Kobietki z PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa moge powiedziec tyle w tej dyskusji ktora teraz sie toczy, ze ja jakby lekarz powiedzial nawet in vitro bylabym gotowa juz dzis stanac pod drzwiami kliniki i to zrobic i moj maz rowniez...
Co do umierania komorek to nie oszulujmy sie ale u wielu lobiet dochodzi do zapłodnienia ale nie praidlowego zagniezdzenia, zlego podzialu komorek itp a 95% kobiet nawet o tym nie wie bo roni wczesnie i uznaje to za spozniona o dzien czy dwa @... Tak samo podczas in vitro... przeciez nikt nie niszczy tych dobrych komorek prawidlowo podzielonych, takowe zostaja zamrozone a te ktore sa niszczone to komorki ktore zle sie podzielily i tak by z nich nic nie wyszlo bez wzgledu na to czy zostaly zaplodnione w klinice czy naturalnie i zostaly poronione o czym kobieta nawet nie wiedziala... I to jest ta roznica ze tutaj jest sie swiadomym kazdej komorki ktora mogla zostac zaplodniona w trakcie sexu i poroniona o czym wtedy mogloby sie nie wiedziec...
A co do wkladania wszystkich zaplodnionych komorek to az sie za glowe zlapalam... Powodzenia jakby zaplodnili 10 i je wsadzili a wszystkie by sie przyjely... 10-raczki... Nie wiem od kogo to slyszalas ale zdecydowanie ta osoba powinna sie zastanowic 5 razy i jesli chce sie na tak delikatny temat wypowiadac to powinna najpierw miec na ten temat chociaz wiedze na jakims pdzyzwoitym poziomie...Agnella, Izabela23, lipa, Asia_88 lubią tę wiadomość
-
Przepraszam, ale uważam, że niepotrzebna ta dyskusja o in vitro, a szczególnie słowa osób, które nie wiedza o co dokładnie chodzi i jak to przebiega. Najgorzej się wypowiadać, jak się nie ma wiedzy na dany temat.
Ja póki co nie myśle o tej metodzie, ale dlatego, że bałabym sie tej procedury, tych dość ciężzkich hormonów i tego, że często się zarodek nie przyjmuje, a to jest bardzo przykre i dołujące dla pary, która i tak długo czeka. I potem od nowa proces...Naprawdę trzeba być wtedy przygotowanym psychicznie.
Nie można kogoś potępiać, że wybrał taką drogę, bo nie miał innego wyboru. Moja koleżanka miała In Vitro, bomiałą uszkodzone jajowody i mąz bardzo słabe nasienie, na szczęscie mają dwójkę dzieci. Inaczej nie mieliby swoich dzieci.
Gdyby mój mąż miałą słabe wyniki, i ze mną byłoby na 100% coś nie tak, na pewno wybrałabym tę metodę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 08:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySelja wrote:Ja miałam straszne biegunki przez pierwszy tydzień. Od jutra biorę metformax 850 xr
Kamilam8 lubi tę wiadomość
-
krysiak wrote:Ja dwa tygodnie temu dostalam od lekarza zalecenie brania metforminy 850mg 2 razy dziennie. W pierwszym dniu skonczylo sie to wymiotami wiec postanowilam zwiekszac sobie dawke stopniowo. Od niedzieli biore juz 850 x 2, ale walcze jeszcze troche z dzialaniem ubocznym. Mam wrazenie, ze jesli 2-3 godziny nic nie jem, spada moj poziom cukru i robi mi sie niedobrze, tak dosc mocno, bardzo to jest nieprzyjemne. W weekend wyprobowalam, czy jesli cos zjem to bedzie mi lepiej i tak jest. Jakas kromka czy owoc pomaga, wiec staram sie w miare czesto cos zjesc. Czytalam troche o takich przypadkach, mam nadzieje, ze moj organizm za jakis czas sie przyzwyczai i bedzie dobrze. I ciekawa bylam czy tez tak macie/mialyscie?
Lekarz nie mowił Ci żeby stopniowo zwiększać dawkę? Ja przez kilka dni brałam jedną tabletkę.krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKamilam8 wrote:Lekarz nie mowił Ci żeby stopniowo zwiększać dawkę? Ja przez kilka dni brałam jedną tabletkę.
-
krysiak wrote:Dzien dobry. A ja mam dzisiaj 51 dc, ktoras da wiecej?
krysiak lubi tę wiadomość
PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
krysiak wrote:Ja bralam juz od jakichs dwoch lat dawke 500, wiec niespecjalnie przejelam sie tym zwiekszeniem jej. Myslalam, ze jestem juz na tyle przyzwyczajona, ze nie bedzie to miec wiekszego znaczenia.
krysiak lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
nick nieaktualnyILKA88 wrote:Ja nie dałam rady z metforminą po niej przez 4 miesiące miałam problemy z żołądkiem.Pije inofolic podobno działanie ma podobne tylko słabsze. Czasem się zastanawiam czy nie spróbować jeszcze raz ale się boję
-
Karolina1111 wrote:Ja też stopniowo zwiększałam dawkę ale nie czułam jakichś skutków ubocznych. Gorzej było jak dołączyłam do tego clo i w między czasie inofem, miałam dzień wyrwany z życiorysu po odstawieniu inofemu wszystko wróciło do normy
Mnie przy inofemie, clo i metfomaxue 500 nic nie było. Zobaczę co sie stanie jak wezme 850 xr podobno wystarczy 1 tabletka bo powoli się uwalnia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamilam8 wrote:Idę na 18 do lekarza i zobaczę co dalej. Myślę, że jeszcze jeden raz tak. Tak łatwo się nie poddam
Kamilam8, Vesper lubią tę wiadomość
-
Kamilam8 wrote:Tak jak myślałam- beta 0,2 czyli nie udało się.
Kamilam8, krysiak, Vesper lubią tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016