Kobietki z PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
marysia7812 wrote:wiesz kazdy lekarz ma swoja jakas sprawdzona procedure, wiec warto zasiegnac opini innego zawsze moze potwierdzic ze to dobra dla ciebie droga i dac szanse naturalnie poczac potomka to zycze owocnej jutrzejszej wizyty przepraszam ze narobilam metlik ci w glowie, w sumie myslalam ze sie obrazisz o moje zdanie odnosnie in vito, nawet niewiesz jak nerwowo sprawdzalam czy odpisalas
Żaden mętlik dziękuje za każde słowo, które jest dla mnie ważne. Piszę bo liczę na Wasze wsparcie i je dostaje
krysiak, marysia7812 lubią tę wiadomość
-
Hej.
KAMILKAM najważniejsze żebyś się nie poddała staracie się dopiero od stycznia chociaż dla Ciebie to jest aż od stycznia i Cię rozumiem. Na pewno się skonsultuj jeszcze z innym lekarzem my niebawem jedziemy do kliniki i planujemy do IUI podchodzić ale max 3 podejścia,ale my jesteśmy gotowi już na każdy krok nawet in vitro z tym,że my na dzidzię czekamy już 4 lata
MARYSIA z jednej strony rozumiem Twoje podejście do in vitro,bo ja kiedyś też tak myślałam,że nie podeszłabym,ale teraz patrzę na to inaczej. Kiedyś tak z mężem rozmawialiśmy co gdyby to było jedyne rozwiązanie i uznaliśmy,że byśmy podeszli do in vitro,ale jeśli mielibyśy zamrożone zarodki to choćby było ich 10 to żadnego nie zostawimyKamilam8 lubi tę wiadomość
-
Izabela23 wrote:Hej.
KAMILKAM najważniejsze żebyś się nie poddała staracie się dopiero od stycznia chociaż dla Ciebie to jest aż od stycznia i Cię rozumiem. Na pewno się skonsultuj jeszcze z innym lekarzem my niebawem jedziemy do kliniki i planujemy do IUI podchodzić ale max 3 podejścia,ale my jesteśmy gotowi już na każdy krok nawet in vitro z tym,że my na dzidzię czekamy już 4 lata
MARYSIA z jednej strony rozumiem Twoje podejście do in vitro,bo ja kiedyś też tak myślałam,że nie podeszłabym,ale teraz patrzę na to inaczej. Kiedyś tak z mężem rozmawialiśmy co gdyby to było jedyne rozwiązanie i uznaliśmy,że byśmy podeszli do in vitro,ale jeśli mielibyśy zamrożone zarodki to choćby było ich 10 to żadnego nie zostawimy
To rozczarowanie za każdym razem... Wiem, ze nie moge się jeszcze poddawać. Muszę iść do przodu. Tobie życzę powodzenia i również dużo siły ściskam -
Kamilam8 wrote:To rozczarowanie za każdym razem... Wiem, ze nie moge się jeszcze poddawać. Muszę iść do przodu. Tobie życzę powodzenia i również dużo siły ściskam
-
Tak mialam. Podniesiony testosteron, androstendion, dheas, pprolaktyna. Wykluczono nadnercza, diagnoza pcos. Przyjmuje oprócz leków do stymulacji bromergon i metformax. Amh dobre.
Co miesciąc (oprócz jednego cyklu) owulacja. Raz nawet trzy pęcherzyki i nic. Badania nasienia też ok.
Może to psychika? Mam mocno stresującą pracę i dużo zmian w niej. Co chwila nowy szef i zastanawiamy się kto kolejny wyleci. Ja kieruję dużym zespołem,teraz przechodzę na inne stanowisko i zostawiam ludzi, z którymi bardzo długo pracowałam. Martwię się o nich...
Kiedyś chorowałam na depresję i do tej pory jestem pod opieką psychologa. Może więc w tym jest problem. -
Kamilam8 wrote:Tak mialam. Podniesiony testosteron, androstendion, dheas, pprolaktyna. Wykluczono nadnercza, diagnoza pcos. Przyjmuje oprócz leków do stymulacji bromergon i metformax. Amh dobre.
Co miesciąc (oprócz jednego cyklu) owulacja. Raz nawet trzy pęcherzyki i nic. Badania nasienia też ok.
Może to psychika? Mam mocno stresującą pracę i dużo zmian w niej. Co chwila nowy szef i zastanawiamy się kto kolejny wyleci. Ja kieruję dużym zespołem,teraz przechodzę na inne stanowisko i zostawiam ludzi, z którymi bardzo długo pracowałam. Martwię się o nich...
Kiedyś chorowałam na depresję i do tej pory jestem pod opieką psychologa. Może więc w tym jest problem. -
Izabela23 wrote:no psychika i stres ma bardzo duży wpływ. Powiem tobie,że ja po stymulacji nie zaszłam w ciążę a zaszłam kiedy tak jakby odpuściłam,bo miałam mieć laparoskopię i wyszłam z założenia,że po laparo zajdę,ale laparoskopi nie było bo zaszłam naturalnie i sama wiem że psychika to bardzo dużó,ale nie powiem Ci,że masz się nie stresować bo to się nie da
No tak nie da się tak zwyczajnie powiedzieć sobie nie stresuj się. Moja Pani psycholog uczy mnie zdrowego egoizmu. Od zawsze mam tak, że bardz stresuje się o innych, martwię się ciągle o kogoś i za mało myślę o sobie. Ciągłe napięcie. Nie potrafię się relaksować. Chyba czas skoncentrować się też na tym i poszukać czegoś co da mi spokój i wyciszenieEv lubi tę wiadomość
-
Ja zaszłam jak W cyklu który był ostatnim w staraniach, odpuacilismy sobie. Zrobiliśmy to tylko raz, i tylko dlatego ze brałam clo i szkoda mi było nie spróbować. no i teraz moja córcia ogląda baje. no i marudzi hehe
Ev, Vesper lubią tę wiadomość
PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
ailatan wrote:hej, tez mam pscos, pierwsze proby przyworcenia owulacji po odstawieniu antykonpcecji byly nieudane. Bralam podowjna dawke clo, estrofem i nic nie roslo... po 3 nieudanych probach lekarka wyslala mnie na laparoskopie z kauteryzacja jajnikow na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac.. w 3 cyklu po laparoskopii , kiedy wlaczona clo i pregnyl udalo sie od razu zaciazyc i zostalo mi juz 9 tygodni do konca takze u mnie sprawdzila sie laparoskopia
co do in vitro- uwazam, ze jak juz nie nie pomaga- to swietna metoda i wcale nie jest tak, ze wkladaja 10 zaplodnionych jajeczek.. wkladaja tyle zaorodkow na ile sie zgodzisz.. bo moze sie zdarzyc tak ze przyjma sie wszytskie znam kilka par, ktorym udalo sie za pierwszy razem powodzenia dziewczyny
Fakt punkt siedzenia zmienia punkt widzenia, i współczuję jeśli pary muszą zastanawiać się.nad takimi wyborami. Mam tylko nadzieje ze nie będę musiała podejmować takiej decyzji, no i wam tego tez życzę z całego sercaPCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymarysia7812 wrote:No tak masz rację to był tylko przykład, ale wątpię że wkładają tylko jeden, albo zasłaniają tylko jedo jajo, zawsze biorą więcej. A jeśli dojdzie do zaplodnienia i nie dadzą wszystkich do macicy, to i tak dla mnie to aniołek.
Fakt punkt siedzenia zmienia punkt widzenia, i współczuję jeśli pary muszą zastanawiać się.nad takimi wyborami. Mam tylko nadzieje ze nie będę musiała podejmować takiej decyzji, no i wam tego tez życzę z całego sercaKarolina1111, moniaaa_1988, lipa, Asia_88, Martynkaa89 lubią tę wiadomość
-
krysiak wrote:A ja mam pytanie z innej beczki... Kamilam pisałaś ze bierzesz metformax. W jakiej dawce, od kiedy i jak sie po nim czujesz? Może któraś z Was tez bierze metformax czy metformine i może sie wypowiedzieć jak znosi?
Biorę go ponad rok. 2x dziennie po 500 mg.
Teraz czuje się po nim ok, żadnych skutków ubozcznych ale pierwszy tydzień czy dwa to był koszmar. Mój żołądek po każdej tabletce wariował. Bałam się nawet wracać z pracy tramwajem Do tego duszno mi było ciągle i dosłownie zalewałam się potem. Mogłam nic nie robić, nie ruszać się a byłam cała mokra. Początki były trudne ale teraz jest ok. Łykam jak cukierkikrysiak lubi tę wiadomość
-
ailatan wrote:Zazwyczaj wprowadzają dwa zarodki. W naturze tez dużą część się nie przyjmuje. Tak musi być by rodziły się osobniki silne i mające zdolność przetrwania. Biologia. Wg mnie jajko nie jest kura a ziarno drzewem. Musi dojrzeć by się nim stać. Do tego potrzeba kilka tygodni. Cało te zamieszanie wokół in vitro i tym ze to zabijanie nienarodzonych dzieci to propaganda czarnej masy jakim jest kościół katolicki w Polsce który zatrzymał się w czasie.. niech każdy robi z własnym sumieniem ale niech nie wciska kitu innym, którzy przed takim wyborem zostali postawieni..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 20:09
krysiak lubi tę wiadomość
PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
nick nieaktualnyKamilam8 wrote:Biorę go ponad rok. 2x dziennie po 500 mg.
Teraz czuje się po nim ok, żadnych skutków ubozcznych ale pierwszy tydzień czy dwa to był koszmar. Mój żołądek po każdej tabletce wariował. Bałam się nawet wracać z pracy tramwajem Do tego duszno mi było ciągle i dosłownie zalewałam się potem. Mogłam nic nie robić, nie ruszać się a byłam cała mokra. Początki były trudne ale teraz jest ok. Łykam jak cukierki -
Kamilam8 wrote:Biorę go ponad rok. 2x dziennie po 500 mg.
Teraz czuje się po nim ok, żadnych skutków ubozcznych ale pierwszy tydzień czy dwa to był koszmar. Mój żołądek po każdej tabletce wariował. Bałam się nawet wracać z pracy tramwajem Do tego duszno mi było ciągle i dosłownie zalewałam się potem. Mogłam nic nie robić, nie ruszać się a byłam cała mokra. Początki były trudne ale teraz jest ok. Łykam jak cukierki
Ja miałam straszne biegunki przez pierwszy tydzień. Od jutra biorę metformax 850 xr -
marysia7812 wrote:Kamilko to musi byc twoja decyzja, chodz fakt ciezka.. a moze skonsultuj sie z innym lekarzem, pokaz jaka jest sprawa, jakie badania co on by proponowal... twoj obecny lekarz nie musi o tym wiedziec a sama inaczej spojzysz na wasza sytuacje...
ja tak zrobilam, ostatni lekarz dal mi skierowanie do klinik nebplodnosci we wroclawliu i zaczol juz wspominac o in vitro, a ja poszlam na konsultacje do innego i wlasie robimy diagnostyke ...tzn bedziemy robic w szpitalu
A co do in vitro jak to wyglada to wiem tyle ze pobieraja od matki dojrzale jajeczka, nawet 10 szt i zapladniaja je wszystkie, pozniej wszystkie te u ktorych doszlo zaplodnienie wkladaja do macicy.. ni i czekanie, czyli jesli u wszczstkich jajeczkach doszlo do zaplodnienia wkladaja do macicy wszystkie i bardzo czesto wszystkie umieraja, no chyba ze jakies sie zagniezdzi, ale co slyszymy zadko udaje sie za pierwszym razem... wiec duzo aniolkow zanim uda sie donosic ciaze ... dlatego dla mnie to jest tak kontrowersyjnelipa, Asia_88 lubią tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
nick nieaktualnyKarolina1111 wrote:Kobieto... ręce mi opadły. Poczytaj proszę zanim coś napiszesz albo po prostu nie pisz jeśli nie masz wystarczającej wiedzy. I nie odbierz tego proszę złośliwie, ale nie można pisać takich rzeczy, jeśli nie ma się o tym pojęcia
Karolina1111, Asia_88 lubią tę wiadomość
-
ailatan wrote:No to samo miałam na myśli.. nie trzeba być lekarzem żeby coś wiedzieć o in vitro..PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂
-
marysia7812 wrote:Drogie panie, ja nie wymyśliłam sobie tej wiedzy... Wiec nie będę dalej tego komentować... Czy ona jest prawdziwa czy nie... Jeśli przekazuje błędne informacje to przepraszam, ale to nie był mój wymysł... Wiec niechce się dalej kłócić o temat, w którym żadna z nas nie jest ekspertem... Pozdrawiam, życzę bezpiecznego rozwiązania, oraz drugiej Pani życzę szybkich dwóch kresek...
Asia_88 lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016