X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimila wrote:
    Dziewczyny,czy któraś stosowala dhea na niskie amh?Jak długo i czy amh i czy uległo poprawie?


    Cześć Mimila,

    zanim podejmiesz decyzję o suplementacji DHEA to zbadaj poziom DHEA w krwi. Jeśli jest za niski to możesz suplementować, natomiast jeśli jest prawidłowy to lepiej nie, bo nadmiar niszczy komórki jajowe. Także dla niektórych będzie wskazany a dla innych nie. Na mnie suplementacja źle zadziałała.

    kayama, Magdala lubią tę wiadomość

  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 9 lutego 2018, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Potwierdzam, u mnie okazalo się że DHEA mam lekko powyżej normy więc wtedy absolutnie nie suplementowac.

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 9 lutego 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po uwagach Bei nt.DHEA zbadałam i wyszła mi norma blisko górnej granicy - a amh mam tragiczne, więc nie wiem czy jest tu związek. Z doświadczenia Bei też nie wynikło nic dobrego, także z DHEA trzeba mocno uważać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2018, 12:28

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
  • AmVormittag Autorytet
    Postów: 462 599

    Wysłany: 9 lutego 2018, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wklejam ciekawe artykuły nt amh, z badań wynika, ze sama tzw niska rezerwa (>0.7) i wiek (30-44) , jeśli nie ma innych schorzeń towarzyszących, nie obniża znacząco szans na ciąże. Niestety znalazłam tylko w j.obcych

    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/29049585/
    https://m.aerzteblatt.de/print/195803.htm

    Magdala, Muchacha lubią tę wiadomość

    3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals :-D
    f2wlwn15ouce76v4.png
    961l9vvjv4n6peyx.png
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 9 lutego 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawy artykul.

    Tylko tam pisza o kobietach, ktore staraly sie 3 miesiace lub mniej ;-)

    Na obnizona rezerwe/plodnosc ja rekomenduje zbadac i podniesc znaczaco poziom wit d do min 60 i suplementoac koenzym q 10 min 200mg na dobe. Plus zdrowy tryb zycia, ale to podstawa.
    Dodalabym jeszcze cos o unikaniu stresu itd, ale zamilkne ;-)

    Moj lekarz nie jest przeciwnikiem lampki wina. Nawet zaleca, pod warunkiem, ze picie sprawia przyjemnosc i nie jest traktowane jako "zalecenie lekarza".
    Czy endo rosnie od wina nie wiem, ja pije, jem jajka i migdaly moczone (dla lepszego przyswajania i smaku). Ostatnie dwa codziennie. Endo mam zawsze ponad 10mm w okresie okoloowulacyjnym. Ale endo jest tez sprawa indywidualna, zalezna od wielu czynnikow, nie tylko od diety.


    Bea77 lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 23:00

  • AmVormittag Autorytet
    Postów: 462 599

    Wysłany: 9 lutego 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja te badania interpretuję jako info, że sam wskaźnik amh jeszcze nie musi o niczym świadczyć, ale na starcie, tzn u tych kobiet z badanej grupy nawet nie ma mowy o niepłodności (sam początek starań, a niepłodność diagnozowana jest po roku). To oczywiście napawa optymizmem że znaczna część badanych jednak zaszła w ciążę, ale widząc wynik amh poniżej 1 już powinna się świecić czerwona lampka.

    3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals :-D
    f2wlwn15ouce76v4.png
    961l9vvjv4n6peyx.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AmVormittag wrote:
    Dziewczyny, wklejam ciekawe artykuły nt amh, z badań wynika, ze sama tzw niska rezerwa (>0.7) i wiek (30-44) , jeśli nie ma innych schorzeń towarzyszących, nie obniża znacząco szans na ciąże. Niestety znalazłam tylko w j.obcych

    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/29049585/
    https://m.aerzteblatt.de/print/195803.htm

    Kochane, co innego niska rezerwa w wieku 25-32 lat, a co innego niska rezerwa w wieku 38+.

    Różnica jest taka, że w młodym wieku można mieć mniej jajeczek (niskie AMH), ale wśród nich są takie, które są dobrej jakości i dadzą zdrową ciążę. W starszym wieku coraz trudniej znaleźć dobre komórki, także rezerwę można mieć dobrą, ale jakość słabą i ciąży brak. Najgorzej jak się do kupy złoży niskie AMH i PESEL. Wtedy nie dość, że mało to jeszcze jakościowo nie powala.

    Oczywiście są jeszcze indywidualne przypadki, jak opisuje to Lukrecja. Mimo młodego wieku bardzo niskie AMH. Albo jak Dana, mimo starszego wieku donoszona zdrowa ciąża. To są, że tak brzydko powiem, wyjątki w statystyce. Natomiast nie zapominajmy, że statystyka to jedno, a drugie to indywidualne uwarunkowania, tak jak pisze Magdala.

    Mówimy tu o dwóch różnych rzeczach. Jedna to AMH wskazujące na rezerwę czyli zapas jajeczek, a druga to jakość tych jajeczek. Tak naprawdę o tym czy będzie ciąża czy nie, decyduje nie ilość a jakość. Sprawa zmienia się w przypadku starszych kobiet. Jeśli wierzyć lekarzom, że jakości komórek jajowych nie da się poprawić i że komórki starzeją się wraz z kobietą, to lepiej mieć dobre AMH bo wtedy trzeba dużo tych komórek nastymulować, żeby wreszcie trafić na jedną dobrą. A jak komórek brak, to z pustego i Salomon nie naleje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2018, 15:21

    Magdala lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Ciekawy artykul.

    Tylko tam pisza o kobietach, ktore staraly sie 3 miesiace lub mniej ;-)

    Na obnizona rezerwe/plodnosc ja rekomenduje zbadac i podniesc znaczaco poziom wit d do min 60 i suplementoac koenzym q 10 min 200mg na dobe. Plus zdrowy tryb zycia, ale to podstawa.
    Dodalabym jeszcze cos o unikaniu stresu itd, ale zamilkne ;-)

    Moj lekarz nie jest przeciwnikiem lampki wina. Nawet zaleca, pod warunkiem, ze picie sprawia przyjemnosc i nie jest traktowane jako "zalecenie lekarza".
    Czy endo rosnie od wina nie wiem, ja pije, jem jajka i migdaly moczone (dla lepszego przyswajania i smaku). Ostatnie dwa codziennie. Endo mam zawsze ponad 10mm w okresie okoloowulacyjnym. Ale endo jest tez sprawa indywidualna, zalezna od wielu czynnikow, nie tylko od diety.

    A ja wcinam fistaszki, i taki artykuł znalazłam:

    https://www.hellozdrowie.pl/blog-migdaly-czy-fistaszki-ktore-orzechy-sa-zdrowsze

    I taki:

    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/migdaly-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-migdalow_36593.html

    Fistaszki mają nieco większą zawartość białka niż migdały, ale za to są alergenami. Ogólnie z tego wynika, że orzechy robią robotę.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2018, 15:14

    Magdala lubi tę wiadomość

  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 9 lutego 2018, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fistaszki czyli masz na mysli peanuts? One sa podobno zaplesniale. Gdzies czytalam. Podobnie jak polecane brazylijskie (selen). Sama plesn.

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 9 lutego 2018, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jem masło orzechowe, jest z fistaszków, czyli orzechów arachidowych :) W ogóle orzechy uwielbiam i jem codziennie, a najlepsze jest to że jestem alergikiem a orzechy to bardzo silny alergen. Na szczęście mam uczulenie tylko na jeden rodzaj orzechów - laskowe. Lekarz każe mi uważać, mi się wydaje ze dzięki temu ze jem ciągle orzechy to organizm nie alergizuje się na nie, to tak jak ciągłe podawanie małej dawki alergenu dla odczulenia.
    Magdala jak są zapleśniałe to są gorzkie, tą pleśń chyba widać jednak? Zapleśniałych się nie je :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2018, 15:26

    Bea77 lubi tę wiadomość

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Fistaszki czyli masz na mysli peanuts? One sa podobno zaplesniale. Gdzies czytalam. Podobnie jak polecane brazylijskie (selen). Sama plesn.
    Poważnie?? jak to zapleśniałe? wszystkie? ja jem czasem brazylijskie i arachidowe (peanuts, fistaszki)... Może czas na migdały się przerzucić...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kayama wrote:
    Ja jem masło orzechowe, jest z fistaszków, czyli orzechów arachidowych :) W ogóle orzechy uwielbiam i jem codziennie, a najlepsze jest to że jestem alergikiem a orzechy to bardzo silny alergen. Na szczęście mam uczulenie tylko na jeden rodzaj orzechów - laskowe. Lekarz każe mi uważać, mi się wydaje ze dzięki temu ze jem ciągle orzechy to organizm nie alergizuje się na nie, to tak jak ciągłe podawanie małej dawki alergenu dla odczulenia.
    Magdala jak są zapleśniałe to są gorzkie, tą pleśń chyba widać jednak? Zapleśniałych się nie je :)

    Dokładnie, chyba coś bym widziała albo różnica w smaku by była jakakolwiek. Ja słyszałam o tym, że mogą się trafić złe, ale nie tak żeby zaraz wszystkie.

  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 9 lutego 2018, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mowie, ze wszystkie :-)
    Po prostu trzeba je kupowac z dobrego zrodla i przechowywac w suchym, przewiewnym miejscu.
    No i jak jest jeden splesnialy w opakowaniu to cala partia moze zawierac plesn niewidoczna dla oka, a nie wiemy czy przed pakowaniem jakis czesc nie byla zanieczyszczona.
    Renomowany producent przeprowadza kontrole swoich produktow i nie bedzie raczej sprzedawal tych trefnych, a firma krzak pojdzie na ilosc nie jakosc.
    Nie chcialam Was przestraszyc. :-)

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 9 lutego 2018, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też wcinam orzechy: codziennie 3 sztuki brazylijskich, noszę w torebce migdały, włoskie dodaje do sałatek. Do tego słonecznik w sałatkach, wegańskich kotletach warzywnych albo w formie pasty. I awokado <3 na szczęście uwielbiam wszystkie te rzeczy, więc nie mam problemów z jedzeniem.

    Na przyszłość, migdały ponoć pomagają na mdłości w 1szym trymestrze.

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 10 lutego 2018, 01:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Migdały pomagają na mdłości i na zgage w ciąży, sprawdzone przez moją siostrę :)

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • Mimila Autorytet
    Postów: 1227 650

    Wysłany: 10 lutego 2018, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,dzięki za odpowiedź. Ja biorę dhea w dawce 75 mg od 10 dni;po konsultacji z lekarzem,dhea badalam ale 2 lata temu,było w dolnej granicy normy.Jakie powinno być tak zeby bylo dobrze?Czy w trakcie suplementacji powinnam je zbadac?Od jakiego poziomu niszczy komórki jajowe i skad macie w ogole taka informacje,że je niszczy?Mozecie mi podac jakis link na ten temat?Znajoma brala przed ivf i przez 3 miesiące podniosło się jej amh z 0,39 na 0,9,ma już zdrowe dziecko z ivf. Wystraszyłam sie tym co napisalyście,proszę o pomoc,dziękuję.

    Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
  • Mimila Autorytet
    Postów: 1227 650

    Wysłany: 10 lutego 2018, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea,skąd wiesz,że to dhea zniszczyło Ci komórki?

    Bea77 lubi tę wiadomość

    Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lutego 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimila wrote:
    Bea,skąd wiesz,że to dhea zniszczyło Ci komórki?
    Tak podejrzewam, bo w krótkim odstępie czasu miałam 3 in vitro. Pierwsze niezły wynik, wszystkie dojrzałe komórki się zapłodniły i 4 blastocysty. W drugim i trzecim in vitro miałam te same leki stymulacyjne i te same dawki. I tylko po jednej blastocyście, pozostałe zarodki padły wcześniej i nie nadawały się do zamrożenia. Jedyna różnica to taka, że w drugim i trzecim podejściu brałam DHEA.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 lutego 2018, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o link to wygoogluj sobie Dr Sher Potential Downsides of DHEA supplementation. Albo DHEA and IVF: It could be harmful in certain cases.

    Dr Sher jest amerykańskim guru od leczenia niepłodności. Artykułów po polsku na ten temat nie widziałam. Poszukaj moich wcześniejszych wpisów na ten temat na forum. Pisałam o tym jakiś czas temu.

    Też brałam maksymalną dzienną dawkę 75mg.

    Chodzi o to, że DHEA jest androgenem, metabolizowanym do testosteronu. I o ile trochę testosteronu dobrze wpływa na jakość komórek jajowych, to jego nadmiar może je niszczyć. W artykułach doktora Sher jest napisane, że DHEA może zadziałać źle na kobiety starsze (mój przypadek), ze zmniejszoną rezerwą jajnikową i na te, które mają PCOS. W moim przypadku to by się zgadzało. Ten doktor również zaleca nie stosowanie dużych dawek Menopuru do stymulacji. Menopur ma pół na pół FSH i LH. Za dużo LH też źle wpływa na jakość komórek. Dlatego ja następną stymulację będę miała Gonalem F (zawierającym wyłącznie FSH) a dopiero później będzie dodany Menopur (w mniejszych dawkach niż poprzednio).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2018, 19:41

‹‹ 27 28 29 30 31 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ