Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
przeszło narazie więc zaciskam do poniedziałku
u mnie jeszcze dwa dni w środku tygodnia do zaciskania
mój em może w każdej chwili wyjść z pracy, bo ma.ustwaipny grafik tak, żeby był zawsze z kimś
zaciskamy , zaciskamy byle do grudnia i bez wywoływaniadorocia2324 lubi tę wiadomość
-
no i się dorobiłam brązowawego śluzu... nie wiem czy to może czop, ale to jest zwykły śluz.... teraz sobie leże, dzieciaczki dostały obiadzio to najważniejsze i Dzidzia w brzuszku się rusza również, więc spoko
zobaczymy jak będzie dalej
a swoją drogą słyszałyście takie powiedzenie: kiedy zrobione, wtedy urodzonedorocia2324 lubi tę wiadomość
-
Eve pieknosci, slicznosci tylko calowac jednego i drugiego
Kas a to nie krew?
Ja jestem nirprzytomna bo od 1.30 nie spie. Siedzialam na kibrlku. Lecialo ze mnie gora i dolem, masakra tak sie wymeczylampare skurczykow w novy sie pojawilo ale dzisiaj cisza i nawet czuje sie super, moglabym gory przenosiv, tanczyc, szalec ale odpuszczam sobie
dorocia2324 lubi tę wiadomość
Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
u mnie się też nie sprawdziło
mnie takie powiedzonka i inne raczej śmieszą
moja teściowa mnie goniła całą pierwszą ciążę i odgarniała mi włosy z oczu (miałam taką grzywkę, że opadała mi na oko jedno), bo dziecko coś z oczami będzie miało
takie to śmieszne rzeczy są, że szok
nie to nie krew na szczęście... stawia mi się ten brzuch dzisiaj, ale żeby to skurcze były to nie powiem, może tylko Dzidzia schodzi i się szyjka zmieniaEve, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
U nas Ola " zrobiona" w czwartek wiec zobaczymy
a Marysia chyba w sobote albo w piatek nie pamietam :p jesli w sobote to wyszla tez w sobote
zobaczymy.
Ja dzis kurcze oprocz tego ze jestem niewyspana to czuje sie wspaniale, tfu tfu tfu. Nic nie boli i nie strzyka, mala troche mniej ruchliwa ale daje znac o sobie to najwazniejszeMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Cześć dziewczyny
Trzymam mocno kciuki za te co zaciskają kolana
Nie do konca jestem w stanie Was nadrobić
U Nas gorączki ciąg dalszy. Wczoraj był skok do 40,1 więc nawet ja musiałam się poddać i zacząć zbijać temperaturę mimo,że ja z tych nawiedzonych co gorączkę uważają za pożytecznąsynek wczoraj całą noc spędził w naszym łóżku ale dzisiaj już śpi w łóżeczku chodź zakładam,że przewędruje do Nas. Procz gorączki nic nie ma i zastanawiam się czy to nie ten drugi wirus co powoduje trzydniówkę i czekamy do jutra. Bo jesli to to to do wieczora jutro gorączka powinna spaść. Ehhh...
Dobrej nocy! -
Na cik to pewnie trzydniówka ale obserwować musisz. Fakt gorączka to oznaka że organizm walczy,wprawdzie 40 st u dziecka nie jest tak groźne jaj dla dorosłego ale faktycznie potem można już nad tym nie zapanować.
Po chorobie wszystko wróciło do normy znów budzę się nad ranem i nie mogę spać, mam wrażenie że to natłok myśli w mojej głowie powoduje tę bezsenność. Włączyły mi się ostatnio różne obawy,przemyślenia,refleksje życiowe.
Co do zabobonów to ja raczej jestem anty ale czasem z niektórych można się pośmiać.
Kas daj znać jak z tym sluzem i czy udało Ci się zacisnąć nogi. Jeszcze tylko dziś i powstały Grudzień.Kasandra, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
hahha no u mnie Marcel się wstrzelił
robiony w piątek i urodził się w piątek
Córa nie wiem dokładnie, kiedy była robiona, ale albo pt albo pon, a urodziła się poniedziałekWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 10:45
dorocia2324 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nie wiedziałam gdzie zadać to pytanie...postanowiłam tutaj...Jak uważacie inaczej to mnie pokierujcie tam gdzie trzeba....
otóż jestem mamą 13 miesięcznej córeczki od przyszłego roku dokładnie od stycznia zaczynamy starania o rodzeństwo dla niej.... I baardzo się boje jeśli chodzi o dźwiganie....Jak wy sobie radziłyście z tym...trzeba się bać i nie podnosić wcale...(choć sobie tego nie wyobrażam bo moja córeczka uwielbia mamusi rączki)... czy nie myśleć o tym, że może się coś stać... Jakieś rady?Bo im bliżej starań tym bardziej strach mnie ogarnia właśnie z tego powodu:( -
witaj polska_dziewczyno
ja generlanie ani przy jednej ani przy drugiej nie nosiłam, nie podnosiłam starszego rodzeństwa
oczywiście nie dało się tego całkowicie uniknąć, ale zdecydowanie to ograniczyłam, jak starszy chciał na ręce, to ja siadałam i na kolana sadzałam na przykład, a jeśli było to na spacerze to nosił em poprostu
nasze Dzieciaczki też od początku wiedziały, że mamusia ma Dzidziusia w brzuszku, i że nie mogę dźwigać, i jakoś to zawsze rozumiały nigdy nie było scen z powodu tego, że mamusia nie weźmie na ręce
mi się wydaje, że dzieci rozumieją dużo więcej niż nam się wydajemoja Córcia miała 1.5 roku jak zaszłam w ciążę z Synkiem, a w trakcie starań normalnie nosiłam
teraz też nosiłam póki się nie dowiedziałam, a potem ograniczyłam
polska_dziewczyna, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Kasandra dziękuję ci za odpowiedź...
Myślę że pół roku na tak małym dziecku to duża różnica.... i powiedzenie jej że mamusia ma dzidziusia w brzuszku i nie może dźwigać hmmm... myślę że nie zrozumie... ale oczywiście jak się uda i będę w ciąży to będę tłumaczyć.... a jak sobie radziłaś z odkładaniem i wykładaniem dziecka do łóżeczka...?
ojacie ale mam stracha... -
ale ja myślę, że nie ma co panikować... ja mam w domu Synka maminsynka i jakoś się udało teraz, że go nie nosiłam, a potrafił być 24 godziny ze mną, na rękach na kolanach i wszędzie.... ja spałam w łóżku z każdym dzieckiem do 1wszego roku życia, a potem zwykłe łóżko dziecięce, takie z zabezpieczeniem przed wypadnięciem i już, więc nie musiałam wkładać do łóżeczka
ale.Tatuś nie da rady przenosić ? mi em nosi dziecko do łóżka jak zaypiamy gdzie indziej
ja myślę, że nie ma co panikować
życie naprawdę lubi zaskakiwać
myślę, że nie ma co się martwić zanim cokolwiek zacznie się dziać
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
Witajcie
Ja wczoraj nie mialam humoru i jakas nerwowa bylam. Dzis szkola, potem obiadek, troche posiedzielismy i zaraz spac bo jutro z rana mam gina. Mlody cos niemrawy, zasmarkany i z lekka chrypka. Daje mu syrop na wzmocnienie i jutro musze kupic spray do noska bo sie meczy biedny. Mam nadzieje, ze nie rozchoruje sie mocno. Wieje teraz, ze az masakra. Ja nawcinalam sie slodkiego, ostatnio tak mam ochote, ze nie moge sie powstrzymac i pewnie strasznie przytylam
No ale coz.
Na_cik teraz takie pogody sa to moze synek sie przeziebil a moze to ta trzydniowka. Obserwuj i daj znac co i jak.
Polska_dziewczyna zgadzam sie z tym co napisala kas. Musisz tlumaczyc, maz pomoze i na pewno bedzie dobrzepolska_dziewczyna lubi tę wiadomość