X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Wygrałyśmy z PCOS!
Odpowiedz

Wygrałyśmy z PCOS!

Oceń ten wątek:
  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 3 lutego 2015, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chanela wielkie gratulacje, Malutka śliczna :) och fajnie powspominać jak Kacperek był takim nieboraczkiem. A teraz ma już 4 zęby i piąty idzie :) no i zaczął raczkować, fajnie to wygląda, jest już mobilny teraz się zacznie... wszędzie go pełno :)

    Liloe uważam,że laktator bardzo się przydaje przy problemach z karmieniem, ja tez byłam przekonana,że będę je mieć, ale później nastawiłam się bardzo,że musi się udać i w naszym przypadku samo wszystko ładnie się rozkręciło, szczęśliwie żadnych problemów, nie zakładaj,że Ci się nie uda. Może miej wybrany a w razie czego mąż Ci kupi. Ja mam ręczny użyłam go pare razy gdy gdzieś chciałam wyjść, ale i tak najlepsze okazało się odciąganie ręczne, przy pomocy własnych rąk.

    Sebza ja też bardzo bałam się SIDS, chyba każda z nas o tym myślała, szukaliśmy z mężem monitora, ale w konsekwencji stwierdziliśmy,że nie ma co się nakręcać i szukac nieszczęścia. Oczywiście gdyby Kacperek był słaby lub byłyby przesłanki to nie zastanawiałabym się chwili. Liloe też rozumiem, bo gdyby dotknęło mnie to tak blisko to moja decyzja byłaby taka sama. U zdrowego silnego dzieciaczka naprawdę jest male prawdopodobieństwo, choć jak mówisz nikt gwarancji Ci nie da.
    Wszystko będzie dobrze :)

    Idziemy na spacerek :) pozdrawiamy

    kasjja lubi tę wiadomość

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 593

    Wysłany: 3 lutego 2015, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    uff, byłam na usg, miałam guzek w piersi, to nic nie jest na szczęście, tylko gruczoły, a z mięśniaków macicy został mi jeden ponad 10x9x6cm (to jak płód w 15 tyg ciąży i tak wyglądam ;) zobaczymy czy moja gin mi każe go wycinać, ten od usg mówił, że jeśli chodzi o kolejną ciążę, to mięśniak jest dobrze usytuowany i nie będzie stanowił zagrożenia. Mam nadzieję, nie myślę jeszcze o kolejnej ciąży, ale nie wyobrażam sobie teraz iść do szpitala na kilka dni na wycinanie i potem źle się czuć. Początkowo moja gin mówiła o operacji pół roku po porodzie, ale może pozwoli mi na razie nie operować, zobaczymy

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 3 lutego 2015, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasjja no to ładny Ci się mięśniak zrobił. Moją mamę też czeka operacja wycięcia, ale u niej już zajmuje całą macicę (tak powiedział ginekolog) i ma takie krwawienia że czasem jest to nie do opanowania. Miało się uspokoić gdy przyjdzie menopauza, a jeszcze bardziej się rozhulało, już rok z tym walczy bez rezultatów.
    Mam nadzieję że wszystko się dobrze zakończy.

    kasjja lubi tę wiadomość

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 593

    Wysłany: 5 lutego 2015, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koleżanka lekarka w ramach wolontariatu pojechała do Szpitala w Tanzanii, pracuje też na intensywnej terapii noworodka, warunki zupełnie inne niż u nas, totalna prowizorka, a i tak to jeden z najlepszych szpitali w okolicy. Sporo dzieci umiera. Można pomóc:

    "Czesc ludzie, moze ktos z Was chcialby przeznaczyc jakis grosz na szpital w ktorym pracuje? Polska Misja Medyczna wspiera mnie logistycznie i jest mozliwosc przelania jakis srodkow na ich fundacje:) Ja Was na bezaco bede infromowac na co przeznaczymy pieniazki. Najprawodpodobniej bedzie to niezbedny sprzet medyczny. Z gory dzieki. Asante sana!!!

    http://pmm.sos.pl/2015/02/apel-o-wsparcie-szpitala-w-tanzanii/ "

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 5 lutego 2015, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wygląda na to, że nasze problemy z odgazowywaniem przerodziły się w kolkę. Od 4 w nocy, przez cały dzień i wieczór młody był mega niespokojny, wrzeszczał. Gazy wychodzą z trudem, brzuch boli ewidentnie - spał dziś tylko na rękach i co 5 minut budził się z wrzaskiem. Pręży się, w brzuszku się cały czas przelewa.
    Przechodziłyście kolki? Jakieś złote sposoby? Z diety już raczej nic wyeliminować nie mogę - no chyba , że wyeliminuję marchewkę , kurczaka i białe pieczywo..
    Jestem załamana.. Jeśli to kolki , to ten ból będzie codziennie, czy od czasu do czasu? Wizja 3 msc z takim rykiem mnie przeraża.. Będę wdzięczna za Wasze doświadczenia.

    atdci09k89ytpjkc.png
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 5 lutego 2015, 23:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sebza są takie końcówki do pupki żeby odgazować dziecko. Tu w PL nazywa się to kateter rektalny. Możesz poczytać. Dziewczyny pisały że im pomogło. A kupki są normalne czy też są zbite?

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • Nina Autorytet
    Postów: 3522 4056

    Wysłany: 5 lutego 2015, 23:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sebza wrote:
    Wygląda na to, że nasze problemy z odgazowywaniem przerodziły się w kolkę. Od 4 w nocy, przez cały dzień i wieczór młody był mega niespokojny, wrzeszczał. Gazy wychodzą z trudem, brzuch boli ewidentnie - spał dziś tylko na rękach i co 5 minut budził się z wrzaskiem. Pręży się, w brzuszku się cały czas przelewa.
    Przechodziłyście kolki? Jakieś złote sposoby? Z diety już raczej nic wyeliminować nie mogę - no chyba , że wyeliminuję marchewkę , kurczaka i białe pieczywo..
    Jestem załamana.. Jeśli to kolki , to ten ból będzie codziennie, czy od czasu do czasu? Wizja 3 msc z takim rykiem mnie przeraża.. Będę wdzięczna za Wasze doświadczenia.

    Sebza uwierz mi, że dieta matki akrmiącej ma mały wpływ na kolki lub ich brak, jakbyś piła tylko wodę cały dzięń, mały miałby kolki, bo to jest zalezne od niewydolnego jeszcze układu pokarmowego, musisz sie zdrowo odzywiac aby miec pokarm! ja przechodzilam przez lekkie kolki wieczorowa porą, u nas pomogły kropelki Bobotic podawane przed kazdym karmieniem, odbijanie za kazdym razem lub podczas karmienia nawet, do tego tata go nosil na reku, a on w pozycji na brzuszku i tak sobie masował, wszelkei rowerki polecam, kładzenie na kolanie i masowanie, luz w ogole lezenie na brzuszku, początki są trudne, powodzenia!

    kami1 lubi tę wiadomość

    ijpbx1hp0l1f6pzg.png
    dqprj44jred240is.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 6 lutego 2015, 07:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czy na tym etapie katater jest w stanie pomóc.. Młody wczoraj uspokoił się dopiero po czopku Viburcol i kroplach (szwajcarskim odpowiedniku Sab Simplex). Powiedziałabym, że uspokoił się nawet za bardzo, bo jest bardzo senny.. no ale pewnie też musi odespać ten ciężki dzień.

    Nina, no właśnie tak mi położna mówiła,że teraz już się nie uważa, że jedzenie jakoś szczególnie przenika do pokarmu.. Wiem, że to niedojrzałość układu, ale wiadomo - szukam każdej możliwości, żeby mu ulżyć.
    Z tych wczorajszych akcji zaczęło ropieć oczko.. Nigdy to się wcześniej nie zdarzyło. Najpierw widziałam małe białe kulki z kąciku wewnętrznym, a już w nocy i teraz rano całe oczko było ulepione wydzieliną. Oczywiście przemywam to solą fizj, tak jak należy, ale i tak idziemy dziś do pediatry, żeby sprawdził czy jest ok.

    A te kropelki różnego rodzaju to podawać przed każdym jedzeniem już każdego dnia, czy tylko jak będą jakieś niepokojące objawy?

    atdci09k89ytpjkc.png
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 6 lutego 2015, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sebza dziewczyny pisały że stosowały espumisan 3 krople przed każdym karmienie, ale jak idziecie dzisiaj do pediatry to podpytaj go o to.
    A co do tych oczek to można przemyć naparem z czarnej herbaty (tej zwykłej) wacikiem, ona też ma działanie p/bakteryjne i bardzo fajnie działa przy jakiejś ropce.
    A co do stosowania kropli to musisz poobserwować czy to był jednorazowy incydent czy będzie się powtarzać. Może np. wypiłaś zbyt mocną herbatę i to zaszkodziło? Albo faktycznie układ pokarmowy nie jest dostatecznie wykształcony i nie radzi sobie z trawieniem. Ja się też boję tych kolek u nas, mam jeszcze takie woreczek z pestkami wiśni do okładów na pierwszy rzut. Mam nadzieję że nas to ominie.

    Nina, sebza lubią tę wiadomość

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • Nina Autorytet
    Postów: 3522 4056

    Wysłany: 6 lutego 2015, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebza ważne by nie jeść rzeczy wzdymających i ciężkostrawnych, a reszta normalnie zdrowa dieta, regularne posiłki :-)będzie dobrze, musicie znaleźć sposób, który Wam pomaga, tzn Maksiowi, krople dawaliśmy zawsze wieczorowa pora ok. 18, bo u nas wtedy zaczynały się bóle brzuszka, oczka przemywaj solą powinno pomóc

    sebza lubi tę wiadomość

    ijpbx1hp0l1f6pzg.png
    dqprj44jred240is.png
  • Nina Autorytet
    Postów: 3522 4056

    Wysłany: 6 lutego 2015, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chanela my też mielismy taki termoforek z pestkami wiśni i trochę pomagał, kładłam go na swoje kolano, a na niego dop Igorka :-)

    ijpbx1hp0l1f6pzg.png
    dqprj44jred240is.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 6 lutego 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam termofor i żelowy i z pestkami - młody nie lubi, denerwuje się wtedy.
    Mamy lek do regularnego stosowania przy każdym karmieniu, dodatkowo jak bardzo źle jest wieczorami, to czopki Viburcol. Sab Simplex na szybko skołowałam i też spróbuję i dodatkowo już zamówiłam z Niemiec , tylko nie wiem kiedy dotrą. Zobaczymy czy ten Flatulex będzie lepszy czy Sab Simplex.

    Nie wiem teraz co z moją dietą, nie dość, że do tej pory nie jadłam za dużo , to teraz jeszcze te kolki i nie wiadomo czy coś próbować nowego,czy nie. Myślę, że nie powinnam była włączać nabiału w zeszłym tygodniu, ale oczywiście teściowa mnie namówiła, bo była u nas pomóc mi trochę i się użalała, że nic nie jem... Teraz żałuję... No ale położna też kazała wszystko jeść... Nie wiem, pobędę teraz na tej wodzie i pieczywie i kurczaku, może jak się uspokoi, to coś spróbuję więcej..

    Espumisan mam i można stosować, ale podobno ten Flatulex lepszy.
    Oczka to chyba zapalenie spojówek - mamy lek.

    Najgorsze, że to nie są takie kolki,że przychodzi ryk wieczorem i przechodzi jak się odgazuje, tylko całodzienny problem i niepokój. Bączki puszcza, a mimo to nie przynosi to ulgi, w brzuszku się przelewa okropnie, żeby zrobić kupę, to trzeba się porządnie spiąć, spać się nie da, a przy karmieniu się pada..

    Myślę sobie, że może to wszystko przez te głupie nakładki do karmienia, że on łyka powietrze przez nie.. No i mleko się leje, więc on naprawdę czasem nie wyrabia z połykaniem.
    Zastnawiam się, czy nie odciągać tego pierwszego mleka i nie podawać tego właściwego, ale nie wiem czy przy tym płaczu dam radę znaleźć na to czas..

    Chanela - życzę, żeby Was ominęło. Na nas spadło jak grom z jasnego nieba..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2015, 14:26

    atdci09k89ytpjkc.png
  • HANA Autorytet
    Postów: 533 807

    Wysłany: 6 lutego 2015, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chanela gratulacje pieknęj Weroniczki jeszcze raz!

    Sebza u Nas też były te brzuchowe problemy i no cóż nie pomoglo nic (tak do całkowitej eliminacji) ale łagodziło. Mam wrazenie że pomaga czas i dojrzewanie układu. Na wzdęty brzuszek stosowałam diete (i bylo lepiej odrobinę) Pokarmy nie przechodzą wg najnowszych info z konferencji i szkolen laktacyjnych (poprzedni tydzień ) i tak nie przechodzą, że jak sobie pojadłam gorzkiej czekolady to mała zsypało na buzi kaszą, wiec hmmmmm.

    Ja masowałam dużo brzuszek, ciepłe pieluszki, nogi podkulałam, sab simplex, delicol, probiotyk,dieta.

    Delicol uzywałam do każdego karmienia (teraz już nie używam), a jak ją już łapalo to sab simplex, masaż i rurki które wg mnie są rewelacyjne

    kasjja, Chanela, sebza lubią tę wiadomość

  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 593

    Wysłany: 6 lutego 2015, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebza, ja stosowałam to wszystko, u nas nic nie pomagało, nawet viburcol.. a nie raz pomógł - od razu wydaliła go razem z kupką i się uspokoiła na chwilę ;) ale ogólnie nie miała problemu z zaparciami, tylko ryczała cały czas, wszystkiego próbowaliśmy

    podobno kolka to płacz 3x3h w tygodniu, a u nas to było 3miesiące minus sen i minus bardzo krótkie lepsze momenty

    A ja jeszcze w tym czasie odciągałam 7x15min (+mycie sprzętu), jak będę mieć kiedyś czas to sobie ufunduję pomnik, że te 3 miesiące przetrwałam ;)

    No nie bardzo mogę pocieszyć, bo u nas ta kolka była bez przerwy i nic nie uspokajało, może szum suszarki łagodził, my noszeniem łagodziliśmy, ale nie zawsze się to udawało, no jedynie co mogę napisać pocieszającego, że na bank:

    za 3 miesiące miną 3 miesiące!

    W najgorszym razie :) a może nie będzie aż tak źle :) w każdym razie ja żyję i wszystko się da przetrwać, nawet jak się wydaje, że się nie da ;)
    grunt, że te słodkie dzieciaczki są zdrowe

    Nina, Chanela, sebza, kami1 lubią tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 6 lutego 2015, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasjja polubiłam za pomnik :)

    sebza w styczniówkach dziewczyny pisały że jak ich maleństwa miały problem ze zrobieniem kupki to podawały łyżeczkę wody przegotowanej i to też pomagało.

    sebza lubi tę wiadomość

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 593

    Wysłany: 6 lutego 2015, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie nie sprawdziło się, ale u mojej koleżanki bardzo pomogło noszenie w chuście, dziecko momentalnie się uspokajało i usypiało.

    sebza lubi tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2015, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na razie jest lepiej (odpukać). Zobaczymy co będzie dalej. W każdym razie podajemy Flatulex do każdego karmienia.

    Chanela, Nina lubią tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lutego 2015, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana lacze sie w kolkowym bolu, dziewczyny napisaly wszystko co mozna na ten temat :) my juz po 3 mc ale dalej od czasu do czasu mlody sie budzi w nocy ze strasznym wyciem i ma wszelkie objawy. Ja go dokarmialam formula anytykolkowa ( aptimil comfort ) i rzeczywiscie pomagalo ale jesli je z piersi to nie ma absolutnie sensu bawic sie w sztuczne pokarmy.

    kasjja lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lutego 2015, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I rzeczywiscie noszenie w chuscie pomaga, trzeba miec tylko dziecko ktore to lubi a nie wije sie i wyje :)

    kasjja lubi tę wiadomość

  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 8 lutego 2015, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebza współczuje bardzo, nas na szczęście to ominęło. Jak uważasz,że za dużo Młodemu leci mleka, to spróbuj troszkę odciągnąć, wystarczy ten pierwszy "nawał" później powinien sobie poradzić, ja też miałam z tym problem, Kacper się krztusił.Albo po prostu miej przy sobie tetre i jak zaciągnie i będzie leciało to spuść trochę w pieluchę, ja tak też robiłam. (mam nadzieje że wiesz o co chodzi :P ) a bez nakładek próbowałaś?

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

‹‹ 27 28 29 30 31 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ