Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgacizdA wrote:Ale miałam dziś sen
śniło mi się że poszłam do mojego gina i mówię mu, że znowu w tym cyklu się nie udało, a on do mnie: To pani się rozbiera, zrobimy inseminację. NO to ja gały wytrzeszczyłam i mówię, ale jak?? Teraz?! męża przecież nie ma.
Gin na to: To nic ja pożyczę nasienie
No kurde, jak się obudziłam to uśmiałam się że hej
Co u was??
Karo Testowałaś??
Dziewuszka, Ja na cyklach stymulowanych za każdym razem ma tylko jeden pęcherzyk. Gin mówi że to super. Znaczy że organizm reaguję na leczenie.
Mój w tym cyklu też w 10dc miał 18mm, a endo nie wiem bo nie pytałam
Hej Zwariowany sen. Dobrze, że to tylko sen Aga byłam dziś u lekarza w związku z tym prpgesteronem i wg. niej wszystko jest narazie ok ale na test jest za wcześnie jednak.Chyba jednak wstrzymam się do wtorku
A Ty testowałaś? -
nick nieaktualnyTak. Ale nie liczyłam na drugą kreskę. Wiem że jeszcze wcześnie. Poza tym zrobiłam test przed chwilą a wypiłam dziś już trzy małe kawy i pije dużo wody tak więc du*a:/
Test negatywny. Chociaż jak zerknęłam na niego po ok 7 minutach to jakby się uparł jakiś cień cienia cienia chyba był. No ale po takim czasie to już mie istotne.
Ja też czekam do wtorku-środy. Poza tym w poniedziałek odbieram ten progesteron i na razie tym żyję. Boję się że coś z nim jest nie tak. A za Ciebie Karo trzymam kciuki :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Aga dzięki za dobre słowo i rady i trzymam kciuki, żeby jednak ten progesteron wyszedł ok i pokazała się druga kreseczka!
Ja zakupiłam już zastrzyk i czekam z niecierpliwością do jutra, a najbardziej to do wtorkowego USG. Swoją drogą, widzę że nie tylko ja mam takie szalone sny
A powiedzcie mi czy to prawda, że po zastrzyku można testować dopiero po ok 14 dniach? Toż to tyle czasu, że chyba jajko zniosę, a ja cierpliwa raczej nie jestem. -
Cześć dziewczyny jestem nowa na forum. Mam do Was pytanie, pierwszy raz zaczęłam stymulację femarą, od 3 do 7 dnia cyklu mam ją zażywać, a później 8 dc mam jechać na USG i mam pytanie, możliwe jest, że już wtedy dostanę zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka, czy może być jeszcze za wcześnie? Chodzi o to, że boję się sama podać sobie zastrzyk i wolę by zrobił to lekarzCo ma być to będzie...
-
Cześć Emilka. Nie jestem ekspertem bo tak jak Ty dopiero zaczęłam swój pierwszy cykl ze stymulacją, ale wydaje mi się, że to jednak za wcześnie, aczkolwiek to też zależy od tego jak długie masz cykle. Ja brałam lamettę od 2 do 6 dc a w 10 dc pęcherzyk miał 15 mm. Gin mówi, że powinien mieć powyżej 18 mm by pęknąć. Mam nadzieję, że tyle urośnie do jutra bo wtedy mam sobie zrobić zastrzyk. Też się boję, ale mam nadzieję, że dam radę no i przede wszystkim, że będzie skuteczny.
Powodzenia -
nick nieaktualnyEmilka to zależy od tego jak stymulacja na ciebie podziała. Ja przedostatnio miałam już w 8dc pęcherzyk 26mm i zastrzyk przyjęłam tego samego dnia ale lekarz mi go nie robił te zastrzyki nie są takie straszne. Dziewczyny, pamiętajcie że cel uświęca środki
Dziewuszka (nie) dziękuję za słowa otuchy, ale coś czuję że i ten cykl okaże się porażką
Ehhhh ciężkie życie staraczki -
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny ale co do długości cyklów to u mnie jest to skomplikowane ponieważ nie mam okresu bez duphastonu albo luteiny, tzn.mam ale np. co 7 miesięcy.... mam PCO, insulinoporność, gruczolaka przysadki mózgowej.
Niezbyt znoszę dobrze tą femarę. Mam uderzenia gorąca, zimne poty, albo ogromnie mi zimno. Też któraś tak miała?
AgacizdA a jak u Ciebie po pierwszej stymulacji ?Co ma być to będzie...
-
nick nieaktualnyU mnie po pierwszej stymulacji efektu były super. Właściwie to ja byłam pewna że się uda. Wszystko szło książkowo. No ale niestety nic nie wyszło. Nie było fasolinki:( i nie ma do tej pory. Jedyny skutek uboczny po mojej stymulacji lamettą był ból głowy przez te dni w które ją brałam. Ale był do zniesienia
-
nick nieaktualny
-
hejka dziewczyny
Po krótce moja historia leczenia wygląda następująco - jestem 4 cykl na Clostilbegycie 3-5 dc po 1 tabl i działa na mnie to tak , że wg monitoringów dochodzi do owulacji , piękne pęcherzyki wyniki progesteronu i estradiolu tydzień po owu w normie, tylko ciągle nie ma efektu w postaci dwóch kresek na teście. Maż ma średnie wyniki nasienia i zastanawiam się nad inseminacją bo szkoda mi tracić kolejnych cykli. Ginekolog twierdzi z kolei żeby spróbować innej grupy leków stymulujących owulację. Tylko czy ma to sens skoro do owu dochodzi, pęcherzyki same pękają bez wspomagaczy.. ??? Sama nie wiem co robić ... łudzić się działaniem kolejnych leków czy po prostu podejść do IUI
Jaka może być różnica między CLO a letrozolem itd. ???
Pozdrawiam i życze plusików32 lata
3 lata starań
AMH 0,80
1 IUI 25.04 2 IUI 19.05
-
nick nieaktualny