Wygrałyśmy z PCOS!
-
WIADOMOŚĆ
-
Sebza - ja cały czas miałam gdzieś z tyłu głowy, że z tą moją szyjką to może być niefajnie. Zmasakrowana pierwszym porodem i nie zeszyta, skracająca się od 18 tc, ale skubana wytrzymała, choć 2 tyg. temu miała tylko 15 mm i rozwarcie na 15 mm. Jak wiadomo, nie mam za bardzo warunków do leżenia - tzn. teraz akurat leżę z synem co ma gorączkę 39.6 ale wiadomo, to nie odpoczynek, bo są nerwy.
Myślę, że jak nie będą Ci zakładać pessara, to może wprost założą szew okrężny? Gin, który cały czas na mnie patrzy jak na kosmitkę (wiecie, on tak patrzy na mnie od tego cyklu monitorowanego, co miał być bezowulacyjny a skończył się ciążą) powtarzał non stop: będzie panią czekało leżenie w szpitalu, pessar, szew i bóg wie co jeszcze... - też się przejął i bada tą szyjkę kiedy może, bo nie dowierza.
Twierdził z resztą, że się na ostatnim USG już nie zdążymy zobaczyć. No ale zostało do tej wizyty jakieś 16 godzin - więc chyba to jednak ja będę miała rację, a nie on
Właśnie mnie ciekawi co ta szyjka moja porabia i ile waży już dzidziuś i czy będę miała prikaz chodzenia na kontrolne ktg? Z pierwszej ciąży pamiętam, że miałam dwa KTG pod koniec. A jak z tym u was jest?
Kami - ja cię podziwiam, za nic bym się nie doturlała do pracy, ale rozumiem twoją motywację. Hana - leżysz grzecznie? Kasjja pisz jak tam Marysieńka. Liloe- jakie imię dla córeczki planujecie?kami1, sebza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySebza staraj się myśleć pozytywnie, chociaż zapewne to trudne. Mojej przyjaciółce od 24 tc skracała się szyjka, miała mocne regularne skurcze wyciszane kroplówkami na oddziale porodowym, gdzie trafiła z zagrożeniem porodem przedwczesnym. Do tego macica dwurożna, czyli ciągły nacisk na tą szyjkę. Pod koniec września urodziła w....38tc, mimo że lekarze nie dawali jej szans na poród późniejszy niż 30 tc. Każdy dzień był walką, ale się udało. Jej pessara ani szwu nie mogli założyć przez nie dającą sie wyciszyć akcję skurczową. Teraz tuli w ramionach swoją donoszoną, wcale nie taką małą córeczkę.
Będzie dobrze, ważne że nie ma skurczów, wtedy sytuacja jest o wiele gorsza i mniej możliwości.
Gosiu u nas z imion na razie na tapecie Alicja i Agata.HANA, gosia81, sebza, Chanela lubią tę wiadomość
-
Ja nie wierzę w szybki i łatwy poród w moim przypadku. Mam wprawdzie cichą nadzieję, że drugi będzie krótszy od pierwszego, bo już chyba w tym drugim szpitalu nie będzie tak hardcorowo by przeciągać poród " na sucho" do 33 godzin, ale...
Wolę myśleć, że będzie krew, pot i łzy i ewentualnie mile się zaskoczyć, niż myśleć że będzie lightowo, a potem się rozczarować. Taka już jestem.
BTW przy pierwszym porodzie do pełnego rozwarcia minęło 18 godzin, choć też szyjka była rozwierająca się na 2 tyg przed porodem, tak więc nie ufam jej i już
Młody nadal chory, ja szykuję się powoli na wizytę u gina - napisze wieczorem co i jak. A teraz kurde rozkminiam programowanie termostatu do pieca gazowego, bo gdyby mnie i męża zwinęło do szpitala, to babcie nie umieją napalić sobie w piecu, więc trzeba się zabezpieczyć i od tej strony. Ech zima idzie... -
U mnie też było tak, że od 23 tyg szyjka się skraacała i wynosiła 24 mm, ale taki pomiar wychodził tylko przez usg dopochwowe, skurczy nie miałam w ogóle, lekarz kazał dużo leżec i odpoczywac i tak tez robilam przez tydzien chyba, potem juz cos dzialam i to duzo, przed samym porodem w badaniu przez lekarza przez pochwę palcami9ze sie tak wyraze)szyjke mialam dlugą, zamknieta i nie gotowa do porodu, a skurcze juz byly sulne i skonczylo sie cc....nie ma reguly na te szyjki
sebza lubi tę wiadomość
-
Hej, melduję, że dzidziuś według USG ma 3300 gram - jak dla mnie w sam raz Szyjka rozwarta na około 2 cm, przygotowana do porodu (słowa lekarza). Od poniedziałku mam co 3-4 dni jeździć na zapis KTG, do szpitala w którym będę rodzić.
Zdenerwowała mnie jedna rzecz - nie dostałam przedłużenia zwolnienia lekarskiego, bo według terminu ostatniej @ dziś jest termin porodu i nie ważne jest, że w karcie mam 37 tydzień i termin z USG jest obliczony na 8 listopada. Według lekarza mam od jutra zgłosić urlop macierzyński, co wydaje mi się totalnym absurdem i kombinuję co tu zrobić. No przecież przepisy nie mogą być tak głupie, bym urlop macierzyński wykorzystała przed porodem?!?
Wiecie coś na ten temat?
Martwi mnie mój synek, tak strasznie gorączkuje, że rozważam zabranie go do szpitalakasjja, HANA lubią tę wiadomość
-
Ja tylko szybko daje znac, ze jestem w szpitalu. Mam brac jakies leki i chca mnie obserwowac. Skurcze sie nie rysuja, brzuch nadal boli, wiec pewnie to cos innego. Niestety jakis tam test na ryzyko przedwczesnego porodu wyszedl pozytywny, wiec musze mocniej o siebie dbac. Szyjka dzisiaj wrocila do normy, wiec niby ok, ale jak maja ten pozytywny test to sa zobligowani do leczenia i obserwowania. Licze, ze bedzie ok, ze nie za dlugo tu pobede a pozniej bede mogla lezec w domu. Moze byc roznie- moge urodzic wczesniej, ale rownie dobrze moga mnie tak wyciszyc, ze porod trzeba bedzie wywolywac. Poki co testuja leki i beda sprawdzac jak sie sprawy beda miec. W zanadrzu jeszcze kilka opcji zapobiegania mocniejszego maja. Przepraszam, ze sie nie odniose do Waszych postow, pisze z tel. Ale dzieki za dobre slowa. Trzymajcie kciuki! Ja za Was tez tu trzymam!
kami1, Chanela lubią tę wiadomość
-
Hmm, nic nie słyszałam Sebza o tym teście, ale zgaduję, że on oznacza tylko, że jesteś w grupie ryzyka i będą obserwować i wszystko będzie ok. Dobrze, że szyjka ok i skurczy nie ma. Z tego, co dziewczyny pisały, to więcej z nas miało problemy z szyjką i zagrożenia przedwczesnym porodem niż nie miało, a wszystko dobrze się poukładało. Kciuki
Gosia, jest opcja, żeby zacząć macierzyński przed porodem, tuż przed niektórzy lekarze już nie chcą dawać zwolnień, tylko każą wykorzystywać macierzyński, ale inny lekarz pewnie zwolnienie by Ci wypisał, także szkoda, że Twój nie chciał. 3300 to idealna waga Szyjka gotowa, nic tylko rodzić
Kami, a może wyprzedzisz Gosię ?sebza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiu trzymamy kciuki, nie wyobrazam sobie takiego stresu, badz dzielna.
Sebza to samo, ty jestes warrior princess dasz rade
Iloe sliczne imiona, juz zazdroszcze tej dziewczynki
Hana i jak torba spakowana ??? )
Co do macierzynskiego to wiem ze kiedys obowiazywal przepis ze na macierzynski nalezalo isc od min. dwoch tygodni od daty porodu jaki sie podalo pracodawcy, ale to dotyczylo pracy w budzetowce, nie mam pojecia jak to wyglada teraz, pewnie zalezy od typu kontraktu na jakim sie pracuje. U mnie w pracy dalej obowiazuje zasada dwoch tygodni.
Kasiju ja chyba bym chciala juz byc po, fatalnie sie czulam wczoraj ale po dwoch paracetamolach i nospach przeszlo i jest ok, ale chyba psychiczne i fizycznie zaczynam sie mocno wkrecac w faze porodusebza, liloe lubią tę wiadomość
-
Gosiu- kciuki.
No tak, ten test pokazuje, ze jest ryzyko. Bez lekow to cos chyba w granicy 30-50%, ale to i tak malo danych. Brzuch nadal cmi od czasu do czasu, wiec pewnie to normalne bo nic innego sie nie dzieje. W kazdym razie jakby mi nie zrobili tego testu to bym byla w domu, no ale zrobili i teraz musza obserwowac. Podobno duzy procent kobiet ma ten test pozytywny, tylko nie maja go wykonywanego i zyja w blogiej nieswiadomosci. Na korzysc dla nich -
O nie! W dupy zaraz dostaniecie wszystkie, więcej optymistycznych informacji! Wszystko musi byc dobrze.
Gosia niech mały szybko na nogi wraca,bo mama za chwile bedzie miała okrucha do obsługi.
Kami poł spakowałam
Sebza Ty to sie podenerwujesz w tej ciąży dopiero... nie ma skurczy wiec jest dobrzekasjja, kami1 lubią tę wiadomość
-
Sebza, nie martw się. Mi ostatnio w nocy brzuch twardnieje. Na razie nic innego niepokojącego się nie dzieje, wizyta w środę więc grzecznie czekam.
A Ty kochana musisz być dobrej myśli, za dużo negatywnie myślałaś, a to też wpływa na samopoczucie.
A i jeszcze mi się przypomniało że na szkole rodzenia przyszła dziewczyna która się pochwaliła pod koniec ćwiczeń jak odpoczywałyśmy że jej się szyjka skróciła z 38mm do 29mm. Położna się jej spytała co na to lekarz. Ona odpowiedziała że kazał jej odpoczywać, więc przyjechała autem a nie autobusem. A to że ćwiczy i wszędzie łazi to już tego nie zauważyła. Także widzisz jakie wyluzowane podejście niektóre mamy mają. A termin taki jak my.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 12:25
-
nick nieaktualny
-
Szyjka sie waha od 30mm do 27mm. Nie skraca sie wiecej. Badania wszystkie ok, glukoza tez, ale wrocila ureaplasma- tak jak sie spodziewano. Przeleczylam ja przed ciaza, ale znow jest. Dostalam antybiotyk. Skurczy nie ma, brzuch nie twardnieje, ale ciagle cmi w podbrzuszu- prawdopodobnie zupelnie normalne. Jesli nic sie nie zmieni to wyjde na koniec tygodnia.
Chanela, kami1, HANA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tak, tuz po pozytywnym tescie. Ale mowiono mi wtedy, ze to moze wrocic. Tyle tylko, ze oni nie sa na tym tle tak spanikowani jak wPL, bo oni robia na poczatku ciazy posiew wszystkim kobietom ( ogromna czesc to ma) i widza, ze 90% nie ma z tego tytulu zadnych problemow w ciazy. Dlatego jakos szczegolnie sie nie przejeli, chociaz ja oczywiscie wiem, co sie na ten temat uwaza w PL.