Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mala Czarna trzymam kciuki za wizyte i info o skracajacej się szyjce mój mąż też mial opory tuż przed końcem ciąży. Nawet te bole głowy okazały się blokada psychiczna, bo minely. A teraz już mężuś nie może się doczekać powrotu do wcześniejszego życia seksualnego. A ja czekam aż się porządnie oczyszczę po porodzie.
Mamy właśnie przerwę na karmienie i na kupke aż po pachy. Muszę przy okazji badan odwiedzić jakiś lumpeks, bo brakuje mi bodziakow z długim rękawkiem. Mam cala stertę kaftaników i śpiochów a strasznie ich nie lubię. Wole body na krotki rękaw + pajac na dzień a body z długim rękawem + skarpetki + rozek/spiworek na noc. -
Moj P w ciazy nie mial zadnych oporow przed seksem. To ja sie gdzies blokowalam bo myslalam o dzidziusiu w brzuchu.
Ewwiel ja tez nie uzywalam kaftanikow. Tylko dokladnie takie zestawy jak Ty. Super sie sprawdzalo Teraz w domu zakladam malemu koszulke lub body z kr rekawem i rajstopki. Najwygodniej dla mnie i dla niego. Na noc mam (nie wiem jak to sie nazywa, moze rampers?) taki stroj z kr rekawem i kr nogawkami bez skarpetek ze wzgledu na to ze spi z nami. -
I po wizycie. Na fotelu okazało się ze nie ma żadnego rozwarcia. Malutka niziutko i jak to gin powiedzial- jak się skurcze zaczną to wyjdzie ale skurczy nie ma. Umówiliśmy się że jak nic nie ruszy to 8 listopada do niego na oddział i będziemy decydować co i jak.
A potem usg i łożysko stare wiec zmiana planow- 4 listopada na oddział i o ile będzie wolna porodowka wywołujemy poród główka księżniczki głęboko w kanale rodnym i ogólnie mala gotowa na przyjście na świat. Gin mówi że juz moglibyśmy wywoływać ale chce dać trochę czasu szyjce żeby było szybciej.
70kg czyli 18 na +.
Dostałam jakieś pudełeczko z próbkami itd i plan porodu. Gbs ujemny -
Mala Czarna a wiesiolka lykasz? Albo herbata z liści malin? Ja przez ostanie 2-3 tyg i jedno i drugie brałam. Poród byl ekspresowy, wiec pomoglo. Na skurcze to sex i masaż sutków, u mnie dzialaly, ale po jakimś czasie skurcze ustępowały. Mi szyjka sama się szykowala, tylko macica oporna na skurcze byla. Będziesz probowala coś działać, żeby Ale szybciej przywolac do siebie?
No i czekamy na obiecane fotki.
U mnie 1,5 kg na plusie sprzed ciąży:-) jestem szczęśliwa z tego powodu
Dorocia, czyli mamy podobny sposób ubierania dzieci
A my byliśmy na badaniach. Nalataliy się jak glupki, bo tam gdzie pojechaliśmy to nie chcieli się podjąć kłucia takiego maleństwa i w końcu wylądowaliśmy w szpitalu i pielęgniarka od noworodków pobierala krew z zylki na główce. Straszny to byl widok ale już jesteśmy po i to jest najważniejsze. -
z wiesiołka i lis i malin nie korzystałam bo słyszałam ze to efekt placebo. Będę walczyć z sutkami i maz chyba zdecyduje się na seks- przy Laurze działało. Chciałabym ruszyć akcje do środy boje się tego wywoływania
kiedy wyniki badan? Jak Ala zniosła?
Ja też uwielbiam bodziaki i pajace- najwygodniej i nic się nie podwija
Ewwiel super waga ciekawe jak długo schodzi skora na brzuchu. A ty masz jakas fotkę brzucha z samego końca ciąży? -
Ostatnia fotkę mam z początku października, co zaobserwowalam ze brzuch mi opadl. W ostatnim miesiącu raczej juz brzuch stal mi w miejscu, chyba tylko pól cm w ogrodzie mi przybyło. Mialam 101 cm w obwodzie, teraz mam 81cm. Wazylam w dniu porodu 65kg, teraz 54,5 kg.
Co do wiesiolka i liści malin, to nie chce mi się wierzyć, ze to efekt placebo. Tyle godzin męczyłam się z Nadia a teraz w pól godz nagle szyjka byla gotowa do porodu (szlam na porodowke z rozwarcie na 4cm i szyjka miękka, choc grubą i długą na 3cm).
Ala też dlugo byla w kanale rodnym, bo dlugo przed porodem czułam ja nisko. Przez to w pierwszej dobie miala siną glowke. Położna zaraz po porodzie uprzedzila mnie, ze mam się tym nie przyjmować, bo to minie. Pod koniec pierwszej doby zaczelo jej to schodzic. Poza tym ma też pękniętą żyłkę w oku, co jest skutkiem jej wysiłku podczas porodu. -
Ja pilam napar z lisci malin sporo przed porodem. U mnie wody odeszly a skurczy brak i szyjka byla dluga i zamknieta. A poza tym z tego co czytalam to ten napar pomaga macicy.
Ewwiel Tobie moze duzo pomogly cwiczenia z balonikiem.
Mala czarna z tymi porodami to jest tak ze lada chwila moze sie zaczac. -
Dorocia, ale liście malin to na 2faze porodu sa. U mnie wszystko stalo w miejscu póki skurczy nie bylo. A jak się rozkrecily to szyjka momentalnie się skrocila i rozwarcie się zrobilo. Pierwszy poród to 4,5 godz skurczy żeby do 9 cm dojść i prawie 3 godz skurczy partych, bo nie chcisla Nadia wyjść. A teraz pól godz solidnych skurczy i rozwarcie z 4 na 10 cm się zrobiło i 2skurcze parte i Ala byla na świecie. Różnica miedzy dziewczynami to 400g w wadze. A balonik pomogl na pewno w fazie parcia. Wiedziałam kiedy i jak zatrzymać Ale między nogami, żeby nie pęknąć.
Mala Czarna trzymamy kciuki, żeby poród zaczął się jak męża będziesz miala w domu i żeby poszło wszystko szybko i sprawnie to juz niedługoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 10:32
-
Przy Kubie to dobe chodzilam ze skurczami z krzyza zanim sie rozwarcie na 9cm zrobilo. A potem 5min, doslownie 2 parcia i maly byl na swiecie. A teraz przy Natanku wszystko poszlo nie tak. Nie wiem dlaczego te wody odeszly. Moze za mocno sie przemeczalam. A szyjka, macica ani Natan nie byli gotowi jeszcze do porodu. Ani masaz szyjki, ani zaszczyk na nia, lewatywa ani oxytocyna nic nie pomogla a bez wod nie mozna bylo trzymac malego w brzuchu i niestety cc. Przy kolejnej ciazy postaram sie lepiej przygotowac cialo i moze pomysle o tym baloniku.
Mala czarna wlasnie taka cisza z Twojej strony. Moze cos? -
Ja bym chciala juz i nie wracac do pracy. Ale niestety zaklad w ktorym bylam zatrudniona splajtowal i musze szukac pracy. Moj plan to popracowac rok-2 lata i zajsc w ciaze a potem otworzyc cos swojego. Zobaczymy jak sie uda. Moje marzenie to jeszcze 2 corki. To moze blizniaczki Hehe.
-
To życzę Ci Dorocia, żeby jeszcze te 2 córeczki pojawiły się w Waszej rodzinie
Ten brak odzewu Ani jest mi podejrzany... Może po wczorajszym badaniu lekarskim coś się rozkrecilo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 21:20
dorocia2324 lubi tę wiadomość
-
Dobrze myślicie urodziłam dzis córeczkę Nadulka dostała 10pkt, 55cm i 3420g
O 5 rano zaczęły się skurcze (mqz miał właśnie wstawać do pracy i jechać za Zakopane, kawałek). Najpierw co 10 minut ale od razu silne. Wystraszylam się bo przecież wiedziałam ze nie mam rozwarcia. Zanim wyjechaliśmy z domu było po 6 jakoś totalny luz. skurcze co 4 minuty, bolesne. W szpitalu "rozwarcie na dwa cienkie palce". Aż mi się płakać chciało bo przy Laurce było 8cm a tak nie bolało. Dostaliśmy pojedyncza sale z wanna, piłka i toaleta i niemiła położna. Bolało jak cholera cały czas co 4 min do tego chciało mi się wymiotować mdlec i kupkę której nie potrafiłam zrobić. Nawet zapytałam czy będziemy robić lewatywe- "nie bo nie" super.
Na każdym skurczu jechałam Ohcze Nasz i Zdrowas Mario żeby zająć głowę. I chyba Pan Bóg nade mną czuwał bo o 9 7cm w szpitalu odchodził krwisty czop wód brak. Położna zabroniła mi przec bo było jeszcze trochę szyjki i bym mogła zrobić krzywdę maluszkowi a ona tak bardzo parla w dół. W końcu bada mnie i mówi ze jak się postaram to szybko pójdzie bo widzi główkę. Ale się zawzielam w sobie- o ile przy Laurce mówili mi ze za slabo pre tak tu nie mogli wyjść z podziwu. Przy pierwszym poszły wody. (wogole ponieważ czułam ze jednak się załatwię przy parciu prawie pozbyłam się męża z porodówki bo było mi przed nim głupio. A on ze może wyjść jeśli mnie to krępuje ale dla niego to nic i na pewno mu nie będzie przeszkadzalo- w końcu jakoś nic nie poszło ale nabil sobie u mnie punktów ) Nagle skurcze wydłużyły nam się w czasie (akurat teraz!) ale na 4 partym Nadia była na świecie ok w połowie na świecie bo w połowie jej wychodzenia skurcz przeszedł. Musiałam wyprzeć na sucho. O 9:55 urodziłam, wszyscy mi dzis mówią że jestem stworzona do rodzenia dzieci
Za to łożyska nie umiałam urodzić brakło siły jak juz z tym dalysmy rade (podobno piękne łożysko hahaha a wczoraj bylo stare ) to mnie szycie ze znieczuleniem bolało jak cholera. Nawet jakiś doktor przyleciał zapytać czy bliźniaki mamy bo tak jeczalam. Ale chwale się: nie krzyczałam wcale
Nie mogę się napatrzec napatrzeć A moja kruszynke- wygląda jak Laura po porodzie od razu dorwała cyca fajnie ssie a mnie bola sutki i macica skurcza się podczas karmienia i ta rana boli bardzo. A jak mnie na twarzy wysypało mam krwiaczek na krwiaczku jakbym miała cala twarz wysypana piecami. Było grubo teraz jestem padnieta. Chciałam maka zostawić na noc ale po pierwsze mam za mało mleka a po drugie nie dam rady fizycznie. Mam nadzieje ze jutro będzie lepiej.
Jestem w szoku ze to juz, jestem bardzo szczęśliwa
-
Gratuluje Kochana !!! Dobre przeczucia mialam. Caly dzień co chwile tu zagladalam i nic. Silna babka z Ciebie dałaś rade i zobacz obie mamy po dwie córki, obie mami klony starszych córek, a nawet corcie podobne wielkościowo (u mnie 3390g i 56cm). I z tym lozyskiem mialam podobnie, bo moja położna zawolala inna z sali obok (to chyba jakaś przelozona byla) i pokazywala jej moje łożysko, ze rzadko się zdarza w takim dobrym stanie niby...
Ala też od razu cyca szukała i wiesz, ze ja też na każdym skurczu mówiłam Zdrowas Maryjo u mnie też się tylko na jękach z bólu skończyło i glowka Ali wyszla na skurczu a reszta ciałka bez skurczu
Jednak wyrobilas się w październiku fajnie poprawilas mi humor po ciężkim wieczorze z Ala. Teraz nie zasne z wrażeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 23:00
-
Gratulacje mala czarna!! Ja tez czulam ze cos jest na rzeczy I tak jak mi sie spac chcialo tak tetaz nie bede mogla zasnac. Bylas dzielna i super dalas rade. Masz juz swoja kruszynke przy sobie a teraz wypoczywaj i dochodz do siebie. Jeszcze raz gratuluje!!
Ewwiel nie dziekuje zeby nie zapeszac
Witaj zgredka napisz cos wiecej o sobie.ewwiel lubi tę wiadomość