Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
No to trzymam kciuki. Chociaż mówią że jak po nospie się wycisza to dobry znak.
U nas na fb wczoraj jedna dziewczyna jechała na IP bo miała parcie na dół bol miesiączkowy od tygodnia przechodziło po nospie a wczoraj nie. Do tego jeszcze biegunka. Ale zawrócili ja do domu- niby skurcze delikatne odnotowali i skrocona szyjkę ale poród to jeszcze nie był.
A ja czekam na męża żeby mu obiad podgrzać. Dziś zaczynał o 7 niedługo powinien byc -
Byl kolejny, ale po 23min. Teraz znów 23 min minely i cisza, więc czas się wydłuża. To zasługa nospy. Ale teraz to juz takie solidniejsze mam te skurcze. Takie ok 1minuty trwajace. Klade się spać jak przechodzi. Byle przetrwac w dwupaku jeszcze jutro a później niech się dzieje co chce, bo juz mnie ta niepewność z tymi skurczami meczy psychicznie. Tez mi Ala ciśnie sie w dół, uciska mi szyjkę i jakos tak niżej kopie, juz nie pod samymi żebrami...
Zmykam spać. Do jutra -
Tak. Spina mi sie caly brzuch i robi sie twardy jak kamień, uciska boleśnie na dole i na górze przez to a do tego dochodzą coraz silniejsze bole miesiączkowe. W nocy brałam kolejny raz nospe i melisę. Troche pomoglo i jest lepiej jak leżę. Skurczy troche mniej i sa slabsze. Niestety latam tez do wc na "2" i mdli mnie, wiec nie wiem ile jeszcze to potrwa. Mąż pojechal z tym towarem i tez co chwile dzwoni jak się czuje. Nocka nieprzespana, tylko czuwanie i krótkie drzemki.
Mala czarna skoro u Was na listopadowkach dziewczynie nospa pomagala do jakiegoś tam czasu, to ciekawe, do kiedy mi będzie pomagać... Dzisiaj znów leze, żeby nic się nie zaczelo cos dziać jak męża nie ma w domu... -
Ewwiel, jestem z Tobą myślami. Dość często masz te skurcze. Szkoda, ze masz daleko szpital i męża nie ma obok, bo warto byłoby sprawdzić czy rozwarcie się nie robi... Odpoczywaj, wyciszaj... A jakby co, to szczęśliwego i łatwego porodu Ci życzę. Niech Cię Maryja wspiera z Nieba w tym wyjątkowym czasie :*
ewwiel lubi tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Tak. Mam raczej wszystko. Ciężko korzystać z lenistwa jak bol zaczyna doskwierać. Pol nocy dzisiaj chodziłam po domu, bo wtedy mniej bolalo (byłam po kąpieli i nospie), pozniej wzięłam kolejna nospe i wyciszyly się skurcze, zelżały i byly rzadsze co ok 30min, wiec dopiero wtedy moglam zasnąć.
Mam nadzieje, ze to jednak kilka tygodni nie będzie mnie męczyć. 1,5 tyg miałam skurcze z lekkim pobolewaniem. Bardziej męczący byl problem ze zlapaniem oddechu niż sam bol. I te skurcze nie byly bardzo uciszliwe. Te z dzisiejszej nocy juz niestety byly i kolejnych kilku tyg z takimi nocka u hak dzisiejsza to sobie nie wyobrażam. -
A ile pięknych ciuchów! Ubralam męża i córkę dla siebie tylko majtki i skarpetki bo na te wymiary nawet mi się nie chciało szukać.
3 godz na koturnach (cala reszta przyciasna a na japonki za zimno) i parcie na szyjkę i pupę. Ale uspakaja się.
A ty Ewwiel?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 19:34
-
U nas miły rodzinny weekend. Wczoraj zakupy, wieczorem długi spacer. Dziś od rana błogie lenistwo, siedzimy i rozmawiamy. Moi niedługo pójdą do kosciola, ja zrobię jakiś obiad (plus sprzątanie oczywiście) a popołudniu jedziemy kupić jakieś buty przejściowe.
-
Melduje się, jestem skurcze rzadkie, może co godzinę jeden, tylko bol podbrzusza promieniujacy na plecy trochę mnie meczy. Taki tępy i jednostajny... Dzisiaj rano mieszkam wysoki puls i ciśnienie na granicy normy. Zle się przez to czułam. Wypilam meliske i teraz już mi trochę lepiej, wiec wściekam się za obiad. Wczoraj caly wieczór byłam tak rozdrażniona a nie wiedziałam dlaczego. Nie miałam powodu i nie wiem co mi było, bo ogólnie bardzo miły dzień mieliśmy, byliśmy na kawie u mojej kuzynki. W nocy pobudki co godzinę i ciężko wyleżeć, bo bol brzucha męczył. Mezus wziął się za strzyżenie Loli i maszynka nam się zepsuła w połowie obcinania psa. No i nie było wyjścia, trzeba było umówić Lole do fryzjera. Mąż z nią jedzie na 16ta.
I to tyle:-)
A co u Was? -
No i ładne wieści a Lola musi nieźle wyglądać
Ja od 5 spanie na czuwaniu, bo robiłam dziś krzywą. Na szczęście babeczka pozwoliła mi w międzyczasie podejść do domu (przychodnia po drugiej stronie ulicy). Potem się zdrzemnęłam, bo byłam nieprzytomna. Następnie ból jak na @, ale już puszcza, więc chyba wszystko gra
Niedługo Laura przyjdzie, obiad mam ze wczoraj, mąż może będzie wcześniej, więc zakupy, bo lodówka świeci pustkami.
Nadia natomiast cały weekend kopała do bólu przez duże B. Nawet męża budziła kopniakami w nocy, coś czuję, że nie będzie takim aniołkiem jak Laura. -
Haha to Ci mala rozrabiaka. Moja kopie zdecydowanie niżej i juz ludzie mi mówią, ze brzuch mam nisko. Jakiś ciężki okres mnie zlapal, chandra taka, ze szok... Az sama jestem na siebie o to zla, bo te humory to do mnie nie podobne...
Gianna czekamy na dalsze info:-)