Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się niedzielnie U mnie nudy, męza nie ma, córa gra na konsoli...
U mnie też koncycja coraz gorsza, łapie zadyszkę idąc do mamy, a mieszka przecież obok...
Mała Czarna u mnie to samo. Co prawda z widokiem wózka i łóżeczka już się oswiłam, bo od dłuższego czasu je mamy, ale za każdym razem jak wchodzę do garderoby i czuję zapach malusich ciuszków, to zastanawiam się kiedy Mała się wykuje -
O rany 5miesieczne maleństwo i myśli o trzecim dziecku czyli nie jest tak zle
Poszłam z moimi do teściów, fajnie było oczywiście tesciowa wróży mi poród na dniach, bo nadal widać to po twarzy kurcze dopiero szlysmy na rozpoczęcie roku a juz 20. Czyli za 10 dni październik, potem tylko 2 tygodnie i jestem bezpieczna -
Mamo hani, mi też się marzy synuś... Tylko że nie wiem, czy będzie nas stać finansowo, na kolejne maleństwo. Co Bóg da, to będzie. Czas pokaze
Mała Czarna, ja też się dziwie, jak ten czas szybko leci. Powiem Ci, ze ja zgłupiałam, jeśli chodzi o te moje terminy. Wg mnie (po obserwacji cyklu, momentu owulacji i pozniejszego zapołodnienia) prawdziwy termin to 30.10, a więc donoszona ciąża ok 9.10 by była, ale jeśli poród byłby jakimś cudem niedługo, to jest mi na rękę to, ze lekarka zmieniła mi ten termin na termin z OM, bo wtedy donoszona ciąża będzie w piątek, a więc w szpitalu nie będą traktować dziecka jako wcześniaka. Przynajmniej tak mi się wydaje...
A ja się ponudziałam dzisiaj i już nie mogę doczekać się srody i powrotu męża. A po drodze wtorek i spotkanie z położną. Muszę ją w końcu wypytać, co do szpitala dla Ali będę potrzebowała, bo na stronie szpitala nic nie pisze.
Chyba mi brzuch zmienia położenie... Pierwsza fotka z pt, druga z dzisiaj.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a98ab6dc59e1.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2015, 23:20
mama hani, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
-
Rzeczywiście, przegoniłam Cię wielkością. Twój jeszcze wysoko w porównaniu do mojego. Położna pisała, ze dzisiaj wpadnie heh, więc czekam, bo ma być po 11.00.
Ja nie wiem, co ten mój pies dzisiaj wyczynia. Od rana chce tylko na kolana i ręce, nie odstępuje mnie na krok. Piszczy, że mam ją wziąć. Masakra, jakbym juz dziecko miała. Niedługo rok skończy a zachowuje się jak szczeniaczek. Albo coś przeczuwa... Wczoraj tylko się do brzucha przytulała i była wielce zdziwiona, jak Ala ja kopniakami odganiała.
Ale dzisiaj to już przegina z tą potrzebą czułości... -
Może taki dzień, bo mój też od rana chodził za mną z piłką i wręcz płakał, by się z nim pobawić. Aż się boję co to będzie. 2 tygodnie temu u weterynarza ważył już 11kg, gdzie tam przy nim moja kruszynka. No nic, trzeba będzie to przeskoczyć.
No to miło, że położna postanowiła cię w końcu odwiedzić oby chwilkę posiedziała.
A ja się wybiorę po Laurę do szkoły i skoczymy do sklepu ja jakieś klapki- spakuję się w końcu do szpitala, bo znów coś się dzieje tam na dole. Mówię, mężowi, że nie wróżę sobie rozwiązania na dniach, ale to już chyba początek końca. A on zdziwiony i przerażony. Mówi, że jeszcze do niego nie dotarło. Wybaczam, bo do mnie też nie -
Byla u mnie położna. Powiedziała ze te skurcze co bralam za BH to nie są te, tylko ja mam już skurcze przedporodowe. Położna między sobie tętno Ali, gadamy i nagle mówi, ze zaraz będę miała skurcz. Za kilka sekund brzuch twardy i problem ze zlapaniem oddechu. Zapytałam skąd wiedziała, ze skurcz nadchodzi a ona, ze jak przed skurczem jest wyskok oksytocyny, to widac to po szyi, bo robi się czerwona. Wiec mam skurcze co ok 15 min (będę za chwile mierzyć czas między nimi) takie lekkie 5 sekundowe. Akcja może się rozpocząć w każdej chwili, ale też można z tymi skurczami chodzi kilka tygodni. Byle bym dotrwala do środy - do powrotu męża. Poza tym powiedziała mi, do którego szpitala jechać jeśli dziecko będzie chciało wyjść niedługo.
Kurczę ale te skurcze mam co troche... Chyba wezmę nospe...
Poza tym omowila mi caly poród. Uczyla oddechu. Tak mi to tlumaczyla fajnie, ze juz teraz wiem, co robiłam zle podczas porodu z Nadia, ze skończyło się przymusowym jej wypchnieciem przez gina. No i mówiła, żeby jak najszybciej (jeśli będzie taka możliwość) przystawiać Mala do piersi i żeby robić to co 2,5 godz. Wtedy szybkie dziecko wydali smulke i będzie miało mniejsza żółtaczkę. -
Co ty mówisz? oj jak gorąco się robi.
W listopadówkach pierwszy dzidziuś tzn na grupie fejsbukowej. Aż mi ciepło, naprawdę, mimo, że chcę jeszcze poczekać, to teraz zazdroszczę koleżance
A to moje łowy pepcowe- misiowa kamizelka, dwie apaszki, rękawiczki i kapciuszki do szpitala.
mama hani, ewwiel lubią tę wiadomość
-
to może jutro podjade mam urodziny koleżanki w piatek i urodziny chrzesnicy w sobote i jeszcze męża kuzynka przyjezdza ze swoja córką. chciałam kupic helence jakis taki kombinezon z polaru na jesien bo mam 2 kurtki to wczoraj jedna zapluła a dzis druga jak łaziłysm po podwórku
-
Babcia męża kupiła naszej Nadulce właśnie w pepco taki polarkowy 40zl chyba kosztował.
Nadrobilysmy lekcje z zeszłego tygodnia w jedno popoludnie mimo ze mialysny na to kilka dni poprasiwalam czapeczki i wszystkie nowości które ostatnio kupiłam, wysprzatalam mieszkanie i paaadam.
Ale mnie zgaga złapała cholerna. Jak w pierwszej ciąży. Mega mega -
Cześć dziewczyny, u nas zaczyna się dziać. Od nocy z piątku na sobotę mam skurcze. Jeszcze nieregularne, ale coraz mocniejsze. Czopki odchodzi. Więc już coraz bliżej jesteśmy spotkania z Młodym. Może tej nocy... już jestem zmęczona, więc chciałabym...
Trzymajcie kciuki i po módlcie się za nas...
Ewwiel, Ty też już? Pamiętam o Tobie!"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna, tez o Tobie pamiętam. Czekamy z niecierpliwością na wiadomość.
U mnie skurcze nieregularne raz co 3 min za chwile co pól godz. Ich natężenie tez się zmienia, więc czekamy.
Dostałam wczoraj od poloznej zielone światło na Aniballa (miałam z nim jeszcze tydzien zaczekać, się jak położna zobaczyła to moje skurcze, to stwierdziła, ze lepiej wcześniej zacząć, żeby zdążyć się porozciagac). Ale mam zakaz brania wiediolka i picia liści malin, żeby nie prowokować szybszego skracania sztuki i rozwarcia. Wczoraj byla pierwsza próba z Aniballem i 20cm glowka przeszlaby byz problemu. W pt Ali glowka misla 31 cm, wiec jeszcze trochę mam do rozciągnięcia.
Wczoraj zasnęłam bardzo szybko, wykończona emocjami. Ciekawe co będzie dzisiaj...
Miłego dnia dziewczyny! -
Ewwiel ja takie nieregularne skurcze (raz co pół godz właśnie, raz co kilka minut) miałam przez ok 2 tygodnie przed porodem..
A skąd wiesz, że taka glowka by przeszla?
Może dziś w końcu spakuję torbę do szpitala..? Wiecie czego się boję? że jak już będę miała gotową, to się zacznie. Oczywiście lepiej mieć ją spakowaną w razie czego, ale ja jeszcze nie chcę rodzić