piję co drugi dzień i jest wyraźna poprawa. O provag już gdzieś czytałam, chyba na bocianie w kontekście bakterii, więc myślę, że suplement jest sprawdzony. Ogólnie to te bakterie to jakieś przekleństwo.
Ile powinno się brać dupka po przerwanej stymulacji clo? Ja mam przez lekarza napisane, że "10 dw", ale już nie wiem czy to miało znaczyć 10 dni wieczorem ?!? Po ostatnich wizytowych nerwach, już nic nie wiem. -
nick nieaktualny"chruszczow napisała:
dziewczyny a łykałyście dong quai? ja bym spróbowała z jeden cykl ale nie wiem co myślec bo to są fitoestrogeny a wiem że np fitoestrogeny z soi są be"
donq quia jest polecany ale trzeba sie opierac na dwoch firmach ktore go produkuja bo jest duzo podrob. Natomiast dziewczyny sobie chwalily na forum, ja akurat donga odpuscilam.MoBo lubi tę wiadomość
-
chruszczow wrote:ja gdzieś czytałam że fitoestrogeny nie są dobre dla miesiączkujących kobiet bo blokują receptory estrogenów w orgnizmie (i potem własne estrogemy nie maja gdzie sie przyłączać), czyli tak na prawde szkodzą nie pomagają; co innego po menopauzie jak już nie ma naturalnych hormonów; no i nie wiem czy z dongiem nie jest tak samo bo on też ma fitoestrogeny, dlatego dam sobie z nim spokój
Widziałam że Swanson ma i nawet tanio, ale nie bedę królikować
Ja zaczęłam brać w tym cyklu false unicorn root na niski estrogen. Lekarz twierdzi ze mi nic nie dolega wiec staram sie sobie sama pomoc. Nie polecam bo jak mowie sama testuje dopiero pierwszy cykl i zdam relacje po trzech cyklach. Nie mam nic do stracenia bo moja faza lutealna ma całe 10 dni a tak w ciąże raczej nie zajde. -
Dziewczyny, ostatnio wpadł mi w ręce bardzo ciekawy i przekonujący artykuł. W sumie rzecz oczywista wręcz banalna, a mało kto ją tak naprawdę stosuje (często brak czasu, brak siły). Dotyczący odżywiania się i uprawiania sportu. Ja myślę, że racjonalna, urozmaicona dieta, 5 porcji (jak to zalecają) warzyw i owoców plus ruch trzy razy w tygodniu który mocno pobudza organizm (i patrząc na piramidę żywienia, to właśnie on jest u jej podstaw) mogą mocno wpłynąć na kondycję naszego organizmu.
Jej, zabrzmiało jak jakaś reklama . Ale przekonuje mnie to zdecydowanie!
A jak jest u Was z tym zdrowym odżywianiem ruchem ?MoBo lubi tę wiadomość
Jot
"life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"
Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jot wrote:Dziewczyny, ostatnio wpadł mi w ręce bardzo ciekawy i przekonujący artykuł. W sumie rzecz oczywista wręcz banalna, a mało kto ją tak naprawdę stosuje (często brak czasu, brak siły). Dotyczący odżywiania się i uprawiania sportu. Ja myślę, że racjonalna, urozmaicona dieta, 5 porcji (jak to zalecają) warzyw i owoców plus ruch trzy razy w tygodniu który mocno pobudza organizm (i patrząc na piramidę żywienia, to właśnie on jest u jej podstaw) mogą mocno wpłynąć na kondycję naszego organizmu.
Jej, zabrzmiało jak jakaś reklama . Ale przekonuje mnie to zdecydowanie!
A jak jest u Was z tym zdrowym odżywianiem ruchem ?
Jak jest problem z hormonami to i dieta nie pomoze za bardzo. Ja juz wzorowiej nie moge zyc. Mieszkam na 'zadupiu' wiec nie wyskocze sobie na fastfooda - nawet gdybym chciala. Nie jem slodyczy, a moze raz na 2 miesiace najdzie mnie na paczke paluszkow.
Od ponad dwoch lat gotuje wszystkie posilki sama, w pracy nazywaja mnie 'green monster' bo codzien wypijam prawie litr warzywno-owocowego smoothie.
Nie jemy wcale smazonego i mocno przetworzonego jedzenia, wiekszosc potraw na woku, pieczone, duszone. Nie uzywamy olejow, margaryn itp.
Nie jemy bialego pieczywa i przetworow z bialej maki. Nie uzywam cukru, wszystko na miodzie, syropie klonowym, stevia
Wszystkie producty kupuje organiczne (bo mam bzika na tym punkcie), a czesc uprawiam swoich.
Jem piec mniejszych posilkow dziennie.
Dzieki bogu, ze ten moj chlop jeszcze ze mna wytrzymuje i nawet lubi moje wynalazki
Sport uprawiam czy chce czy nie - jak juz pisalam mojemu ciezko wysiedziec na dupie, wiec spacery, rowery itp.
I teraz co tu zmienic? Jak sie hormony zaburza to ciezko jest tylko jedzeniem przywrocic je do normy.
Ale mimo wszystko moge polecic dwie super ksiazki odnosnie zdrowego jedzenia:
'You are what you eat' Gillian McKeith
'Crazy sexy Cancer' Kris Carr - niesamowita historia dziewczyny ktora walczy z rakiem przez zdrowe jedzenie
Poniewaz jestem zafascynowana sokami ogladnelam swietny film dokumentalny
'Fat, sick and nearly dead' - polecam mozna znalezc na youtube
No i przekonalam sie - kupuje sokowirowke.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 11:00
-
Hej dziewczęta
udało się i dostałam się do tej mojej ginekolog i zrobiłam ten wymaz do hsg ale kosztowało mnie to 5godzin czekania. Wynik odbieram jutro i czwartek zabieg.
A propos śluzu o ktorym rozmawiałyśmy moja lekarka potwierdziła ze tam nic prawie nie ma i sprawdziła mi ph ze ciut za wysokie. Jak jej wspomnialam o specyfikach typu siemie lniane itp na polepszenie sluzu to się zdziwiła i powiedziała ze niesłyszała zeby to miało działac i ze pochwa nie ma nic wspolnego z przewodem pokarmowym. Kazała mi kupić pałeczki bakterii kwasu mlekowego. Kupiłam i mam stosowac dwa razy w tyg i że wystarczy.
Co do odżywiania się to prawie zawsze jem zdrowo ale gorzej już z tymi 5posiłkami jest. Czesto gubią mnie słodycze. Kiedyś jadałam je codziennie teraz staram się jeść mniej. Ja sobie postanowie to tylko w weekend objadam się no i oczywiście obowiązkowa u mnie przed okresem nutella cały słoik na razWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2015, 13:56
Jot, MoBo lubią tę wiadomość
-
Margaret.Se daj koniecznie znać jak będziesz miała już wyniki badania, no i napisz ze dwa zdania jak Ci badanie minęło
Problem w tym co działa (jeśli chodzi o żywność i napoje) jest dość złożony, bo nie dość że każda z nas może zareagować nieco inaczej ze względów osobniczych, to efekty działania składników tego co jemy i pijemy (a jemy i pijemy co innego) mogą się nakładać i wzmacniać, albo wręcz przeciwnie. Nie mówiąc o warunkach w jakich żyjemy czy stresie...MoBo, Margaret.Se lubią tę wiadomość
Jot
"life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"
Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą -
Margaret.Se wrote:A propos śluzu o ktorym rozmawiałyśmy moja lekarka potwierdziła ze tam nic prawie nie ma i sprawdziła mi ph ze ciut za wysokie. Jak jej wspomnialam o specyfikach typu siemie lniane itp na polepszenie sluzu to się zdziwiła i powiedziała ze niesłyszała zeby to miało działac i ze pochwa nie ma nic wspolnego z przewodem pokarmowym. Kazała mi kupić pałeczki bakterii kwasu mlekowego. Kupiłam i mam stosowac dwa razy w tyg i że wystarczy.
Czyli probiotyk tez by pomogl bo zwieksza ilosc tych calych paleczek mlekowych.
Ale dobrze wiedziec. Zatestuj i daj nam znac jak dzialaja
Margaret.Se lubi tę wiadomość