Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Kasia Miło Cię widzieć na tym wątku Jest najlepszy na tym forum, więc witamy Swoje wycierpiałaś, więc teraz już będzie szczęsliwy finał
Jak się czuję? Ogólnie ok. Trochę niewyspana i zmęczona, ale szczęsliwa Właśnie próbuję Alę uśpić, bo coś się kręci i zasnąc nie może. Dwie kupki sobie strzeliła, więc może w końcu zaśnie, bo muszę iść piec w kotłowni ogarnąć... -
nick nieaktualnyNo ja to i na Listopadówkach byłam troszkę i trochę na Majówkach!!Jutro zaczynam II trymestr i przy okazji mam jutro wizyte u Gina
Chyba się już mniej stresuje jak przed genetycznymi
Ciekawa jestem czy mi powie coś więcej, o tym dyndaniu między nogami
Filip z Tatą strasznie by chcieli braciszka ja się bede cieszyć byle by zdrowe, ale chciałam parkę
-
nick nieaktualny
-
Tak, najważniejsze, żeby było zdrowe A jak teraz będzie braciszek, to masz jeszcze czas na siostrzyczkę dla nich
Ale mam teraz apetyt, no masakra, nie mogę sie opanować, chodzę i non stop jem. Dobrze, ze waga w miejscu na razie stoi - 54 kg, więc o 1 kg więcej niż przed ciązą. -
Witam nowe (nie nowe) mamy
Ewwiel skończyło się leżakowanie z laptopem wróciła energia do działania.
Mam pytanie co do kupek: w szpitalu Nadia robiła tylko 1-2 na dobę a teraz przy każdym karmieniu (czasem pomiędzy) leci taka zolta prawie woda która prawie w całości wsiąka w pieluszkę. Martwic się? Konsystencja mi się nie podoba -
Mala Czarna, no w końcu!!! Śliczna macie Nadusie Laura dumnie trzyma siostrę
Co do kupek to u nas bylo podobnie. W szpitalu Malo. W domu znacznie więcej. Zwykle Ala miała kupki wodniste z grudkami kolor zolty ( tzw. Kupki przejściowe mogą calkowicie wsiakac w pieluszkę). Od wczoraj robi mi takie z mniejsza ilością grudek, bardziej jak musztarda. Jedna dzisiaj byla tak solidna, ze nawet body byly do przebrania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 14:18
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję
Ewwiel i to normalne serio? Generalnie do wszystkiego na spokojnie podchodzę aż się sama dziwie ale na punkcie kupek mam obsesje (Laura z tego powodu wylądowała na oiomie). To zwykle taki dźwięk jakby bąka puściła i pieluszka brudna.
od męża wczoraj usłyszałam ze fajna ze mnie mama ze mam mnóstwo cierpliwości. Milo mi się zrobiło i muszę przyznać ze on też niesamowicie mnie kreci gdy zajmuje się mala, wczoraj zaliczył pierwsza kąpiel a właściwie dwie bo Laura też chciała by tatuś ja wykapal :szkoły
Jak często i długo taki maluch powinien jeść?
Jak sobie radzicie dziewczyny z ogarnieciem starszego dziecka gdy męża nie ma? Trochę mnie to martwi szczególnie wstawanie do szkolyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 14:44
-
Mała Czarna, u nas z kupką identycznie wygląda, głośny bąk i kupa, czasem kilka bąków i kilka kup w jednej i wtedy body tez do przebrania. W każdym razie u nas na początku, to jakby zółta woda z grudkami a teraz dopiero taka musztarda. Te kupy widziała i położna, i lekarka i jakoś żadna z nich na nie nie zareagowała, więc nawet nie pomyślałam, że może być z nimi coś nie tak.
Fajnie, że męzuś tak Ci pomaga. Mój nagle po porodzie dostrzegł znów we mnie obiekt pożądania Bo pod koniec ciąży jakoś zainteresowanie mu zmalało.
Jeśli chodzi o karmienie, to ja karmie na żadanie. Czasem Ala napije się szybko w kilkanaście minut a czasem i godzinę na cycu wisi, więc różnie to bywa. Przerwy też u nas są różne. Jeśli naje się pożądnie, to budzi się na kolejne karmienie za ok 3 godz, jeśli zaśnie i nie doje do końca, to potrafi za pół godziny znów marudzić i szukać cyca. Pracuje teraz nad tym, żeby ją wybudzać i żeby najadała się na dłużej, ale róznie z tym bywa.
Niestety, ja od poniedziałku zostałam sama na placu boju z dziewczynami. Mąż w trasie. Jakoś dajemy radę. Jak widzę w nocy, że Ala je ok 4 i kolejna pobudka będzie ok 7, to ustawiam sobie budzik trochę wcześniej, żeby zdazyć zrobić Nadii śniadanie do szkoły i coś do przegryzienia przed wyjściem. A jeśli widzę, ze kolejna pobudka powinna być ok. 8 to na spokojnie wstaję o 7.00, budzę Nadię, szykujemy jej ubranie i robię jej śniadanie. Jeszcze w miedzyczasie czaszę Nadię i wypuszczam psa na siusiu. Po wyjściu Nadii przeważnie jeszcze lądujemy z Alą na godzinkę w łóżku
To tak rośnie nam Aluśka
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8edd29de6c67.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6366ac51ad67.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ae0ee900872a.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 16:42
Mala_Czarna_89, Gianna lubią tę wiadomość
-
Czyli można to ogarnąć mój w przyszła środę lub piątek wraca do pracy dzis był poprosić o kolejne kilka dni
Uspokoilas mnie z tymi kupkami dziękuję
My musimy Nadie budzić na prawie każdy posiłek. Pije 15-40 minut mam nadzieję ze jej to starcza.
no i przyznaje ze też na nowo stałam się obiektem podzadania dla.meza, mile to
Gianna a jak u ciebie? Jak Asia przyzwyczaiła się juz do braciszka? -
Mala Czarna a jak teraz odczuwasz macierzyństwo po takiej długiej przerwie? Bo u mnie jest zmiana. Też jakoś więcej cierpliwości mam, czuje się pewniej, mniej panikuje, ogólnie myślę pozytywnie. Wszystko co robię przy Ali nie jest nowością (mimo ze zastanawiałam się jak to będzie znów mieć takie Maleństwo w rękach). Jednak instynkt wszystko podpowiada, mimo ze po tylu latach wyszlo sie z wprawy. Zmęczenie jest i ciężko nmi w nocy wstawać, ale i tak przychodzi mi to łatwiej niż przy Nadii.
-
podpisuje się pod wszystkim co napisalas- dokładnie te same odczucia. Dobrze mi chyba teraz nadszedł czas że naprawdę czuje się gotowa i widzę ze maz też ma instynkt bardzo mnie to cieszy.
Alusia śliczna ale szybko rośnie taki szkrab. cala Nadia -
Dziękuję w imieniu Ali
I wiecie co? Teraz czuje sie bardziej pewna siebie. Jakbym byla jeszcze raz w ciąży, to juz chyba nie zastanawialabym się czy dam sobie rade.
Dziewczyny jak to jest z tym apetytem. Taki podwyższony będzie sie utrzymywali tak dlugo jak będę karmić piersią? Bo teraz to już za trzech chyba jem. W szpitalu na położnictwie tez serwowali większe porcje posiłków niz na patologii ciąży. A ja cale dnie tylko chodzę i myślę co by tu zjeść... Masakra. -
Zgredka, wcale Ci się nie dziwię. Co prawda nie zdazylas zapomnieć co to znaczy Maleństwo w domu, ale z dwójką maluchów łatwo nie będzie. Jednak wielu ludzi ma tak mala różnice wieku i dawała rade, wiec trzymam kciuki, żeby u Ciebie bylo tak samo. Praktyka i wprawa w opiece jest na bieżąco.