35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyto odpoczywaj Margaret!
tak, zmienia się, zmienia, mnie już nic nie zdziwi, od kiedy się staramy o dzidzię, to cykle nadal bardzo regularne, a jednak cała otoczka wygląda w każdym miesiącu inaczej. U mnie to chyba psychika tak działa
Miłego dnia dziewczynyMargaret.Se, aszka lubią tę wiadomość
-
Ehhh no niestety.
Wzajemnie kochanamilka1, aszka lubią tę wiadomość
-
Margaret.Se wrote:W zeszlym miesiacu mialam troche wyzsza temp ale skoki mialam 4 i 8 dnia i spadki tak samo. Bol miesiaczkowy tez pojawil sie wczesniej, czyli za 6dni dostane zapewne okres. Z wiekem niestety wszystko sie zmienia i widocznie u mnie po 40tce wszystko inaczej zaczyna dzialac
no coś tam też pobolewa jak się zachodzi, tylko ze do póki się nie zajdzie nie wiadomo czy to 'to'
milka1, Margaret.Se, aszka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Ja troszkę odpoczęłam przez długi weekend, pod względem pracy, ale coś hormony buzują, bo jakaś emocjonalna jestem
póki co nie mam prawie żadnych objawów ciąży...co mnie troszkę martwi...ale wszystko wyjaśni się pod koniec tygodnia na wizycie u gin.
Aszka co do IUI, to już kiedyś pisałam, że nie ma co się sugerować statystykami, ponoć jest duży odsetek par, które podchodzą nie mając zbadanej drożności...czy diagnozy innych nieprawidłowości, więc z założenia się to nie może udać...
Ja dziewczynki, cały czas na Was czekam !!!Jot
"life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"
Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą -
nick nieaktualnyJot wrote:Dzień dobry
Ja troszkę odpoczęłam przez długi weekend, pod względem pracy, ale coś hormony buzują, bo jakaś emocjonalna jestem
póki co nie mam prawie żadnych objawów ciąży...co mnie troszkę martwi...ale wszystko wyjaśni się pod koniec tygodnia na wizycie u gin.
Aszka co do IUI, to już kiedyś pisałam, że nie ma co się sugerować statystykami, ponoć jest duży odsetek par, które podchodzą nie mając zbadanej drożności...czy diagnozy innych nieprawidłowości, więc z założenia się to nie może udać...
Ja dziewczynki, cały czas na Was czekam !!!Ja tez emocjonalna bo przed okresem, wszystko mnie denerwuje a juz w pracy jestem
Moj maz mowi ze jak zajde to bedzie miał sajgnon w domu.
Adelajda startuj z ta naprotechnologia, u mnie to nie wypaliło bo ja sluzu nie mam, sucho jak na sacharzeoby Tobie pomogło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 08:25
Adelajda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJot wrote:Dzień dobry
Ja troszkę odpoczęłam przez długi weekend, pod względem pracy, ale coś hormony buzują, bo jakaś emocjonalna jestem
póki co nie mam prawie żadnych objawów ciąży...co mnie troszkę martwi...ale wszystko wyjaśni się pod koniec tygodnia na wizycie u gin....
Nie przejmuj się, że nie masz żadnych objawów, ja nie mam ich do dziś- poza rosnącym brzuszkiem
Gin mówił, że widocznie należę do nielicznego grona kobiet, które ciążę znoszą wręcz doskonale i należy się z tego tylko cieszyć
gretka, MoBo, Jot, Eltasz, aszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelcia wrote:Nie przejmuj się, że nie masz żadnych objawów, ja nie mam ich do dziś
- poza rosnącym brzuszkiem
Gin mówił, że widocznie należę do nielicznego grona kobiet, które ciążę znoszą wręcz doskonale i należy się z tego tylko cieszyć
Dobrze ze wszystko ok -
nick nieaktualnyaszka wrote:Amelcia a mozesz napisac jak to było u Ciebie iludniowy dostalas zarodek i jakiej klasy, i czy dwa czy jeden?
Dobrze ze wszystko ok
Już spieszę z odpowiedzią:
Ja do tej procedury przygotowałam się trochę inaczej, niż do poprzednich. Sama nie umiem określić, co tak naprawdę podziałało
Po pierwsze lekarz przepisał mi mocniejszą stymulację. Od roku brałam metforminę, od listopada zaczęłam brać codziennie witaminy prenatalne oraz inofem.
Na samym początku stymulacji pojechaliśmy na tydzień na narty (akurat była tam chyba zima stulecia - wszystko zasypane).
Z punkcji i transferu nic nie pamiętam, bo tak mnie kopło znieczulenie, że nawet się zastanawiałam, czy na pewno podano mi jakiś zarodek
A podano mi pięciodniową blastulę (podobno wg embriologa była na prawdę śliczna).
Nie chciałam dwóch zarodków, żeby zwiększyć sobie szanse na ciążę z kolejnych transferów
Jakiej była klasy, to nie wiem, bo jakoś nie mogę się doprosić od kliniki o podsumowanie procedury.
Objawów nie miałam, poza ogromnym zdziwieniem, jak dla świętego spokoju ( bo mąż marudził) poszłam na betę i zobaczyłam wynik
A no i chyba najważniejsze, dokładnie rok wcześniej, zanim się udało, zmieniłam pracę na całkowicie nie stresującą, wreszcie robię, to co lubięI to chyba był klucz do sukcesu, moim zdaniem.
A dziś mam prenatalne, proszę Was - trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok
MoBo, aszka, gretka lubią tę wiadomość
-
Amelcia
A no i chyba najważniejsze, dokładnie rok wcześniej, zanim się udało, zmieniłam pracę na całkowicie nie stresującą, wreszcie robię, to co lubięI to chyba był klucz do sukcesu, moim zdaniem.
nad tym samym się zastanawiam od jakiegoś czasuwłaśnie mam wychodzić do pracy i jestem tak spięta, żołądek zaciśnięty i w ogóle nerwica. Jakie dzieciątko chciałoby zamieszkać w chatce z nerwów
ps. powodzenia, będzie ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 12:52
aszka, Adelajda lubią tę wiadomość
I will live my life!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAmelcia super
ja juz sie troche zaczynam interesowac invitro dlatego zapytałam
Ale dziewczyny w etamcie invitro pisza ze obojetnie jaka klasa bo czesto to wlasnie niby z tych słabszych jest ciaza. Trzymam kciukasy za prenatalne.
Lori ja mam mega stresujaca prace ale ja lubie, zreszta wiecie jaka praca nie jest stresujaca, chyba jak czlowiek siedzi sam w pokoju za biurkiem. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Poczytałam ostatnie kilka stron Waszych wpisów. Ale się uśmiałam. I była utarczka, i 3 kreski na teście i 3 nogi na usg.
Urocze jesteście.
Duży buziak.
Czy jest możliwość, abyśmy sie poznały, choć tak pobieżnie, dla nowych osób jak jak. Czy możecie np. napisać poniżej (wiek, liczbę starań, zidentyfikowany problem). Jestem tu 2 miesiąc i trochę dziewczyn nie ogarniam. Na 35+ są już babki zaprzyjaźnione od 2 lat, z dziećmi i trochę jestem zagubiona. Moze więc tu się jakoś poznamy. Co Wy na to?
ściskam i już mi raźniej:)Flamenca, aszka, milka1, MoBo, Eltasz lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny! Za poltora miesiaca stuknie mi 37 lat. Staramy sie z mezem o dziecko bez skutku od dwoch lat.
Wczesniej jednak zaszlam w ciaze, ktora zakonczyla sie niestety poronieniem....
Po niedawnym badaniu HSG okazalo sie, ze mam lewy jajowod niedrozny, wiec teoretycznie szanse spadly nam teraz o polowe....zdecydowalismy sie na IUI - pierwsza wizyta konsultacyjna za 3tygodnie.....wciaz mamy nadzieje....
aszka, milka1, Cinderella, MoBo, Adelajda lubią tę wiadomość
Anna -
nick nieaktualnyCinderella wrote:Cześć dziewczyny.
Poczytałam ostatnie kilka stron Waszych wpisów. Ale się uśmiałam. I była utarczka, i 3 kreski na teście i 3 nogi na usg.
Urocze jesteście.
Duży buziak.
Czy jest możliwość, abyśmy sie poznały, choć tak pobieżnie, dla nowych osób jak jak. Czy możecie np. napisać poniżej (wiek, liczbę starań, zidentyfikowany problem). Jestem tu 2 miesiąc i trochę dziewczyn nie ogarniam. Na 35+ są już babki zaprzyjaźnione od 2 lat, z dziećmi i trochę jestem zagubiona. Moze więc tu się jakoś poznamy. Co Wy na to?
ściskam i już mi raźniej:). Kiedys tez pisalam w 35+ na poczatku ale trafiłam jak masa babek była w ciazy i w ogole jakos po pewnym czasie w ogole zrezygnowałam. Zreszta co innego miec juz dziecko i sie starac a co innego nie miec wcale-przynajmniej dla mnie to roznica. Na forum ogolnym tez pisalam w temacie dla ogolnych staraczek i tez sie wypisałąm bo wiekszosc pozachodzila, a reszta tez sie wypisała takze nasze drogi sie rozmineły.
U mnie prawie dwa lata staran, badania dobre, przyczyna niepłodnosc idiopatyczna, przygotowanie do IUI, ktore sie odwleka. Druga przyczyna to nadczynnosc tarczycy, dzieki ktorej cały organizm mam rozwalony-mimo dobrych badan. Mam 36 lat. Jak sie nie uda IUI pozostaje invitro, o ktorym juz troche czytamA u Ciebie jaka sytuacja?
MoBo, Eltasz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFlamenca wrote:Witajcie dziewczyny! Za poltora miesiaca stuknie mi 37 lat. Staramy sie z mezem o dziecko bez skutku od dwoch lat.
Wczesniej jednak zaszlam w ciaze, ktora zakonczyla sie niestety poronieniem....
Po niedawnym badaniu HSG okazalo sie, ze mam lewy jajowod niedrozny, wiec teoretycznie szanse spadly nam teraz o polowe....zdecydowalismy sie na IUI - pierwsza wizyta konsultacyjna za 3tygodnie.....wciaz mamy nadzieje....jak wyzej przeczytasz my podobna sytuacja,prawie dwa lata staran. Badania ok, jestemy w trakcie -sie okaze mam wizyte w srode czy wypali IUI, w ogole. Mialam przerwe poniewaz lekarz w klinice troche nas "olewał" dzieki czemu spadły mi badania, nie monitorował itd itd, po przeniesieniu do nowej kliniki sytuacje prostujemy
w srode sie okaze czy jest lepiej
o Inseminacji myslisz ze stymulacja? Jaka u Ciebie sytuacja z jajeczkowaniem?
Flamenca lubi tę wiadomość
-
Witaj Aszka, czasem warto zmienic lekarzy i zasiegnac tez roznych opinii, jak cos nie idzie tak....Trzymam kciuki za Was!
Jesli chodzi o nas, nam zaproponowano od razu IVF - bez jakis doglebnych pytan na temat moich cyki, owulacji, wszelkich jej objawow itp. Bardzo schematyczne traktowanie. Mysle, ze kobieta powinna najpierw jak najlepiej poznac swoje cialo i probowac metod naturalnych lub chociaz zblizonych naturze...wiec IVF narazie odrzucamy. O IUI wrecz sama sie upomnialam, bo lekarz na drugiej wizycie nie raczyl nawet wspomniec o tej mozliwosci. Czekamy na IUI ze stymulacja owulacji poprzez hormon FSH. Z owulacja mysle, ze jest u mnie ok. Na poprzednim USG wykryli dojrzewajacy pecherzyk i cykle mam dosc regularne z objawami sluzu okoloowulacyjnego, ale czasem jak pewnie wiesz, niewiadomo, czy naprawde dochodzi do jajeczkowania....i moze w tym tez caly ambarans. Narazie jestem na etapie wsluchiwania sie w swoje cialo, badania temperatury ciala i innych objawow...moze cos jeszcze przegapilismy....
A jak u Ciebie?
Cinderella lubi tę wiadomość
Anna -
nick nieaktualnyCinderella wrote:Cześć dziewczyny.
Poczytałam ostatnie kilka stron Waszych wpisów. Ale się uśmiałam. I była utarczka, i 3 kreski na teście i 3 nogi na usg.
Urocze jesteście.
Duży buziak.
Czy jest możliwość, abyśmy sie poznały, choć tak pobieżnie, dla nowych osób jak jak. Czy możecie np. napisać poniżej (wiek, liczbę starań, zidentyfikowany problem). Jestem tu 2 miesiąc i trochę dziewczyn nie ogarniam. Na 35+ są już babki zaprzyjaźnione od 2 lat, z dziećmi i trochę jestem zagubiona. Moze więc tu się jakoś poznamy. Co Wy na to?
ściskam i już mi raźniej:)
Cześć Cinderella,
Napisz nam jak sytuacja u Ciebie?
Ja też nowa jestem tutaj na forum i nowa w staraniach, dopiero kilka miesięcy, mam 35 lat i u mnie problem z zajściem raczej w psychice - za bardzo chcę!
Chociaż trudno powiedzieć o problemie, bo dopiero rozpoczęliśmy z moim tę przyjemność seksu bez zabezpieczeń i ograniczeń
Jeżeli się nie uda do czerwca, to mam umówioną wizytę i rozpocznę badania.
Cześć Flamenca - nadzieję zawsze trzeba mieć i absolutnie jej nie tracić! Szanse są, i trzeba z nich korzystać!
Witamy nowe koleżanki chętne do wstąpienia do naszej kolejki ciążowej
aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no to wyścigi ?
kiedyś byłam biegaczką
a tak w ogóle to zawzięłam się trochę i zaczęłam dokładnie mierzyć temperaturę i muszę sobie budzik nastawiać na 4.30 rano nawet jak mam wolne, ale nie wiem czy w tym miesiącu znów nam szansa nie przepadnie bo wygląda na to, że mój M nie zjedzie do domu jak będzie owulka. Nie dość, że mamy z lekka pod górkę przez jego słabe pływaczki to jeszcze tak nam szanse uciekają przez pracę
Adelajda, aszka lubią tę wiadomość
I will live my life!!!