Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ja jeszcze nie mam terminu, mój gin na nfz nie moze sie zdecydować w którym tyg jestem,hehe..
poczekam na wizyte u ginki prywatnie za tydzień-moze cos ustali..
dziewczyny-czy któraś z Was chodziła do dwóch lekarzy na raz? ja mam teraz taka sytuacje...generalnie bardziej chce prowadzić ciąże prywatnie u ginki-bo mam wieksze zaufanie do niej....nie miała nic przeciwko żebym sobie załatwiła bad na nfz, gdzuie indziej
no wiec sobie "załatwiłam"- a właściwie to chodze teraz na nfz i prywatnie...i co będe mieć dwie karty ciaży?? któraś z Was tak robiła, czy tylko ja tak kombinuje...?
oczywiście to wszystko przez moją odwieczną chęć oszczędzania i ciśnięcia ile można z nfz-za cos kurna płace te składki w końcu...
wczoraj lekarz na nfz dał mi skierowanie na bad prenatalne na nfz, więc jeśli tylko moja gin sie zgodzi to zrobie i to na nfz...sama nie wiem tylko czy sie nie pogubie w tym wszystkim...https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Wiedźma82 wrote:Hej Dziewczyny. Jakimś cudem przebrnęłam przez cały wątek . Ja mam 34 lata, to moja pierwsza ciąża. Termin wg usg na 19.01. i prawdopodobnie CC.
hej ja tez 82 i tez I dziecko...https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
nick nieaktualnyhej.w tym tyg koncze pierwszy trymestr
zamierzam brac femibion 2, i mam pytanie, czy kwas foliowy dodatkowo mam brac czy już nie?
do tej pory brałam falvit i kwas foliowy
co do wieku, dokładnie miesiąc przed terminem porodu koncze 32 lata, czasami mysle o wieku, moja siostra ma 29 i już trojke dzieci a u mnie będzie pierwsze, choć ciąża druga. w sumie mocno się wiekiem nie przejmuje, wyglądam na 5 lat mniej, a bez makijażu rok temu piwa nie chceli mi sprzedać wiec jak ktoś nie zajrzy w karte to nie powie na mnie "stara pierwiastka"Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2016, 11:25
-
Allmita wrote:ja jeszcze nie mam terminu, mój gin na nfz nie moze sie zdecydować w którym tyg jestem,hehe..
poczekam na wizyte u ginki prywatnie za tydzień-moze cos ustali..
dziewczyny-czy któraś z Was chodziła do dwóch lekarzy na raz? ja mam teraz taka sytuacje...generalnie bardziej chce prowadzić ciąże prywatnie u ginki-bo mam wieksze zaufanie do niej....nie miała nic przeciwko żebym sobie załatwiła bad na nfz, gdzuie indziej
no wiec sobie "załatwiłam"- a właściwie to chodze teraz na nfz i prywatnie...i co będe mieć dwie karty ciaży?? któraś z Was tak robiła, czy tylko ja tak kombinuje...?
oczywiście to wszystko przez moją odwieczną chęć oszczędzania i ciśnięcia ile można z nfz-za cos kurna płace te składki w końcu...
wczoraj lekarz na nfz dał mi skierowanie na bad prenatalne na nfz, więc jeśli tylko moja gin sie zgodzi to zrobie i to na nfz...sama nie wiem tylko czy sie nie pogubie w tym wszystkim...
Ja tak miałam chyba do połowy ciąży, ale zrezygnowałam z NFZ. Standard wizyty był pożal się Boże.. Wizyta trwała ok 5 minut, usg może pół minuty. Żadnych szczegółowych pomiarów. Skierowania na wszystkie badania też nie dostałam, bo jakbym chciała na cytomegalię albo toxo to sama we własnym zakresie. -
żonaAnia wrote:hej.w tym tyg koncze pierwszy trymestr
zamierzam brac femibion 2, i mam pytanie, czy kwas foliowy dodatkowo mam brac czy już nie?
do tej pory brałam falvit i kwas foliowy
co do wieku, dokładnie miesiąc przed terminem porodu koncze 32 lata, czasami mysle o wieku, moja siostra ma 29 i już trojke dzieci a u mnie będzie pierwsze, choć ciąża druga. w sumie mocno się wiekiem nie przejmuje, wyglądam na 5 lat mniej, a bez makijażu rok temu piwa nie chceli mi sprzedać wiec jak ktoś nie zajrzy w karte to nie powie na mnie "stara pierwiastka"
Ja też biorę Femibion Natal 2 i już kwasu foliowego nie musisz brać, bo jest zawarty w witaminach. -
Milcia wrote:Ja tak miałam chyba do połowy ciąży, ale zrezygnowałam z NFZ. Standard wizyty był pożal się Boże.. Wizyta trwała ok 5 minut, usg może pół minuty. Żadnych szczegółowych pomiarów. Skierowania na wszystkie badania też nie dostałam, bo jakbym chciała na cytomegalię albo toxo to sama we własnym zakresie.
na toxo dostałam i to nawet juz drugi raz.. na cyto nie-bo wg lekarza nie ma sensu bo w przypadku zachorowania i tak się nic nie da zrobić...zapytam mojej ginki prywatnej co o tym mysli..
co do usg-to zgadzam się, niebo a ziemia w porównaniu do prywatnego...
ale prenatalne na nfz tez standardem odbiegaja od tych prywatnych? ktoś cos wie?https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Czekając na…
1. nowatorka TP 12 lipca Córeczka
2. Milcia TP 13 lipca Córeczka Ewa
3. JRY1984 TP 15 sierpnia Córeczka
4. Fairuza TP 8 września Córeczka Paola Maria i Synek Oliver Jan
5. marta258 TP 19 września Synek Antoś
6. Kukuletka TP 7 października Córeczka Natalka
7. Kai TP 19 października Synek Mikołaj
8. kataloza TP 27 listopada Synek Wojciech Jerzy
9. kalina123 TP 3 grudnia
10. Izieth TP 9 grudnia
11. Majanna TP 16 grudnia
12. żonaAnia TP 22 grudnia
13. mus.zka TP 5 stycznia
14. Allmita TP styczeń
15. Wiedźma82 TP 19 stycznia
16. Ina.a TP 8 lutegoFairuza lubi tę wiadomość
-
Milcia wrote:Mi na NFZ gin powiedział, że dobrze żebym je zrobiła, ale na kasę chorych mi się nie należą.
mi tez sie niby jeszcze nie należą,bo mam 34 lata ale gin że tak powiem "naciągnął fakty" zebym miała na nfz...
teraz sobie czytam o tym teście pappa też...biore luteine a słyszałam że to wpływa na ten test...czy to prawda??https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Ja też chodzę do lekarza na nfz, dostaję skierowania na różne badania, wszystkie bezpłatne np toxo, wzw, hiv. Jedynie za usg prenatalne i badanie krwi pappa musiałam zapłacić bo nie mam jeszcze 35 lat a doktor polecił zrobić bez względu na wiek bo to większa pewność, że z dzieckiem wszystko ok.
-
Wiedźma82 wrote:Przez nerwicę lękową. Może się boją, że im zwieję w trakcie akcji . Ale do tego jeszcze duuuużo czasu, więc zobaczymy co i jak. Może do SN będę pozytywniej nastawiona?
Jak patrzę na Wasze suwaczki to one dla mnie jakoś tak magicznie daleko są. Ale Wam pewnie ten czas od zobaczenia dwóch kresek do teraz to zleciał niewiadomo kiedy?
iedzma ja miałam podobnie cc, bo nie mam żadnej odporności na ból i wpadam w histerię. Sama chciałam cc i choć i tak bolało, to kolejna też zamierzam mieć cc:-) -
Allmita wrote:ja jeszcze nie mam terminu, mój gin na nfz nie moze sie zdecydować w którym tyg jestem,hehe..
poczekam na wizyte u ginki prywatnie za tydzień-moze cos ustali..
dziewczyny-czy któraś z Was chodziła do dwóch lekarzy na raz? ja mam teraz taka sytuacje...generalnie bardziej chce prowadzić ciąże prywatnie u ginki-bo mam wieksze zaufanie do niej....nie miała nic przeciwko żebym sobie załatwiła bad na nfz, gdzuie indziej
no wiec sobie "załatwiłam"- a właściwie to chodze teraz na nfz i prywatnie...i co będe mieć dwie karty ciaży?? któraś z Was tak robiła, czy tylko ja tak kombinuje...?
oczywiście to wszystko przez moją odwieczną chęć oszczędzania i ciśnięcia ile można z nfz-za cos kurna płace te składki w końcu...
wczoraj lekarz na nfz dał mi skierowanie na bad prenatalne na nfz, więc jeśli tylko moja gin sie zgodzi to zrobie i to na nfz...sama nie wiem tylko czy sie nie pogubie w tym wszystkim...
Ja tez chodze do dwóch lekarzy. Na nfz mam doktora który od kilku lat mi robił badania kontrolne, przepisywał tabletki itp, bardzo fajny, ale prywatnie mam takiego który prowadził mi ciąże, pomógł przy poronieniu, tylko teraz niestety nie pracuje w zadnym gabinecie poza specjalistycznym gdzie nie mogę założyć karty i nie jest w moim mieście, więc tam bedę zagladać czasem dla własnego spokoju, bo ufam mu jak nikomu innemu.Allmita lubi tę wiadomość
-
A ja dziś po wizycie, narazie wszystko jest ok. Bałam się bardzo bo wczoraj wróciłam z dosć dalekiej podróży wyszarpało mną w aucie w sumie w ciągu tygodnia ponad 1000 km i jeszcze przelot No ale już zamierzam odpoczywać, i jak to było w poprzedniej ciąży kursuję od kibelka do kibelka, mdłości, wymioty to mój żywiol
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Ina.a wrote:iedzma ja miałam podobnie cc, bo nie mam żadnej odporności na ból i wpadam w histerię. Sama chciałam cc i choć i tak bolało, to kolejna też zamierzam mieć cc:-)
Ja jeszcze do końca przekonana nie jestem. I ciekawe jak SN zniosłaby moja złamana i krzywo zrośnięta kość ogonowa. Miała któraś z Was coś takiego?