Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dynamiczna gratuluje, koło się zatoczylo i znow tu wracasz podziwiam ze chcecie stworzyć tak liczna rodzinę. Też kiedyś miałam takie plany ale chyba nie dalabym rady.
No i znam sporo rodzin gdzie pierwsza trojka była jednej plci a czwarte dziecko odmiennej także i tobie tego życzę
Dorocia i znow powody do dumy świetne postępy
Ewwiel chrzciny mamy 13 grudnia czyli za 3 tygodnie. W ogóle dużo wydatków w grudniu.. -
Gratulacje, Dynamiczna!!! Cudna wiadomość!!
A ja mam do Was pytanie. Macie jakiś sposób, aby karmiąc dziecko (w sensie będąc matką karmiącą) nie podjadać ciągle czegoś i nie myśleć cały czas o tym, co by tu zjeść?? Nie dość, że zamiast chudnąć, to przytyłam, to jeszcze totalnie nie mogę się opanować i ciągle myślę o jedzeniu. Frustruje mnie to"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna chyba kazda albo prawie kazda matka karmiaca to przechodzi. Ja tez mialam wieeelki apetyt szczegolnie na slodycze. Ciagle bym jadla i jadla.
Z czasem chyba przeszlo albo dalam rade to opanowac bo teraz jest ok. A waga tez dlugo mi stala w miejscu i dopiero niedawno spadla. Masz jeszcze czas. -
Hej! Naskrobałam Wam rano posta i mi go wcięło. Później zalatany dzień i dopiero teraz mam czas na forum.
Dynamiczna gratulacje!!! Piękne sa take duże rodziny. Ale wysiłek też duży;-) jednak wart swojej ceny.
Dorocia, brawa dla Natanka!!! Ładnie opanowuje kolejne umiejętności
Gianna, mam to samo. Non stop jem. Boje się na wagę wchodzić, bo czuje, ze też przytylam. Ja bym non stop mogla miod jeść. Na słodkie strasznie mnie ciągnie.
A mam do Was pytanie doświadczone mamy. Ala nie daje się przekonać do kąpieli. Wrzeszczy jakby ja ze skory obdzierali. Juz próbowałam kąpieli i w pokoju, i w łazience, w różnych temp wody, w różnych ilościach wody, z piankową podkladka i bez niej, z pieluszka i bez niej. Kapiel mamy gdy Ala nie jest glodna i jest w dobrym nastroju (dopóki nie zacznę jej rozbierać). Dzisiaj przed wlozeniem do wody owinelam ja ściśle pieluszka tetrowa w taki kokonik. Bylo w mare ok do momentu aż zaczelam ja odwijac, żeby zacząć ja myc, później znów ryk... -
Ja też ciągle jestem glodna..
Ewwiel nie pomogę moja Nadia lubi się przebierać, lubi też kąpiel. Wydaje mi się ze musicie to przeczekać
Ja dzis zaliczyłam pierwszy spacer z wózkiem i Reganem (bez asysty męża i Laurki), dało się
Dobrze mi, duuuzo pracy, padam na pysk, ale jestem szczęśliwa i spełniona -
Dziękuję za gratulacje, wiem ze jestem ewenementem i nie wiele z Nas zdecydowałoby się na tak liczną rodzinę, też kiedyś myślałam ze to to niewyobrażalny wysiłek mieć tyle dzieci. Ale powiem Wam ze wszystko zależy.
Po pierwsze mam cudownego męża, który niesamowicie mnie wspiera i pomaga, po drugie cudownego syna nr 1 ma 10 lat i pomaga z całych sił ( kocha małe dzieci:)), cudownego syna nr 2 ma 7 lat i równie mocno pomaga. Przesłodkiego syna nr 3 który za szybko rośnie jak dla mnie
No i marzy mi się jeszcze dziewczynka.
Życie sprawiło, ze mam sprzyjające warunki do tworzenia dużej rodziny, a i chęci nie brak więc trzeba korzystać. Moją pracą jest własną działalność co za tym idzie elastyczne warunki i godziny pracy. Gdybym pracowała na etacie nie mogłabym nawet pomarzyć o takiej rodzinie.
I choć otoczenie reaguje już różnie na moje kolejne ciąże licząc o d drugiej to my jesteśmy szczęśliwi
Co do kąpieli maluszków u nas sprawdziło się to że mąż trzymał małego mocno w swoich rękach ( młody czuł się wtedy bezpiecznie) a ja go myłam kąpiel nie mogła trwać więcej niż kilkanaście sekund początkowo bo też był wrzask wiec nie przeciągaliśmy tego zbędnie. Tyle co mogę poradzić.
Co do podjadania karmiących to oczywiście stały problem. Zamień przekąski na zdrowe typu orzechy, warzywa pokrojone , morwę , wafle ryżowe, błonnik, musli.
I zajęcie jak ja mam jakieś zajęcie nie myślę o podjadaniu . U mnie to sprawdziło się najbardziej:) -
Ale Laurka jest śliczna!!! Podoba mi się ten typ urody I cudnie wygląda z Nadusią na kolankach. Taka dumna starsza siostra
Dynamiczna, mi też się marzy taka duża rodzinka. Póki co Janek jest naszym trzecim... tylko że jedno w niebie... Ale choć lekarze standardowo kręcą głową, że kolejnej cc nie chcą mi robić, to moja gin prowadząca mówi, że nie ma przeciwskazań... Ale faktycznie mąż i starsze dzieci wspierające, to podstawa
O wadze już wolę nawet nie myśleć... znów jest na plus..."Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Mala czarna, chcialam napisać to samo co Gianna. Laura jest śliczna (po mamusi)!!!
Tez chciałabym jeszcze jedno Dzieciatko, ale zobaczymy jak dalej będziemy finansowo stać.
Nasza Ala zaczyna się zmieniać po twarzy i chyba do męża robi się coraz bardziej podobna -
Dziękuję za komplementy Jak mąż zobaczył zdjęcia Laury to stwierdził, że robi się z niej laska. A znając męża- już współczuję potencjalnym adoratorom
Jak tam postępy u waszych maluszków?
Ja zauważyłam, że Nadia bardziej skupia wzrok na wszystkim, wydaje mi się też, że poznaje najbliższe osoby (mnie, męża, Laurę). Urosła, pajace już na niej nie wiszą Dłużej nie śpi, cwaniara uwielbia w huście siedzieć i się przytulać, słuchać, gdy się do niej mówi. Zrobiła się też bardziej marudna, potrzebuje więcej uwagi.
Uwielbiam ją
a w ogóle skończyłam właśnie projekty fotokalendarzy dla dziadków pod choinkę. Co roku robimy takie prezenty, tym razem nie sama Laura, a obie dziewczynki
Zaraz obudzę Nadię do karmienia (i pewnie całkiem się rozbudzi) i mam nadzieję- pójdziemy spać, bo paaaadam. -
U mnie kiepska nocka. Ala często się budziła.
Mala Czarna u nas identycznie. Ala potrzebuje coraz więcej uwagi. Jak tylko uslyszy mój glos od razu szuka mnie wzrokiem. Mąż trochę zazdrosny czemu na mnie bardziej reaguje, się tlumaczulam mu, ze mnie Ala bardziej zna. W końcu to ja ja nosiłam pod sercem i jestem przy niej non stop od urodzenia. Mąż jednak wyjeżdża i na pewno Ala ma mniej możliwości przebywania z nim. Jednak widzę, ze mąż jak juz jest z nami to często bierze teraz Ale na ręce, przytylaja sie
Poza tym Ala zaczyna coraz więcej nowych odglosow z siebie wydawać. Ma dłuższe pory "niespania". Uwielbia przebywać w chuście i albo spać w niej, albo odchylac do tylu glowke i wpatrywać się we mnie.
Od dwóch dni jeszcze nasza Lola ma cieczke, wiec kolejny obowiązek na mnie spadl - zmienianie jej wkladek. Byle przetrwać ten czas i żeby szybko się skończył.
Nadia napisala list do Św. Mikołaja i poprosił o tablet, lalkę Barbie, sukienkę i jakies ciekawe gry pomalu zaczynam myśleć o prezentach gwiazdkowych, szczególnie tych dla chrześniakow (mowa tu o 2 chlopcach w 1kl gimn. Myślałam o pendrive'ach, bo co kupic takim chłopakom, żeby ich cieszylo?
No i nie wiem co kupic naszej Alutce:-) -
ewwiel podziwiam że jesteś sama z dziewczynkami. Nadia potrzebuje ciągłej uwagi gdyby nie maz nie miałabym jak się wykąpać.
Oczko jeszcze ropieje
Jestem w czarnej d.. Z prezentami pod choinkę i mikolajowymi. A mam do obdarowania 5 dzieci + 7 babc/dziadków. No i męża.
Wczoraj wyrwalam kolejny ząb ha! Życie zamienia się w rollercoaster. -
Ania mnie też ciągle zęby bola. W grudniu idę wyrwać górną ósemkę. Boję się strasznie, bo dawno nic nie miałam robione.
A o ropiejace oczko pytalam, bo czytałam ostatnio o leczniczym działaniu mleka matki (takze na ropiejace oczy). W Polsce nie jest to powszechnie stosowane, bo tu liczy się farmacja, ale w DE mleko matki jest pierwszym "lekiem" podawanym dzieciom. Oto kilka przykładowych linków z wypowiedziami na ten temat:
http://m.40tygodni.pl/Category/018/2,6576,Lecznicze-zastosowanie-mleka-matki.html
http://f.kafeteria.pl/temat/f10/lzawiace-oczko-a-przemywanie-mlekiem-matki-p_5256336
Ja na mikołajki kupuje tylko moim dziewczynom po drobiazgu. Większe prezenty rodzinie robimy sobie na święta. No i nie kupujemy prezentów dorosłym. Moi rodzice zamożni nie są i jak im coś kupujemy to czują się skrępowani, ze nic nam nie kupują, wiec zrezygnowaliśmy z tego na ich prosbe. I tym sposobem mam do kupienia 6 prezentów dla dzieci. A rodzicom kupimy coś porządnego w styczniu, bo maja 30 różnice ślubu.
Nie jest mi łatwo samej. Mialam już sytuacje, ze nie kapalam się, bo nie mialam jak a jak już Ala zasnela to ja razem z nią. Jeśli Ala twardo śpi, to Nadia jej pilnuje, a jeśli śpi "na czuja" to biorę Ale z wózkiem do łazienki. Strasznie to jest irytujące.
Wczoraj miałyśmy taki dzień, ze Ala ciągle na cycu lub na rękach. Zero snu w wózku czy gdziekolwiek indziej. Ręce mi odpadaly. Poprzednia nocka byla tez z pobudkami co godzinę. Piersi mialam wymietolone na maxa. Nie wiem co to było, ale na pewno nie bol brzucha, bo się nie prężyła i miala miękki brzuszek.
Dzisiaj juz jest lepiej. Je normalnie co 2,5-3 godz. Po jedzenie do godzinki sobie nie spi a pozniej znów sen do kolejnego karmienia.
Mysle ciągle nad kupnem bujaczka. I nie mogę się zdecydować. Co lepiej kupić mate czy bujak? Mialam fajna mate po Nadii, ale musiałam ja wydać, bo na poddaszu jej nie mam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 13:43