X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro Trójmiasto
Odpowiedz

In vitro Trójmiasto

Oceń ten wątek:
  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 8 listopada 2016, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    llalka trzymam kciucki żeby się udało :)

    Powiem ci że już mnie denerwuje ta gadka, poczekajcie nie naciskajcie tak, ciąża sama przyjdzie, za bardzo chcecie, wyluzyjcie, kiedy ma być to bedzię...
    Tylko to mówią ci, którzy nigdy nie mieli z tym problemu i póki nie doświadczą ( czego im nie życzę ) to nie zrozumieją, mamy siedzieć z rozłożonymi rękoma i czekać na cud, lub na ten moment kiedy już w ogóle nie będziemy mieć szansy...

  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 8 listopada 2016, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przy V-leidenie standardowo od początku ciąży wprowadzana jest heparyna drobnocząsteczkowa, najczęściej lek o nazwie claxine.

    A co do siniaków, to u mnie wręcz odwrotnie- muszę porządnie się o coś stuknąć żeby pojawił sie siniak :)

    MTHFR daje pewne prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka, tak jak inne mutacje. Wszystkich nie zbadasz przecież i teoretyczne ryzyko zawsze pozostaje- nazwijmy to po prostu "obawami" które posiada każda przyszła mama :)

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 8 listopada 2016, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    llallka wrote:
    Przy V-leidenie standardowo od początku ciąży wprowadzana jest heparyna drobnocząsteczkowa, najczęściej lek o nazwie claxine.

    A co do siniaków, to u mnie wręcz odwrotnie- muszę porządnie się o coś stuknąć żeby pojawił sie siniak :)

    MTHFR daje pewne prawdopodobieństwo urodzenia chorego dziecka, tak jak inne mutacje. Wszystkich nie zbadasz przecież i teoretyczne ryzyko zawsze pozostaje- nazwijmy to po prostu "obawami" które posiada każda przyszła mama :)

    I tego się trzymajmy, chociaż myśli czasami różne...
    llalka w której klinice jesteś??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 11:57

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 listopada 2016, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak ktoś mi mówi żeby sobie odpuścić i nie ciśnieniować się, to białej gorączki dostaję. Jak przy fatalnych wynikach męża, moich problemach hormonalnych sobie odpuścić? Mam czekać na cud? Bo mniej niż 1 procent szans to właśnie cud. Może pozytywne nastawienie i luz uzdrowią nasienie mojego męża.
    Ludzie nie zdają sobie sprawy przez co przechodzimy, jakie badania już zrobiliśmy i że jakieś "odchylenia" od norm są właśnie naszym problemem. Luz w niczym nie pomoże.

  • ukulele Przyjaciółka
    Postów: 128 47

    Wysłany: 8 listopada 2016, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    llallka wrote:
    Tez robiłam i mam 2 mutacje. Internet mocno nimi straszy, aczkolwiek wszyscy lekarze z którymi miałam do czynienia uspakajali, ze po pierwsze co druga osoba ma te mutacje, a po drugie ich posiadanie o niczym nie przesądza. Nie słyszałam aby utrudniały zagnieżdżenie się zarodka, a jedyne zalecenie jakie otrzymałam to suplementację wyższymi dawkami kwasu foliowego (5mg)witamina b6 i b12. Wyczytałam też o lepszej skuteczności metylowych form kw. foliowego. Nie wiem ile w tym jest prawdy ale przyjmuje tez fembibion i on takowy posiada.

    Ja też mam tą mutację a w dodatku za wysoki poziom kwasu foliowego, więc nie mogę nawet z nim przesadzać. Może powinnam wypróbować tą metylową formę

    * IVF -10/2016 - brak rozwoju zarodków
    * 5 IUI :(
  • ukulele Przyjaciółka
    Postów: 128 47

    Wysłany: 8 listopada 2016, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4Koniczynka wrote:
    llalka trzymam kciucki żeby się udało :)

    Powiem ci że już mnie denerwuje ta gadka, poczekajcie nie naciskajcie tak, ciąża sama przyjdzie, za bardzo chcecie, wyluzyjcie, kiedy ma być to bedzię...
    Tylko to mówią ci, którzy nigdy nie mieli z tym problemu i póki nie doświadczą ( czego im nie życzę ) to nie zrozumieją, mamy siedzieć z rozłożonymi rękoma i czekać na cud, lub na ten moment kiedy już w ogóle nie będziemy mieć szansy...

    Mam dokładnie to samo, jakieś dobre rady o wyluzowaniu i jak innym się nagle udaje, bo odpuścili. Ludzie naprawdę nie rozumieją tego problemu. U mnie w pracy jeszcze codziennie jakaś dyskusja o dzieciach...

    * IVF -10/2016 - brak rozwoju zarodków
    * 5 IUI :(
  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 8 listopada 2016, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, możemy się frustrować, ale prawda jest taka, że otoczenie nigdy do końca nie zrozumie przez co przechodzimy i jak to wygląda. Ja się czasami złoszczę, czasami gdzieś łza pójdzie, a czasami tylko oczami przewracam. Mojej szefowej urodziła się wnuczka i od paru miesięcy prawie codziennie oglądam jej fotki i wszystkie nowo zakupione śpioszki.

    Ukulele poczytaj sobie na wątku mthfr o tych formach metylowych. Co prawda żaden lekarz nie pisnął mi o tym ani słowa, aczkolwiek ma to sens. Tak w skrócie chodzi o to, że ta forma metylowa jest już od razu przyjmowana przez organizm, a zwykły kwas musi być w nią dopiero zmieniony. Przy mthfr organizm nie przetwarza tylko odkłada kwas (stąd u Ciebie nadwyżka) i nie trafia on tam gdzie powinien. Zaszkodzić nie zaszkodzi,zorientuj się w temacie i daj znać co o tym sądzisz. Pozdrawiam

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 8 listopada 2016, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę że chyba wszędzie jest Tak samo, gadają, gadają i gadać będą bo Nie wiedza z czym się borykamy...
    Ja nie wierze w wyluzowanie, już nawet bylismy na urlopie w Grecji z myślą że coś nam to pomorze Ale po tym wypadzie już w takie cuda nie wierze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 20:55

  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 9 listopada 2016, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jestem po wizycie, pytam lekarzA o te wyniki z mutacji i mówi że wszystko ok więc mu mówię że jest tam jeden cZynnik w którym stwierdzono zmiane, A on mówi że to jest dobrze że to nawet nie jest mutacja tylko poZiom poli... coś tam A ja mówię A cY to nie wpływa i n ie zdążyłam zapytać A lekarz już odpowiedzial nie nie nie proszę.nie czytać tjakich głupot w internecie po pierwsze to ma 45% populacji i wystarczy że przyjmuje kwas foliowy i się tym.nie przejmować. Powiem szczerze że uspokoiłam się po tej wizycie i postaram się w ogóle o tym.nie myśleć, tak jak.bym tego nie miała, taka moja koncepcja hihi

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2016, 20:14

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 listopada 2016, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja lekarka tak samo powiedziała. Ty mnie dodatkowo też uspokoiłaś :)

  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 10 listopada 2016, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czara wrote:
    Moja lekarka tak samo powiedziała. Ty mnie dodatkowo też uspokoiłaś :)

    Czyli to nic strasznego, ja się tez uspokoiłam i się nie będę tym zamartwiać :)

  • mkl Autorytet
    Postów: 1554 869

    Wysłany: 11 listopada 2016, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Soleil jak tam u Ciebie? U mnie lipa...nie mam żadnych objawów, nawet na sekunde nie zakuł mnie brzuch, czuje się jak w każdym innym cyklu....ech:( a to już 4 dni po transferze czyli 9 dni od zapłodnienia...

    Czekamy na Ciebie Marysia:)
    f2w3rjjge8qi32en.png

  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 11 listopada 2016, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mkl to jeszcze o niczym nie przesądza i sama dobrze o tym wiesz. Dziewczyny czasami mają wszystkie "objawy" łącznie z mdłościami i powiększającym się brzuchem i to o niczym nie świadczy. Głowa do góry- w końcu ktoś na wątku trójmiejskim musi rozpocząć dobrą passę :) Ty i Soleil jesteście pierwsze w kolejności :)

    soleil lubi tę wiadomość

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 listopada 2016, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mkl wrote:
    Soleil jak tam u Ciebie? U mnie lipa...nie mam żadnych objawów, nawet na sekunde nie zakuł mnie brzuch, czuje się jak w każdym innym cyklu....ech:( a to już 4 dni po transferze czyli 9 dni od zapłodnienia...
    Ja od trzech dni śpię. :) Ale to chyba objaw odstawienia kofeiny. Przesypiam noc, jem śniadanie i do wyrka. Wieczorami też kimam. Przed chwilą się obudziłam i zjadłam banana a o 17 mąż zabiera mnie na randkową kolację.
    Nie byłam na L4 bo postanowiłam żyć normalnie.
    Ja jutro mam pierwszą weryfikację (w invikcie robią trzeciego dnia po transferze ale ja wywalczyłam piąty), wiem, że pewnie niewiele się dowiem, ale muszę iść bo mam to w cenie.

    Bardzo wierzę, że się uda. Jak nie to mam aż cztery maleństwa które na mnie czekają. Dzwonili we wtorek i morulka w szóstym dniu rozwinęła się do blastocysty o bardzo dobrych parametrach. U nas metoda PICSI to był strzał w dziesiątkę. Wniosek jest taki, że czasem musimy być bardziej wyedukowani od lekarzy prowadzących i sami coś zaproponować. Ja po raz pierwszy wierzę, że w najbliższym czasie uda mi się zostać mamą i że tatą mojego dziecka będzie mój maż :D

    MKL u nas też oprócz ospałości to objawów brak, ale ja się nie skupiam na "głosach" swojego ciała bo już nieraz przed leczeniem takie kłucia mnie lubiły zmylić i już wróżyłam sobie ciążę.
    Będzie co ma być. Miło jest mieć Was dziewczyny, które rozumieją nasze rozterki i można się odezwać. Mi to bardzo pomaga :) Całuję każdą z osobna

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 listopada 2016, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Soleil, czekamy na dobre wieści!

    llallka lubi tę wiadomość

  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 13 listopada 2016, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I jak tam Soleil? Wiem, że te weryfikacje w invikcie to trochę przerost formy nad treścią, ale i tak trzymam kciuki :) Czekam na wieści :)

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • 4Koniczynka Przyjaciółka
    Postów: 144 43

    Wysłany: 14 listopada 2016, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Soleil czekamy na wieści:)

  • mkl Autorytet
    Postów: 1554 869

    Wysłany: 14 listopada 2016, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Soleil...;p

    Czekamy na Ciebie Marysia:)
    f2w3rjjge8qi32en.png

  • ukulele Przyjaciółka
    Postów: 128 47

    Wysłany: 15 listopada 2016, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    llallka wrote:
    I jak tam Soleil? Wiem, że te weryfikacje w invikcie to trochę przerost formy nad treścią, ale i tak trzymam kciuki :) Czekam na wieści :)

    Te weryfikacje w invicta to porażka, ja wybrałam opcję telefoniczną, a zapłaciłam jak za 3 normalne wizyty, z czego te wszystkie rozmowy trwały łącznie 4 minuty.
    Wspomnieli mi o wizycie konsultacyjnej i nie wiem czy teraz dobrze kojarzę, ale chyba ta wizyta po nieudanym in vitro jest bezpłatna?

    Soleil, czekamy na dobre wieści :)

    * IVF -10/2016 - brak rozwoju zarodków
    * 5 IUI :(
  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 15 listopada 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ukulele wrote:
    Te weryfikacje w invicta to porażka, ja wybrałam opcję telefoniczną, a zapłaciłam jak za 3 normalne wizyty, z czego te wszystkie rozmowy trwały łącznie 4 minuty.
    Wspomnieli mi o wizycie konsultacyjnej i nie wiem czy teraz dobrze kojarzę, ale chyba ta wizyta po nieudanym in vitro jest bezpłatna?

    Soleil, czekamy na dobre wieści :)
    Jeśli chodzi o tą wizytę po nieudanym in vitro to faktycznie jest darmowa aczkolwiek jest pewien haczyk- to jest rodzaj promocji i nie łączy sie ona z innymi promocjami. I tak np. jak był ten voucher na 1000zł to powiedziano mi, że albo voucher albo wizyta.
    A co do weryfikacji- u mnie było podobnie. Do tego była sytuacja, że z ostatnią zadzwonili do mnie w sobotę za 20 minut przed godziną 15 (klinika w soboty jest tylko do 15)i nikogo nie obchodziło, ze skończyła mi się luteina i nie mam recepty na więcej. Tym razem zrezygnowałam z tej opcji.

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
‹‹ 11 12 13 14 15 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ