Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
moremi nie ma jakiejs pelni dzisiaj przypadkiem?
co do szpinaku to ja dzisiaj sie zmusilam zeby troche zjesc bo nie chcialo mi sie. a dzisiaj bylam w pracy ale tylko na pare godzin a poza tym leniuchowalam. a teraz ogladam o sytuacji we francji -
kamenkaa wrote:HEJ Wam
Jak sie dzis czujecie mi sie nic dzis nie chce jakos lenia mam ;/
BYm tylko spałaaaa ..
a tez tak nie idzie ...
Napiłabym sie kawy ale totalnie z niej zrezygnowałam
Wy pijecie Kawusie ? A moze Inkę
Ja mdłości falami od rana i leń totalny.Miałam dziś prenatalne wszystko oki.Będzie siurasek :-)Piję kawę jak mi się zachce ale czasem mdłości po niej.Miłego dnia dziewczyneczkinowatorka, krysiak, Est, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
hej. ja od wczoraj tez tak sie dziwnie czuje jakby lekkie mdlosci mnie dopadaly. wczoraj to trwalo pol dnia
dzisiaj nie wiem co bede robic bo paskudna pogoda, szaro buro. na pewno ide do supermarketu bo mam pare rzeczy do kupienia. a potem to nie wiem, albo bede siedziec w domu albo moze zdecydujemy sie gdzies wyjsc np na pizze...
ps. dziewczyny a jecie rzeczy typu hamburgery, frytki, skrzydelka z rozna, zeberka, czy lepiej nie ruszac?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2015, 11:09
-
nick nieaktualnyHej dziewczynki. Wiec tak, ja kawy nie pije ale tylko dlatego ze po prostu mnie od niej zupełnie odrzuciło. Tak jak i czystej wody nie mogę sie napić bo mam od niej od razu odruch wymiotny. Przy popijaniu tabletek to muszę strasznie uważać by przy okazji ich od razu nie zwrócić co do fastfoodow, to ja zupełnie zrezygnowałam ale domowej roboty tego typu rzeczy jadam jak najbardziej. Ale przynajmniej wiem co jem no i mnie moje słabości nadal nie opuściły, chwilkę postoje czy posiedzę i mam wrażenie, ze zaraz zemdleje wiec muszę sie położyć.... Dzisiaj wybieramy sie do meblowego ale już zapowiedziałam, ze najpierw musimy sie w piekarni stawić by zakupić jakiegoś rogala na te moje słabości i mdłości. Na szczęście w meblowym będzie przynajmniej gdzie usiąść w razie draki miłego dzionka Dziewczynki
moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja kawy nie pije bo przed ciaza tez nie pilam duzo. ale jak mnie najdzie ochota to wypije. wazne zeby nie przesadzac i nie pic np 4 kaw dziennie. za to herbate pije litrami
pytam o fastfoody bo jakos mam na nie dzisiaj ochote i moze wieczorem bym sie gdzies wybrala ale jakis fastfood na poziomie, nie mcdonaldWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2015, 11:34
-
nick nieaktualny
-
Aniu_leczka wrote:Ja mdłości falami od rana i leń totalny.Miałam dziś prenatalne wszystko oki.Będzie siurasek :-)Piję kawę jak mi się zachce ale czasem mdłości po niej.Miłego dnia dziewczyneczki
ANiulka gratuluje synusia;)Ollaala lubi tę wiadomość
-
ja kawkę od jakiegoś tygodnia piję - wcześniej mnie odrzucało.
mam mega jazdę na frytki. ostatnio specjalne do maca jechaliśmy i przy drzwiach zeżarłam dużą porcję. na hamburgery miałam ochotę raz - to M zrobił takie porządne, zdrowe domowe.
co za pogoda bleeee, jestem sama dzisiaj, nic nie robię, leniuchujemy z moimi kotami na maxa. -
Madziuśka wrote:ja kawkę od jakiegoś tygodnia piję - wcześniej mnie odrzucało.
mam mega jazdę na frytki. ostatnio specjalne do maca jechaliśmy i przy drzwiach zeżarłam dużą porcję. na hamburgery miałam ochotę raz - to M zrobił takie porządne, zdrowe domowe.
co za pogoda bleeee, jestem sama dzisiaj, nic nie robię, leniuchujemy z moimi kotami na maxa.
A i jeszcze raz miałam ochotę na chleb ze smalcem i skwarkami a wcześniej tego nie znosiłam tak mnie naszlo jak byliśmy w knajpie, gdzie taki chleb dają jako przystawkę
Później juz nie miałam zachcianek
Ile masz tych kotów?
U mnie trzy biegają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2015, 18:06
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
dziewczyny a jak wy tam z waszymi kotkami wspolmieszkacie? tyle mowia zeby kotow unikac ale wasze to chyba nigdzie nie chodza poza domem? ja mam pieska ktory tez po mnie chodzi jak po chodniku
wlasnie wypilam kawe bo jakos mi sie zachcialo i wieczorem wychodze na pizze -
nowatorka wrote:dziewczyny a jak wy tam z waszymi kotkami wspolmieszkacie? tyle mowia zeby kotow unikac ale wasze to chyba nigdzie nie chodza poza domem? ja mam pieska ktory tez po mnie chodzi jak po chodniku
wlasnie wypilam kawe bo jakos mi sie zachcialo i wieczorem wychodze na pizze
Większe szanse na zarażenie toxo są przy niedokladnym myciu warzyw i owoców, a także po zjedzeniu surowego mięsa, czy niezachowaniu zasad higieny przy jego przygotowaniu.
Mało kto wie, ale nosicielami toxo są zwierzęta hodowlane, a kot jest jedynie ostatecznym żywicielem.
Poza tym dotyczy to zaledwie 10% kociej populacji. Szacuje się, że być może nawet mniej.
Podsumowując - kolejny mit, który jest powtarzany przez ludzi nieznających tematu.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Moje są niewychodzace. Toxo nie mam i nigdy nie miałam. Szanse na zarażenie się toxo od kota są naprawdę znikome. Trzeba by sprzątać kuwete gołą ręką (a kupa musi leżeć kilka dni - w świeżej nie uaktywnia się toxo), a następnie nie myjąć jej zjeść z niej np. kanapkę.
Większe szanse na zarażenie toxo są przy niedokladnym myciu warzyw i owoców, a także po zjedzeniu surowego mięsa, czy niezachowaniu zasad higieny przy jego przygotowaniu.
Mało kto wie, ale nosicielami toxo są zwierzęta hodowlane, a kot jest jedynie ostatecznym żywicielem.
Poza tym dotyczy to zaledwie 10% kociej populacji. Szacuje się, że być może nawet mniej.
Podsumowując - kolejny mit, który jest powtarzany przez ludzi nieznających tematu.
ciekawe to co piszesz. biedne kotki, przyczepili sie ich a one niczemu nie winne -
Kurde to mój lekarz jakis niedouczony, bo nie przechodzilam toxo i w pierwszej kolejności kazał mi się wystrzegać kotów.
My nie mamy zwierząt, bardzo bym chciała i kiedyś na pewno zdecydujemy się na psa ale teraz niemowlak i szczeniak na raz to chyba byłoby za dużo